Forum strony Fly4free.pl
https://www.fly4free.pl/forum/

Jedzenie w bagażu podręcznym
jedzenie-w-bagazu-podrecznym,247,691
Strona 11 z 14

Autor:  mzukowski [ 27 Sty 2014 18:29 ]
Temat postu:  Re: Jedzenie w bagażu podręcznym

Łukasz napisał(a):
Czyli traktują pasztety jak płyny? :cry:


Nie tylko płyny są zabronione, ale też żele, galaretki, pasty, emulsje, mieszanki substancji ciekłych i stałych, pojemniki pod ciśnieniem, puszki. Natomiast na różnych lotniskach poszczególne produkty są różnie traktowane.

Jakby co fajna ściągawka jest na stronie ULC:
http://www.ulc.gov.pl/pl/dla-pasazerow

Autor:  Tomo14 [ 26 Lut 2014 20:18 ]
Temat postu:  Re: Jedzenie w bagażu podręcznym

michcioj napisał(a):
mik111 napisał(a):
W ostatnią sobotę na Lutonie przeszły 2 butelki plastikowe z wodą 250 ml.

powaznie ?? dziwne, bo na stansted obsluga zachowuje sie jak gestapo.


To chyba zależy od ludzi - ja kupiłem w Primarku 3 piersiówki.

Przejechały w środku papierowej torby zagrzebane w inne kupione ciuchy i nikt się nie czepnął.

EDIT: przypomniało mi się, że to było w Liverpoolu.

Na Luton koledze odkręcali obiektyw od aparatu i badali bodajże spektrometrem :D

Autor:  Tomo14 [ 26 Lut 2014 20:20 ]
Temat postu:  Re: Jedzenie w bagażu podręcznym

dominika00 napisał(a):
a czy na lotnisku Paryż-Beauvais czepiają się czegoś konkretnie, ktoś ma jakieś doświadczenia w związku z tym? Chciałabym przywieźć na pewno jakieś sery, słodycze, coś francuskiego ;) czy słodycze w puszkach przejdą?


W nawiazaniu do poprzedników potwierdzam.

Znajomym zabrali sery - trochę to przypomina celowe działanie, bo sporo osób lecących do Polski miało sery no i niestety musiało oddać :(

Autor:  daffi22 [ 26 Lut 2014 20:48 ]
Temat postu:  Re: Jedzenie w bagażu podręcznym

Mi w Beauvais sera nie odebrali ( okrągły twardy ok 1kg) ale kazał wyjąć z bagażu i go dokładnie oglądał. Ser był oryginalnie zapakowany i nie otwierany.

Autor:  Tata123 [ 26 Lut 2014 21:05 ]
Temat postu:  Re: Jedzenie w bagażu podręcznym

Na Stansted masło orzechowe jest cieczą :)

Ale gdybym nie dał go sobie zabrać a potem dopiero zaczął wykłócać to możliwe, żebym je zabrał gdyż pogadałem trochę z managerem i nie był już taki pewny siebie jak na początku.

Autor:  cistron [ 26 Lut 2014 21:47 ]
Temat postu:  Re: Jedzenie w bagażu podręcznym

Mnie w Rzeszowie udało się "przemycić" taki soczek ze słomką (200ml chyba) w kieszeni kurtki (w sumie zapomniałem, że go tam mam). Kurtka przejechała przez taśmę, później sięgam do kieszeni a tam kartonik pysznego soczku:) Kiedyś podobnie wniosłem 0,5-litrową butelkę wody na Malcie. Także nie warto wyrzucać przedwcześnie bo może się udać :)

Autor:  mashacra [ 27 Lut 2014 12:35 ]
Temat postu:  Re: Jedzenie w bagażu podręcznym

Tata123 napisał(a):
Na Stansted masło orzechowe jest cieczą :)


Nie cieczą. tylko płynem. A to różnica.

mzukowski napisał(a):

Łukasz napisał(a):
Czyli traktują pasztety jak płyny? :cry:


Nie tylko płyny są zabronione, ale też żele, galaretki, pasty, emulsje, mieszanki substancji ciekłych i stałych, pojemniki pod ciśnieniem, puszki.


