| Forum strony Fly4free.pl https://www.fly4free.pl/forum/ | |
| Sri Lanka objazdówka z kierowcą + plażowanie 2016 sri-lanka-objazdowka-z-kierowca-plazowanie-2016,215,88901 | Strona 1 z 2 |
| Autor: | popcarol [ 18 Lut 2016 15:58 ] | |||||
| Temat postu: | Sri Lanka objazdówka z kierowcą + plażowanie 2016 | |||||
Zaczęliśmy odliczanie, za 4 dni lecimy:) Termin: 22.02-08.03.2016 Bilety: WAW-CMB-WAW ok 1900 zł kupione wieki temu; w tej chwili bilety po 2999 zł/osobę, czarter od Rainbow. Kto: 4 osoby dorosłe - 1 dziecko 9 lat Lubię czartery Rainbow, bezpośrednio i dość szybko na miejsce. Godziny lotów dla ludzi lubiących się wyspać, zero koczowania nocami na lotnisku czy powrotu o jakiejś chorej porze. 99% osób na pokładzie to ludzie mający wykupione całe, gotowe pakiety wycieczkowe, robiący wielkie oczy że my tak sami i się nie boimy Plan: 6 dni zwiedzana z wynajętym kierowcą (Buddhika Gomis, polecany na forum) 7 dni leniuchowania przy Rekawa Beach 20 minut od Tangalle przedostatni dzień - safari Yala (półdniowe) z kierowcą ostatni dzień - odwóz do Negombo (z kierowcą), na nasz ostatni nocleg 08.03 rano, lot powrotny do Wawy Koszty wynajęcia kierowcy: 250 USD/osobę za 6 dni/5 noclegów ze śniadaniami 45 USD/osobę za ostatnie 2 dni tj trasa Rekawa-Yala-Rekawa i następnego dnia Rekawa-Negombo Noclegi podczas objazdówki załatwia Buddhi, śpimy tutaj: 1/Sigiriya 1 noc tutaj, słabe opinie no ale nie bedę narzekać, reszta hoteli mi się podoba http://www.agoda.com/acme-transit-hotel ... 8e33e0d95b 2/Kandy 2 noce tutaj: http://www.peakresidencekandy.com/ 3/Nuwara Eliya 1 noc: http://www.royalhills.lk/ 4/Ella 1 noc: http://www.9arch.com/ Wizy przez internet załatwione, 35 USD/osobę, dziecko gratis. Dom na plażowanie, 8 noclegów, wynajęty przez Airbnb: https://www.airbnb.pl/rooms/2812020 Ostatni nocleg w Negombo - blisko lotniska House of Esanya: https://www.booking.com/hotel/lk/house- ... df7;dcid=2 Van jaki mamy zarezerwowany na fotkach (trochę za duży, ale bedzie nam w piątkę wygodnie) nie możemy się już doczekać
| ||||||
| Autor: | jacek1973 [ 18 Lut 2016 16:52 ] |
| Temat postu: | Re: Sri Lanka objazdówka z kierowcą + plażowanie 2016 |
Pozdrów Budke . Pewnie bedzie pamietał ekipe z Krakowa , która robiła drinka w kokosie z Rumem . Rumy słabe ale z mlekiem kokosowym dało sie pic. Generalnie alko na poziomie Egipskim . Hotel w Kandy urywa szczekę , widoki cudowne. Idz na spacer rano na wschód słonca nad jezioro . Po drodze spotkasz małpy . Przejedz sie pociagiem koniecznie ( Ella ) , widoki na ponad 2000 npm. Wycieczka do wioski z degustacja potraw z liscia, wyprawa łodzia , przejazd wozem , sprobuj ostrej papryki z drzewa. Niedroga impreza i tez warto. Mini szczyt Adama rownież warto. Yala National park to samo , łatwa wycieczka okolo 3-4 h .Generalnie zachecam do porannych spacerów przed wschodem słonca. Mysle że zrobi podobna trase , wiec szykuj sie na niespodzianki i mega wrazenia . | |
| Autor: | popcarol [ 18 Lut 2016 17:05 ] |
| Temat postu: | Re: Sri Lanka objazdówka z kierowcą + plażowanie 2016 |
jak połączyliście rum z wstawaniem przed wschodem słońca??? Trasę mamy zaplanowaną: 01 23 02 7-8AM pick up from airport/ Anuradhapura/Mihintale/Dambulla hotel check in 02 24 02 Lions rock/Dambulla cave temple/spice grow Mathale/hotel Kandy 03 25 02 Botanical garden after breakfast/Kandy shopping/city tour/evening cultural show + the tooth temple/hotel Kandy 04 26 02 Hindu temple on the way/ lunch Ramboda waterfalls/Tea factory Nuwara eliya / clothes market, city and lake 05 27 02 Haputale + Liptons seat/ train to Ella / Mini Adams peak/ hotel Ella 06 28 02 Old railway bridge/Rawana waterfall , Wevurukannala Buddha temple, Dondra lighthouse, city of Mathara/Drop off near Tangalle | |
| Autor: | Fiki [ 18 Lut 2016 17:08 ] |
| Temat postu: | Re: Sri Lanka objazdówka z kierowcą + plażowanie 2016 |
jacek1973 napisał(a): Hotel w Kandy urywa szczekę , widoki cudowne. Idz na spacer rano na wschód słonca nad jezioro . Po drodze spotkasz małpy . rano powinny też być w hotelu i na okolicznych daszkach | |
| Autor: | jacek1973 [ 18 Lut 2016 17:21 ] |
| Temat postu: | Re: Sri Lanka objazdówka z kierowcą + plażowanie 2016 |
Pierwsza sprawa to alko z PL wchodzi dobrze w tamtym klimacie , jak pojdziesz spac o 21 bo o 18 robi sie ciemno to na 6-7 wstajesz . dzien i noc w poblizu rownika jest praktycznie równy . Rano spacerek z 2h i szybko przechodzi. Zreszta procenty odkazaja i profilaktycznie wskazane w nieduzych ilościach jest duzo jazdy wiec trzeba sie oszczedzac. Rum to tylko dla smaku bo wieksza ilosc psuje smak mleka kokosowego. Wez ładowarki samochodowe bo z tym zawsze był problem. Generalnie posiłki robiłem sam z produktów miejscowych . Przytyłem z 6 kg za sprawa owoców i soków spozywanych w duzych ilosciach | |
| Autor: | Koala22 [ 18 Lut 2016 17:34 ] |
| Temat postu: | Re: Sri Lanka objazdówka z kierowcą + plażowanie 2016 |
Teraz bilet na ten sam lot kosztuje 1999 zł, więc jakiś niezależny podróżnik pewnie do Was jeszcze dołączy Pomimo, że jedziecie własnym busem, może spróbujecie się przejechać lokalnym transportem, autobusem lub pociągiem np. w rejonie herbacianym! Udanej zabawy. Sri Lanka jest ekstra. | |
| Autor: | popcarol [ 18 Lut 2016 17:34 ] |
| Temat postu: | Re: Sri Lanka objazdówka z kierowcą + plażowanie 2016 |
hihi alko i my to raczej niezbyt dobry duet, nie bedziemy się raczej odkażać -- 18 Lut 2016 16:35 -- Koala, jedziemy do Ella 27.02, Buddhi nas wsadzi do pociągu i odbierze | |
