https://wyborcza.pl/7,155287,26228081,t ... 2-L.1.maly
Przepraszam za bałagan, ale nie mam czasu
To nie były odlotowe wakacje. Ryanair już tnie siatkę połączeń, wszyscy będą długo lizać rany
Edyta Bryła
21 sierpnia 2020 | 16:23
Służby i reżim pandemiczny. Lotnisko w Mediolanie, 20 sierpnia 20201 ZDJĘCIE
Służby i reżim pandemiczny. Lotnisko w Mediolanie, 20 sierpnia 2020 (Fot. Antonio Calanni / AP Photo)
Sierpień miał być już dobrym miesiącym dla żyjących z turystycznego biznesu. Ale nic z tego. Niepewność i ryzyko zepsutych wakacji biją w biura. Przez sześć tygodni wakacji z Polski do Europy wyleciało cztery razy mniej osób niż rok temu.
NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE
Nie przepraszamy, pocałujcie nas... Rękopis znaleziony w Sejmie
KOMENTARZ
Nie przepraszamy, pocałujcie nas... Rękopis znaleziony w Sejmie
Był "Hannibalem Lecterem cyberprzestępczości". Teraz pomaga ujawniać przestępców seksualnychBył "Hannibalem Lecterem cyberprzestępczości". Teraz pomaga ujawniać przestępców seksualnych
Za kierownicą odkrywaliśmy uroki Warmii
MATERIAŁ PROMOCYJNY PARTNERA
Za kierownicą odkrywaliśmy uroki Warmii
Gwiazdorskie zarobki młodej gwiazdy PiS. Morawiecki może mu zazdrościćGwiazdorskie zarobki młodej gwiazdy PiS. Morawiecki może mu zazdrościć
Maska opadła - i co się spod niej wyłoniło?
KOMENTARZ
Maska opadła - i co się spod niej wyłoniło?
Koronawirus na Warmii i Mazurach znów zaatakował. Ognisko w szpitalu
OLSZTYN
Koronawirus na Warmii i Mazurach znów zaatakował. Ognisko w szpitalu
3
Raczej wiadomo było, że te wakacje będą marne, jeśli chodzi o wyjazdy zagraniczne. Przypuszczenia się potwierdzają. Jak mówił nam Piotr Henicz, wiceprezes Itaki, spadek w liczbie klientów biur podróży wyniósł aż 80 proc. rok do roku. A przez sześć tygodni wakacji z Polski do Europy wyleciało ponad 581 tys. osób, czyli cztery razy mniej niż rok temu o tej porze — wynika z przekazanej “Pulsowi Biznesu” analizy AirHelp, firmy, która pomaga pasażerom w uzyskaniu odszkodowania od linii lotniczych.
Wielkie oczekiwania
Ale niektórzy gracze w branży przekonywali, że nie będzie tak źle. - Myślimy, że będzie zdecydowanie więcej chętnych, niż jesteśmy w stanie obsłużyć. To wcale nie pasażerowie boją się wejść do samolotu, problemem są ograniczenia w podróżowaniu - mówił Jozsef Varadi, szef Wizz Aira, na przełomie maja i czerwca, gdy samoloty były jeszcze uziemione.
Piramidy w Gizie
Czytaj także:
Egipt kolejnym krajem, który wymaga testów na koronawirusa
Także Ryanair przewidywał, że szybki wzrost ruchu to tylko kwestia czasu. Michał Kaczmarzyk, szef Ryanaira w Polsce, mówił w czerwcu, że gdy tylko loty zostaną odblokowane, to popyt natychmiast się pojawi.
Na lipiec Ryanair zapowiadał więc przywrócenie 40 proc. lotów, a na sierpień – już 60 proc. Siatka połączeń została przywrócona prawie w całości, tylko loty były rzadsze niż przed pandemią. Kaczmarzyk przekonywał: - Zarabianie zacznie się pod koniec sezonu.
REKLAMA
AD
Na początku czerwca zaznaczał tylko, że pasażerowie potrzebują jasnego komunikatu, by decydować się na lot. - Najgorsze, że pasażer nie wie, kiedy loty będą odblokowane i czy jeśli kupi bilet, to nie wpadnie w pułapkę. Rezygnuje więc z podróży - mówił Michał Kaczmarzyk.
Prawie trzy miesiące później niewiele się w tej kwestii zmieniło. Tyle, że zamiast “odblokowane” wstaw “zablokowane”. Choć zablokowany nie musi być lot - wystarczy, że warunki podróżowania do danego kraju są utrudnione. Obecnie linie lotnicze mierzą się znowu z częściowym przywróceniem kwarantanny w Wielkiej Brytanii czy w Norwegii. Cypr wprowadził obowiązek posiadania negatywnego wyniku testu na COVID, a Egipt zamierza zrobić to samo z początkiem września.
Pikowanie na koniec wakacji
Więc zamiast wzrostu ruch spada i Ryanair tnie siatkę połączeń. W Polsce o 10 proc., a za granicą - o 20 proc. Dotyczy to w dużej mierze tras hiszpańskich, ale też irlandzkich. Zniknie m.in. część lotów z Modlina do Barcelony, Sewilli i Walencji, a także do Shannon i Sztokholmu-Skavsta. Część tras będzie też od września zawieszona, na przykład z Gdańska do Pizy czy z Krakowa do Shannon i do Lourdes. Z tego ostatniego portu samoloty będą rzadziej latać do Dublina, Brukseli, Madrytu, Malagi, Walencji, Lizbony i Rzymu.
