Autor: | mathew77 [ 10 Maj 2019 11:10 ] |
Temat postu: | Re: W kraju herbatą i ropą płynącym |
cypel napisał(a): @mathew77 możesz dać namiar na ten hotel? Riva Hotel – Ziya Buniyadov 19/69 - lodówka z alkoholami za free, super obsługa, super śniadania i kosmetyki. Tak dobrych kosmetyków do kąpieli nigdy nie dostałem w hotelu. A zwiedziłem już 110 krajów. I codziennie świeże ręczniki - 3 sztuki. Pokój sprzątany każdego ranka. Miałem wylot do Budapesztu o 5 rano to mi dali jeszcze na drogę 2 ciepłe kanapki. Dla mnie ocena: 10/10.Tak samo świetne spanie miałem w Sevilli Tylko, że nie było kierowcy w cenie ![]() @pbak Też tak nie podróżuje ale jak ktoś ci coś daje za darmo to trudno nie brać i nie korzystać. |
Autor: | namteH [ 10 Maj 2019 22:36 ] |
Temat postu: | Re: W kraju herbatą i ropą płynącym |
Sudoku napisał(a): Kurcze, wydawało mi się, że to taki kraj na 3, góra 5 dni, ale wygląda na to, że się myliłem. ... Sorry, ale co chciałbyś tam robić przez więcej niż 5 dni? Przecież tam masz: - stare budynki sakralne - góry - pijalnie herbaty - od bidy jakieś muzeum. Tyle wyczytałem z tej relacji. W zasadzie bida z nędzą, ale przynajmniej wiem, że nie ma po co tam się pchać, bo to wszystko znajdę dużo bliżej. |
Autor: | sko1czek [ 11 Maj 2019 02:04 ] |
Temat postu: | Re: W kraju herbatą i ropą płynącym |
??????????? |
Autor: | jasiub [ 11 Maj 2019 07:42 ] |
Temat postu: | Re: W kraju herbatą i ropą płynącym |
mathew77 napisał(a): cypel napisał(a): @mathew77 możesz dać namiar na ten hotel? Riva Hotel – Ziya Buniyadov 19/69 - lodówka z alkoholami za free, super obsługa, super śniadania i kosmetyki. Tak dobrych kosmetyków do kąpieli nigdy nie dostałem w hotelu. A zwiedziłem już 110 krajów. I codziennie świeże ręczniki - 3 sztuki. Pokój sprzątany każdego ranka. Miałem wylot do Budapesztu o 5 rano to mi dali jeszcze na drogę 2 ciepłe kanapki. Dla mnie ocena: 10/10.Tak samo świetne spanie miałem w Sevilli Tylko, że nie było kierowcy w cenie ![]() @pbak Też tak nie podróżuje ale jak ktoś ci coś daje za darmo to trudno nie brać i nie korzystać. @pbak, jak zawsze doskonała relacja, która mnie zachęciła do odwiedzenia Azerbejdżanu... i zacząłem zastanawiać się,że z dziećmi opcja @mathew77 byłaby przyjemnym lajcikiem ... Sorry za offtop,ale @mathew77 w jaki sposób dostałeś taką ofertę - 10 Euro dziennie za nocleg, śniadanie ,alkohol i samochód z kierowcą ? Brzmi hmmm... mało wiarygodnie, dodatkowo hotel wyleciał z Bookingu i Expedii (a wcześniej,miał bardzo słabe opinie -6,6) , Tripadvisor - tragedia (https://pl.tripadvisor.com/Hotel_Review ... egion.html) , w końcu znalazłem ceny (http://azerbaijan24.com/hotels/baku/riva_hotel/) -15$/sam nocleg ,transfer na lotnisko 10$... |
Autor: | mathew77 [ 12 Maj 2019 14:07 ] |
Temat postu: | Re: W kraju herbatą i ropą płynącym |
Nie wiem czy hotel miał kiepskie oceny ale nie leżał w centrum. Ja nie narzekałem. Miał pełne obłożenie. Ja nie płaciłem za kierowcę. Po prostu hotel mi go zaoferował. Płaciłem za pokój z 2 osobowym łóżkiem, śniadaniem (wypasionym) i alko. Za transfer lotniskowy także nie płaciłem. |
