@Hunta hmmm... zależy o co pytasz.
Takim typowo turystycznym dystryktem jest Beyoğlu (czyli właśnie wspomniane przez Ciebie Taksim). Ale (!) strzeż się "przyjaciół", którzy zaproszą Cię do knajpy kolegi, potem jego rzekoma koleżanka podejdzie i zapyta czy zaprosisz ją na drinka, a rachunek wyniesie 2000TRY. Unikaj tego. Taksim jest zabawowy, ale i turystyczny. Taksim jest "wzgórzem" od Karaköy (czarnej wioski), i sunie się w stronę Beşiktaş (ale to sporo dalej). Co do samego Beşiktaş, to bardziej lokalsowe miejsce, jednak musisz pójść "w górę" (w stronę Levent), aby gdziekolwiek sensownie trafić. To dla bardziej zaawansowanych "imprezowiczów", bo prawda jest taka, że w każdej dzielnicy znajdą się fajne miejsca, ale tylko "wtajemniczeni" (lub "starzy wyjadacze") o nich wiedzą.Na 100% nie przekraczaj mostu Galata, bo tam już jest tradycyjnie, turystycznie, jakby bardziej "muzułmańsko".
Galatę to przekroczę tylko ze względu na nocleg w Faith 
Ale strategicznie obok metra by łatwo sie dostać gdzieś indziej. Na Taksim nie chciałem noclegu wlasnie z tego względu, że słyszałem o wielu scamach (takim jak opisany wyżej), kradzieżach i po prostu opinii że Taksim to dla turysty, który wygląda na turystę, to chyba potencjalnie najbardziej niebezpieczne miejsce nocą w Stambule. 
ale nie powiedziałbym, że jest niebezpiecznie. Nie ponad to co w wielu europejskich, dużych miastach, Za to w niedzielę rano przy naszej ulicy i na kilkunastu innych rozłożył się wspaniały targ. Ja ze swojej strony polecam Kadikoy ( świetna mieszanka „starych”, klasycznych Turków i młodego, hipsterskiego pokolenia. Do tego świetne kawiarnie, restauracje, fryzjerzy, sklepy z odzieżą itp itd. Oraz Uskudar, gdzie znajdziemy genialny targ rybny i znowu nieco inny klimat. I stąd już niedaleko na jeden z lepszych widoków w Stambule, czyli Camlica Hill. 
