Autor: | Justa [ 16 Lis 2014 00:06 ] |
Temat postu: | Podróż poślubna na Malcie w listopadzie |
Witam, jest to moja pierwsza relacja na forum, więc proszę o wyrozumiałość ![]() ![]() ![]() Załącznik: Komentarz do pliku: Niespodzianka w pokoju :) pokój.jpg [ 113.53 KiB | Obejrzany 8804 razy ] Załącznik: Komentarz do pliku: Widok z pokoju widok z pokoju.JPG [ 104.96 KiB | Obejrzany 8804 razy ] Wylot o 17.25 z Balic, w samolocie komplet, lot przebiegł bez żadnych problemów. Od razu po przylocie poszłam do punktu informacji i miła pani dała mi mapkę Malty i mapkę linii autobusowych kursujących po wyspie. Także na lotnisku kupiliśmy w automacie bilety 7 dniowe – 6.5 euro/os., wsiedliśmy w autobus X3 i po 1,5 h byliśmy na dworcu w Bugibbie. Szybki check-in i wybraliśmy się na miasto w poszukiwaniu czegoś dobrego do jedzenia. Wybór padł na burgera w jednej z licznych kebabowni, bo po 23 cześć knajpek była już po prostu zamknięta ![]() Dzień 1 – Golden Bay, Ghajn Tuffieha, Gnejna Bay Załącznik: Komentarz do pliku: Mapka plaże.PNG [ 20.3 KiB | Obejrzany 8804 razy ] Rankiem przywitała nas piękna pogoda, więc zdecydowaliśmy, że wybierzemy się trochę poplażować i pospacerować po północno-zachodniej części Malty. Mieliśmy szczęście, bo nie musieliśmy długo czekać na autobus (linia 223), bilet pokazuje się kierowcy przy wejściu do autobusu. Przed wyjazdem naczytaliśmy się dużo o szalonej komunikacji na Malcie, jednak nie mamy żadnych niemiłych wspomnień, choć faktycznie dużo czasu spędza się w autobusach podróżując z miejsca A w miejsce B. Przykładowo trasa 22 km (lotnisko-Bugibba) trwa 1,5 godziny. Kierowcy są jednak bardzo mili i potrafią doradzić gdzie najlepiej wysiąść, czekają aż jakiś spóźnialski dobiegnie i wsiądzie do pojazdu. Ale dobra, lećmy dalej. Pierwszą plażą, którą odwiedziliśmy była Golden Bay i rzeczywiście kolor piasku przybiera tam złocistą barwę. Byliśmy poza sezonem więc tłumów nie było, duża piaszczysta plaża, lecz sporo śmieci na brzegu, widać, że nikt o to nie dba poza sezonem. W okolicy jest tylko jeden hotel Radisson Blu, więc żadne inne budynki nie psują pięknych widoków. Załącznik: Komentarz do pliku: Golden Bay DSCF3015.JPG [ 75.06 KiB | Obejrzany 8804 razy ] Załącznik: Komentarz do pliku: Golden Bay 2014-11-03 11.21.58.jpg [ 112.76 KiB | Obejrzany 8804 razy ] Piechotą (jakieś 15 minut) szliśmy do Ghajn Tuffieha mijając po drodze jedną z wielu na Malcie wież obronnych (Malta jest nazywana Fortress Island z powodu właśnie dużej ilości architektury militarnej). Po drodze zakupiliśmy u lokalnego sprzedawcy maltańskie piwo Cisk (1,5 euro), bo zrobiło się baaardzo ciepło, około 28 stopni. Załącznik: Komentarz do pliku: Tower DSCF3027.JPG [ 120.27 KiB | Obejrzany 8804 razy ] Po krótkim marszu i pokonaniu dużej ilości schodków, dotarliśmy do Ghajn Tuffieha. Jest jedną z moich ulubionych plaż na Malcie, piękne widoki, spokój, po prostu czuliśmy się tam dobrze. Poleżeliśmy trochę wygrzewając się w słoneczku, kilka osób zdecydowało się na kąpiel, pełen relaks. W sezonie na pewno jest oblegana przez rzeszę turystów. Przy plaży jest też