Autor: | pbak [ 12 Maj 2019 16:06 ] |
Temat postu: | Re: W kraju herbatą i ropą płynącym |
To Wy sobie offtopujcie, ja piszę dalej. Nachiczewan to dosyć ciekawe miejsce. Z jednej strony góry, za górami wroga Armenia. Z drugiej strony rzeka, za rzeką też nie do końca przyjazny Iran. Ze światem ten kawałek Azerbejdżanu ma kontakt na dwa sposoby: przez wąski przesmyk między górami łączący enklawę z Turcją i przez dotowane połączenia lotnicze z Baku. Dotowane, to znaczy, że pasażerowie latają ze wszystkim, co tylko sie da, pchając się do samolotu z reklamówkami wypchanymi po brzegi ubraniami czy jedzeniem. Nachiczewan City to dziwne miasto, tak jakby trzy numery za duże w stosunku do potrzeb. Ulice szerokie, mogłaby nimi defilować Armia Czerwona, a ruch samochodowy niewielki. Jest sporo parków i placów zabaw ale ludzi jakoś nie widać. Nie ma herbaciarni, restauracje też da się policzyć na palcu jednej ręki. Zabytki odnowione tak, jakby zbudowano je wczoraj. Wszędzie jest sterylnie czysto. Przez parę dni pobytu tutaj mam uczucie, jakbym był w środku Truman Show, gdzie wszyscy są statystami grają swoje role tylko dla mnie. Załącznik: az101.jpg [ 223.9 KiB | Obejrzany 25964 razy ] Nie wiem, do jakiego stopnia miasto to zawdzięcza swój status jednemu człowiekowi. Hejdar Alijew, poprzedni dyktator... ops, prezydent Azerbejdżanu wywodzi się właśnie stąd. Tu zaczynał swoją karierę polityczną w służbach specjalnych NKWD i KGB oraz w strukturach partii komunistycznej. Jego drogę do władzy prześledzić można w muzeum znajdującym się w samym centrum miasta. Przed budynkiem jest oczywiście pomnik Aliewa. Wchodzę do środka, jestem jedynym gościem. Wstęp bezpłatny, młoda dziewczyna pokazuje mi drogę do ekspozycji. A potem chodzi krok w krok za mną, jakby pilnując, żebym przypadkiem czegoś nie zniszczył. Załącznik: az102.jpg [ 106.55 KiB | Obejrzany 25964 razy ] Ekspozycja standardowa, troche w stylu kultu jednostki. Zdjęcia z młodości, świadectwa ze szkoły, zdjęcia z wizyt gospodarczych w kołchozach i fabrykach, fotografie z politykami z całego świata, prezenty pokazujące uwielbienie narodu dla swojego przywódcy. W sumie aż dziwne, że po śmierci Alijewa nie zabalsamowano i nie wstawiono do mauzoleum, tak jak miało to miejsce z Leninem czy Mao. Załącznik: az103.jpg [ 379.97 KiB | Obejrzany 25964 razy ] Kręcę się trochę po mieście. Odwiedzam mauzoleum z XII wieku, na szczęście oszczędzono mu nadmiernej renowacji. Załącznik: az104.jpg [ 200.73 KiB | Obejrzany 25964 razy ] Znajduję lokalną restaurację. Poza tureckim i azerskim nie mówi się tu żadnym językiem, próbuję więc porozumieć się z obsługą na migi. Rysuję kurczaka, macham rękami i wydaję dziwne dźwięki. Kelnerka kiwa głową ze zrozumieniem po czym... przynosi mi tylko herbatę. Wypuszczam się też poza miasto. Najpierw parugodzinna wycieczka do Ordubadu, tuż pod granicę irańską. Miasto słynie z najlepszych i najdroższych cytryn w całym regionie. A do tego ma parę malowniczych ruin oraz wielki zacieniony plac, z