Dołącze się do dyskusji, może trochę na temat może nie
. Ja również nie polecam AVIS i uważam, że to naciągacze. Po kilku wynajmach byłem zadowolony z ich usług jednak ostatni najem w Avis Grecja ( Korfu ) zniszczył moje zaufanie do tej firmy.Zawsze wynajmuje samochód z pełnym ubezpieczeniem wypożyczalni ( bez udziału własnego ) tym razem nawet dodatkowo czego nigdy nie robiłem wykupiłem usługę Avis RSN ( bardzo rozbudowane assistance ) za namową pracownika boxu na lotnisku ( dopłata około 50 EUR ). W umowie najmu i szczegółowych warunkach najmu i usługi RSN Avis wyraźnie napisano, że wymiana przebitej opony podlega ubezpieczeniu. Traf chciał, że złapałem gumę na północy wyspy, zadzwoniłem po pomoc drogową, przyjechał Pan miły Grek, wymienił koło na "dojazdówkę" i uścisnął mi rękę mówiąc, że sprawa załatwiona
) Gdybym wiedział, że na tym będzie polegało assistance pewnie sam bym tą dojazdówkę założył ale mniejsza o większość. Tu UWAGA kazał mi jeździć na tym do końca najmu ( został jakiś tydzień ) brawo za kwestię bezpieczeństwa. Z racji tego że w samochodzie miałem komplet pasażerów, jazda na tym mikro kole nie należała do bezpiecznych, więc zdenerwowany udałem się do biura Avis na lotnisku celem załatwienia sytuacji. Tu mile zaskoczony bardzo szybko dostałem nowy samochód, ale tu też zaczęły się moje problemy. Przy wymianie samochodu dano mi do wypełnienia formularz accident report - uzupełniłem, napisałem, że uszkodzenie polega na przebiciu opony, gwoździk i podpisałem. Tu może być mój mały błąd , nie otrzymałem kopii , nie zabezpieczyłem się też robiąc zdjęcie gwoździka 
Cały zadowolony kontynuowałem wakacje. Ku mojemu zdziwieniu po powrocie do domu zostałem obciążony kosztami assistance i uszkodzonym kołem. Po reklamacji odesłali mi mój podpisany raport wypadku na którym ktoś dopisał ( nie ja ) damaged tyre i dopisał koszt, którego nie było jak podpisywałem dokument.Reklamacja nie uznana. I tu wrócić należy do początku. Nie dość że podrabiają dokumentację, dopisują co chcą ( tu moja wina bo nie mam kopii ), to zaznaczam, że miałem pełną ochronę ubezpieczeniową + RNS i inne wszystkie możliwe Avisowe rewelacje. Mimo, że jasno opisują w szczegółowych warunkach, że przebita opona jest objęta ubezpieczeniem reklamacji nie uznają. Po długiej bez owocnej batalii dałem sobie na luz. Wniosek: przyłączam się do autorki wątku, nie polecam naciągaczy AVIS . To najzwyczajniej oszuści
AVIS owi mówimy nie 
ps. chociaż może tylko w Grecji tacy oszuści ?
