Autor: | cart [ 09 Cze 2023 12:05 ] |
Temat postu: | Hiking na Grenlandii, z grupą warszawską |
- Widzieliście Grenlandię po 1400? - zapytałem na grupie warszawskiej w nadziei na znalezienie jednego śmiałka do podziału kosztów - Właśnie się zastanawiałem czy nie kupić - ktoś odpisał Chwila zastanowienia, znalezienia terminu i kupiłem. Ktoś musiał zacząć pierwszy. Z Kopenhagi na 26-29.05. Termin wydawał się absurdalnie krótki, ale po wejściu w szczegóły wcale taki nie był. Były prawie 24h w Kangerlussuaq, prawie 3 dni w Ilulissat i potem jeszcze pół dnia w Kangerlussuaq. W zupełności wystarczające aby obskoczyć wszystko dookoła tych miejsc, biorąc pod uwagę, że nigdy nie rozważałem tygodniowej wędrówki przez Arctic Circle Trail. Kolejni uczestnicy dokupywali bilety jeden za drugim, aż było nas DZIESIĘCIU! Od razu przestraszyłem się jak damy radę ogarnąć się w tyle osób, ale komunikacja w dzisiejszych czasach to nie problem, a grupa była mocno zaawansowana i znała się dobrze osobiście. Nieustraszona ekipa to: @sko1czek @jasiub @JanuszOnTour @oskiboski @pawfazi @kamo375 @skrzat @becek @novart no i ja. Czasy lotów Air Greenland z CPH były na tyle słabe, że trzeba było dolecieć dzień wcześniej i wrócić dzień później. Szkoda, że nie ma już lotu SAS, który przylatywał do WAW o 00:15, a wylatywał o 6:00. Idealnie by się zgrywały. Dolatywaliśmy różnymi samolotami, jedni z rana LOTem, Wizzem, wieczornym LOTem. Hotel mieliśmy niedaleko lotniska - 2x czwórki, a dwie osoby w centrum. Wieczorkiem w ósemkę opędzlowaliśmy crafta w pobliskim barze po 65 DKK za powodzenie wyprawy i wygonili nas po 22 z baru. O tej godzinie okolica zwija już chodniki. Zrywamy się przed 6 rano i dojeżdżamy na lotnisko. Nadajemy bagaże (Air Greenland ma wliczony w cenę) i zmieniamy miejsca na check-inie jeśli się da. Mieliśmy nadzieję, na polecenie świeżo odebranym (3 tyg temu) Airbusem A330, ale niestety dzień wcześniej w kolizji z SAS uszkodził skrzydło ![]() Nie wiedzieliśmy czy w ogóle polecimy, ale znaleźliśmy, że linia szybko wyczarterowała Boeinga 777 z Privilige Style, starego trupa, który latał na trasach w stylu EIN-PBM, a do nas chyba przyleciał z Pakistanu. Dzięki uprzejmości zasłużonego forumowicza, wszyscy mieliśmy wstęp do saloniku aby zjeść obfite śniadanie, a niektórzy nawet łyknęli procenty na śniadanie ![]() Stary samolot zapewnił sporo miejsca na nogi. Pomimo wylotu o 9 rano, alkohol lał się strumieniami. Na pierwszym serwisie mój grenlandzki sąsiad wziął od razu 2 piwa i wino. Jedzenie to była mieszanka wszystkiego. Sporo pogadaliśmy w przejściach i ponad 4h minęły. Trochę się niestety spóźniliśmy, a o 11 od razu mieliśmy mieć pierwszy trekking na lodowiec. Bagaże odbiera się z mikroskopijnej taśmy. Kupujemy jeszcze rzutem na taśmę trochę puszek piwa w wolnocłowym - cena 5 DKK za puszkę IPA!!! Pakujemy się do maszyny i jedziemy ze wszystkimi bagażami. ![]() |
Autor: | Antia [ 09 Cze 2023 12:08 ] |
Temat postu: | Re: Hiking na Grenlandii, z grupą warszawską |
Byliście chwilę po mojej grupie ![]() |
Autor: | cart [ 09 Cze 2023 12:33 ] |
Temat postu: | Re: Hiking na Grenlandii, z grupą warszawską |
wiem, wiem, znajomi byli ![]() |
Autor: | Martinuss [ 09 Cze 2023 12:39 ] |
Temat postu: | Re: Hiking na Grenlandii, z grupą warszawską |
@cart Czekam na więcej ![]() |
Autor: | jasiub [ 09 Cze 2023 13:59 ] |
Temat postu: | Re: Hiking na Grenlandii, z grupą warszawską |
@cart, będziesz miał sporą grupę wspierającą tę relację ![]() |
Autor: | flus [ 09 Cze 2023 14:24 ] |
Temat postu: | Re: Hiking na Grenlandii, z grupą warszawską |