obowiązkową herbaciarnią. W paru domach zachowały się też stare drzwi z kołatkami różnego kształtu - dzięki temu można było wiedzieć czy w odwiedziny przychodzi kobieta czy mężczyzna. Załącznik: az105.jpg [ 152.9 KiB | Obejrzany 25964 razy ] Załącznik: az106.jpg [ 220.36 KiB | Obejrzany 25964 razy ] Załącznik: az107.jpg [ 135.7 KiB | Obejrzany 25964 razy ] Spędzam trochę czasu w starej kopalni soli w Duzdag, przemienionej teraz w uzdrowisko. Transportu publicznego brak, znajduję za to taksówkarza, który za parę manatów obwozi mnie po okolicy. Droga prowadzi tuż koło poligonu wojskowego, na którym żołnierze strzelają z rakiet a tuż obok pasą się owce. Wstęp do kopalni jest darmowy, wejście przypomina trochę portal do innego świata. W środku można siedzieć do woli, im dłużej tym większa szansa, że spotkamy kogoś chcącego zrobić sobie z nami zdjęcie. Ja stałem się atrakcją dla wycieczki z lokalnej szkoły. Załącznik: az108.jpg [ 164.01 KiB | Obejrzany 25964 razy ] Załącznik: az109.jpg [ 221.06 KiB | Obejrzany 25964 razy ] Odwiedzam też Karabaglar. Początkowo po to, żeby zobaczyć kolejne mauzoleum choć w sumie sama przejażdżka starym autobusem jest atrakcją samą w sobie. Załącznik: az110.jpg [ 174.41 KiB | Obejrzany 25964 razy ] Załącznik: az111.jpg [ 237.96 KiB | Obejrzany 25964 razy ] Załącznik: az112.jpg [ 210.17 KiB | Obejrzany 25964 razy ] W Nachiczewanie kończę moją przygodę z Azerbejdżanem. Stąd samolotem przez Stambuł wracam do europejskiej rzeczywistości. |
Autor: | cart [ 12 Maj 2019 21:13 ] |
Temat postu: | Re: W kraju herbatą i ropą płynącym |
No a nie wspomniałeś o naszym spotkaniu w Nachiczewanie? Przecież to był hajlajt wycieczki ![]() |
Autor: | Pietrucha [ 13 Maj 2019 09:09 ] |
Temat postu: | Re: W kraju herbatą i ropą płynącym |
mordek napisał(a): Lubię Twoje podróże. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Pro ... i tym bardziej relacje. @cart a ja mam czasem wrażenie, że jesteście jedną i tą samą osobą. Obydwaj macie czteroliterowe nicki, piszecie doskonałe, rzeczowe relacje i obieracie niebanalne kierunki podróży ![]() |
Autor: | pbak [ 13 Maj 2019 09:15 ] |
Temat postu: | Re: W kraju herbatą i ropą płynącym |
@cart wlasnie pisze podsumowanie, bedziesz wspomniany ![]() |
Autor: | pbak [ 19 Maj 2019 23:42 ] |
Temat postu: | Re: W kraju herbatą i ropą płynącym |
Z reguły po powrocie z urlopu szybko wpadam w wir pracy i już jeden czy dwa dni później zupełnie zapominam, że ostatnio gdzieś byłem. Tym razem jest inaczej. Te dwa leniwe tygodnie w Azerbejdżanie siedzą gdzieś we mnie, zwolniłem trochę tempo życia i z większym dystansem podchodzę do otaczającej mnie korporacyjnej rzeczywistości. I piję o wiele więcej herbaty niż wcześniej, choć nie serwuję jej sobie w wyrafinowany azerski sposób. Załącznik: az00.jpg [ 215 KiB | Obejrzany 25747 razy ] Z perspektywy czasu trochę zmieniłbym trasę podróży. Na pewno zostałbym krócej w Baku, miasto może jest ładne ale mnie jakoś specjalnie nie zachwyciło. Te wszystkie podświetlone i odremontowane budynki wyglądają trochę jak