Autor: | ambush [ 26 Lip 2018 19:49 ] |
Temat postu: | Re: Nikaragua - Odkryłem nowy RAJ?! |
To chyba najdłuższa relacja jaką w życiu pisałem....wybaczcie, że tak zanudzam, ale przez te 3 tygodnie strasznie dużo się działo. Co więcej tyle rzeczy tak mi się podobało, że chcę się tym podzielić. No ale postaram się już powoli kończyć...o ile ktokolwiek i tak doszedł do tego momentu ![]() Chciałem zauważyć, że do tej pory pisałem tylko o miejscach z dala od wybrzeża. A przecież w Nikaragui mają wspaniałe wybrzeże! Większość przejeżdzających przez kraj zostanie w San Juan Del Sur. To podstawowy powód dlaczego ja tam nie pojechałem. Natomiast byli moi znajomi i w krótkim opisie niezła imprezownia. Jednak jeśli chodzi o plaże to w samym San Juan praktycznie ich nie ma (tzn są ale kiepskie) i trzeba łapać busiki na okoliczne plaże. My natomiast szukaliśmy miejsca bardziej dzikiego, spokojnego. I tak podróżując palcem po mapie trafiliśmy na Playa Popoyo i Playa Santana. Leżące w bliskiej siebie odległości plaże. Co ciekawe przynajmniej w tej części wybrzeża nikt nie operuje nazwami miejscowości tylko nazwami plaż. Warto to zapamiętać. Szczególnie ta pierwsza słynie z dobrych warunków dla surferów dlatego ruszyliśmy w tą stronę. Baza noclegowa jest jeszcze na prawdę niewielka więc raczej trzeba szukać z kilkudniowych wyprzedzeniem. Aczkolwiek widać, że następuje tu pewien boom i powstaje wiele nowych hotelików i bungalow przy plaży. Nie jest najtaniej. Minimum 30-40 dolarów za pokój niedaleko plaży. Co prawda o niezłym standardzie. Ale jak na Nikaraguę drogo. Kilka dni przed przyjazdem wynajęliśmy sobie fajny bungalow dla 4 osób przy samej plaży. Każdy wiem, że głupi ma szczęście. Dlatego ja w tej sytuacji miałem ogromne ![]() ![]() I to....to całe jest dla NAS? YES - that's right. Na cale 4 dni dostaliśmy DOM. hmmm...Może źle się wyraziłem. Dostaliśmy WILLĘ. Na samym szczycie wzgórza. Z basenem i widokiem na ocean. Szczerze ja podróżując budżetowo zazwyczaj nie mam dostępu do tego typu lokalizacji. I spałem już w różnych miejscówkach. Ale w takiej jeszcze nie. I wybaczcie, że się jaram...no ale to było coś. Aha oczywiście musi być jakiś szkopuł. Do sklepu macie jakieś 3 kilometry. Yyyy...ale to żaden problem. W upale nie będziecie chodzić. Dwa razy dziennie będzie przyjeżdżał do was Leo. Leo to mój pracownik. Mówicie Leo co chcecie i Leo Wam załatwia. Ale to dla nas....trochę niezręczne. Spoko spoko - Leo będzie ranem i popołudniem. NO PROBLEM! Aha i uważajcie przy basenie na skorpiony, bo czasem się tu chowają. Bye! No i tym sposobem zostaliśmy na 4 dni mieszkańcami tej o to miejscówki. Załącznik: 28580325_2052784761403269_1630152558_o_HDR.jpeg [ 532.65 KiB | Obejrzany 18470 razy ] Załącznik: P2227020_HDR.jpeg [ 595.49 KiB | Obejrzany 18470 razy ] Basen nad urwiskiem z widokiem na ocean. Załącznik: thumb_IMG_1072_1024_HDR.jpeg [ 509.83 KiB | Obejrzany 18470 razy ] Załącznik: P2257208_HDR.jpeg [ 690.85 KiB | Obejrzany 18470 razy ] Załącznik: P2237058_HDR.jpeg [ 675.72 KiB | Obejrzany 18470 razy ] Załącznik: P2237086_HDR.jpeg [ 316.19 KiB | Obejrzany 18470 razy ] No i co tu dużo mówić. Te 