We wrześniu gdy mój znajomy wpadł na jednodniówkę do Londynu, a ja akurat byłem tam od kilku dni, wymyśliłem świetny plan. Jazda Black Cabem to warta świeczki sprawa. Jesli jedzie się we dwójkę jest mnóstwo miejsca, a podróż jest bardzo komfortowa, w więcej osób nigdy nie próbowałem. Najważniejsze, iż w Londynie bardzo przyjemnie i sprawnie działa aplikacja GETT, dokładnie na takiej samej zasadzie jak mytaxi lub uber (który w Londynie bije rekordy popularności, a prawdziwi taksówkarze strajkują). Rozegrałem to tak, iż użyłem dwóch promocji, mianowicie 10£ za dowolny, niezależny od czasu ani odległości przejazd w strefie pierwszej oraz kodu RF, który wziąłem od przypadkowej osoby w moim biurze (mój działający: GTRXANR), takowy kod daje 10£ na pierwszy przejazd przy płatności przez aplikację. Black Cab'em przyjechał po nas do City pan John, jako miejsce docelowe wybrałem most Westminster (Big Ben), kierowca zaraz po przywitaniu się, stwierdził iż dziś jest całkiem ciepło i zaproponował nam po małej puszce Coca-Coli z lodówki w dowolnym wariancie (zielona, czerwona, srebrna i czarna) oraz poinformował o bezpłatnym WiFi w jego taksówce. Gdy po chwili rozmowy dowiedział się, że mój znajomy jest w Londynie pierwszy raz, zapytał czy się śpieszymy i zaproponował objazdówkę, informując że koszt przejazdu to i tak tylko 10£. Przez bite 45 minut woził nas po najciekawszych miejscach w pierwszej strefie, opowiadał różne brytyjskie anegdoty i polecał miejsca godne odwiedzenia. Gdy kończyliśmy na Westminster, pożegnał nas bardzo ciepło, mimo iż licznik wskazywał trochę ponad 30£, skrupulatnie w aplikacji zgodnie z obietnicą wpisał cenę 10£, a ja nie zapłaciłem ani pensa. 
edit: nie mam pojęcia czy obie promocje są aktualne, ta z kodem zdecydowanie tak, ale co do strefowej nie jestem pewien. W przyszłym tygodniu postaram się odwiedzić Londyn i to sprawdzić. |
.