| Autor: | jacek1973 [ 18 Lut 2016 17:40 ] |
| Temat postu: | Re: Sri Lanka objazdówka z kierowcą + plażowanie 2016 |
Taka ciekawostka tyle kosztuje safari z hotelu w , którym byli turysci z TUI i Rainbow do tego pola herbaciane 50 usd , które były 10km od hotelu nad morzem. Rozmawialsmy z turystami z hotelu i cała impreza z pseudo wizytami ( żółwie , herbata , ogrody , safari ) wyszła ich 12tys zł od osoby w tym 14 dni w hotelu ( pełne wyżwienie all dania europejskie ) w poblizu Galle . Organizator TUI Germany .Do tego pilot sugerował zeby nie wychodzic z hotelu . | |
| Autor: | popcarol [ 18 Lut 2016 18:24 ] |
| Temat postu: | Re: Sri Lanka objazdówka z kierowcą + plażowanie 2016 |
ups może nie wychodzić żeby nie poznać cen konkurencji? mamy płacić 40 usd/osobę za pół dnia za Yalę (bez dojazdu), mam nadzieję to uczciwa cena... znajomi płacili miesiąc temu po 80 usd/osobę z dojazdem busem z Tangalle i z powrotem... Nasze bileciki są już w naszej cenie;) 1899zł - obniżyli cenę wniosek? nie kupować 8 mcy przed;) http://biletyczarterowe.r.pl/Wyszukiwan ... taWylotuZ=[%22WAW%22]&miastaWylotuDo=[%22CMB%22]&miastaPowrotuZ=[%22CMB%22]&miastaPowrotuDo=[%22WAW%22]&dataWylotuOd=2016-02-22&dataPowrotuOd=2016-03-08&liczbaPasazerow=1&twcWylotId=71461&twcPowrotId=71494&nowe=1#Breadcrumbs | |
| Autor: | Koala22 [ 02 Mar 2016 21:23 ] |
| Temat postu: | Re: Sri Lanka objazdówka z kierowcą + plażowanie 2016 |
Nie, nie. Zły wniosek. To, że bilety są teraz tańsze o jakieś 100 zł niż gdy kupowałeś to nic wielkiego. A nie jedziesz sam tylko z całą gromadą. Nie mógłbyś przewidzieć, czy zostanie na wyprzedaż wystarczająco biletów. No i miałeś czas coś zaplanować. Na drugą Sri Lankę będziesz mógł się wybrać bardziej na wariata Kiedy pierwsze zdjęcie wrzucisz? | |
| Autor: | popcarol [ 09 Mar 2016 09:20 ] |
| Temat postu: | Re: Sri Lanka objazdówka z kierowcą + plażowanie 2016 |
hej wrocilismy wczoraj. Bylo mega fajnie. Bardzo polecam naszego kierowce i przewodnika, z ktorym sie zaprzyjaznilismy i spedzilismy kilka milych wieczorow z gitara i zubrowka;) a potem whisky kokosowa (fuj) Buddhika Gomis buddhikagomis@gmail.com https://www.facebook.com/buddhika.gomis?fref=ts napiszcie ze macie kontakt od Karoliny, woda na cala objazdowke gratis;) Pozytywny czlowiek, dobre opinie mega zasluzone, dobry angielski i spora wiedza, ciekawie opowiada i spelnia kazda prosbe:) Nie jedzie od punktu A do B tylko stara sie sporo pokazac i wyjasnic po drodze. Zatrzymal sie w paru miejscach proponujac krotki postoj na fotki - drzewa obwieszone wielkimi nietoperzami, paw przy drodze, stada bawolow przechodzace przez droge; raz postawil nam kolacje - dla 5 osob rotti i kothu rotti na wynos (pyyycha) Wiekszosc miejsc zwiedzal z nami, 60ty raz wdrapal sie z nami na Mihinthale;) Na koniec za zwrot tylko kosztu benzyny odwiozl nas na lotnisko, dostalismy tez ciastka kokosowe upieczone przez jego mame. Naprawde polecam. Budka pod Mihintale Załącznik: Komentarz do pliku: Buddhi IMG_20160223_131714.jpg [ 88.22 KiB | Obejrzany 10592 razy ] CD relacji wkrotce, musze sie ogarnac, zgrac, zmniejszyc i przejrzec zdjecia. | |
| Autor: | popcarol [ 09 Mar 2016 18:44 ] |
| Temat postu: | Re: Sri Lanka objazdówka z kierowcą + plażowanie 2016 |
No to lecimy Lot z Wawy wg planu. W sumie nieźle się leci te 9h, bo bezpośrednio, no i każdy ma do dyspozycji ekran z pilotem i m.in. 38 hollywoodzkich filmów, więc nam sié nie nudzi. Mogliby na tych czarterach dawać choć jeden posiłek, lub picie, skoro bilety drogawe i trasa długa, ale nie, za wszystko się płaci. Kawa/herbata 6 zl, kanapka 14 zl, cieple danie (makaron z sosem pomidorowym np i serem żółtym na wierzchu w pojemniczku 5x8 cm to koszt 30 zl.) Połączenie realizowane w obie strony dreamlinerem przez polski LOT. Lądujemy jakieś 30 minut przed czasem. Odebranie bagaży trochę trwa, ale i tak czekamy na naszego Buddhike jakieś 15 minut, nie spóźnił się, to my jesteśmy wcześniej. W międzyczasie podchodzimy do jednego z dwóch stoisk zaraz przed wyjściem z lotniska (po lewej stronie), gdzie za 1300 rupii kupujemy 5 gb internetu i ileś tam minut. Sprzedawca wypełnia jakieś kwity, spisuje dane z paszportu i wymienia kartę w smartfonie na swoja. Nie dzwoniliśmy nigdzie, wysłałam parę smsow na lokalne numery, a internetu starczyło na codzienne sprawdzanie poczty przez 2 tygodnie. Generalnie polecam, bo net w niektorych hotelach na tyle slaby ze traciłam cierpliwość bardzo szybko Wymieniamy kase na lotnisku, ja dolary, reszta euro. Za dolara 142 rupie. Buddhi wiezie nas na śniadanie do domu swojej siostry. Siostra w moim wieku, z 4-letnim synkiem, jestem przygotowana i malec dostaje paczuszkę z kilkoma zabawkami. Głupio płacić za proszone śniadanie, zresztą śniadania są w "pakiecie" od Budki, więc nawet się nie pytam i dajemy flaszeczkę polskiej wódki z wolnoclowki jeszcze w Wawie (warto, w końcu lecimy poza Unie i ceny niziutkie). I duza Milke. Na śniadanie cuda, roti, hoppery itp różności plus kilka sosów, curry. I na koniec mega wielki talerz owoców, którego nie dajemy rady zjeść i dostajemy w pojemnik na wynos Tu moja Młoda nad tymże talerzem: Załącznik: Komentarz do pliku: owoce IMG_20160223_043306.jpg [ 40.49 KiB | Obejrzany 10652 razy ] Zegnamy się i jedziemy, dzisiaj długa trasa do Anuradhapury. Śniadanie zwracam w jakieś pół godziny. Po drodze oglądamy posag wielkiego Buddy, pierwszy nieplanowany przystanek zaproponowany przez Budke. Wykuty z jednego "kawałka"granitu, robi wrażenie. Pierwszy raz