Forum strony Fly4free.pl
https://www.fly4free.pl/forum/

Tajlandia -jedzenie na ulicy
tajlandia-jedzenie-na-ulicy,1016,39690
Strona 4 z 4

Autor:  Komor [ 08 Maj 2017 08:16 ]
Temat postu:  Re: Tajlandia -jedzenie na ulicy

Cytuj:
Władze Bangkoku chciały zakazać w mieście streetfoodu, czyli jedzenia ulicznego - taka informacja niedawno obiegła świat. Ale po licznych głosach oburzenia wycofano się z tego pomysłu. Urzędnicy planują teraz reorganizację w taki sposób, aby było czyściej i schludniej.


Także, ten ...

Autor:  lapka88 [ 08 Maj 2017 11:30 ]
Temat postu:  Re: Tajlandia -jedzenie na ulicy

Taki tajski lex szyszko :lol:

Autor:  warsawfan88 [ 07 Cze 2017 13:37 ]
Temat postu:  Re: Tajlandia -jedzenie na ulicy

W ChinaTown np. kompletnie zniknęły stoiska z żarciem ulicznym...

Autor:  poszwin [ 07 Cze 2017 23:53 ]
Temat postu:  Re: Tajlandia -jedzenie na ulicy

Kiedy zniknęły? Byłem tam w połowie maja (tego roku) i było ich pełno - i na głównej ulicy i w bocznych uliczkach...

Autor:  kumkwat_kwiat [ 08 Cze 2017 00:09 ]
Temat postu:  Re: Tajlandia -jedzenie na ulicy

Także byłem w połowie maja i wszytsko było po staremu. Nawet sami Tajowie mówili, że to nie przejdzie bo bardziej uderzy w lokalsów niż w turystów.
Skąd zatem to info?

Autor:  Komor [ 09 Cze 2017 08:07 ]
Temat postu:  Re: Tajlandia -jedzenie na ulicy

Codziennie znikają, bo od rana do późnego popołudnia zamiast jedzenia kwitnie tam handel! Przed wieczorem zaczynają się rozstawiać street foody.

Autor:  krzywiec [ 19 Lip 2017 15:48 ]
Temat postu:  Re: Tajlandia -jedzenie na ulicy

Czy ktoś ma doświadczenia w podróżowaniu z dzieckiem (3 lata) i jedzeniem "z ulicy"?

Autor:  Ruben$ [ 19 Lip 2017 18:12 ]
Temat postu:  Re: Tajlandia -jedzenie na ulicy

Właśnie my na przełomie maja/czerwca byliśmy w Tajlandii z 3 i pół letnią córką (Bangkok, Koh Samui) i Kambodży (Siem Reap)
. Nie było żadnego problemu z jedzeniem. W takich krajach nie da się umrzeć z głodu :) My przed wyjazdem profilaktycznie zaszczepiliśmy siebie i dziecko na WZW A, Tężec i Dur brzuszny czyli takie choroby, które mają związek z pokarmem czy ogólnie pojętą higieną lub skaleczeniem (tężec). Nie mieliśmy żadnych sensacji, a jedliśmy głównie na ulicy (lody, smoothie, soki świeżo wyciskane). W ogóle córka świetnie zniosła wszelkie przeloty, promy itp mimo, że to był jej pierwszy tak daleki wyjazd.

Autor:  krzywiec [ 20 Lip 2017 12:56 ]
Temat postu:  Re: Tajlandia -jedzenie na ulicy

Też będziemy szczepić córkę jak i siebie.

Dzięki za odpowiedź.

Autor:  piescirogi [ 24 Lip 2017 12:11 ]
Temat postu:  Re: Tajlandia -jedzenie na ulicy

do krzywiec

Niespełna 2 latek wraz z 8 latkiem + dwoje dorosłych - 2 tygodnie stołowania się na "ulicach" bez żadnych perypetii żołądkowych - jedliśmy tylko tam gdzie byli "tubylcy", kolejki i pełne obłożenie "stolików"...

W Bangkoku polecam Rang Nam Alley przy centrum handlowym...

wasyl

Autor:  Zurrek [ 10 Sty 2018 19:24 ]
Temat postu:  Re: Tajlandia -jedzenie na ulicy

Czy jedzenie w Tajlandii jest zawsze ostre? Da się go uniknąć? Jak to w praktyce wygląda?
Bardzo chce odwiedzić ten kraj, a nie mogę w ogóle jeść ostrego :(

Autor:  boots [ 10 Sty 2018 19:41 ]
Temat postu:  Re: Tajlandia -jedzenie na ulicy

Nie jest.

Autor:  cccc [ 10 Sty 2018 19:48 ]
Temat postu:  Re: Tajlandia -jedzenie na ulicy

Zurrek napisał(a):
Czy jedzenie w Tajlandii jest zawsze ostre? Da się go uniknąć? Jak to w praktyce wygląda?
Bardzo chce odwiedzić ten kraj, a nie mogę w ogóle jeść ostrego :(

@Zurrek mozesz zamowic w restauracjach "mai pet" tzn. nie ostre lub "pet nit noi" lekko ostre.
W Twoim wypadku raczej ta pierwsza opcja. ;)
Pozdr.

Autor:  Oszukani [ 10 Sty 2018 20:10 ]
Temat postu:  Re: Tajlandia -jedzenie na ulicy

Jedzenie na ulicznych straganach zazwyczaj nie było ostre. Mówię tu o różnych przekąskach na patyku typu krewetki lub elementy kraba. Serwowany był do nich ostro-kwaśny sos, który wypalał dziurę w przełyku. Na życzenie był też słodki sos :)

Autor:  Violl [ 05 Lut 2018 10:58 ]
Temat postu:  Re: Tajlandia -jedzenie na ulicy

Niestety dołączyłam do grona pechowców. mamy fajna knajpkę blisko hotelu i czasem chodzimy cos tam wszamac. Chciałam spróbować jakiejś zupy i niestety trafiłam na obrzydlistwo z ozorkiem i jajami. (Balls nie eggs żeby byla jasność ;))
Po wypiciu rosołku i zorientowaniu sie co jest na dnie włączył mi sie odruch zwrotny. Pozniej postanowiliśmy to zapic jakimś wysokoprocentowym alkoholem. Niestety ta noc okazała sie byc dla mnie koszmarem. Toaleta była w ruchu na nonstopie. :-( do tej pory boli mnie brzuch, co jakis czas czuje jakby ktoś kroił mi nożem brzuch od środka. Ktoś kiedyś miał takie objawy? Jakieś cudowne środki zaradcze ?

Autor:  oskiboski [ 05 Lut 2018 11:00 ]
Temat postu:  Re: Tajlandia -jedzenie na ulicy

Gdybys dostala klarowny rosol bez dodatkow to nic by Ci nie bylo :mrgreen: pij wygazowana coca cole, najlepiej zero ;)

Autor:  Violl [ 05 Lut 2018 11:20 ]
Temat postu:  Re: Tajlandia -jedzenie na ulicy

W Ayutthayi tez jedliśmy rosołek bez „bonusow” i był pyszny. A ze ten na obrazku wyglądał całkiem apetycznie to sie skusiliśmy. Dopiero na dnie zobaczyliśmy zonka :D
I żeby była jasność, nie odważyłam sie niczego spróbować :D
Do tej pory wszystko co jedliśmy z tej knajpy było naprawdę smaczne i nic nie zapowiadało wybuchowej nocy.
Mam nadzieje ze to tylko jednodniowe zatrucie, bo jutro wybieramy sie do Kuala Lumpur...

Strona 4 z 4 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/