3.07.2020, lotnisko Szczecin-Goleniów.
Czytaj także:
Lotniska mają duże kłopoty finansowe. "Bez kredytów nie przetrwamy"
Jak mówi teraz Michał Kaczmarzyk, plany wzrostu rozjechały się tam, gdzie wprowadzono restrykcje czy przywrócono kwarantanny. Trzeba było ograniczyć liczbę połączeń ze względu na duży spadek rezerwacji.
- Mieliśmy nadzieję, że po tych chaotycznych ruchach, jakie wykonywały poszczególne kraje w kwietniu czy maju, mam tu na myśli lockdown i zamkniecie granic bez żadnej koordynacji, z czasem zarządzanie walką z wirusem będzie bardziej centralne, na poziomie UE. Ale nic z tego, nadal każdy kraj decyduje sam o wprowadzaniu restrykcji, robi to na podstawie własnych, często bardzo niejasnych kryteriów - mówi.
Przyznaje, że ruch turystyczny powoli się kończy, a zostaje tylko biznesowy i etniczny. – Kraje wprowadzają obostrzenia bez uprzedzenia i to jest coś, czego pasażerowie obawiają się najbardziej przy podejmowaniu decyzji o podroży zagranicznej - mówi Kaczmarzyk.
Za jaskrawy przykład podaje Wielką Brytanię, która wprowadziła kwarantannę po przyjeździe m.in. z Francji i Hiszpanii, informując rynek w dwudniowym wyprzedzeniem. - Spowodowało to ogromny chaos na granicy. Ludzie ponieśli ogromne koszty powrotu do Wielkiej Brytanii przed datą wprowadzenie restrykcji - mówi.
Niepewność zabija więc ruch. Kilka miesięcy temu mało kto chciał kupować bilety, bo w razie odwołania lotu zwrot pieniędzy trwał długo lub okazywał się trudny do wyegzekwowania. Teraz dochodzi do tego ryzyko, że przez restrykcje nie będziemy chcieli polecieć, a skoro lot nie będzie odwołany, to na odzyskanie pieniędzy nie ma szans.
Scenariusze mogą być jeszcze inne. Gdy Wielka Brytania wprowadziła kwarantannę dla powracających z Hiszpanii, jedno z biur podróży nie pozwoliło swoim klientom dokończyć tam urlopu. To dlatego, że na kolejny turnus nie byłoby już klientów i samolot leciałby po turystów do Hiszpanii pusty. Organizator nie chciał się zgodzić na takie koszty.
Ruch bez odbicia
To, że w lotnictwie było w wakacje słabo, pokazują inne dane AirHelp: choć lotów było trzykrotnie mniej, to dwukrotnie częściej były one odwoływane. Jak mówił nam w zeszłym tygodniu Henicz, w lipcu wyniki trochę drgnęły, ale wzrost liczby zakażeń spłaszczył je znowu.
- Do tego niektóre osoby publiczne niefortunnie wypowiadały się o możliwości przywrócenia kwarantanny dla powracających z wakacji, nie precyzując, o które kierunki chodzi. Wzrost w turystyce został więc zniweczony - mówił Henicz. Liczy, że wynik jeszcze zdoła odbić od dna, o ile liczba zakażeń będzie spadać.
300 mln zł zamiast 500 mln zł dla klientów biur podróży. Będzie pęd po gotówkę?
Czytaj także:
300 mln zł zamiast 500 mln zł dla klientów biur podróży. Będzie pęd po gotówkę?
Jak mówi nam Mariusz Piotrowski z portalu Fly4free, można się było spodziewać, że optymistyczne prognozy na lato były na wyrost. Fala nowych przypadków zakażeń przyszła bowiem szybko i rosła skokowo. - Turystyczne kraje otworzyły granice, mają więcej przypadków zakażeń i teraz muszą wprowadzać restrykcje. W efekcie mniej ludzi jest zainteresowanych lataniem, a linie lotnicze ograniczają ofertę, żeby dostosować ją do potrzeb rynku - mówi Piotrowski.
Jaka będzie przyszłość oferty, zależy od tego, jak szybko uda się tę falę powstrzymać. Tymczasem organizacje lotnicze, jak IATA i ACI, chcą wprowadzenia testów jako alternatywę kwarantanny. - To pomoże lotnictwu. Cel jest taki, by nie doprowadzić do kolejnego zamknięcia ruchu lotniczego, bo tego już branża by nie wytrzymała - mówi.
Wakacje nad Bałtykiem
Czytaj także:
Kiedy będzie można pobrać bon turystyczny 500 plus. Jak go zdobyć?
Zaznacza, że trudno snuć jakiekolwiek prognozy. Kończy się ruch turystyczny, który był niewielkim, ale jednak “wakacyjnym okienkiem nadziei” dla branży. Co będzie potem?
Według Piotrowskiego na dziś wiadomo tyle, że zmienił się sposób kupowania biletów. Nie kupujemy ich już z miesięcznym wyprzedzeniem, tylko nawet tygodniowym - o ile w ogóle linie zdołały nas namówić do latania.