trzeba zostawić buciki, dobrze mieć skarpetki w pogotowiu bo kamienie są bardzo gorące a słońce raczej codziennie tam świeci. Koszt wstępu 750 rupii, zostawienie bucików 20-50 rupii co laska Załącznik: Komentarz do pliku: budda IMG_20160223_083805.jpg [ 53.49 KiB | Obejrzany 10652 razy ] Załącznik: Komentarz do pliku: nozki IMG_20160223_084035.jpg [ 68.17 KiB | Obejrzany 10652 razy ] Posag jest naprawdę wielki: Załącznik: Komentarz do pliku: sporawy IMG_20160223_084423.jpg [ 65.45 KiB | Obejrzany 10642 razy ] Jedziemy dolej do Anuradhapury. Stajemy na fotki z tymże miastem w tle, nad wielkim jeziorem porośniętym hiacyntem wodnym. Pierwsza pagoda w tle miedzy drzewami; Załącznik: Komentarz do pliku: pierwsza pagoda w tle IMG_20160223_101131.jpg [ 93.6 KiB | Obejrzany 10642 razy ] i kolejna Załącznik: Komentarz do pliku: i kolejna IMG_20160223_101458.jpg [ 45.62 KiB | Obejrzany 10642 razy ] | |
| Autor: | popcarol [ 10 Mar 2016 12:42 ] |
| Temat postu: | Re: Sri Lanka objazdówka z kierowcą + plażowanie 2016 |
Jesteśmy zmęczeni. Budka proponuje nie kupowanie biletów, i zobaczenie kilku świątyń do których biletów nie trzeba. Pasowało nam to, bo nie mieliśmy siły na kilkugodzinne zwiedzanie. Ale co tam jeszcze jest z biletami, to nie mam pojęcia... Wybaczcie jakość zdjęć, większość robiona komórką:( z kamerki jeszcze nie miałam czasu zgrać. Załącznik: Komentarz do pliku: anur2 IMG_20160223_103616.jpg [ 17.83 KiB | Obejrzany 10549 razy ] Załącznik: Komentarz do pliku: anur3 IMG_20160223_103747.jpg [ 14.74 KiB | Obejrzany 10549 razy ] Załącznik: Komentarz do pliku: slon IMG_20160223_104146.jpg [ 67.64 KiB | Obejrzany 10549 razy ] Załącznik: Komentarz do pliku: malpy IMG_20160223_104936.jpg [ 67.35 KiB | Obejrzany 10549 razy ] Załącznik: Komentarz do pliku: zloty sufit IMG_20160223_111625.jpg [ 60.93 KiB | Obejrzany 10549 razy ] Załącznik: Komentarz do pliku: wycieraczka;) IMG_20160223_113147.jpg [ 83.85 KiB | Obejrzany 10549 razy ] Jedziemy dalej, do Mihintale. Mieliśmy odpuścić, ale ciesze się ze tego nie zrobiliśmy. Widoki MEGA!!! super atmosfera. Bilety 500 rupii/osobę, dziecko gratis. Dzieci do 6 lat zawsze gratis, ja rzadko za córkę płaciłam (lat 9), a jeśli już to polowe ceny. Za buciki (zostawienie) 50 rupii, wdrapujemy się boso. W południe bez skarpetek chyba nie dałoby rady, stopnie granitowe i były gorące nawet wtedy. Od razu przyczepia się do nas przewodnik, ale grzecznie mu dziękujemy i odpuszcza. Stopnie częściowo wytarte, stromo, trzeba się trzymać na gorze. Ale warto. W sumie wspinaczka nie jest mecząca. Akurat trafiliśmy na zachód słońca. POLECAM! Jedna z lepszych świątyń tamże, moim zdaniem Załącznik: Komentarz do pliku: schody IMG_20160223_125909.jpg [ 85.96 KiB | Obejrzany 10529 razy ] Załącznik: Komentarz do pliku: zachod slonca tamze IMG_20160223_131640.jpg [ 23.12 KiB | Obejrzany 10529 razy ] Załącznik: Komentarz do pliku: widoki IMG_20160223_131658.jpg [ 12.03 KiB | Obejrzany 10529 razy ] Wykończeni zajeżdżamy na nocleg w okolicy Sigiriya, tutaj: https://pl.tripadvisor.com/Hotel_Review ... vince.html Hotel bardzo przyjemny, pokoje czyste, wygodne, wielkie! Jak sala konferencyjna;) Klimatyzacja chodzi, bez niej byłoby ciężko. Spora wilgotność i gorąco. Hotel organizuje safari w parku Habarana. My zdecydowaliśmy się na Yale, wiec odpuszczamy. Zresztą i tak nie ma czasu, kolejnego dnia od rana Sigiriya! | |
| Autor: | popcarol [ 11 Mar 2016 17:10 ] |
| Temat postu: | Re: Sri Lanka objazdówka z kierowcą + plażowanie 2016 |
25.02 Rano jemy śniadanie w hotelu. Jak dla mnie nic smacznego tam nie dają;) no i boję się jeść żeby nie zwracać jak dzień wcześniej Jedziemy do Sigiriya! Załącznik: Komentarz do pliku: w drodze do Sigiriya IMG_20160224_050325.jpg [ 62.92 KiB | Obejrzany 9848 razy ] Załącznik: Komentarz do pliku: krowy na drodze IMG_20160224_050329.jpg [ 72.71 KiB | Obejrzany 9848 razy ] Bilety drogie, ale warto, bardzo warto Zwiedzamy male muzeum, a potem wdrapujemy się na skale. Ciężko jest, nie mamy kondycji po zimie, pot się leje strumieniami Jakimś cudem nie mam stamtąd żadnych fotek... mam nadzieje na kamerce się zapisały. Potem jedziemy obejrzeć jaskinie i klasztor Dambulla. Miejsce jest cudowne:) Trochę trzeba podejść pod gore, jest gorąco Kurde wychodzę tu na jakiegoś marudę, ale naprawdę - 32 stopnie i spora wilgotność, po 100m pod gore mam ochotę na milionowy prysznic tego dnia:) Nie wiem jakim cudem ale nie płacimy tam za wejściówki. Kolejne czary-mary Budki?? Załącznik: Komentarz do pliku: Dambulla z zewnatrz IMG_20160224_094511.jpg [ 67.47 KiB | Obejrzany 9848 razy ] W środku: Załącznik: Komentarz do pliku: Dambulla IMG_20160224_094736.jpg [ 52.2 KiB | Obejrzany 9848 razy ] Załącznik: Komentarz do pliku: budda milionowy ;) IMG_20160224_095640.jpg [ 67.79 KiB | Obejrzany 9848 razy ] Potem jedziemy do Mathale na plantacje przypraw. Buddhika już wie ze uwielbiam zielsko i jedziemy w miejsce gdzie można kupić nasiona, jest tez szkółka roślin. Oczywiście żadna nie nadaje się do naszego klimatu Plantacja przypraw tez fajna. Oprowadza nas pan, któremu za fatygę dajemy 500Rs. Oglądamy jak rośnie pieprz, wanilia, kurkuma, drzewa owocowe, rośliny używane do wytwarzania kosmetyków i leków ajurwedyjskich. Potem można kupić różności w sklepiku, ale ceny odstraszające. Mikstura odchudzająca 270 zl Załącznik: Komentarz do pliku: owoc kakaowca IMG_20160224_110908.jpg [ 86.12 KiB | Obejrzany 9848 razy ] Załącznik: Komentarz do pliku: pieprz IMG_20160224_111100.jpg [ 79.97 KiB | Obejrzany 9848 razy ] Za plantacja jest spora knajpa z bufetem, chyba 900 Rs / osobe. Tam jemy, jedzenie smaczne, miejsce przyjemne, przechodzi sie przez wiszacy most wsrod wielkich bambusow Załącznik: Komentarz do pliku: bambusy IMG_20160224_115331.jpg [ 137.48 KiB | Obejrzany 9848 razy ] Załącznik: Komentarz do pliku: obiad IMG_20160224_120742.jpg [ 55.51 KiB | Obejrzany 9848 razy ] Jedziemy dalej i zatrzymujemy sie przy hinduistycznej świątyni. Jest cudna! Bez biletów wstępu, akurat do 23.02 trwają jakieś uroczystości i nie można wchodzić do środka. Ale z zewnątrz wymiata. Załącznik: Komentarz do pliku: hindu temple IMG_20160224_131721.jpg [ 97.67 KiB | Obejrzany 9848 razy ] Załącznik: Komentarz do pliku: swiatynia IMG_20160224_131843.jpg [ 93.23 KiB | Obejrzany 9848 razy ] Późnym wieczorem dojeżdżamy do Kandy. Hotelik fajny, na uboczu, z pięknym widokiem (który wynagradza pękniętą wannę;): http://www.peakresidencekandy.com/ Umawiamy się z Budka na tarasie, wystawiamy stolik i krzesełka, robimy drinki i zajadamy ananasy wcześniej kupione. Jest bardzo milo, Budka gra i śpiewa Załącznik: Komentarz do pliku: Budka IMG_20160224_170945.jpg [ 45.6 KiB | Obejrzany 9848 razy ] Rano po balkonach i trakcji elektrycznej przy hotelu cuda wyczyniają małpy. Gapiliśmy się z godzinkę przed śniadaniem. Lepiej tam nie parkować.. na naszym busie tez były łapki na szybie odciśnięte, po nocy.. Buddhi musiał sprzątać. Jemy śniadanie, tutaj coś można zjeść:) Na deser wybór owoców i lokalne zsiadłe mleko bawole - kurd. Z syropem palmowym. Pycha. Kupujemy owoce na drogę dla siebie i owoce dla słoni:) Stoiska z owocami wymiatają i są na każdym kroku. Załącznik: Komentarz do pliku: owoce IMG_20160225_062715.jpg [ 106.41 KiB | Obejrzany 9848 razy ] Po śniadaniu jedziemy do Pinnawala. Nie mieliśmy tego w planie, ale mamy czas. No i chcemy zobaczyć słonie;) Mamy zamiar nie wchodzić na teren sierocińca (naczytałam się niepochlebnych opinii nt łańcuchów). No i Młoda chce pojeździć na słoniu, Buddhi zna w okolicy punkt gdzie można się przejechać. Akurat jesteśmy tam o 12tej, czekamy chwile gdy słonie wracają znad rzeki do sierocińca. Kupujemy sobie młode kokosy i pijąc mleko czekamy na słonie. (kokosy po 50 Rs/szt). Robimy fotki, kręcimy filmik. Turystów oglądających za friko sporo Załącznik: Komentarz do pliku: slonie IMG_20160225_070401.jpg [ 66.57 KiB | Obejrzany 9848 razy ] Załącznik: Komentarz do pliku: slonie wracaja znad rzeki do sierocinca, o 12tej w poludnie IMG_20160225_073153.jpg [ 79.47 KiB | Obejrzany 9848 razy ] Załącznik: Komentarz do pliku: kokosy IMG_20160225_072155.jpg [ 85.28 KiB | Obejrzany 9848 razy ] Po drodze zatrzymujemy sie przy jeżozwierzach na sznurku;) Dajemy w sumie 300 Rs i karmimy je bananami i robimy fotki. Słodkie są:) Załącznik: Komentarz do pliku: zwierze IMG_20160225_064705.jpg [ 105.08 KiB | Obejrzany 9848 razy ] Potem jedziemy na słonie. Kawałek za mostek, jakieś 10 minut jazdy?? po 2.000 Rs za łebka. Dziecko połowę. Nigdy przenigdy. Słonie chodzą jak w transie tam i z powrotem. Kilka w łańcuchach, a jakże. Czekam dłużej żeby wsiąść na takiego bez łańcuchów. Kupiliśmy wcześniej banany dla nich ale nam zabronili je karmić. Pewnie chodziło o to żeby te banany kupić na miejscu... (koszyczek 200 Rs) niedużo ale co im zależało żeby te słonie zjadły nie kupione u nich owoce? Suma sumarum nie polecam tego miejsca.. ech Jechałam wcześniej na słoniu na Koh Chang w Tajlandii i było o niebo lepiej, Trasa przez dżunglę, na karku słoniowi siedział chłopaczek mahout i kierował tak by przejechać rożnymi trasami, no i trasa była długa, nie to 200 metrów tutaj.... Załącznik: Komentarz do pliku: chcialabym a boje sie;) IMG_20160225_081138.jpg [ 93.96 KiB | Obejrzany 9848 razy ] Potem jedziemy do królewskiego ogrodu botanicznego. Wstęp 1.000 Rs / osobę, dziecko polowe. Wybór drzew z całego świata, spory teren minimum na 2h chodzenia. Mnóstwo ludzi, mimo wtorku. Wycieczki szkolne - dzieciaki w białych mundurkach. Na terenie jest knajpka z jedzeniem w formie bufetu, za 950 Rs można się smacznie najeść. Załącznik: Komentarz do pliku: ogrod botaniczny Kandy IMG_20160225_094455.jpg [ 111.98 KiB | Obejrzany 9848 razy ] Załącznik: Komentarz do pliku: palmy IMG_20160225_101121.jpg [ 96.21 KiB | Obejrzany 9848 razy ] Załącznik: Komentarz do pliku: niesamowite drzewa IMG_20160225_101239.jpg [ 107.83 KiB | Obejrzany 9848 razy ] Załącznik: Komentarz do pliku: nietoperze IMG_20160225_103848.jpg [ 137.69 KiB | Obejrzany 9848 razy ] Na 17.30 jedziemy na wieczorny pokaz / cultural show. W Kandy. super extra. Dziwacznie ubrani panowie graja na bębnach, skaczą, tańczą. Regionalne tance z rożnych miejsc na Sri Lance. Na koniec na zewnątrz chodzenie po ogniu. Budka każe nam stanąć na schodach na pokazie, jest to strzał w dziesiątkę - wszystko widać i można zrobić niezłe zdjęcia. Chyba ze jest się mną, i nie ma się dobrego sprzętu - zmierzchało i z komórki niewiele wyszło Na 18.30 spieszymy się do Świątyni Zeba Buddy, wystawiony będzie ząb liczący 2.500 lat Załącznik: Komentarz do pliku: Swiatynia zeba Buddy IMG_20160225_190737.jpg [ 67.58 KiB | Obejrzany 9848 razy ] Załącznik: Komentarz do pliku: Swiatynia IMG_20160225_192344.jpg [ 73.06 KiB | Obejrzany 9848 razy ] Na ok. 20ta wracamy do Peak Residence. Załącznik: Komentarz do pliku: pokoj w Peak Residence Kandy IMG_20160225_195926.jpg [ 45.18 KiB | Obejrzany 9848 razy ] widok z Peak Residence Załącznik: Komentarz do pliku: widok IMG_20160226_084041.jpg [ 96.05 KiB | Obejrzany 9848 razy ] | |
