Pozwoliłem sobie na odrobinę szaleństwa po ciężkim roku. Stało się. Jadę!
Może nie już, teraz, zaraz...ale już niedługo. Jaram się
Mając niemały dług wdzięczności dla społeczności F4F pozwolę sobie opisać to i owo..a nóż jeszcze się komu przyda..
Założenie jest takie, by była to podróż. Z przygodami.. Z częścią zaplanowaną i częścią zagadkową..gdzie wszystko okaże się w dniu przyjazdu.. Chcę przeżyć podróż życia. Tak po prostu.
Zainspirowałem się trochę wpisami Adamka o Fidżi i na pewno Jego ścieżka odkrywania nowych zakątków jest mi bliższa niż autobus pełen turystów i odhaczanie `punktów wycieczki`..
Będzie pewnie trochę nurkowania na Filipinach, Fidżi, Samoa.. Ale poza tym zdecydowanie własna ścieżka. Zdecydowanie!
Micha mi się jarzy.
Będę starał się opisywać wydatki i inne ciekawostki napotkane na mojej drodze.
Jeżeli będziecie mieć jakieś pytania z chęcią odpowiem.
Planuję by opis połączyć z relacją live(tzn chęci są ale nie wiem czy gorzej nie będzie z wykonaniem)
Trochę o wydatkach:
Trasa powstała na podstawie dealu z F4F Dubaj - Manila - Sydney (ok 400pln wraz z bagażem rejestrowym Cebu Pacyfic). Potem już poszło z górki. Ok 560pln Praga - Dubaj (Smartwings). Polski bus do Pragi za ok 70pln. Ok 100pln Manila-Puerto Princessa-Manila. Potem doszło Sydney-Fidżi-Samoa-Honolulu za ok 2300pln.
Z Honolulu prom za ok 150pln do Maui skąd samolot do San Francisco (z międzylądowaniem w LA - Jak nie znajdę taniego MegaBusa z SF do Las Vegas to wysiądę w LA - koszt przelotu ok 700pln). Następnie z LA do Londynu norwegianem za 1650pln.
Całość przelotów to koszt ok 6000pln. Tanio? Drogo? Można na pewno polecieć drożej - to nie problem
Można też sporo taniej np. rtw-waw-bkk-kul-mnl-syd-hnl-lax-osl-waw-3570-pln,231,66275&start=0 .Sam zaoszczędziłbym ponad 1000pln za lot z pominięciem Fidżi i Samoa oraz ok 500-800pln za lot przez Oslo*.
Terminy:
9 listopad kierunek Praga -> będę tam trzeci czy czwarty raz...pierwszy raz zimową porą.. dwa dni to w sam raz by przejść się po kilku knajpach i zobaczyć Hradczany w zimowej scenerii(o ile będzie leżał śnieg)
11 listopad lot do Dubaju -> znowu dwa dni - pierwotnie chciałem spędzić tam tylko jeden dzień ale ciekawość zwyciężyła. Zjechać na nartach przy +40st c. ...hmmm...brzmi jak plan !
13 listopad lot do Manili -> byle szybko wyrwać się na Palawan..
14 listopad lot do Puerto Princessa -> Island hopping + nurkowania(Coron?) + przygoda
25 listopad powrót do Manili -> szybko do Sydney
26 listopad lot do Sydney -> spędziłem w Sydney tydzień w zeszłym roku. Szybka akcja na Circular Quay nocą i powrót na lotnisko.
27 listopad lot na Fidżi -> przygoda, przygoda i jeszcze raz przygoda
04 grudnia lot na Samoa -> j/w
11 grudnia lot do Honolulu -> Pearl Harbour + hiking
15 grudnia lot do Los Angeles / San Francisco (nie posiadam jeszcze biletu) -> trochę kasyna, trochę Kanionu, trochę przygody..oby nie skończyło się jak w Kac Vegas
22 grudnia lot do Londynu kawa z siostrą i do domu
24 grudnia PL -> home sweet home
Tak wiec czasu jeszcze trochę zostało na przygotowania. Tipy, porady itp. mile widziane:)
pozdrawiam i do usłyszenia!:)
Michał