knajpka, można kupić pizzę, ryby i inne tego typu smakołyki. Załącznik: Komentarz do pliku: Ghajn Tuffieha 2014-11-03 12.16.39.jpg [ 118.09 KiB | Obejrzany 8804 razy ] Załącznik: Komentarz do pliku: Ghajn Tuffieha DSCF3036.JPG [ 135.58 KiB | Obejrzany 8804 razy ] Wspinaliśmy się po niewielkim wzniesieniu aby zobaczyć leżącą nieopodal Gnejna Bay, widoki z góry naprawdę rewelacyjne. Nie ma tam co prawda dużej ilości piasku, ale spokojnie można rozłożyć ręczniki na płaskich skałach/kamieniach i korzystać ze słońca. Wydaje mi się, że plaża nie jest raczej oblegana w sezonie, dostęp do niej nie jest tak prosty jak do innych maltańskich plaż. Załącznik: Komentarz do pliku: Gnejna Bay DSCF3044.JPG [ 125.88 KiB | Obejrzany 8804 razy ] Załącznik: Komentarz do pliku: Widok na hotel Radisson Blu DSCF3045.JPG [ 99.33 KiB | Obejrzany 8804 razy ] Jako że z Gnejna Bay nie jeżdżą żadne autobusy, wróciliśmy na przystanek przy Golden Bay i stamtąd autobusem 223 wróciliśmy do Bugibby. Wieczorkiem rozejrzeliśmy się po okolicy w poszukiwaniu knajpki z dobrym jedzeniem, wybór padł na Georges Sea Front, polecaną zresztą na forum restaurację nad samym morzem, ale byliśmy rozczarowani ![]() ![]() ![]() |
Autor: | mnowakrgw [ 25 Lis 2014 13:45 ] |
Temat postu: | Re: Podróż poślubna na Malcie w listopadzie |
Relacja zapowiada się całkiem fajnie, czekam na dalszy ciąg:) Jeśli miałbym wyrazić swoje oczekiwania wobec relacji to prosiłbym o więcej cen (np. mrożonej fish&chips - chociaż z podawaniem cen w tej relacji i tak jest o wiele lepiej niż w niektórych:) |
Autor: | WaldekK [ 25 Lis 2014 18:50 ] |
Temat postu: | Re: Podróż poślubna na Malcie w listopadzie |
Justa napisał(a): Przed wyjazdem naczytaliśmy się dużo o szalonej komunikacji na Malcie, jednak nie mamy żadnych niemiłych wspomnień, [...]. Kierowcy są jednak bardzo mili i potrafią doradzić gdzie najlepiej wysiąść, czekają aż jakiś spóźnialski dobiegnie i wsiądzie do pojazdu. Ja mam inne doświadczenia, a zaczęło się już na lotnisku - autobus X2, parę miejsc jeszcze było wolnych, ale ponieważ była już pora odjazdu to kierowca, nie zważając na okrzyki tych, co nie mieli tyle "szczęścia" co ja i nie zdążyli jeszcze wsiąść, ruszył. W kolejnych dniach parę razy byłem świadkiem gdy autubus, wg standardów do których jestem przyzwyczajony w Polscie jeszcze dość pusty, nie zatrzymywał się na przystanku, jeśli nikt nie zasygnalizował chęci wysiadania. Mimo że osoby na przystankach machały ręką, że chcą wsiąść. OK, może takie tam są przepisy, nie wiem. A propos przystanków na żądanie - moim zdaniem pewnym nieporozumieniem jest fakt, że autobusy X*, być może tylko część, nie mają tablic informujących o kolejnym przystanku.A relacja, mam nadzieję, będzie się dalej ciekawie rozwijać. |
Autor: | Justa [ 25 Lis 2014 20:38 ] |
Temat postu: | Re: Podróż poślubna na Malcie w listopadzie |