| Autor: | jacek1973 [ 11 Mar 2016 17:58 ] |
| Temat postu: | Re: Sri Lanka objazdówka z kierowcą + plażowanie 2016 |
A mówiłem żeby płukać żołądek procentami | |
| Autor: | popcarol [ 12 Mar 2016 10:08 ] |
| Temat postu: | Re: Sri Lanka objazdówka z kierowcą + plażowanie 2016 |
jeszcze wtedy nie zdążyłam;) ledwo przylecieliśmy, zjedliśmy śniadanie i zaraz w drogę; po pół godziny na krętych drogach mój żołądek się poddał | |
| Autor: | popcarol [ 14 Mar 2016 13:07 ] |
| Temat postu: | Re: Sri Lanka objazdówka z kierowcą + plażowanie 2016 |
26.02 Śniadanie w Peak Residence jak poprzedniego dnia. Smacznie i spory wybór nawet (choć bez brawury). Na deser kurd z "miodem" palmowym. Pycha Po śniadaniu jedziemy do szlifierni kamieni szlachetnych. Typowa przetwórnia dla turystów znana np z wyjazdów do Turcji Załącznik: Komentarz do pliku: ciezka praca IMG_20160226_093007.jpg [ 62.25 KiB | Obejrzany 9847 razy ] Potem oglądamy 2 salki ze stara biżuteria. I przekrój przez kopalnie. I piętro z wyrobami ze zlota (kamienie oprawione w złoto). Nic nie kupujemy, przechodzimy na piętro wyżej gdzie to samo tylko w srebrze;) Ceny spore, ale można się szarpnąć, w PL chyba średnio można kupić kamienie księżycowe czy agaty z gwieździstym rozbłyskiem w środku. Same cuda:) Corka nie chce stamtąd odjechać;) Załącznik: Komentarz do pliku: bizuteria IMG_20160226_094523.jpg [ 67.17 KiB | Obejrzany 9847 razy ] Wyruszamy w długą podróż do Nuwara Eliya. Po drodze kilkakrotnie stajemy w punktach widokowych i cykamy fotki. W jednym Tamilki które za zdjęcie chcą 4 dolary Droga bardzo kreta, wiec ciesze się ze zjedzone śniadanie zostaje na miejscu;) Załącznik: Komentarz do pliku: pola herbaciane IMG_20160226_111235.jpg [ 152.03 KiB | Obejrzany 9847 razy ] Załącznik: Komentarz do pliku: widoki IMG_20160226_111512.jpg [ 85.21 KiB | Obejrzany 9847 razy ] Prawie na miejscu zwiedzamy fabrykę herbaty. Pani ubrana w sari ciekawie opowiada o procesie produkcji. cykamy fotki choć oficjalnie wisi zakaz. Na wejściu informacja chyba do Chińczyków o zakazie plucia na terenie fabryki Załącznik: Komentarz do pliku: zakaz IMG_20160226_115958.jpg [ 67.98 KiB | Obejrzany 9847 razy ] Załącznik: Komentarz do pliku: fabryka IMG_20160226_120750.jpg [ 61.65 KiB | Obejrzany 9847 razy ] Załącznik: Komentarz do pliku: herbata w workach IMG_20160226_121224.jpg [ 73.34 KiB | Obejrzany 9847 razy ] Dajemy pani napiwek 500 Rs za oprowadzenie. Idziemy na gratisowa herbatę (smaczna!) i potem na male zakupy w sklepiku. Zostawiamy tam 8.000 Rs nie wiem czy Budka dostał od tego prowizje? Herbaty drogie, ale ładnie opakowane dobre na prezenty. Ceny 700-2.500 / paczuszkę w zależności od wagi. Najdroższa jest biała herbata. Panie sprzedawczynie pytają skąd jesteśmy, na hasło Polska uśmiechają się i mówią ze lubią polskie krówki. Dobrze ze wzięliśmy ze sobą, mila sytuacja, obdarowaliśmy je kilkoma garściami Załącznik: Komentarz do pliku: sklepik IMG_20160226_123050.jpg [ 90.92 KiB | Obejrzany 9847 razy ] Załącznik: Komentarz do pliku: widoki IMG_20160226_125818.jpg [ 115.83 KiB | Obejrzany 9847 razy ] Docieramy do hotelu Royal Hills ok 14.30. Hotel? ok 6/10 punktów. Niby czysto, ale.. smrodek w łazience. Lobby super, na przywitanie dostajemy gratisowy soczek/napój. Net na 3-cim pietrze nie działa, surfuje wieczorkiem z lobby. Po szybkim ogarnięciu się jedziemy z budka do miasta coś zjeść. Oglądamy stara pocztę, kupujemy i wysyłamy kartki do PL (jeszcze nie dotarły;) kartki 25 rs, znaczki do PL tez 25 Rs. Pewnie dlatego nie dotarły Poczta Załącznik: Komentarz do pliku: poczta IMG_20160226_163536.jpg [ 72.07 KiB | Obejrzany 9847 razy ] Załącznik: Komentarz do pliku: owoce IMG_20160226_164116.jpg [ 108.02 KiB | Obejrzany 9847 razy ] Umawiam się z Budka żeby dal nam godzinkę czasu wolnego, który spędzamy włócząc się po miasteczku i robiąc zakupy w większym markecie (jeden z większych jeśli nie największy do tej pory). Jezioro blisko hotelu: Załącznik: Komentarz do pliku: jeziorko i wycieczki szkolne IMG_20160226_140821.jpg [ 65.34 KiB | Obejrzany 9847 razy ] Mieliśmy tu zerknąć na "oryginalne" ciuszki, ale targ / miejsce z kilkoma/kilkunastoma sklepami akurat w remoncie. Na jednym ze stoisk nieopodal pytam o fajna kurtkę North Face, cena niewiele niższa niż w PL, odpuszczamy. Jemy w lokalnej knajpce, nie pamiętam / nie spisałam cen, tanio. Załącznik: Komentarz do pliku: jedzonko IMG_20160226_152756.jpg [ 71.75 KiB | Obejrzany 9847 razy ] Oglądamy pola golfowe Załącznik: Komentarz do pliku: pole golfowe IMG_20160226_164949.jpg [ 89.53 KiB | Obejrzany 9847 razy ] I najstarszy hotel w Nuvara Eliya, cudny ogród na zewnątrz Załącznik: Komentarz do pliku: topiary IMG_20160226_181804.jpg [ 51 KiB | Obejrzany 9847 razy ] Załącznik: Komentarz do pliku: zywoplot IMG_20160226_181811.jpg [ 71.3 KiB | Obejrzany 9847 razy ] Wracamy do hotelu, padamy. Tu było najchłodniej. Zmarzliśmy zwiedzając. Nawet do przykrycia zamiast prześcieradła jest kołderka. Wygrzebuje z walizki ciuchy w których przyjechaliśmy i następnego dnia rano ubieramy długie spodnie i długie rękawy. A było jakieś 22 stopnie Widok z hotelu: Załącznik: Komentarz do pliku: widok z hotelu IMG_20160227_074910.jpg [ 72.09 KiB | Obejrzany 9847 razy ] 27.02 Przed śniadaniem wyruszam na spacer w okolice hotelu - mnóstwo równiutkich upraw, a na zboczach herbata. Cudnie:) Załącznik: Komentarz do pliku: jedzonko rosnie IMG_20160227_075123.jpg [ 137.01 KiB | Obejrzany 