4 dni minęły zbyt szybko. Z Leo koniec końców wypiliśmy ładnych pare butelek rumu. Dwa razy uciekaliśmy przed skorpionami. Raz uciekaliśmy przed skolopendrą. Zrobiliśmy tysiąc zdjęć. Zrelaksowaliśmy się aż nadto. A międzyczasie ruszaliśmy się też na pobliską plaże - Playa Santana i Playa Popoyo. Hmm..kurczę nie lubię pisać o plażach. W życiu widziałem ich sporo. Takie i owakie. Te jakie są niech oceni każdy ze zdjęć. Ja mogę jedynie powiedzieć, że czułem się tam po prostu bardzo dobrze. Załącznik: P2257294_HDRsm.jpg [ 410.38 KiB | Obejrzany 18470 razy ] Załącznik: P2257224_HDRsm.jpg [ 369 KiB | Obejrzany 18470 razy ] Załącznik: P2257227_HDRsm.jpg [ 374.25 KiB | Obejrzany 18470 razy ] Załącznik: P2257333_HDRsm.jpg [ 263.29 KiB | Obejrzany 18470 razy ] Infrastruktura jeszcze niewielka. Kilka bungalow czy innych miejscówek. Parę barów. Czegoż do szczęścia potrzeba więcej? Jedno co trzeba powiedzieć, to że morze nie jest spokojne, a fale duże. Od razu dodam, że nie wiem jak jest w innych częściach zachodniego wybrzeża. Ale z tego co słyszałem praktycznie wszędzie jest tak. Dlatego to tak świetne miejsce dla surferów. Tak czy inaczej, żeby się pokąpać w zupełności wystarczy. Właścicielami większości miejscówek są amerykanie. Ale nie biznesmeni. Raczej starzy surferzy, bądź zmęczeni życiem, chcący uciec od zgiełku miasta osiedleni tutaj już na stałe. Klimat na prawdę znakomity. Brak kiczu, brak masy turystów, brak też sztuczności. I to kolejny powód dlaczego radzę do Nikaragui się śpieszyć. Ewidentnie widać tam startujący boom. Myślę, że za kilka lat te miejsca, w których teraz siedziałem zmienią swój klimat bezpowrotnie. Załącznik: P2257225_HDRsm.jpg [ 585.44 KiB | Obejrzany 18470 razy ] Załącznik: IMG_1122_HDRsm.jpg [ 613.14 KiB | Obejrzany 18470 razy ] Załącznik: P2227026_HDR.jpeg [ 328.61 KiB | Obejrzany 18470 razy ] Na ten moment jedynym wabikiem przyciągającym jakichkolwiek turystów w te miejsca jest surfing. Praktycznie każdy kto tu trafia surfuje, albo jest podróżującym szukającym nowych, nieodkrytych jeszcze, dzikich miejsc. Tak jak my ![]() No skoro już tu jesteśmy w takich okolicznościach...no to trzeba surfingu spróbować. Nikt z nas wcześniej nie miał z tym nic wspólnego. Kumpela próbowała windsurfingu. Tyle. Na miejscu jest kilka wypożyczalni, gdzie można wynająć deskę. Cena? 10-12$ za dobę. No to idziemy! ![]() Idźcie do Beginners Bay. Tam jest miejsce dla początkujących. Podobno fale nie będą zbyt duże. Podobno mówili ![]() Gościu w wypożyczalni dał nam kilka rad i jak te łosie poszliśmy niewiedząc co nasz czeka. Sęk w tym, że po czasie powiem Wam, iż miejsca te to dla początkujących może i są...ale dla początkujących surferów, którzy ogarniają już co i jak, a po prostu nie są ekspertami :p Może to dlatego, że czasem fale sięgały 3 metrów.... ![]() ![]() ![]() Tak czy inaczej nie umniejsza to faktu, że próbowaliśmy a na deser zrobiliśmy sobie dobre fotki, by pokazać jakimi to jesteśmy profesjonalistami w tej dziedzinie! ![]() ![]() Załącznik: P2257242_HDR.jpeg [ 488.59 KiB | Obejrzany 18470 razy ] Załącznik: P2257248_HDR.jpeg [ 489.02 KiB | Obejrzany 18470 razy ] Załącznik: P2257275_HDR.jpeg [ 345.36 KiB | Obejrzany 18470 razy ] Załącznik: P2257283_HDR.jpeg [ 467.38 KiB | Obejrzany 18470 razy ] |