Kol. @jasiub Jak relację, to tĘ relację, nie 'tą'.... |
Autor: | DAD [ 09 Cze 2023 15:09 ] |
Temat postu: | Re: Hiking na Grenlandii, z grupą warszawską |
Super ![]() ![]() |
Autor: | Sudoku [ 09 Cze 2023 20:40 ] |
Temat postu: | Re: Hiking na Grenlandii, z grupą warszawską |
Czyli 3 dni na Grenlandii wydają się mieć sens. To mnie bardzo cieszy. |
Autor: | Antia [ 09 Cze 2023 20:41 ] |
Temat postu: | Re: Hiking na Grenlandii, z grupą warszawską |
@Sudoku Tak. Jak sobie zaplanujesz a pogoda będzie łaskawa, TP się uda ![]() |
Autor: | cart [ 09 Cze 2023 20:47 ] |
Temat postu: | Re: Hiking na Grenlandii, z grupą warszawską |
Trekking na lodowiec wybraliśmy dość spontanicznie. Rozglądaliśmy się za czymś zorganizowanym i opcje były 3: 1. podjazd pod Russell Glacier za 695 DKK, ok. 4h całość 2. podjazd pod Ice Cap 660 za 695 DKK, ok. 5h całość 3. 8h trekking na lodowiec, startując z Ice Cap 660 i po drodze widząc Russell Glacier, za 995 DKK Wybór był oczywisty. Bookować można tutaj https://albatros-arctic-circle.com/excu ... gerlussuaq 8 pierwszych kupiło online i skończyły się miejsca, na szczęście dwóch ostatnich po napisaniu maila też się załapało. Było co prawda ciasno z naszym bagażem w tym wehikule, ale dało radę. Wyruszyliśmy trochę spóźnieni, chwilę po 12, a wrócić musieliśmy przed 20, bo dwóch z nas musiało się zameldować w Youth Hostel do 20, inaczej płaci się sporo za check-in poza godzinami. Do Ice Cap 660 wiedze szutrówka. Szybko widzimy jakąś zwierzynę, więc wycieczkę tundra safari też mamy przy okazji zaliczoną ![]() Na zdjęciu wół piżmowy. Niestety słońca nie ma, sezon wegetacyjny jeszcze się nie zaczął, więc jest dość szaro. ![]() Przewodnik, Duńczyk, który tu dorabia, siedzi w swojej kabinie, ale cały czas nam coś ciekawego o okolicy opowiada. Np. o tym, że Kangerlussuaq to dawna amerykańska baza wojskowa i jedyne duże lotnisko na Grenlandii, mogące przyjmować duże maszyny. W wiosce mieszka ok. 500 osób i są rozrzucone po dwóch stronach pasa startowego. A my zatrzymujemy się za połową, skąd widać pierwsze roztopy i w oddali lodowiec: ![]() Lodowiec ten pcha ogromną morenę czołową, czyli kupę piachu i żwiru. ![]() I rzut oka na drugą stronę, typowy krajobraz tundrowy: ![]() ![]() Dojeżdżamy do końca. Tu też jest ogromna morena przez którą kilka minut wędrujemy. Spotykamy też wyprawę, która właśnie kończy trawers w poprzek Grenlandii. Wędrowali 27 dni! ![]() Dostajemy duże bagietki na lunch i wychodzimy na lód. Przewodnik instruuje nas jak założyć raki i korzystać z kijków. Przed nami ponad 3h trekkingu po lodowcu. ![]() Wiatr wieje i jest ślisko, ale w rakach idzie się elegancko. Nasz przewodnik jest dość lekko ubrany, ale w plecaku pewnie trzyma sporo survivalu... ![]() A o to nasza wycieczka. Oprócz nas, były jeszcze 3 osoby. ![]() Jest może 1-2 stopni na plusie, wieje mocny wiatr, a dookoła jest biało. Balans bieli w aparacie trochę wariuje, światło sugeruje, że jest dość niebiesko. Może i było... ![]() ![]() Przewodnik na lodowcu jest niezbędny. Pomimo wszechobecnej białości, jest naprawdę dużo ciekawych formacji lodowo-śnieżnych do zobaczenia. Przed nami są też wielkie kotliny przykryte śniegiem, bardzo niebezpieczne. ![]() Reklama forum ![]() ![]() Jak okiem sięgnąć są jakby górskie krajobrazy. Ponoć jest to tylko kilkadziesiąt kilometrów, bo dalej już płasko aż do wschodniego wybrzeża. ![]() ![]() Spotykamy też kilka zamarzniętych jezior, lód już pękał na niektórych więc strach było wejść. ![]() ![]() ![]() Ten lód jest po prostu