9847 razy ] Załącznik: Komentarz do pliku: warzywka IMG_20160227_075208.jpg [ 117.13 KiB | Obejrzany 9847 razy ] Załącznik: Komentarz do pliku: marchew IMG_20160227_075240.jpg [ 104.57 KiB | Obejrzany 9847 razy ] Załącznik: Komentarz do pliku: cukinie i w tle tarasy herbaciane IMG_20160227_075418.jpg [ 104.59 KiB | Obejrzany 9847 razy ] Po śniadaniu (jajka, tosty, owoce, kawa/herbata, soczek = standard) jedziemy ok 10 km poza miasteczko zwiedzić tutejszy ogród botaniczny. Bardzo ciekawy, położony na zboczu, prawie pusty, z fajna szkółka w środku. Niestety nic nie kupuje, ale mogłyby w Polsce być takie ceny rozsad Załącznik: Komentarz do pliku: uprawy cd IMG_20160227_091055.jpg [ 84.99 KiB | Obejrzany 9847 razy ] Załącznik: Komentarz do pliku: paprocie drzewiaste IMG_20160227_092429.jpg [ 124.65 KiB | Obejrzany 9847 razy ] Załącznik: Komentarz do pliku: paprocie IMG_20160227_092458.jpg [ 139.99 KiB | Obejrzany 9847 razy ] Załącznik: Komentarz do pliku: agapanty IMG_20160227_093706.jpg [ 116.41 KiB | Obejrzany 9847 razy ] Załącznik: Komentarz do pliku: wszechobecne psy IMG_20160227_094250.jpg [ 92.6 KiB | Obejrzany 9847 razy ] Załącznik: Komentarz do pliku: klomby IMG_20160227_095925.jpg [ 107.64 KiB | Obejrzany 9847 razy ] Załącznik: Komentarz do pliku: mega drzewa IMG_20160227_100344.jpg [ 167.91 KiB | Obejrzany 9847 razy ] Po drodze mała świątynia hinduistyczna, krotki przystanek Załącznik: Komentarz do pliku: labirynt IMG_20160227_100957.jpg [ 117.39 KiB | Obejrzany 9847 razy ] Potem jedziemy na plantacje herbaty zrobić sobie parę fotek. Nie spotykamy Tamilek, akurat faceci którzy chyba pielą te krzewy (a nie zrywają listki) jedli śniadanie, ale z nimi nie chcieliśmy mieć fotek Załącznik: Komentarz do pliku: herbaciane pola IMG_20160227_110106.jpg [ 105.93 KiB | Obejrzany 9847 razy ] Dalej Budka wiezie nas na stacje Nanu Oya, gdzie czekamy prawie 1,5 na opóźniony pociąg na który Budka zrobił nam rezerwacje - w kierunku Ella. Milo rozmawiamy sobie w międzyczasie obserwując ludzi i turystów (tez ludzi;) - nie chciałam użyć słowa lokalsow;) Budka kupuje nam banany i krakersy na drogę i nie chce za nie kasy. Pociąg przyjeżdża, miejsca mieliśmy trochę zamieszane w jednym przedziale, ale zamieniamy się z Czeszkami z Pragi i jedziemy razem Trasa liczy 65 km, jedziemy ok 2h. Po drodze cudne widoki, zwłaszcza przez pierwsza 1/3 trasy. Potem trochę tarasów z uprawami i upraw "na płasko". Jadąc w te stronę lepiej mieć miejsca po prawej stronie pociągu, stojąc przodem do kierunku jazdy. Akurat takie mamy:) Ja polowe drogi spędzam siedząc w otwartych drzwiach. W PL nie do pomyślenia, u nich pewnie to się skończy jak jakiś turysta wypadnie... miejscami trzeba się było porządnie trzymać, kilka razy przejeżdżamy przez estakady i lepiej nie wypaść, jednak Koszt biletów dla 4+1 osób: 2.000 Rs, kupił je na swój koszt Buddhika. Parę fotek z pociągu: Załącznik: Komentarz do pliku: uprawy IMG_20160227_132553.jpg [ 120.23 KiB | Obejrzany 9847 razy ] Załącznik: Komentarz do pliku: uprawy cd IMG_20160227_135429.jpg [ 87.8 KiB | Obejrzany 9847 razy ] Załącznik: Komentarz do pliku: i jeszcze ;) IMG_20160227_135535.jpg [ 113.97 KiB | Obejrzany 9847 razy ] Załącznik: Komentarz do pliku: widoki IMG_20160227_140414.jpg [ 81.83 KiB | Obejrzany 9847 razy ] Załącznik: Komentarz do pliku: eukaliptusowy las IMG_20160227_140735.jpg [ 120.66 KiB | Obejrzany 9847 razy ] Załącznik: Komentarz do pliku: na stacji IMG_20160227_152517.jpg [ 71.39 KiB | Obejrzany 9847 razy ] Niedaleko docelowej stacji w Ella zaczyna padać. Jesteśmy przygotowani - mamy kurtki niby wodoodporne. Ale to na niby deszcz w PL, nie taka ulewę jak tutaj;) Wysiadamy i dochodzimy do daszku nad stacja i jesteśmy przemoczeni. Deszcz jest ciepły i mamy z tego kupę śmiechu Na stacji czeka na nas Budka. Zawozi nas do hotelu, dzisiaj śpimy w stosunkowo nowym / jeszcze nie wykończonym?? hotelu 9Arch Jest blisko 9Arch Bridge - zabytkowego wiaduktu z 9 lukami, po którym jeszcze normalnie jeżdżą pociągi, stad nazwa. Wiadukt oglądamy na spacerze następnego dnia. W hotelu zostawiamy walizki i się przebieramy w suche rzeczy. Potem Buddhi wiezie nas na obiad, dzisiaj testujemy knajpę niby lokalna ale jednak pod turystów. Potem kilkakrotnie próbowałam kupić dla Młodej Rotti ze słodkim nadzieniem (banany z czekolada, pyyycha!! ale bez powodzenia). Jemy rotti (porcja 380 rupii), popijamy sokiem (190-220 Rs). Duze danie trochę mięsa, warzywa, ryz - 700 Rs. Hotel 9 Arch, przyjemnie, prysznic z widokiem na pola herbaciane Załącznik: Komentarz do pliku: 9arch IMG_20160227_163741.jpg [ 39.95 KiB | Obejrzany 9847 razy ] Załącznik: Komentarz do pliku: prysznic IMG_20160227_163812.jpg [ 53.53 KiB | Obejrzany 9847 razy ] Późnym popołudniem spacerujemy po Nuvara Eliya, senne miasteczko z jedna główną backpakerska uliczka, chyba jedyne takie miejsce na SL. Obiad Załącznik: Komentarz do pliku: obiad IMG_20160227_172033.jpg [ 44.6 KiB | Obejrzany 9846 razy ] Załącznik: Komentarz do pliku: rotti IMG_20160227_172058.jpg [ 36.16 KiB | Obejrzany 9846 razy ] Załącznik: Komentarz do pliku: dostawa bananów :) IMG_20160227_180041.jpg [ 87.78 KiB | Obejrzany 9846 razy ] Wieczorem gramy w bilarda (sala miedzy naszymi pokojami, gratis). Ja zostaje z Młodą. Reszta jedzie na masaż ajurwedyjski całego ciała. Koszt 4.000 Rs/os. Wracają wymiętoszeni i mega zadowoleni, wiec chyba warto | |
| Autor: | popcarol [ 17 Mar 2016 13:04 ] |
| Temat postu: | Re: Sri Lanka objazdówka z kierowcą + plażowanie 2016 |