Autor: | TIT [ 27 Lip 2018 00:21 ] |
Temat postu: | Re: Nikaragua - Odkryłem nowy RAJ?! |
Odkryles nowy raj - dla mnie na pewno. Gratulacje, super super relacja ![]() |
Autor: | ambush [ 27 Lip 2018 09:20 ] |
Temat postu: | Re: Nikaragua - Odkryłem nowy RAJ?! |
Cieszę się, że komuś relacja się spodobała ![]() ![]() |
Autor: | ambush [ 27 Lip 2018 19:59 ] |
Temat postu: | Re: Nikaragua - Odkryłem nowy RAJ?! |
Dobra mógłbym pisać i pisać....ale chyba czas kończyć tę relację ![]() Chciałem skończyć na kilku rzeczach praktycznych i nazwijmy to przyjemnie powszechnych ![]() Kuchnia nikaraguańska smakowała mi bardzo. Sporo street food'u dobrej jakości, częstym widokiem są food trucki. Mięsożercy będą w niebie. Nie wiem czy Was to interesuje :p ale będę porównywał do kuchni w Kostaryce. Jeśli chodzi o wołowinę - czyli skarb tego regionu w Kostaryce jest nawet lepsza, duży wybór wariantów...ale....kosztuje czasem nie 2, a i 4 razy więcej. W Nikaragui nadal będzie jakościowo bardzo dobra, a w dodatku tania. Dobrego steka zjemy za 20-30 zł. Ja akurat zakochałem się w szarpanej wołowinie. Można z nią dostać wszystko. Oprócz oczywiście dań głównych, dostępne są też też bułki, śniadania, przekąski z tym specjałem. Załącznik: P2277510_HDR.jpeg [ 443.05 KiB | Obejrzany 18365 razy ] Na powyższym zdjęciu oprócz szarpanej wołowiny w salsie, awokado, smażone banany oraz gallo pinto. No i tym zgrabnym akcentem przechodzimy do dania narodowego. Malowany Kogut (po hiszp. Gallo Pinto) to gotowany ryż z czarną bądź czerwoną fasolą. Później zasmaża się to z cebulką, papryką i przyprawami. Popularne w całym regionie kosztuje może kilka zł. Podaje się w wszelakimi dodatkami - od różnych rodzajów mięs, jajkami po warzywa. Dla niektórych ważne będzie też to, że w przeciwieństwie do południowego sąsiada, w Nikaragui jest duży wybór dań wegetariańskich. Załącznik: P2277508_HDR.jpeg [ 488.51 KiB | Obejrzany 18365 razy ] Co ciekawe mimo długiego wybrzeża dostępność owoców morza jest mocno przeciętna, a ich ceny wysokie. Za to dość łatwo trafić na cevishe. U nas w kraju rzadkość dlatego warto wspomnieć. Danie z owoców morza i ryb podawanych..na surowo. Wcześniej marynuje się tylko w soku z limonki. Smak dość charakterystyczny. Załącznik: P2206847_HDR.jpeg [ 400.21 KiB | Obejrzany 18365 razy ] Dla mnie wspaniałą sprawą są też wspomniane na początku food trucki i street food. Za 5-10 złotych zjemy dania głównie z plackami kukurydzianymi lub naleśnikami na milion sposobów. Oczywiście Tacos, Nachos, Quesadilla czy moje ukochane Burrito (oczywiście z szarpaną wołowiną ![]() Załącznik: P2287619_HDR.jpeg [ 414.53 KiB | Obejrzany 18365 razy ] Załącznik: P2287620_HDR.jpeg [ 333.28 KiB | Obejrzany 18365 razy ] Załącznik: P2287623_HDR.jpeg [ 468.72 KiB | Obejrzany 18365 razy ] Załącznik: P2287624_HDR.jpeg [ 393.02 KiB | Obejrzany 18365 razy ] Dla piwoszy. Nikaragua ma bardzo dobre piwo! W moim guście ma mniejszy wybór niż Kostaryka, ale znacznie znacznie lepsze ![]() Już na początku