@mnowakrgw, mrożona fish&chips kosztowała ok. 5 euro. Cennik z tej restauracji znajdziesz http://pl.tripadvisor.com/Restaurant_Review-g608948-d3258110-Reviews-Georges_Seafront_Restaurant-Bugibba_Island_of_Malta.html Z racji tego, że nie był to środek sezonu część dań nie była dostępna, więc nasze odczucia mogłyby być inne w szczycie sezonu. @WaldekK, zgadza się trochę irytujący jest fakt, że w autobusach przyspieszonych 'X' nie ma informacji o kolejnych przystankach :/ Człowiek czuje się zdezorientowany. Dobrze, że zawsze można liczyć na uprzejmego kierowcę, który zatrzyma się i zawoła Cię na żądanym przystanku ![]() Dzień 2 - Gozo Welcome to Gozo! ![]() ![]() ![]() Ale nikt poza pasażerami się nie denerwował, przecież to normalka. Po prostu Malta ![]() ![]() Widok z promu na Comino i Blue Lagoon w tle Wysiedliśmy w porcie w Mgarr i od razu udaliśmy się na przystanek autobusowy, żeby zdążyć wsiąść do autobusu. Za nami podążały tłumy turystów, z którymi płynęliśmy promem, więc warto się pospieszyć wychodząc z portu, żeby kierowca nagle nie stwierdził, że nie ma miejsca w autobusie i żebyśmy nie czekali na następny (co na Malcie jest powszechnym zjawiskiem, nawet w listopadzie). Linią 301 dojechaliśmy do stolicy Victorii i stamtąd 311 prosto pod Azure Window ![]() ![]() Azure Window ![]() Azure Window Znaleźli się śmiałkowie, którzy wchodzili na samą górę, co wg nas jest trochę niebezpieczne nie tylko ze względu na spory wiatr, ale na pęknięcia w skałach, które za jakiś czas pewnie zniszczą tą naturalną atrakcję turystyczną. Tuż obok znajduje się Blue Hole, gdzie pływali nurkowie. Szaleńcy ![]() ![]() ![]() Widok na Fungus Rock i klify ![]() Inna perspektywa na Azure Window W drodze powrotnej poszwędaliśmy się jeszcze po uliczkach stolicy Victorii, zjedliśmy pastizzi (ciastko z serem ricotta lub groszkiem za ok. 0,3 euro, na szybkie zaspokojenie głodu) i wróciliśmy linią 301 do portu w Mgarr. Na prom nie czekaliśmy długo, był dość duży wiatr, ale wszystkie niedogodności rekompensował zachód słońca, który mogliśmy podziwiać podczas 25-minutowego powrotu promem do Cirkewwy. ![]() Okolice dworca autobusowego w Victorii ![]() Port w Mgarr ![]() Zachód słońca z promu Gozo Channel Stamtąd tylko godzinka drogi do Bugibba (linia 221) i dylemat – gdzie tu dzisiaj zjeść ![]() |
Autor: | startaczerr [ 28 Lis 2014 10:45 ] |
Temat postu: | Re: Podróż poślubna na Malcie w listopadzie |
Udało się wam zrobić jakieś podsumowanie kosztów wyjazdu ? |
Autor: | Ares79 [ 28 Lis 2014 13:07 ] |
Temat postu: | Re: Podróż poślubna na Malcie w listopadzie |
Mata to urocza wyspa, swego czasu udało nam się zamknąć 5 dniową podróż w kwocie 500 zl / osoba z przelotem i hotelem ( The Bugibba Hotel *** z wyżywieniem HB za 6,5 E za noc). W roku 2011 udało się polecieć na Maltę z Wrocławia za 130 zł w obie strony. Wtedy trochę drożej kosztował bilet tygodniowy po Malcie ( ok. 12 E), ale zwiedziliśmy również wyspę Comino - polecam. Ogólnie Matla to malutki ale bardzo fany kraj i polecam wypad około tygodniowy w tamte strony. |
Autor: | Justa [ 29 Lis 2014 21:26 ] |
Temat postu: | Re: Podróż poślubna na Malcie w listopadzie |
@startaczerr, tak, podsumowanie kosztów pojawi się w kolejnych postach ![]() |
Autor: | Misiatek [ 16 Maj 2015 20:43 ] |
Temat postu: | Re: Podróż poślubna na Malcie w listopadzie |