28.02 Zjadamy smaczne serwowane śniadanie w hotelu 9Arch. Buddhi potem daje nam wskazówki jak wejść na Little Adam's Peak. Okazuje się ze krótsza droga wiedzie spod hotelu właśnie. Wędrówka jest mila i przyjemna, ciut bardziej stromy kawałek na samym końcu. Jest przyjemnie chłodno. Świetny spacer na ok 1,5 h tam i z powrotem. Dookoła herbaciane pola, na koniec trochę kamiennych schodków. Sigiriya była zdecydowanie bardziej wymagająca. Załącznik: Komentarz do pliku: przy drodze obok hotelu IMG_20160228_090509.jpg [ 92.49 KiB | Obejrzany 9844 razy ] Załącznik: Komentarz do pliku: pod little adams peak IMG_20160228_092033.jpg [ 98.19 KiB | Obejrzany 9844 razy ] Potem idziemy na spacer żeby zobaczyć most 9arch. Nie podchodzimy zbyt blisko, goraco Załącznik: Komentarz do pliku: most 9arch IMG_20160228_105354.jpg [ 96.83 KiB | Obejrzany 9844 razy ] Załącznik: Komentarz do pliku: hotel 9arch IMG_20160228_110732.jpg [ 82.15 KiB | Obejrzany 9844 razy ] Potem jedziemy pod Ravana Waterfall. Mozna się kąpać, jest gorąco, a woda świeża i przyjemnie zimna. Nie mamy jednak strojów wiec tylko chlapiemy się trochę na bosaka, kupujemy po gotowanej kukurydzy (50 Rs) i jemy Załącznik: Komentarz do pliku: ravana IMG_20160228_113711.jpg [ 132.95 KiB | Obejrzany 9844 razy ] Dalej zatrzymujemy sie na chwile nad jeziorem. Przyjemna, chłodna, czysta woda. Kapie sie kilka osob. My znowu odpuszczamy;) I jedziemy zwiedzać fabrykę trzciny cukrowej. Niestety nie można tu było robić zdjęć. Ale zrobiło to na nas mega wrażenie, polecam, koniecznie namówcie Budke żeby Was tam zabrał:) Nie jest to obiekt przystosowany pod turystów. Brakuje barierek, a nasz sanepid by to zamknął nie wchodząc do środka, nawet;) Ale obiekt wielki. Położony wśród hektarów obsadzonych trzcina. Wielkie ciągniki z naczepami zwożą stosy trzciny do fabryki. Już nie pamiętam szczegółów, ale jakieś ogromne ilości tam przerabiają. Chodzimy po estakadach, próbujemy najpierw soku, potem melasy, na koniec obserwujemy jak z blotka melasowego uzyskuje się suchy cukier. Robi wrażenie. Dajemy 500 Rs gościowi który nas oprowadzał. Dojeżdżamy do Rekawa, miejscowości przed Tangalle gdzie wynajęłam domek na plaży. Nie bez trudu trafiamy na miejsce, domek nie ma nazwy, pół dnia próbujemy się dodzwonić do gościa, który domkiem się opiekuje. Właścicielka mieszka w Australii. Zostawiamy bagaże i z Budka jedziemy jeszcze po zaopatrzenie. Kupujemy furę jedzenia (w Tangalle, sklep Fresh Food). Wcześniej po drodze zatrzymaliśmy się przy drodze przy straganach z owocami, gdzie zaopatrujemy się w arbuzy, banany, papaje, drewniane jabłka i trochę warzyw, w tym moja ulubiona okrę, za kilka siatek świeżych produktów płacimy 2000 Rs. Zegnamy się z Budka. Przyjedzie do nas znowu za parę dni, na ostatnie 2 dni na SL. 29.02 - 06.03 Spędzamy te dni leniąc się w domku na plaży. Załącznik: Komentarz do pliku: plaza przed naszym domkiem IMG_20160303_075445.jpg [ 77.99 KiB | Obejrzany 9844 razy ] Załącznik: Komentarz do pliku: nad głową :) IMG_20160303_163411.jpg [ 128.24 KiB | Obejrzany 9844 razy ] Gotujemy, jemy na tarasie. Pływamy, spacerujemy. Ogródek dzielimy z gekonami, żabami które chodzą po ścianach. W nocy ogród roi się od raków pustelników i krabów. Za płotem pluskaja się żółwie, oglądamy je przynajmniej godzinę dziennie. Dwukrotnie jedziemy po zaopatrzenie do Tangalle, lokalnym autobusem. Koszt śmieszny, 26 Rs w jedną stronę, a jazdy ok 25 minut. Drugim razem jedziemy dla przyjemności bardziej niż w konkretnej potrzebie, wracając wsiadamy w zły autobus - w dobrym kierunku ale nie jedzie przez Rekawę. wysiadamy w miejscowości Ranna i na krzyżówce łapiemy nasz autobus Kąpiemy się pierwsze parę dni w naturalnym basenie na plazy, codziennie zasilanym w świeżą wodę. Pływy są, ale niewielkie. Basenik pod koniec naszego pobytu jednak wysycha i kąpiemy się w lagunie tuż za portem. Załącznik: Komentarz do pliku: rybka na obiad, pyycha IMG_20160229_160219.jpg [ 95.61 KiB | Obejrzany 9844 razy ] Załącznik: Komentarz do pliku: sniadanko self made IMG_20160301_094903.jpg [ 64.35 KiB | Obejrzany 9844 razy ] Załącznik: Komentarz do pliku: niespodzianka w sedesie - nad prysznicem nie ma dachu ;) w porze deszczowej prysznic naturalny z nieba:) IMG_20160301_212932.jpg [ 20.55 KiB | Obejrzany 9844 razy ] Targ we środy (i chyba w soboty tez?) w Tangalle Załącznik: Komentarz do pliku: targ tangalle IMG_20160302_124339.jpg [ 99.42 KiB | Obejrzany 9844 razy ] Załącznik: Komentarz do pliku: w lokalnym autobusie IMG_20160302_133543.jpg [ 52.52 KiB | Obejrzany 9844 razy ] Mały port z łódkami okolicznych mieszkańców mamy pod samym domem, można tam kupić świeże ryby i owoce morza. Łódek naliczyłam ponad 60. Rano spacerujemy, podglądamy rybaków wyciągających sieci z morza. Wspaniały czas w super miejscu. Przy Rekawa Beach - w nocy za nic w swiecie bym tam nie poszla, brr Załącznik: Komentarz do pliku: nad głową :) IMG_20160303_163411.jpg [ 128.24 KiB | Obejrzany 9844 razy ] Załącznik: Komentarz do pliku: na plaży jak na Seszelach ;) IMG_20160303_164758.jpg [ 68.61 KiB | Obejrzany 9844 razy ] Plaza.. ech Załącznik: Komentarz do pliku: plaza IMG_20160303_164805.jpg [ 49.44 KiB | Obejrzany 9844 razy ] Załącznik: Komentarz do pliku: plaza Rekawa Beach IMG_20160304_104649.jpg [ 61.5 KiB | Obejrzany 9844 razy ] Pan robiący doniczki w Tangalle - warto obejrzeć Załącznik: Komentarz do pliku: doniczkowy pan IMG_20160304_113726.jpg [ 74.1 KiB | Obejrzany 9844 razy ] Swastika Hotel w Tangalle