.
EasyJet nie uznaje reklamacji na zwrot kosztów odwołanego lotu bo przenieśliśmy go na przelot przez Londyn.
Pytanie.moje jest czy jest sens jeszcze walczyć o zwrot pełen?

Cześć, próbowałam szukać czego w temacie ale nie znalazłam.
Sytuacja w czerwcu 2023. Lot Madera - Berlin realizowany przez linie EasyJet.
Po komunikacie o odwołanym locie bilety na kolejne wyloty w kolejnych dniach rozchodziły się z prędkością światła plus strona blokowała się. Udało by się wrócić dopiero w terminie +7 dni więc sporo a nic innego nie proponowali. Pojawiła się nagle opcją za 4 dni z przelotem przez Londyn i w stresie ja wybraliśmy ale później okazało się że nie mamy paszportu więc nie mozemy tak lecieć (wszystko zadziało się w ciągu 1h) praktycznie od razu ja odwołaliśmy.
EasyJet nie uznaje reklamacji na zwrot kosztów odwołanego lotu bo przenieśliśmy go na przelot przez Londyn.
Pytanie.moje jest czy jest sens jeszcze walczyć o zwrot pełen?

Ewidentny błąd po twojej stronie, więc dlaczego Easyjet ma ponosić koszty?

Cześć, jestem świeżo po podróży do USA. Niestety, spotkało mnie wiele nieprzyjemności ze strony linii lotniczych. Może ktoś miał podobną sytuację i podpowie jak to ugryźć i uzyskać zwrot kosztów i odszkodowanie. Ale po kolei.
Dawno rezerwowany lot PRG – JFK poprzez oficjalną stronę British Airways. Lot miał się odbyć na pokładzie Finnair z przesiadką w Helsinkach. Co istotne dla późniejszych wydarzeń: 4 osoby podróżowały na jednej rezerwacji, jedna osoba kupiła bilet później i miała osobną rezerwację na identyczne loty.
Około 15 godzin przed odlotem SMS o odwołaniu lotu. Po następnej godzinie nowy lot: PRG – CDG (Czech airlines), CDG – JFK (Air France). Lot do CDG opóźniony niemal 3 godziny, spędziliśmy ten czas uwięzieni w samolocie na płycie lotniska. Powodem rzekome strajki we Francji (żadnych nie widzieliśmy). W efekcie było niemal pewne, że nie zdążymy na lot przesiadkowy do JFK. Niemniej kapitan zapewnił nas że przedstawiciele linii będą na nas czekać tuż po wyjściu z samolotu. Tak się jednak nie stało, dodam że WSZYSCY pasażerowie, bez względu na to jakimi liniami i gdzie później lecieli zostali wystawieni do wiatru. My odnaleźliśmy przedstawiciela Air France, który stwierdził że skoro się spóźniliśmy to nie jego sprawa i mamy zgłosić się do British Airlines lub Czech Airlines. Po około 1,5 godziny dotarliśmy do terminala i stanowisk obsługiwanych przez BA, jednak nikogo już nie było, mieli się tam zjawić następnego dnia. Znaleźliśmy natomiast agenta Finnair, który na wieść o naszym opóźnionym locie zgodził się pomóc i wręczył nam bilety do… Szanghaju!! Kiedy wyjaśniliśmy, że chodzi o lot do JFK, ten zabrał owe bilety, stwierdził że nam nie pomoże i po prostu sobie poszedł. Jedyną nadzieją pozostał czat BA. Proces zmian poprzez czat zajął nam około 2,5 godziny. Ostatecznie przeproszono nas, następnego dnia nasza czteroosobowa grupa miała lecieć z British Airways z przesiadką w LHR do JFK, natomiast dla naszego kolegi z osobną rezerwacją znalazło się miejsce na pokładzie American Airlines bezpośrednio do JFK z CDG, również dnia następnego. Dodatkowo zapewniono nas, że zostaną nam zwrócone wszystkie koszty w związku z tym iż musimy zostać w Paryżu (taxi, hotel, jedzenie – mam rachunki).
Następnego dnia rano stawiliśmy się na lotnisku. Z niewiadomych przyczyn kolega nie mógł zrobić odprawy, mimo iż aplikacja pokazywała że wszystko jest ok. W dużym skrócie, po ogromnych kłótniach z agentami BA, Air France i American Airlines, wszyscy zgodnie stwierdzili że owy kolega ma rezerwację, owszem, ale nie ma biletu! Jak, dlaczego i co to ma znaczyć nie rozumiem do dziś. Wszyscy umyli ręce, to samo napisano nam na czacie! Mam wszystkie zapisy rozmów z czatów. Jednego dnia sami zmieniają rezerwację, drugiego dna twierdzą że to nie oni i nie ich sprawa i mamy iść do American Airlines, albo Air France, albo Finnair albo Czech Airlines. Ostatecznie koledze nie wydano biletu ani nie zmieniono lotu, zmuszony był kupić na szybko bilet liniami Norse za ponad 2000 PLN. My po zmianie, zgodnie z nowym planem poprzez LHR dotarliśmy na JFK.
W wyniku wszystkich odwołanych lotów przepadł nam pierwszy opłacony nocleg. Kolejny problem to wynajęty samochód. Opłacona rezerwacja za 250 EUR. Na miejscu powiedziano nam, że skoro się nie stawiliśmy to obowiązują nowe stawki i musimy dopłacić 900 USD. Taniej wyszło zrobić nową rezerwację za około 500 EUR. Też zastanawiam się jak ugryźć zwrot pieniędzy za ten wynajem.
Później doszedł lot powrotny. Cała nasza grupa miała trasę JFK – LHR (American Airlines) LHR – PRG (British Airways). Dzień wcześniej dostaliśmy SMS o zmianie o propozycji innego lotu. Nasz kolega z pojedynczą rezerwacją nie dostał żadnej informacji, po zalogowaniu się do profilu na stronie BA wszystko było ok. Wieczorem, gdy zalogował się tam ponownie, widniał anulowany lot LHR – PRG, natomiast lot do JFK – LHR był aktywny, kolega nie dostał żadnych propozycji zmian ani w ogóle informacji że coś jest nie tak. Miał po prostu lecieć do Londynu. Ostatecznie zmieniliśmy loty na czacie i polecieliśmy razem. Jednak tu jeszcze jeden problem. Lot JFK - LHR był opóźniony o dwie godzin i 40 minut. Oczywiście uciekł nam samolot LHR – PRG, dostaliśmy kolejny lot 1,5 godziny później. Tu pytanie brzmi, czy to też kwalifikuje się pod odszkodowanie?
Starałem się opisać sytuację najdokładniej jak potrafię, jestem strasznie sfrustrowany i nie wiem jak to rozwiązać i odzyskać wszystko co się nam należy. Mam ogromną nadzieję na Waszą pomoc i podpowiedzi. Z góry bardzo dziękuję.