Podchodzą pod definicję płynu.

http://pl.wikipedia.org/wiki/P%C5%82yn

Przepraszam, ale nie mogłem się powstrzymać. Należy rozróżniać pojęcie płynu i cieczy. ;)

Cytuj:
Płyn – każda substancja, która może płynąć, tj. charakteryzuje się wielką łatwością zmieniania wzajemnego położenia poszczególnych elementów nawet dla niewielkich sił, w przeciwieństwie do ciał stałych, które przy niewielkich siłach wykazują proporcjonalność odkształcenia do naprężeń. W wyniku czego płyn może swobodnie przemieszczać się (przepływać)[1].
Pojęcia płynu nie należy utożsamiać tylko z cieczą, gdyż płynami są nie tylko ciecze, ale także wszystkie gazy, a nawet takie mieszaniny różnych faz fizycznych jak piana, emulsja, zawiesina i pasta.

Autor:  Tata123 [ 27 Lut 2014 13:41 ]
Temat postu:  Re: Jedzenie w bagażu podręcznym

Napisałem źle, ale wiem wiem, że zakres płynu jest szerszy.

Pokazałem Brytyjczykowi definicję masła z cambridge dict. I zmiękł. Po czym powiedział mi, że masło w temperaturze samolotowej się topi, więc jest to wtedy ciecz.

Ale masło orzechowe się nie topi i z definicji masła, nie może być cieczą.

Jednak pozostaje kwestia czy to jest pasta.

Manager mi polecił, żebym włożył palec to słoika :D i jak się coś przylepi znaczy, że płyn i koniec...

Mimo wszystko, jak masz gadane to możesz próbować :)

Autor:  Somsiad [ 21 Mar 2014 19:06 ]
Temat postu:  Re: Jedzenie w bagażu podręcznym

Mi na Balicach udalo sie przemycic 4 szt Monte. Za to w Pyrzowicach doczepili sie kiedys do pasty z tunczyka :?

Autor:  chris0o [ 17 Kwi 2014 19:22 ]
Temat postu:  Re: Jedzenie w bagażu podręcznym

Można jakoś np. kiełbasę swojską z Polski przewieźć Wizzairem w dużym podręcznym? Nie wiedziałem, że to będzie aż taki problem :D i już zrobiłem odprawę i nie można nic zmienić z bagażem i wojna w Anglii, bo oni chcieli :P Kanapki zawsze Wizzem przewoziłem nawet nie musiały być hermetycznie zapakowane (o ile to możliwe kanapki hermetycznie zapakować). Może ktoś coś powiedzieć w tej kwestii, proszę o jakąś odpowiedź :D

Autor:  Anonymous [ 17 Kwi 2014 19:28 ]
Temat postu:  Re: Jedzenie w bagażu podręcznym

obostrzenia dotyczą płynów, nie powinno być problemów o ile bagaż będzie w wymaganych rozmiarach i wadze (no i by przez twoją kiełbasę swojską cały samolot nie pachniał czosnkiem ;) możę jest pakowana próżniowo )

Autor:  Anonymous [ 17 Kwi 2014 19:37 ]
Temat postu:  Re: Jedzenie w bagażu podręcznym

no właśnie, mogą zabronić wniesienia jedzenia na pokład ze względu na zapach? tak mnie to ciekawi.
a jeśli chodzi o przewożenie kiełbasy to nie chciałabym siedzieć koło Ciebie w tym samolocie ;)

Autor:  jagodzia104 [ 17 Kwi 2014 19:37 ]
Temat postu:  Re: Jedzenie w bagażu podręcznym

Co do serów potwierdzam w Paryżu odebrali ser;/ mi i koleżance;/

Autor:  chris0o [ 17 Kwi 2014 19:55 ]
Temat postu:  Re: Jedzenie w bagażu podręcznym

Nie no, nie przesadzajmy. :lol: Chodzi o zakaz nie ze względu na zapach a ze względu na zawartość torby czyli właśnie kiełbasa.

