| Forum strony Fly4free.pl https://www.fly4free.pl/forum/ | |
| Nowa Zelandia w lutym - intensywnie spędzone 10 dni nowa-zelandia-w-lutym-intensywnie-spedzone-10-dni,217,43236 | Strona 2 z 2 |
| Autor: | tasma [ 24 Mar 2014 19:45 ] |
| Temat postu: | Re: Nowa Zelandia w lutym - intensywnie spędzone 10 dni |
Jestem już na drugiej stronie. Kontynuuje. Dzień 7 Wstajemy dość wcześnie. W śniadaniu zjedzonym na tarasie domku, w którym nocowaliśmy towarzystwa dotrzymują nam alpaki hodowane przez gospodarzy. ![]() Ruszamy na wschód drogą numer dwa i dwadzieści pięć do Thames. Miasto o tej nazwie leży przy wjeździe na półwysep Coromandel. Początkowo poruszamy się jego zachodnią stroną. Przez pierwsze kilkanaście kilometrów droga prowadzi wzdłuż wybrzeża. ![]() ![]() ?![]() ![]() ![]() W okolicy miasta Coromandel droga przenosi się wyżej. Zatrzymujemy się w punkcie widokowym. ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Wracamy nad ocean, od zachodniej strony półwyspu. Wybrzeże jest troche inne. ![]() ![]() Jeszcze zdjęcie z plaży w Whitianga gdzie zatrzymujemy się na kawę ![]() i docieramy do plaży w Hahei. ![]() Naszym celem był Cathedral Cove. Zaparkowanie samochodu na parkingu przy szlaku nie było możliwe (była niedziela). Z plaży mieliśmy 90 minut marszu, na szczeście pojawiło się water taxi, które dowiozło nas tam w 10 minut. Zdjęcia z rejsu: ![]() ![]() ![]() ![]() A tutaj sama zatoka z głównym punktem programu. ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Podpływa nasze taxi. Wracamy. ![]() ![]() Kolejną atrakcją jest Hot Water Beach. To taka plaża, gdzie spod piasku wypływają wody geotermalne o temperaturze do 74 stopni celsjusza. ![]() ![]() Wystarczy łopatka i można się cieszyć włąsnym basenem z gorącą wodą. ![]() ![]() Po gorącej kąpieli można się ochłodzić w oceanie ![]() Jeszcze ostatnie zdjęcie oceanu i ![]() kierujemy się w kierunku Rotorua na nocleg. | |
| Autor: | tasma [ 24 Mar 2014 20:58 ] |
| Temat postu: | Re: Nowa Zelandia w lutym - intensywnie spędzone 10 dni |
Dzień 8 Rano budzi nas zapach siarki.Rotorua to miasto, które jest nowozelandzką stolicą zjawisk geotermalnych. Co kilka metrów z dziur w ziemi wydobywa się dym lub bulgocze błoto. Nad miastem unosi jakby smog, tyle że wielkomiejsko smog nie śmierdzi. Jeśli na Ziemi byłoby piekło to z cała pewnością w Rotorua byłoby wejście. Zaczynamy od parku Kairau w centrum. ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Nawet na prywatnych posesjach znajdują się takie rury ![]() Jej brak często kończy sie zapadnięciem terenu. Decydujemy się na krótki spacer nad brzegiem jeziora Rotorua ![]() ![]() i po parku miejskim któego strzegą groźnie wyglądające rzeźby ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Nowozelandczycy grają w grę którą nazywają "bowling", ale ze znanymi nam kręglami ma to niewiele wspólnego. ![]() W parku obok dziur w ziemi rosną kwiaty i wcale im to nie przeszkadza ![]() ![]() ![]() Kolejne miejsce, które odwiedzamy to wioska Te Puia. Znajduje się ona za miastem w kierunku południowym. Czerwonych głów jest więcej niż Rotorua ![]() ![]() ![]() Decydujemy sie na samodzielne zwiedzanie. Rezygnujemy też z pokazu tańca maoryskiego. Najpierw udajemy się do kiwi house, gdzie w zupełnej ciemości zobaczyć można symbol Nowej Zelandii ptaka Kiwi. Na szczęście mój 5D MKIII to taki mały noktowizor. Zdjęcia robione przy ISO 51200 przy czasach około 1/15 s. ![]() ![]() ![]() Po kiwi pora na błotka i