wspominałem o najbardziej popularnym czyli Tońa. Jest też niezła Victoria. Reszta raczej marginalna. Ale co ważne można znaleźć piwa kraftowe! Tego się nie spodziewałem, a piłem kilka różnych gatunków piwa i powiem Wam, że klasa. Załącznik: P2287640_HDR.jpeg [ 383.32 KiB | Obejrzany 18365 razy ] Załącznik: P2277577_HDR.jpeg [ 524.03 KiB | Obejrzany 18365 razy ] No i kolejne dobro narodowe kraju - RUM ![]() Jestem miłośnikiem rumu! Tak jak i cały region tak i tu dostaniemy go wszędzie. 0.7 l kosztuje ok. 40 zł za podstawowy, dobrej jakości trunek. W Nikaragui prym wiedzie Flor de Cańa, a Kostaryce zaś Centenario. Ten pierwszy występuje w wariantach 4,5,7,12,18 i najbardziej ekskluzywny 25 letni. Pewnie Was nie zdziwi - próbowałem wszystkie ![]() Załącznik: P2277582_HDR.jpeg [ 378.52 KiB | Obejrzany 18365 razy ] A gdyby komuś było mało, chciał dać sobie w palnik zawsze może pozostać przy lokalnej tequili ![]() ![]() Załącznik: P2277585_HDR.jpeg [ 430.44 KiB | Obejrzany 18365 razy ] Żeby już nie przedłużać dwa zdania zakończenia. Myślisz o Panamie, Kostaryce bądź Gwatemali? Weź poważnie pod uwagę Nikaraguę. Jedyny poważny minus - ciężko o tanie loty z Europy do Managui. Natomiast zawsze można przedostać się via Kostaryka. Jeśli już rozwiążecie ten problem jest duże prawdopodobieństwo, że kraj Was oczaruje. Oczywiście są gusta i guściki, ale fakty przemawiają, że to wielce możliwe. Zaryzykuję, iż jest najprawdziwsza w porównaniu z sąsiadami. Brak turystyki masowej, ogromna różnorodność, wysoki poziom bezpieczeństwa i poczucie odkrywania jeszcze nieodkrytego. Wydaje się, że jeśli tylko sytuacja polityczna się uspokoi, kraj czeka wielki bum turystyki w kilka następnych lat. Dlatego warto się pośpieszyć, by zdążyć liznąć to co jeszcze nieodkryte. A to tego wszystko w promocyjnej cenie. |
Autor: | dubaj1910 [ 29 Lip 2018 11:51 ] |
Temat postu: | Re: Nikaragua - Odkryłem nowy RAJ?! |
Super relacja - brawo Wy! Mógłbyś rozwinąć temat gdzie są najlepsze plaże i mocniej rozwinąć (opierając się na wiedzy znajomych) San Juan Del Sur? ambush napisał(a): Chciałem zauważyć, że do tej pory pisałem tylko o miejscach z dala od wybrzeża. A przecież w Nikaragui mają wspaniałe wybrzeże! Większość przejeżdzających przez kraj zostanie w San Juan Del Sur. To podstawowy powód dlaczego ja tam nie pojechałem. Natomiast byli moi znajomi i w krótkim opisie niezła imprezownia. Jednak jeśli chodzi o plaże to w samym San Juan praktycznie ich nie ma (tzn są ale kiepskie) i trzeba łapać busiki na okoliczne plaże. |
Autor: | ambush [ 29 Lip 2018 17:35 ] |
Temat postu: | Re: Nikaragua - Odkryłem nowy RAJ?! |
Dzięki za miłe słowa ![]() praktycznie w grę wchodzi tylko zachodnia część. Ja przed przyjazdem nie byłem np tego świadom, że całe wschodnie wybrzeże to praktycznie dzikość...w sensie nie ma tam dróg dojazdowych, nic a nic. Jedyne o czym słyszałem to Bluefields. Niby budują tam jakąś drogę, ale generalnie żeby się tam dostać trzeba dojechać do El rama i stamtąd łódką. Ale podobno warto - bo to stara piracka miejscowość. Historia wielka i podobno klimat mega przyjemny. Jak tam z plażami nawet nie wiem. Bo w tej