pomalowana na nowo fasada starego pękającego domu. Za pieniądze z ropy wybudowano nowoczesną wizytówkę kraju, ładną ale jak dla mnie sztuczną i pozbawioną klimatu. Załącznik: az02.jpg [ 259.08 KiB | Obejrzany 25747 razy ] Załącznik: az03.jpg [ 232.79 KiB | Obejrzany 25747 razy ] To oczywiście subiektywna opinia i można się z nią nie zgadzać - @cart i jego żona mają pewnie inne zdanie, sądząc z naszej miłej rozmowy na miejscu. Dla mnie główną zaletą kraju jest prowincja a szczególnie jej fantastyczni mieszkańcy. Mili, gotowi do bezinteresownej pomocy, chętni do rozmowy. Załącznik: az01.jpg [ 144.37 KiB | Obejrzany 25747 razy ] W głowie mam już parę pomysłów, w telefonie kontakty do miejscowych; kto wie, może już niedługo wrócę do tego kraju. Trochę praktyki na koniec: Loty: Turkiszem za mile przez Stambuł i jego molochowate nowe lotnisko do Baku oraz powrót z Nachiczewanu. Lubie te linie, na dwóch z czterech odcinków dali mi upgrade do biznesu. Przelot z Baku do Nachiczewanu liniami Azerskimi, cena stała ale na wybrane dni albo godziny bilety mogą się szybko wyprzedać. Hotele: z reguły brałem pierwszą noc przez booking, potem przedłużałem pobyt bezpośrednio w hotelu. Baku: Jireh Baku Hotel i Azeri Hostel Sheki: Ilgar's Guesthouse Lahic: Ancient Lahij Guest House Xinaliq: Xinaliq House Bed & Breakfast Nachiczewan: Grand Hotel Wszędzie był internet, może niezbyt szybki, ale wystarczający do podstawowych rzeczy. W Sheki jedna z turystek próbowała nawet oglądać przez net najnowsze odcinki Gry o tron. Poza Jireh wszędzie miałem w cenie śniadanie. Pieniądze: Azerbejdżan jest tani. W Baku obiad (jakaś przystawka, główne danie, deser i herbata) w sensownej restauracji kosztuje około 15 manatów, na prownicji cene spada o połowę albo i więcej. Przejazdy pociągami są prawie za darmo, noc w plackarcie pomiędzy Zagatalą i Baku to ciut powyżej 6 manatów. Za autobusy międzimiastowe nigdy nie zapłaciłem więcej niż 4 manaty. Marszrutki w miastach to koszt 0,20 - 0,30 manata, taksówki za krótki kurs biorą 1 manata albo dwa, po krótkim targowaniu. Od czasu do czasu można się jednak naciąć. W centrum Baku poszedłem sobię na fajkę wodną i nie zapytałem z góry o cenę. Rachunek: 50 manatów, najdroższa rzecz jaką zafundowałem sobie na tym wyjeździe. Załącznik: az04.jpg [ 181.64 KiB | Obejrzany 25747 razy ] Jedzenie i restauracje: Mieszkając u miejscowych gorąco polecam stołowanie się u nich. Raz, wychodzi to taniej niż jedzenie w restauracji a dwa, jedzenie jest wyśmienite. Trzeba tylko wyłączyć słuch albo uodpornić się w inny sposób na mlaskanie, siorbanie i inne dźwięki wydawane przez Azerów... Jedzenie to w Azerbejdżanie czynność socjalna, sporo restauracji ma wydzielone odrębne pokoje, w których z rodziną czy przyjaciółmi biesiadować można przy zastawionym stole. Z restauracji najbardziej spodobała mi się Dolma w Baku. Próbowałem paru dań, wszystkie byłypyszne a do tego trafiłem na bardzo sympatycznych kelnerów, ewidentnie cierpiących na nadmiar wolnego czasu w pracy. Rozmawialiśmy długo na różne tematy a potrawy