gejzery ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Po wyjściu z Te Puia postanowiliśmy zrobić zakupy w sklepie z pamiątkami. Okazało się że nasze karty kredytowe nie działają. Była niedziela 14.00 w NZ czyli druga w nocy z soboty na niedziele w Polsce. Okazało się że MBank miał przerwę techniczną i nie autoryzował kart płatniczych aż do 8.30 rano (czyli 8.30 wieczorem w Nowej Zelandii). Wymusiło to na nas zmiane planów na nie wymagające pieniędzy, i tak wyruszyliśmy w kierunku Tongariro NP. Tongariro widoczny jest już od Jeziora Taupo z odległości około 50km. Nie da się go przegapić. ![]() Jeden z kraterów jest czynny ![]() Widok z góry na jezioro ![]() U podstawy stożków znajduje się małe jezioro Rotoaira ![]() ![]() Okrążamy wulkan od zachodu kierując się do stacji narciarskiej Raepehu ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Gdzieś tutaj się jeździ na nartach ![]() Zjeżdzamy niżej do wioski Whakapapa skąd udajemy się na krótki 3 godzinny spacer. Krótki bo przejście szlaku wokół parku zajmuje cztery dni. Szkoda że mamy tak mało czasu... ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Taranaki Falls ![]() ![]() ![]() i powrót innym szlakiem ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() W drodze powrotnej nad jeziorem Taupo zastał nas zachód słońca ![]() ![]() i zaszło... ![]() Nocujemy w Taupo | |
| Autor: | tasma [ 25 Mar 2014 19:40 ] |
| Temat postu: | Re: Nowa Zelandia w lutym - intensywnie spędzone 10 dni |
Dzień 9 Rozpoczynamy nasz ostatni pełny dzień w Nowej Zelandii. Pierwsze kroki kierujemy na punkt widokowy nieopodal Taupo. Tam byliśmy wczoraj ![]() ![]() Kolejnym obowiązkowym punktem wizyty w Taupo jest Huka Falls. Wodospad ten nie ma wielkiego spadku, ale nadrabia to ilością wody jaka przez siebie przerzuca. Towarzyszy temu ogromny huk. ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Po drugiej stronie drogi znajdują się Księżycowe Kratery - Craters od the Moon. ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Park ten był przystawką do Wai-O-Tapu. Naszym zdecydowaniem najciekawszego parku termalnego w okolicy. ![]() ![]() ![]() ![]() Niestety gospodarza nie bylo ... ![]() ![]() ![]() W Wai-O-Tapu zobaczyć można jeziora w każdym kolo ![]() ![]() | |
| Autor: | tasma [ 26 Mar 2014 16:03 ] |
| Temat postu: | Re: Nowa Zelandia w lutym - intensywnie spędzone 10 dni |
W 10 dniu już nie wydarzyło się nic ciekawego. Dojazd na lotnisko i odlot do Singapuru. Przez 10 dni przejechaliśmy samochodem prawie 4000 km po nowozelandzkich drogach. Był to mój absolutnie pierwszy raz z ruchem lewostronnym. Jednak nie taki diabeł straszny. Drogi w Nowej Zelandii nie są bardzo zatłoczone (poza okolicami Auckland i może Christchurch). Jeździ się szybko, ale bezpiecznie. Nie ma też drogowego chamstwa jak u nas. Z całą pewnością mogę polecić ten sposób przemieszczania. Dla chcących zwiedzić obie wyspy polecam opcję multi island hire w Avisie. Odpada problem transportowania samochodu promem. O kosztach zwiedzania było już wielokrotnie pisane na tym forum. Generalnie nie jest tanio. Mieliśmy sporo śmiesznych sytuacji z językiem. Można powiedzieć że posługujemy się angielskim w stopniu co najmniej komunikatywnym, tyle że nasz angielski i ich angielski to nie to samo. W Nowej Zelandii nie wypowiada się angielskiej głoski "e". A więc dziesięć wypowiada się "tin", dwadzieścia siedem - "tłinti siwin". To jeszcze byłem w stanie dźwignąć, ale kiedy na statku podczas rejsu Pan z załogi powiedział do turystki żeby nie stała pomiędzy dwoma pokładami bo stanie się jej coś złego (pokład to deck) myślałem że nie wytrzymam. Oni nie widzą żadnego problemu i dla nich to my mówimy dziwnie. Ludzie są bardzo wyluzowani, nigdzie się nie spieszą. Czasami to trochę drażni. Do tego kochają ubierać się w podkoszulki, krótkie spodenki i klapeczki, nawet kiedy jest +5 stopni i pada deszcz. Może tak się hartują i są przez to zdrowsi. Koniec Jeśli koś będzie miał jakieś pytania, chętnie odpowiem. | |
