meczko napisał(a): To odwieczne pytanie, czy chcesz odfajkować atrakcje, czy poczuć klimat miasta? Jeżeli to drugie, to po prostu się po nim poszwendaj - jest spektakularne i idealne do chodzenia pieszo, jeżeli nie masz problemu z chodzeniem w górę i w dół. Mnóstwo atrakcyjnych miejsc jest dostępnych za darmo i bez kolejki. Przy krótkim pobycie w Lizbonie wycieczka do Belem, żeby odstać w kolejce do klasztoru, potem drugiej kolejce do Torre de Belem i trzeciej po pasteis de Belem (mimo że porównywalne pasteis de nata dostaniesz w każdej cukierni) moim zdaniem mija się z celem.
A jeżeli już zdecydujesz się jechać do Belem, to klasztor jest m.zd. ciekawszy do zwiedzania i ma bardzo ładne krużganki. Torre de Belem można w sumie obejrzeć z zewnątrz, niewiele się traci nie wchodząc.
Wlasnie na ogol omijam glowne atrakcje turystyczne jestli nie sa tego warte. Mam 2,5 dnia w Lizbonie i zdecydowanie wole odwiedzic mniej (nie kupuje karty turstycznej), a za to ciekawsze miejsca i tak jak mowisz poszwedac sie po starych dzielnicach. Na pewno chce zobaczyc kilka lokalnych barow i resturacji przy okazji odwiedzajac miejske parki. Dlatego szukam opinii ktore atrakcje mozna pominac, bo oprocz popularnosci nie sa niczym niezwyklym. Zastanawiam sie czy tam nie podjechac przed zamknieciem? W Watykanie ten patent dzialal idealnie. Czy to samo tyczy sie zamku?
Dziekuje za wszelki opinie / uwagi. |