serwowane przez nich wyglądały tak: Załącznik: az05.jpg [ 138.74 KiB | Obejrzany 25747 razy ] W Nachiczewanie jedyne sensowne miejsce do zjedzenia to Nuh Yurdu, nieopodal grobu Noego i twierdzy. Język: Jest różnie. Starsi mężczyźni często mówią po rosyjsku, którego nauczyli się w Armii Czerwonej. W Baku bez problemu można dogadać się po angielsku. Raz nawet spotkałem taksówkarza, który znał niemiecki; stacjonował wcześniej przez parę lat w NRD. Ale dosyć często miejscowi nie mówią w żadnym innym języku poza miejscowym bądź tureckim. Pozostaje wtedy komunikacja na migi albo google translate. |
Autor: | cart [ 20 Maj 2019 10:05 ] |
Temat postu: | Re: W kraju herbatą i ropą płynącym |
Ja niestety miałem tylko 3 pełne dni na miejscu, czego cholernie żałuję. Przede wszystkim dlatego, że szkoła i tak zrobiła wolne dni przed weekendem majowym i można było spokojnie lecieć na tydzień. Mnie się Baku bardzo podobało i nie szkodzi, że za petrodolary ![]() To co moja żona zauważyła to to, że w centrum Baku sporo ładnych i wysokich apartamentowców stoi zupełnie pustych. Zahaczyliśmy tylko kawałek prowincji wynajmując samochód (Yanar Dag, Mardakan, Qobustan) i widać, że pomiędzy stolicą a resztą kraju jest ogromna przepaść. Nachiczewan to coś zupełnie innego i też taki na pokaz. Również bardzo smakowało mi jedzenie, szczególnie posmak kolendry. I też raz się nacięliśmy siadając na starówce ![]() Fajnie było się spotkać w tak nieoczywistym miejscu jak Nachiczewan ![]() Ja relacji nie będę robił, ale mogę zaprosić na moje zdjęcia http://www.piotrwasil.com/?zdjecia=azerbejdzan |
Autor: | Sudoku [ 21 Maj 2019 18:44 ] |
Temat postu: | Re: W kraju herbatą i ropą płynącym |
A jakie linie latają do Nachiczewania? Na wyszukiwarkach pokazuje mi tylko połącznie TK do Gandźy i nie znajdują nic do Baku, co wydaje mi się jakoś mało prawdopodobne. |
Autor: | WaldekK [ 21 Maj 2019 19:35 ] |
Temat postu: | Re: W kraju herbatą i ropą płynącym |
Do Nachiczewania z Baku latają Azerbaijan Airlines: Załącznik: gyd-naj.PNG [ 17.48 KiB | Obejrzany 25660 razy ] |
Autor: | Sudoku [ 21 Maj 2019 21:17 ] |
Temat postu: | Re: W kraju herbatą i ropą płynącym |
Tak się domyślałem, ale ciekawe, że nie ma tego połączenia w wyszukiwarkach. |
Autor: | pbak [ 22 Maj 2019 02:05 ] |
Temat postu: | Re: W kraju herbatą i ropą płynącym |
Ale bez problemu kupisz bilet na ich stronie. Pare lotow dziennie, obsluga naprawde przyzwoita. Enviado desde mi ALE-L21 mediante Tapatalk |
Autor: | Sudoku [ 22 Maj 2019 08:43 ] |
Temat postu: | Re: W kraju herbatą i ropą płynącym |
To wiadomo, ale to niestety ogranicza możliwości zbicia ceny. |
Autor: | pbak [ 23 Maj 2019 22:47 ] |
Temat postu: | Re: W kraju herbatą i ropą płynącym |
Dzięki @Pabloo za miłe słowa. To moje cudo też było mięsne, baranina, o ile dobrze pamiętam. Pewnie obie potrway mają wspólnego przodka, w końcu oba kraje leżą obok siebie. |
Strona 2 z 2 | Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni) |
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group http://www.phpbb.com/ |