genialny... ![]() ![]() ![]() Idzie nam się zupełnie dobrze, nikt nie odstaje, oprócz wtedy gdy robimy zdjęcia. A czasami ostro i stromo podchodzimy pod góry. Chodzenie w rakach jest po prostu genialne. ![]() Są też takie formacje..., bez przewodnika to bym w życiu na coś takiego nie trafił... ![]() Kolejne jeziorko ![]() i wąwóz ![]() ![]() Po ponad 3h wracamy do samochodu. Wszyscy są mega zadowoleni! Warto było wydać tę kasę. Na powrocie zatrzymujemy się jeszcze na widoczek Russell Glacier: ![]() A to wyschnięty fiord już prawie przed samym Kangerlussuaq. ![]() Przewodnik podrzuca mnie i @JanuszOnTour do Youth Hostel, gdzie mamy dwójkę ze wspólną łazienką za 750 DKK. Mały pokoik z grzejnikiem, którego nawet nie włączamy. Są 4 łazienki, ale w jednej prysznic nie był czynny. Jest duża kuchnia i jadalnia. Wifi w cenie. Są też dormy, ale dość ciasne. Reszta ekipy śpi w Old Camp za 995 DKK za dwójkę. Może macie chłopaki jakiś opis i zdjęcia? PS. A kto wrzuci zdjęcie z kiblem z lodowca? ![]() |
Autor: | sko1czek [ 09 Cze 2023 22:13 ] | ||
Temat postu: | Re: Hiking na Grenlandii, z grupą warszawską | ||
Sudoku napisał(a): Czyli 3 dni na Grenlandii wydają się mieć sens. To mnie bardzo cieszy. Jak nie planujesz Arctic Circle Trail to wystarczy, przy sprzyjającej aurze. A jednak mając nieco więcej czasu, w sumie ok. tygodnia, zamiast biletu RT CPH SFJ JAV SFJ CPH można kupić OJ CPH SFJ JAV powrót GOH SFJ CPH albo odwrotnie i drogą morską przemieścić się z Ilullisat do Nuuk lub w stronie przeciwną. Przy dobrej pogodzie widoki niezapomniane, po drodze łajba zawija do Sisimiut. Arctic Umiaq Line. https://aul.gl/en/experience-greenland/ My tego czasu nie mieliśmy. @cart lądolodowej toalety nie uwieczniłem, wrzucam "domek letni" w tundrze nieopodal Kangerlussuaq
|
Autor: | novart [ 09 Cze 2023 23:17 ] |
Temat postu: | Re: Hiking na Grenlandii, z grupą warszawską |
Lądolodowa toaleta wyglądała tak ![]() Załącznik: lądolodowa_toaleta_01.jpg [ 103.77 KiB | Obejrzany 4399 razy ] A to jeszcze zdjęcia naszego lodowcobusa, zresztą zacnej marki, z innego ujęcia Załącznik: lodowcobus_01.jpg [ 276.04 KiB | Obejrzany 4399 razy ] |
Autor: | cart [ 11 Cze 2023 13:57 ] |
Temat postu: | Re: Hiking na Grenlandii, z grupą warszawską |
Dzień 2 na Grenlandii. Odlot do Ilulissat mieliśmy o 8:35. Spokojnie spacerkiem 15 minut przeszliśmy na lotnisko i wypiliśmy kawę w tutejszej knajpce. Knajpka ta serwuje śniadanie dla gości lotniskowego lotniska, ale można też wszystko kupić. Wkrótce przychodzi też reszta ekipy. Lotnisko w Kangerlussuaq ma dwie bramki - jedna na loty do CPH, a druga na loty po Grenlandii. Okazuje się, że na loty po Grenlandii nie ma nawet kontroli bagażowej! Wsiadamy więc do czerwonego Dasha i lecimy na północ. Na krótkim locie serwowana jest kawa, herbata lub woda. W ogóle ten samolocik wygląda jak autobus, bo na końcu jest 5 siedzeń w rzędzie ![]() Obstawiliśmy oczywiście najlepsze miejsca w samolocie, ale w połowie drogi pogoda niestety bardzo się zepsuła. Lądowanie było w śnieżycy i dużym wietrze - szacunek dla pilotów. Czekaliśmy na transport lotniskowy do naszego hotelu Hvide Falk dość długo, ale w końcu ktoś nas zabrał. W hotelu byliśmy za wcześnie by zrobić check-in, ale mogliśmy zostawić graty i pójść na miasto. Ilulissat faktycznie wygląda jak miasteczko - mieszka tu prawie 5000 ludzi, są duże markety, hotele, sklepy z pamiątkami, itd. Cały czas pada śnieg, a my zabijamy czas robiąc jakieś zakupy spożywcze (do wyboru jest mięso z renifera, woła piżmowego, a nawet wieloryba), zaglądamy do portu oraz