Witam, wczoraj miałem mieć lot do Oslo, niestety został odwołany.
Lot miał być o 21:00. Wcześniejsze loty do Cork, Dublina, i Londynu zostały przekierowane do Katowic i wystartowały. Niestety mój jako jedyny był odwołany. Jak się okazało (flightradar24 to potwierdził) samolot przyleciał do Pyrzowic a nas nie zabrano. Podobno załoga przekroczyłaby czas pracy i nie poczekali, tylko wrócili do Oslo
Dzisiaj przeczytałem e-mail od Ryanair:
"Ryanair z przykrością informujemy, że ze względu na złe warunki pogodowe swoje loty zostały odwołane. (...)"
Co przecież jest nie prawdą! Nie zaprzeczam że w Krk była mgła, ale przecież znaleziono rozwiązanie dla poprzednich rejsów.

Czy w takim wypadku mam szansę na jakieś odszkodowanie? Z UE261 chyba nie mogę bo Norwegia nie jest w UE
Najbliższy termin jaki mi zaproponowano to lot z Wrocławia o 13:25. Poprosiłem o zwrot kosztów biletów.

@Tulio: formalnie nie masz prawa do rezygnacji z podróży bo zmiana jest niewielka; niekiedy przewoźnicy pozwalają na takie zmiany, innym razem nie. Na Twoim miejscu jeszcze raz skontaktowałbym sie z przewioźnikiem i poprosił o przyjęcie zwrotu biletu z uwagi na 1) krótkie wyprzedzenie z jakim poinformowano cie o zmianie 2) okreslone niedogodności które ta zmiana powoduje jesli takie są i sa one realne.

Ad.2nie,Lot wysle Cie najblizszym lotem,nie mozesz zmienic terminu na za pol roku. Spokojnie oplaca nocleg,a nawet dwa,gdy bedzie taka potrzeba.

Na najblizszy okres,
albo zwrot kasy.

Dzięki Marek za info. Myślałem, że od strony formalnej jakaś szansa jest na elastyczność.
Problem jest u mnie dodatkowo taki, że pośrednik, czyli tripsta, odbija pałeczkę z LOTem.
Infolinia LOTu twierdzi, żę pośrednik może dokonać zmiany na późniejszy rejs - jest on o blisko 5 godzin późniejszy.
Miejsca są, więc raczej powinno to być możliwe.
Tripsta twierdzi, że agent LOTu w Atenach nie wyraża na to zgody.
I jestem w kropce - zaakceptować zmian nie mogę, bo w tym wypadku w miejscu docelowym byłbym tylko niecałe 3 godziny.
Na zwrot kosztów się nie zgadzają. Na zmianę na rejs późniejszy też.
Wszystko byłoby ok gdyby o zmianie poinformowali wcześniej, a nie 6 dni przed odlotem.

Kasa niewielka - rezerwacja w dwudniowej Szalonej środzie. Ale chodzi o sam fakt, że w tej sytuacji nijak nie chcą iść na rękę.

Wychodzi, że w analogicznym przypadku lepiej kupować bezpośrednio u przewoźnika.