Autor:  mistus [ 05 Cze 2014 09:50 ]
Temat postu:  Re: Jedzenie w bagażu podręcznym

jagodzia104 napisał(a):
Co do serów potwierdzam w Paryżu odebrali ser;/ mi i koleżance;/



Do mojego Camemberta pani na Beauvais też się przyczepiła. Mówiła dużo po francusku, ale w końcu na szczęście puściła. :)

Autor:  limaK [ 20 Lip 2014 08:04 ]
Temat postu:  Re: Jedzenie w bagażu podręcznym

Nie czaję za bardzo sera. Bo się roztopi i będzie topiony? :)


A moje pytanie jest takie, czy na takim WAW (tylko na tym lotnisku) mogą mi zgarnąć słoiczek dżemu (bardzo gęsty, ciało stałe)?

Autor:  Anonymous [ 20 Lip 2014 08:13 ]
Temat postu:  Re: Jedzenie w bagażu podręcznym

oczywiście że mogą, bo według niejednego nadgorliwca w określonej temperaturze zmienia się jego konsystencja i staje się płynny (nadinterpretacja, ale wielu się przekonało, iż jedyny wariant to spałaszowanie na miejscu lub kosz)

Autor:  limaK [ 20 Lip 2014 08:20 ]
Temat postu:  Re: Jedzenie w bagażu podręcznym

Anonymous napisał(a):
oczywiście że mogą, bo według niejednego nadgorliwca w określonej temperaturze zmienia się jego konsystencja i staje się płynny (nadinterpretacja, ale wielu się przekonało, iż jedyny wariant to spałaszowanie na miejscu lub kosz)


OK, czyli szanse są dość spore na odrzucenie, ale pewnie spróbuję.
W WAW jest fajnie, bo jest duże to security, często zamieszanie, jak się ma coś w bagażu i wykryją, to koleś podaje do ręki i każe wyrzucić. Staram się go nie słuchać i do kieszonki swojej myk kolę, soczek, czy inne wkładam. :)
On dumny, że mnie nakryli, ja dumny, że jednak jest ok. :)

Autor:  mashacra [ 20 Lip 2014 08:25 ]
Temat postu:  Re: Odp: Jedzenie w bagażu podręcznym

Wklejam ten link po raz kolejny definicja płynu jest inna niż cieczy.
pl.wikipedia.org/wiki/Płyn

Do camembert mogą się przyczepić bo jest plastyczny, do parmezanu nie mają prawa ;)
Dżem po podgrzaniu też będzie plastyczny.

Autor:  Razem [ 20 Lip 2014 09:16 ]
Temat postu:  Re: Jedzenie w bagażu podręcznym

Kiedyś zupełnie przypadkiem udało nam się przemycić taki soczek 0,2 ze słomką
Od tej pory zawsze zabieramy w podręczny w ciuchach ze 2 sztuki na drogę :lol:
Co ciekawe odbyliśmy już około 10-12 lotów i za każdym razem te soczki w podręcznym przechodzą :D
i to na różnych lotniskach :lol: Kilka razy przywoziliśmy ulubionego puszkowego Tuńczyka z Hiszpanii w takim trójpaku :)
Też żadnych problemów.Raz nawet otwieraliśmy walizkę i był widoczny na samym wierzchu i nikt słowa słowa nie powiedział :)
Z ciekawostek na Maderze przez taśmę przeszła 1,5 l butelka z litrem wody :)
Najzwyczajniej o niej zapomnieliśmy :)

Strona 11 z 14 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/