Załącznik: Komentarz do pliku: swastyka nam sie dobrze nie kojarzy ;) IMG_20160304_113931.jpg [ 70.48 KiB | Obejrzany 9844 razy ] Załącznik: Komentarz do pliku: dostawa ryzu, te wiszące paczuszki to szampony do włosów IMG_20160304_114019.jpg [ 80.68 KiB | Obejrzany 9844 razy ] tuk tuki i autobusy w Tangalle Załącznik: Komentarz do pliku: tuk tuki IMG_20160304_114732.jpg [ 62.37 KiB | Obejrzany 9844 razy ] Załącznik: Komentarz do pliku: autobusy IMG_20160304_114742.jpg [ 85.44 KiB | Obejrzany 9844 razy ] Targ w Ranna i pomidory po 70 groszy za kilogram Załącznik: Komentarz do pliku: targ w Ranna IMG_20160304_130603.jpg [ 100.54 KiB | Obejrzany 9844 razy ] Pole ryżowe Załącznik: Komentarz do pliku: ryż IMG_20160304_132005.jpg [ 102.39 KiB | Obejrzany 9844 razy ] 07.03 Przyjeżdża do nas Budka, jesteśmy po śniadaniu. Jedziemy do Yala na popołudniowe safari. Czekamy na kierowcę z jeepem - kolegę Budki, nad jeziorem. Jest niedziela, pełno rodzin spędzających czas nad woda, jedzących, piknikujących. Kupujemy lody po 50 Rs i kukurydze po 50 Rs. Ceny na SL są super - nie sa zawyżone w turystycznych miejscach. Gospodarka sterowana, prawie wszystkie ceny sa nadrukowane. W supermarketach, sklepach mniejszych i większych, tez np na miodzie palmowym który kupiłam na targu w Tangalle (duża butelka 750ml za 220 czy 230 Rs). Podejrzewam ze dlatego tez np po drodze na Little Adams Peak, czy na szczycie, brak stoisk z napojami. Nikomu się nie opłaca handlować w takim miejscu, mimo ze turyści zapłaciliby pewnie kilkakrotnie zawyżoną cenę za zimne napoje. Budka dzwoni po swojego znajomego, za 40 USD/osobę jeździmy ponad 3,5h po parku, aż się prawie ściemniło. Park jest super. Ale mimo popołudnia jest dość ciasno, naprawdę sporo jeepow. Spędzamy długie minuty przejeżdżając w kurzu przez krzaczory, żeby dojechać do punktu w którym pasa się czy odpoczywają zwierzaki. Zaraz za brama bajorko z krokodylami, marabutami, czaplami. Potem tukany. Słonie. Słoń na drodze pakował trąbę do jeepów, chciał zjeść naszego arbuza:) Gepard był w krzakach, udało nam się zobaczyć kawałek skóry, ale chyba szkoda było czasu zmarnowanego w kolejce jeepów żeby do tego krzaka podjechać;) W sumie trochę żałuję że nie wybraliśmy Udawalawe, jednak. Dzień uważam za udany. W drodze powrotnej Budka stawia nam kolacje, kothu rotti i rotti na wynos. Jemy na naszym tarasie. Potem miło spędzamy wieczór grając na gitarze i rozmawiając. Następnego rana jemy śniadanie i zbieramy się do odjazdu. Ogarniamy mieszkanie. Nie czekamy na gospodarza, trochę niegrzecznie, bo udało nam się wyrobić wcześniej niż na umówioną 10tą. Jedziemy pod latarnię morską obok Matary. Przepięknie. Dalej stajemy w Galle, zwiedzamy stare miasto, spacerujemy murami obronnymi nad skarpą nad morzem. Znowu nic nie jest pozabezpieczane;) Jest gorąco. Kupujemy lody na patyku po 30Rs które szybciej się roztapiają niż nadążamy je jeść;) Obserwujemy dzieciaki które własnie skończyły zajęcia i stoją śmiejąc się po kolana w wodzie, w swoich białych mundurkach. Fajny kraj, bardzo przyjemni, mili i czyści ludzie. Na ulicach tez czyściutko, choć jak to w Azji każdy przy domu ma mały bałaganik. Ale to samo jest i na naszej wsi, mnóstwo przydasi na później Potem stajemy na targu gdzieś - nie pamiętam miejscowości - SUPER. Sprzedający krzyczą ceny swoich towarów, jest bardzo głośno i tłoczno. Kupujemy banany które mamy zamiar przywieźć do PL. Gdy dojeżdżamy do hotelu jest ciemno. Dzisiaj śpimy w guesthousie w Negombo, Home of Esanya. Wszystko ok, przemiła gospodyni. Pokoje z wiatrakiem ale w środku nocy mam atak paniki/klaustrofobii. Jest mega lepiąco, brr, skóra mi cierpnie na samo wspomnienie. Nigdy więcej;) Rano Budka przyjeżdża po nas i odwozi na lotnisko. Śniadanie zamawiamy na 6ta rano, a rozliczamy się z gospodynią poprzedniego wieczoru. Żegnamy się z Budką i wracamy do PL. Lot bez przygód, o czasie. Koszt wycieczki za osobę: 1899zł za bilet lotniczy 80 eur za domek na plaży/osobę, 8 noclegów wiza 35 USD 400 USD wymienione na rupie i wydane. Przywożę pół walizki jedzenia, mleka kokosowego, dżem z jabłek drewnianych, mnóstwo przypraw, mydełka sandałowe Rana (już widzę że za mało kupiłam). Na wstępy, jedzenie, atrakcje po drodze. I 250 USD za objazdówkę z hotelami z Budka. POLECAM kraj jako taki, bardzo ciekawy. Można się wybrać praktycznie przez cały rok poza deszczami kwiecień/maj i listopad. Koniecznie z Budka. Wspaniale pokazuje swój kraj, jest dobry w tym co robi, równocześnie nie narzuca się, choć jest bardzo pomocny. Wybieramy się jeszcze w sierpniu, tym razem na cel Jaffna i plażowanie w Trincomalee. | |
| Autor: | xladystarrrdustx [ 08 Kwi 2016 03:45 ] |
| Temat postu: | Re: Sri Lanka objazdówka z kierowcą + plażowanie 2016 |
@popcarol! Czekałam na Twoją relację Brzmi troszkę jakbyś nie była do końca zadowolona, choć jasne, że podobało Ci się plażowanie Następnym razem będę Cię mocno namawiać na Polonnaruwę No i - kupiłaś to mydło sandałowe, dziewczyno? :p Pozdrawiam serdecznie | |
| Autor: | popcarol [ 08 Kwi 2016 08:05 ] |
| Temat postu: | Re: Sri Lanka objazdówka z kierowcą + plażowanie 2016 |
Jasne że kupiłam, 6 sztuk:) Dzięki, jest świetne. Zadowolona? Jasne że jestem, choć starałam się obiektywnie opisać co i jak. Wrażenia niesamowite, to fakt. Następnym razem Pollonaruwa i Udawalawe, do porównania:) | |
| Strona 1 z 2 | Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni) |
| Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group http://www.phpbb.com/ | |