Justa napisał(a): @startaczerr, tak, podsumowanie kosztów pojawi się w kolejnych postach ![]() Justa poprosimy to podsumowanie kosztów! ![]() |
Autor: | wenka [ 20 Maj 2015 13:06 ] |
Temat postu: | Re: Podróż poślubna na Malcie w listopadzie |
Przydałoby się to podsumowanie kosztów, ale miło, że częściowo są w relacji. A da się jeszcze kąpać w morzu o tej porze roku, czy to raczej dla odważnych? ![]() |
Autor: | obibok [ 20 Maj 2015 13:22 ] |
Temat postu: | Re: Podróż poślubna na Malcie w listopadzie |
Jeśli chodzi o linie X, w okresie, który opisujecie, kursowały na nich przypadkowe (często rozlatujące się turystyki) autobusy (a ich kierowcy=właściciele to w większości "stara gwardia" z czasów żółtych zabytków). Po spaleniu się i wycofaniu przegubowców Arrivy wynajęto ich jako podwykonawców, przy czym MPT nie wpadło na to, by przesunąć ich na mniej reprezentacyjne linie. Teraz ich już nie ma - nowy hiszpański właściciel zerwał z nimi umowy i w to miejsce sprowadził nowoczesne, acz używane mercedesy citaro z Anglii. |
Autor: | Justa [ 29 Cze 2015 21:39 ] |
Temat postu: | Re: Podróż poślubna na Malcie w listopadzie |
Tak, wiem, że długo nie pisałam, pora dokończyć tę relację ![]() @wenka, kąpiel w morzu o tej porze roku na Malcie to coś jak u nas wakacje nad Bałtykiem ![]() Dzień 3 – Północne plaże Malty: Anchor Bay, Mellieha Bay, Armier Bay, Ramla Bay, Paradise Bay Po wczorajszych wojażach wstaliśmy później niż zakładaliśmy… Ale spokojnie, wychodziliśmy z założenia, że skoro jest to podróż poślubna to nie musimy się nigdzie spieszyć, mamy po prostu odpocząć ![]() ![]() Mapka z rozkładem na przystanku Bugibba Bay ![]() Widok z autobusu po drodze Podjechało 37 – wsiadamy. Jednak ku mojemu zdziwieniu autobus jedzie nie w tą stronę w którą powinien… Szybki rzut oka na mapę - wrong way. Zapytaliśmy panią kierowcę i okazało się, że linia 37 jeździ do Armier Bay, ale tylko w sezonie… Chociaż na przystanku nadal jest napisane Direzzjoni: Armier i o czym nie ma ani słowa na mapce zamieszczonej na dworcu Bugibba Bay. Dlatego warto za każdym razem pytać kierowcę czy na pewno jedzie w miejsce, w które chcemy jechać ![]() ![]() Popeye Village ![]() ![]() My zrobiliśmy tylko zdjęcie z zewnątrz i piechotą, w upale podążaliśmy na Armier Bay (mijając po drodze Mellieha Bay). Czy było warto? Hmm… nie wiem. Plaża piaszczysta, ale mała (zresztą jak wszystkie na Malcie), jednak po kilkukilometrowej przechadzce byliśmy na tyle zmęczeni, że postanowiliśmy tam chwilę odpocząć. Widok z plaży był na wysepkę Comino, jednak sama plaża poza sezonem nie była sprzątana, sądząc po ilości glonów i innych tego typu rzeczy na brzegu. Ale mimo wszystko przyjemnie leżało się w słoneczku wpatrując się w pływające po Comino łódki. ![]() Armier Bay i schodki do wody ![]() Armier Bay i widok na Comino Kolejnym punktem w dzisiejszej wyprawie była plaża Ramla Bay. Oczekiwania były jak zawsze wysokie i jak to zazwyczaj bywa, zostaliśmy sprowadzeni na ziemię. Znów po niekrótkiej wędrówce wzdłuż wybrzeża, brodząc po łydki w glonach i innym tego typu syfie (już nigdy nie pójdziemy na skróty, obiecuję) okazało