części jeśli już się ktoś zapuszcza to leci/drogo szybko lub płynie/ wolno 2 dni i tanio na Corn Island. Podobno raj na Ziemi. Ale wiem też, że tanio nie jest bo sprawdzałem. Ja osobiście jeśli jeszcze kiedyś będę w rejonie na 100% muszę się tam wybrać! To tyle co wiem o wschodnim wybrzeżu. Jeśli chodzi o zachodnie mogę wypowiadać się tylko o dolnej połowie. W środkowej i północnej części nie byłem i niewiele słyszałem. Myślę, że z 80 % ludzi zatrzymuje się w słynnym San Juan del Sur. Chyba najbardziej turystyczne miejsce w całym kraju. Mnie to nie specjalnie przekonało, akurat tym razem nie szukałem imprezowni, a taką renomę ma ta miejscowość. Fakt jest taki, że miejscowość wcale duża nie jest. Sporo barów, sporo hosteli. Generalnie z tego co znajomi mówili - wieczorami w centrum w wielu barach szalone imprezki w stylu amerykańskim. Różne gry, zabawy, konkursy - dużo śmiechu i zabawy. Jeśli ktoś tego szuka warto. Aczkolwiek tak jak wspomniałem nie jest to wcale miasto, a raczej miejscowość. Są 3 plaże, na które można dojeżdżać busikami. Ceny w zależności która plaża - chyba od 5 do 8 $ w dwie strony więc niespecjalne jest to super tanie. Ta w mieście pusta i nikt się tam nie kąpie, a nie jest też jakoś urodziwa. Cenowo jak na Nikaraguę w miarę drogo, choć mimo to ceny porównując z Kostaryką czy Panamą wiele, wiele niższe. Plaże na południe od San Juan są średnie np. Playa el Coco i chyba bym tam nie szukał szczęścia. Natomiast w moim odczuciu najfajniejsza część wybrzeża w tej części to okolice Popoyo. Pomiędzy San Juan a Popoyo jest kilka plaż, ale dojeżdza się do nich i tak tylko z Popoyo, bo pomiędzy nie ma żadnej drogi. Ja sprawdzałemw google i z fotek najfaniejsze były właśnie playa Santana i playa Popoyo. I przyjeżdżając na miejsce nie rozczarowałem się. Trzeba tylko pamiętać, że z tej strony to Ocean więc woda nie jest ciepła jak w morzu Karaibskim. No i fale tutaj potrafią być na prawdę sporawe. Na północ od Popoyo plaż praktycznie nie ma i niedaleko zaczynają się dzikie tereny. Dalej trzeba dojechać dopiero do La Boquita, ale to już kawał drogi i nie ruszaliśmy z braku czasu. Z tego co słyszałem z Leon sporo osób jeździ też do Las Penitas na północy. Podobno całkiem całkiem, ale to na prawdę wszystko raczej cichy i przyjemny klimacik z niewielką infrastrukturą. Tyle co mogę pomóc w tej sprawie. Więcej grzechów nie pamiętam :p |
Autor: | becek [ 29 Lip 2018 18:15 ] |
Temat postu: | Re: Nikaragua - Odkryłem nowy RAJ?! |
las Penitas to wioska składająca się w większości z hosteli/hoteli, klientami są w większości surferzy fajne miejsce na chillout |
Autor: | man4business [ 29 Lip 2018 20:14 ] |
Temat postu: | Re: Nikaragua - Odkryłem nowy RAJ?! |
Chyba warto poczytać co się teraz tam naprawdę dzieje ( http://todaynicaragua.com/anpdh-death-r ... t-15-days/ ). |
Autor: | ambush [ 29 Lip 2018 21:23 ] |
Temat postu: | Re: Nikaragua - Odkryłem nowy RAJ?! |
W kilku postach już wspominałem o aktualnej sytuacji politycznej w tym tekście. Nie ma co ukrywać...aktualnie jest słabo...ale miejmy nadzieję, że szybko się to uspokoi, bo szkoda tego kraju.....zresztą jak wielu innych w podobnej sytuacji... |