kupujemy jakieś pamiątki. Gór lodowych Disko Bay za bardzo nie widać z uwagi na nisko zawieszone chmury. Około 14 dostajemy w końcu pokoje i gapimy się na zatokę oczekując zakończenia opadu śniegu i podniesienia się chmur. Chyba dopiero po 16 zrobiło się ładniej. Na szlaki można wyjść dość późno, bo dzień polarny w Ilulissat zaczął się ponad tydzień temu, więc nie ma problemu z nastaniem nocy. Mapka szlaków na południe od miasta i wygląda następująco: Załącznik: hiking.jpg [ 816.35 KiB | Obejrzany 4184 razy ] Jako, że mocno wieje, postanowiliśmy pójść szlakiem żółtym. Jeszcze dobrze nie ruszyliśmy, a widoki już zapierały dech w piersiach... ![]() ![]() ![]() A to power plant, gdzie szlak oficjalnie się zaczyna. Widać chłopaków w kurtkach, którzy postanowili jednak odłożyć ten szlak na jutrzejszy dzień. Idę więc tylko ja i @becek ![]() Jest dużo śniegu i trochę roztopów, ale po kamieniach i tutejszej roślinności całkiem dobrze się idzie. A widoczki pojawiają się coraz fajniejsze. ![]() W końcu dochodzimy do południowej części szlaku, czyli fiordu skąd wypływają te wszystkie góry lodowe ![]() To jest po prostu kosmos. Uwielbiam klimaty polarne i te widoki robią fantastyczne wrażenie ![]() ![]() ![]() Wiatr wieje taki, że mało głowy nam nie urwie, ale dla takich widoków warto wszystko poświęcić ![]() ![]() ![]() Robimy całą masę zdjęć, nie tylko naszymi bezlusterkowcami ale oczywiście i telefonami ![]() ![]() To pole lodu to jest właśnie fiord, ciągnie się kilkadziesiąt kilometrów. Jest to miejsce, gdzie produkowanych jest najwięcej gór lodowych na świecie i ponoć jedna z takowych była przyczyną zatonięcia Titanica... ![]() ![]() Tu szlak zakręca wgłąb lądu. Co za piękne pożegnanie: ![]() Dochodzimy szybko na przedmieścia, gdzie spotykamy kilkadziesiąt psów. Małe psiaki nie są przywiązane i jeden nawet przyszedł na przytulasy ![]() ![]() Wieczorkiem przy rumie obgadujemy plan na kolejny dzień. Znowu się rozdzielimy, bo z @becek chciemy zaatakować długi szlak niebieski, a reszta pójdzie naszymi dzisiejszymi śladami. |
Autor: | maxima [ 11 Cze 2023 16:53 ] |
Temat postu: | Re: Hiking na Grenlandii, z grupą warszawską |
Świetna ta wycieczka na lodowiec. Też się zastanawiałam co wybrać, tej full day nie przyglądałam się, ale wezmę ją ![]() |
Autor: | novart [ 11 Cze 2023 17:12 ] |
Temat postu: | Re: Hiking na Grenlandii, z grupą warszawską |
Generalnie są elastyczni, oczywiście pod warunkiem że się z nimi wcześniej skontaktujesz. Na nas czekali, plany były modyfikowane w zasadzie na bieżąco. |
Autor: | klapio [ 11 Cze 2023 17:48 ] |
Temat postu: | Re: Hiking na Grenlandii, z grupą warszawską |
@cart jak zawsze ekstra zdjęcia ![]() Gratulacje dla całej grupy super wyprawy |
Autor: | cypel [ 11 Cze 2023 22:01 ] |
Temat postu: | Re: Hiking na Grenlandii, z grupą warszawską |
![]() ![]() ![]() Wyprawa typu itaka i rainbow. |
Autor: | Gregggor [ 11 Cze 2023 22:10 ] |
Temat postu: | Re: Hiking na Grenlandii, z grupą warszawską |
Forum wchodzi w wiek dojrzaly ![]() Brawo ekipo! |
Autor: | Darek M. [ 11 Cze 2023 22:13 ] |
Temat postu: | Re: Hiking na Grenlandii, z grupą warszawską |
Następnym razem prosimy zbierać ekipę tutaj na forum a nie na grupach na FB ![]() |
Autor: | cart [ 11 Cze 2023 22:28 ] |
Temat postu: | Re: Hiking na Grenlandii, z grupą warszawską |
@Darek M. wpadnij na spotkanie lub dwa i cynka następnym razem też dostaniesz ![]() |
Strona 1 z 5 | Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni) |
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group http://www.phpbb.com/ |