Nie ukrywam, że nie przeczytałem wszystkich 90 stron tego wątku, ale chce wrzucić tutaj swój przykład.
Leciałem z Gdanska przez Monachium to Turcji (całość LH). Lot z Gdanska spóźnił się niecałe 2h (przycieciał z opóźnieniem do GDN), ze względu na warunki pogodowe. Przesiadka w Monachium się nie udała. LH zapewniła hotel oraz zaproponowała alternatywne połączenia (niestety już następnego dnia). Ponieważ oryginalnie planowany był późny przylot do Turcji, więc hotel skasował mnie za noc której nie odbyłem. LH odrzuciła moje zażalenie - bo opóźnienie samolotu oryginalnego było zbyt krótkie żeby się w ogóle łapać na odszkodowanie, bo zagwarantowali nocleg i dolot docelowy (byłem prawie 16h później na miejscu niż planowano). Zaś koszty mojego nieodbytego noclegu ich nie interesują - za szkody 'inne' nie odpowiadają.
rozmawiałem z ULC telefonicznie i twierdzili że nic nie da się załatwić jeśli faktycznie przyczyna była pogodowa.
Ostatecznie olałem, chociaż cały czas się zastanawiam czy nie powinienem jakoś walczyć, przede wszystkim o zwrot kosztów tego hotelu.
Druga sprawa która mnie interesuje - tutaj znowu w formie pytania - czy cos dałoby się zrobić (teoretycznie, bo temat stary, czyli nieaktualny).
Leciałem ponownie LH do Grecji z przesiadką w Monachium. Spadły jakieś wielkie śniegi (początek lutego) i do Monachiium dotarłem ponad 2h po czasie, ku mojej radości mój przesiadkowy samolot jeszcze nawet nie wylądował. Więc się przesiadłem. Po czym niby że odśnieżanie, jeden pas startowy - trzymali nas prawie 2h w zamkniętym samolocie bez widoków na start (Grekosy zaczęły trytac żeby wypuścić ich na fajkę i inne takie scenki).
Potem już w trakcie lotu pilot się wygadał że czekali do północy, bo był strajk greckich kontrolerów, i przed północą nie miałby ich kto obsłużyć. Zamiast na 11 wieczorem, byłem ostatecznie na 4 rano. LH odrzuciła moje zażalenie ze względu na warunki pogodowe (ani słowa o strajku).
Czy taki strajk jest usprawiedliwieniem dla linii czy tez powinni płacić odszkodowanie?
A już jako ciekawostkę - następnego dnia w Grecji (Ateny) okazało się że strajkują taksówkarze, i z torbami goniłem przez miasto.... kocham ten kraj
). W takim stanie będzie raczej trudno coś z tym fantem dalej zrobić, można próbować przed sądem administracyjnym, te wiele razy zajmowały odmiennego od ULC stanowisko, ale czy w takim wypadku tak będzie - raczej będzie to trudne.