się, że piękna na zdjęciach Ramla Bay jest malusieńką, prywatną plażą przy resorcie Ramla Bay Resort Hotel, a my tą drogą ‘na skróty’ jakimś cudem znaleźliśmy się na terenie tegoż hotelu ![]() ![]() ![]() Taki bunkier po drodze i Ramla Bay Resort w tle ![]() ![]() Bunkier, w środku nie było nic ciekawego ![]() Droga do Paradise Bay Chcieliśmy złapać autobus i podjechać parę przystanków do kolejnego punktu naszej wycieczki, ale jak to z autobusami na Malcie bywa, zatrzymują się i trzymają się rozkładu jak chcą ![]() ![]() ![]() Widok na port w Cirkewwa Na obiado-kolację wybraliśmy się do polecanej na forum knajpce Bad Bull w centrum Buggiby (http://bugibba-malta.com/bad-bull-bbq-house/) - knajpka ma bardzo dobre opinie, ale szczerze powiedziawszy dla nas szału nie było. Może nie trafiliśmy na dobry dzień obsługi, może poza sezonem tak jest zawsze – nie wiem. Wiem tylko, że już więcej nie spróbuję dania z królika (narodowe danie Malty). Za obiad i piwko do obiadu (Cisk) zapłaciliśmy ok. 25 e. Po jedzeniu wybraliśmy się jeszcze na pyszne lody do Con Gusto (ogromna porcja za 1,8 e) i wreszcie odpocząć do hotelu. Jutro stolica i kolorowe łódki w Marsaxlokk! ![]() |
Autor: | WaldekK [ 29 Cze 2015 21:58 ] |
Temat postu: | Re: Podróż poślubna na Malcie w listopadzie |
Chyba jeszcze nigdy tak długo nie czekałem na dalszą część relacji ![]() |
Autor: | exumii [ 29 Wrz 2015 16:55 ] |
Temat postu: | Re: Podróż poślubna na Malcie w listopadzie |
poproszę o dalszy ciąg relacji! |
Autor: | wulkan [ 30 Wrz 2015 20:48 ] |
Temat postu: | Re: Podróż poślubna na Malcie w listopadzie |
Czy w listopadzie na maltańskich plażach takich jak Golden Bay czy Melieha jest jeszcze serwis ? Zakładając , ze dzień jest słoneczny to ile godzin słońca sprzyjających plażowaniu? Byłem tam kiedyś ale to był przełom czerwca/lipca... |
Autor: | Justa [ 30 Wrz 2015 23:05 ] |
Temat postu: | Re: Podróż poślubna na Malcie w listopadzie |
@wulkan, w listopadzie przy tych najbardziej popularnych plażach otwarte były jakieś knajpki, jednak na pewno jest bardziej ubogo niż w sezonie. Co do liczby słonecznych godzin to szału nie ma, słońce zachodzi ok.17:00, ale spokojnie da się te 5 godzin poopalać ![]() Dzień 4 – Valletta i Marsaxlokk Pogoda nam się dziś popsuła :/ Pochmurno, chłodno i przelotne deszcze troszkę popsuły nam plany, ale daliśmy radę i zwiedziliśmy stolicę Malty – Vallettę oraz Marsaxlokk (czyt. Marsaszloch), czyli znane maltańskie miasteczko z charakterystycznymi kolorowymi łódkami zwanymi luzzu. Do Valletty dojechaliśmy autobusem nr 12, można wybrać szybszą linię X3, ale 12 jedzie drogą wzdłuż wybrzeża, można sobie pooglądać po drodze trochę fajnych widoków (jechaliśmy ok. godziny…). Mijaliśmy Sliemę, w której przed wyjazdem rozważaliśmy rezerwację hotelu, ale dobrze, że tego nie zrobiliśmy. W moim odczuciu Bugibba jest lepszym miejscem na nocleg. W Sliema jest dużo wysokich budynków jeden na drugim, biurowce, masa samochodów na wąskich uliczkach, gwar, dużo ludzi, a my nie tego szukaliśmy. Ale wracając do stolicy. Valletta jest najbardziej wysuniętą na południe