| Autor: | mashacra [ 12 Lut 2018 14:35 ] |
| Temat postu: | Re: Nowa Zelandia w lutym - intensywnie spędzone 10 dni |
@tasma Jest szansa na reup fotek? | |
| Autor: | tasma [ 12 Lut 2018 15:20 ] |
| Temat postu: | Re: Nowa Zelandia w lutym - intensywnie spędzone 10 dni |
@mashacra Poszukam ich. Jak znajdę, wrzucę ponownie. | |
| Autor: | lovenz [ 15 Lut 2018 20:16 ] |
| Temat postu: | Re: Nowa Zelandia w lutym - intensywnie spędzone 10 dni |
@tasma jak w lutym z wodą w oceanie? tylko dla morsów czy da sie wykąpać, zastanawiam sie czy pakować piankę bo wylot w poniedziałek ogólnie jak z pogodą ? jakie temperatury? pozdrawiam | |
| Autor: | tasma [ 15 Lut 2018 20:45 ] |
| Temat postu: | Re: Nowa Zelandia w lutym - intensywnie spędzone 10 dni |
@lovenz Zależy gdzie będziesz. Wchodziliśmy do wody w dwóch miejscach. W Abel Tasma NP gdzie trafiliśmy z pogodą. Było bardzo słonecznie, około 25 stopni, a woda około 20. Coś jak Bałtyk w środku lata. Drugie miejsca to Hot Water Beach na płw. Coromandel. Tam temperatura wody była wyższa, do tego wystarczyło sobie wykopać dołek w piasu żeby zaczął wylewać się wrzątek. Hawaje to to nie są, ale nie trzeba być morsem. Temperatury od bliskich zera (po tej górnej stronie) w okolicach Dunedin aż do dwudziestu kilku na wyspie północnej i w Abel Tasman. Acha piździ jak w Rzeszowie . Zdjęć niestety nie znalazłem. Mam tylko RAWy. W weekend zapuszcze jakiegoś automate w PS żeby mi pozmniejszał i wkleje. | |
| Autor: | lovenz [ 15 Lut 2018 22:22 ] |
| Temat postu: | Re: Nowa Zelandia w lutym - intensywnie spędzone 10 dni |
Co do fotek to może jakaś prezentację i na yt wrzuć więc nie zginą a są rewelacyjne. My lecimy bezpośredni o do Queenstown i będziemy objeżdżać wyspe a potem przeprawa cieśniną i objazd drugiej. Wylot z Auckland po 3tygodniach. | |
| Autor: | tasma [ 17 Lut 2018 18:16 ] |
| Temat postu: | Re: Nowa Zelandia w lutym - intensywnie spędzone 10 dni |
@mashacra i @lovenz Macie fotki. Od razu mówie, że robiłem tylko resize z jpg'ów wyplutych przez aparat, więc szału nie ma. Poprzednio obróbka zajęła mi 5 dni. Muszę się sprężyć ma mam jeszcze do napisania relację z północnej części wyspy północnej NZ, Tahiti i południowo wschodniej Australii z poprzedniego roku, ale ciągle doskwiera brak czasu. | |
| Autor: | cart [ 18 Lut 2018 12:07 ] |
| Temat postu: | Re: Nowa Zelandia w lutym - intensywnie spędzone 10 dni |
Tylko 4kkm? Ja w 10 dni zrobiłem 3100 tylko na Wyspie Południowej i nawet nie dałem rady dojechać do Abel Tasman. Szkoda, że tak się spieszyliście i ominęliście sporo ciekawych miejsc widokowych, szczególnie w okolicach Queenstown i Wanaka. | |
| Autor: | mk1112 [ 12 Lis 2018 14:06 ] |
| Temat postu: | Re: Nowa Zelandia w lutym - intensywnie spędzone 10 dni |
super relacja i zdjęcia | |
| Strona 2 z 2 | Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni) |
| Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group http://www.phpbb.com/ | |