Autor: | ambush [ 01 Sie 2018 20:46 ] |
Temat postu: | Re: Nikaragua - Odkryłem nowy RAJ?! |
Całkowicie bonusowo dorzucam jeszcze aftermovie, który powstał po powrocie z tego tripa. Obejmuje on nie tylko Nikaraguę, ale też Kostarykę. Tak czy inaczej filmik fajnie oddaje klimat, który mogliście sobie wyobrażać czytając relację. |
Autor: | Kamo [ 06 Sie 2018 10:19 ] |
Temat postu: | Re: Nikaragua - Odkryłem nowy RAJ?! |
Ja byłam i w San Juan del Sur (dla zółwi - niesamowite przeżycie widzieć samice składającą jaja jak i małe wypuszczane do oceanu) i na Corn Island - MEGA POLECAM. Dla mnie Corn Island było najdroższe z całej (również 3 - tygodniowej) podróży ale duuuuuużo tańsze od Kostaryki, Panamy czy innych krajów Ameryki Srodkowej. |
Autor: | ambush [ 06 Sie 2018 14:14 ] |
Temat postu: | Re: Nikaragua - Odkryłem nowy RAJ?! |
No to dobrze, że ktoś potwierdza z pierwszej ręki. Nie jest zbyt łatwo się tam dostać jak pisałem...ale opinie są po prostu rewelacyjne o Corn Island |
Autor: | naimad [ 08 Sie 2018 01:50 ] |
Temat postu: | Re: Nikaragua - Odkryłem nowy RAJ?! |
Świetnie napisana relacja i piękna wyprawa! Ja mogę polecić jeszcze Indio Maiz! ![]() Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka |
Autor: | ambush [ 08 Sie 2018 17:10 ] |
Temat postu: | Re: Nikaragua - Odkryłem nowy RAJ?! |
@naimad dokładnie o Indio Maiz słyszałem wiele dobrego...wspominane już były Corn Island...a jeszcze pozostaje cała środkowa i północno wschodnia część kraju...uważam, że jeszcze wiele, wiele wspaniałego do odkrycia |
Autor: | Cerro [ 18 Sie 2018 18:21 ] |
Temat postu: | Re: Nikaragua - Odkryłem nowy RAJ?! |
Po przeczytaniu tej relacji do samego końca, dopisuję wejście na aktywny wulkan do listy rzeczy, które muszę zrobić w życiu. ![]() Super sprawa. |
Autor: | ambush [ 18 Sie 2018 21:17 ] |
Temat postu: | Re: Nikaragua - Odkryłem nowy RAJ?! |
Hehe szacunek, że dobrnąłeś do końca relacji, bo była baaardzo długa ![]() |
Autor: | ambush [ 18 Wrz 2018 10:08 ] |
Temat postu: | Re: Nikaragua - Odkryłem nowy RAJ?! |
czy ktoś ma aktualne informacje na temat sytuacji w Nikaragui? Od lipca w mediach raczej cisza odnośnie kryzysu i zamieszek...Ktoś był w ostatnich tygodniach lub widział/czytał jakieś nowe informacje? Uspokaja się czy nadal wrze tylko media ucichły? |
Autor: | antekwpodrozy [ 29 Paź 2018 19:40 ] |
Temat postu: | Re: Nikaragua - Odkryłem nowy RAJ?! |
Fajne mają te pieniądze ![]() W ogóle wyprawa mega!!! Szacun |
Autor: | ambush [ 29 Paź 2018 23:10 ] |
Temat postu: | Re: Nikaragua - Odkryłem nowy RAJ?! |
Dzięki za miłe słowa! Szkoda straszna, że teraz w Nikaragui znowu niespokojnie....aczkolwiek z pewnością chcę zeksplorować nowe tereny w tym kraju! |
Autor: | ambush [ 13 Sty 2019 15:11 ] |
Temat postu: | Re: Nikaragua - Odkryłem nowy RAJ?! |
Dla zainteresowanych odwiedzeniem tego kraju wygląda na to, że sytuacja polityczna się uspokoiła. Tak więc sezon się zaczął - fantastyczne miejsce. Polecam 100%. |
Strona 2 z 3 | Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni) |
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group http://www.phpbb.com/ |