europejską stolicą. Główną ulicą jest Triq Ir-Republika, a w całej Vallettcie - która ma malutką powierzchnię ok. 0,8 km2 - naliczyłam z 8 czy 10 kościołów. Nieźle. Ale my zamiast łazić po muzeach i kościołach, woleliśmy pospacerować po zakamarkach miasteczka, co naprawdę polecam. Niestety nie załapaliśmy się na salwy armatnie (pokaz jest chyba o 12:00), ale wąskie, urokliwe uliczki i piękna roślinność w parkach (Upper Barrakka Garden czy Hastings Garden) naprawdę nas urzekły. ![]() Zejście do armat ![]() Armaty ![]() Mimo słabej pogody było całkiem sporo ludzi ![]() Upper Barrakka Gardens ![]() Miły akcent - łódź "Karol Wojtyla" ![]() Prawie jak w San Francisco ![]() Strasznie nam się podobały kolorowe drzwi i okiennice na tle jasnych budynków. To dość powszechnie spotykany dizajn w maltańskich miasteczkach. Wszystko jest takie zadbane i czyste. Uroczo ![]() ![]() Kolejna wąska uliczka ![]() Zielone drzwi ![]() I jeszcze jedna wąska uliczka ![]() Na czerwono ![]() I na niebiesko ![]() Lower Barrakka Gardens ![]() Pomnik obok Siege Bell War Memorial ![]() ![]() ![]() Centrum Valletty ![]() Widok na Manoel Island ![]() Takie tam boisko ![]() Generalnie stolicę jak najbardziej warto odwiedzić, podejrzewam, że gdyby nie kiepska pogoda bylibyśmy bardziej zachwyceni. Naszym następnym celem była rybacka wioska Marsaxlokk. Z dworca w Vallettcie dojechaliśmy tam autobusem nr 81 lub 85 (nie pamiętam dokładnie). Wszyscy kojarzą ją zapewne z widokiem kolorowych łódek dryfujących po niebieskiej tafli wody. Tak to właśnie to miejsce. Niestety nie było nam dane napawać się takim krajobrazem. Było szaro i ponuro ![]() ![]() ![]() ![]() Marsaxlokk oprócz kolorowych łódek luzzu słynie także ze świeżych ryb i niedzielnego targu, na którym takie właśnie pyszne rybki można kupić. Nie wiem czy ze względu na pogodę czy końcówkę sezonu jakim jest listopad, część knajpek była pozamykana, a reszta świeciła pustkami. Niestety nie zjedliśmy wymarzonej świeżej rybki, musieliśmy obejść się smakiem. Na szczęście niedaleko przystanku otwarta była pastizzeria i zaspokoiliśmy pierwszy głód ![]() ![]() Troszkę się rozlało ![]() Mikro stacja benzynowa ![]() ![]() Przebłyski słońca ![]() Trasa Pogoda zaczęła się pogarszać, woda co raz bardziej wlewała się na chodniki... Nie pozostało nam nic innego niż wracać do Bugibba. Tym bardziej, że czekała nas półtoragodzinna podróż autobusem z przesiadką w Vallettcie. Na szczęście nie było dużo turystów, więc nie trzeba było walczyć o miejsca siedzące, co czasem się zdarzało, nawet w listopadzie. Marsaxlokk jest z pewnością miejscem, które warto odwiedzić, szczególnie w sezonie. Nam niestety pogoda zabrała możliwość napawania się widokiem widzianym na zdjęciach w przewodnikach, tudzież w necie. Mam nadzieję, że będziemy mieli jeszcze kiedyś tę możliwość ![]() ![]() |
Autor: | wulkan [ 01 Paź 2015 16:52 ] |
Temat postu: | Re: Podróż poślubna na Malcie w listopadzie |
czekamy na c.d. |
Strona 1 z 1 | Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni) |
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group http://www.phpbb.com/ |