Autor: | ciacho_majonez [ 09 Maj 2013 23:25 ] |
Temat postu: | Re: Andaluzja |
czyli tylko przez net? |
Autor: | namteH [ 09 Maj 2013 23:27 ] |
Temat postu: | Re: Andaluzja |
ciacho_majonez napisał(a): czyli tylko przez net? no jeszcze w kasie możesz kupić |
Autor: | ciacho_majonez [ 09 Maj 2013 23:29 ] |
Temat postu: | Re: Andaluzja |
Ok, chodzi mi o to, czy jest opcja kupić bilet na EVA Bus na miejscu (w kasie, u kierowcy, itd.) czy muszę się bawić przez internet ![]() |
Autor: | Nieznany [ 16 Maj 2013 20:30 ] |
Temat postu: | Re: Andaluzja |
k_k_s napisał(a): Czy dla Feria del Caballo (Targi koni) w Jerez warto zmieniać plany i tam podjechać? Warto. Przez te kilka dni świętuje całe miasto. Od małych dziewczynek, aż po starsze kobiety, wszyscy chodzą w kolorowych strojach w stylu flamenco. Zacienione parki pękają w szwach od młodzieży pijącej w plenerze, a starsi wypełniają po brzegi wszelkie możliwe lokale. Przyozdobionymi ulicami paradują konie z odświętnie wystrojonymi dorożkarzami, a na każdym rogu można znaleźć stragany z rozmaitościami. Temu wszystkiemu towarzyszą występy regionalnych piosenkarzy, korrida, wesołe miasteczka czy pokazy tańczących koni. Jedna wielka fiesta, dzięki której czujesz od razu, że jesteś w Hiszpanii. Do tego Jerez ma fajną starówkę, a wokół niej skupione są winiarnie produkujące na cały świat słynne wino sherry oraz oferujące zwiedzanie połączone z degustacją. Żałuję, że nie było dane mi tam nocować. |
Autor: | k_k_s [ 21 Maj 2013 08:56 ] |
Temat postu: | Re: Andaluzja |
Wróciłem, dzięki za wszelkie porady. Ogólnie wrażenie jest bardzo pozytywne, przeciekawy region. Spokojnie mógłbym tam polecieć za 2 miesiące drugi raz tylko w inne (w większości - bo kilka bym powtórzył) miejsca. To był mój czwarty w ciągu dwóch lat skok do Hiszpanii i ciągle mało:). Ostatecznie wyszło tak, że pojechaliśmy z lotniska w Maladze do Granady (pierwsza dzień to mały sightseeing a potem wędrówka po free tapas, znakomita spawa:]), następnego dnia Alhambra i festiwal patio już w Kordobie. Rano katedra i Alcazar i przez Almodovar del Rio (polecam) do Sevilli. W stolicy Andaluzji załapaliśmy się na korridę (również polecam, pomimo płaczów niektórych przewrażliwionych forumowiczów) i następnego dnia przez Rondę pojechaliśmy do Fuengiroli. Tam jeden dzień na plażowanie (o jeden za dużo, po 4h byliśmy poparzeni - oczywiście nikt nie wziął kremu bo "po co przy 22stopniach?") i fajne śródziemnomorskie jedzenie w knajpkach na plaży (mi najbardziej podeszły sardynki w soli pieczone nad żarzącym się drewnem - nigdy nie jadłem tak przygotowanych). Dalej pojechaliśmy do El Chorro (El Camino del Rey - super), Alory (ujdzie) i Carratraca (nie warto zdecydowanie). Następnego dnia Gibraltar i Malaga (zaskoczenie in plus). Nocka na lotnisku i do Wrocławia. Kosztorys: Noclegi: Granada, Barbieri Hostel - 10e/os, Kordoba - Funky Hostel - 21e/os, Sevilla - Triana Backpackers - ok. 11e/os, Fuengirola - Apartamentos Turisticos 3* - ok. 12eur/os w apartmanecie na 6 osób i ok. 18e/os w apartamencie dla dwóch. Auto: Renault Megane 2012 i Peaugot 308 2013 na 7 dni 82,50 + 28eur dodatkowe ubezpieczenie (malagacar.com) Wstępy: Alhambra z pałacem Nasrydów 14.10, Mezquita z Kordobie 8, Katedra i Alcazar w Sevilli po 8, korrida 17, Gibraltar 25 - busikiem z przewodnikiem, niestety kolejka była nieczynna z powodu silnego wiatru. Parkingi - Granada - doba 10e, Kordoba za darmo, Sevilla doba 16e, Ronda 3 godziny 5e, Gibraltar (La Linea) 5h - 5e, Malaga 4h-5e, reszta za darmo. Życie, jak to w Hiszpanii, nie jest zbyt drogie, jeśli nie spędza się nocy w knajpach przy jedzeniu i winie. Temperatury wpisały się w statystykę, pierwsze 3 dni 30-35 stopni, kolejne 2 dni po 23, dalej 18 z przelotnymi chwilowymi opadami i na koniec 20-22. |
Autor: | Nieznany [ 22 Maj 2013 02:09 ] |
Temat postu: | Re: Andaluzja |
Z racji tego, że i ja wróciłem niedawno to też się podzielę kilkoma wrażeniami po 12-dniowym pobycie. Nocowaliśmy raz w Almerii, raz w Granadzie i raz w Sewilli, natomiast za bazę wypadową służyła nam Ronda, gdzie tych noclegów mieliśmy siedem. Z większych miast zwiedzaliśmy też Kadyks, Jerez, Malagę i Marbellę. Ponadto byliśmy na Gibraltarze, w Guadix (domy-jaskinie), w Nerji (Balkon Europy), El Chorro (szlak Camino Del Rey), Juzcar, (wioska smerfów), La Callahora (zamek), Estepona (Safari Park), Benalmadena (delfinarium) oraz w białych miasteczkach takich jak między innymi Olvera czy Setenil. Po przeczytaniu opinii z forum jechałem z nastawieniem, że Sewilla to niesamowity klimat, Granada zachwyca, El Choro robi wrażenie, Nerja i Kadyks w porządku, na Gibraltar ciężko się dostać samochodem, Tarifa jest przereklamowanym miejscem dla surferów, Ronda to tłum ludzi i jeden fajny widok, Malaga to portowe miasto bez klimatu, a Almeria to zwykła dziura. O Jerez nawet nikt nic nie pisał. Tak to zapamiętałem, a teraz stwierdzam, że... prawie z żadną z tych opinii się nie zgadzam. ![]() Almeria - miasto ma dwie główne, reprezentatywne ulice, na których kwitnie życie towarzyskie do późnych godzin nocnych. Pełno klimatycznych ogródków i klubów z muzyką na każdym kroku. Przy porcie bardzo fajny park ciągnący się wzdłuż linii brzegowej. Niesamowity widok jest też z tamtejszej Alcazaby, bo w Almerii góry dochodzą, aż do samego morza. To miasto chyba najbardziej zaskoczyło mnie na plus. Granada - fajne miasto, ale żeby od razu miało zachwycać? Zachwyca na pewno Alhambra więc jeśli ktoś miał to na myśli to jak najbardziej rozumiem. W przeciwnym razie nie do końca się zgadzam. Ronda - jeden fajny widoczek? Może i tak. Nawet jeden zajebisty powiedziałbym. Tyle tyko, że z tym widoczkiem naprawdę wiele się wiąże w tym niewielkim mieście. Można więc przejść się mostem Puentem Nuevo, wyjrzeć w jedną i drugą stronę. Można zejść do samego wąwozu lub zejść szlakiem z góry i zobaczyć jak to wszystko wygląda z dołu. W mieście jest pełno otwartych tarasów widokowych i pełno pałacyków z tarasami prywatnymi, całych w zieleni. Naprawdę na to wszystko można poświęcić cały dzień. A tak poza tym warto pospacerować w Rondzie po części arabskiej i wejść do ichniejszej łaźni. Można też iść do muzeum corridy czy muzeum lokalnych rzezimieszków. Będę Rondy bronić, bo naprawdę można tam spędzić fajny weekend. Z tego założenia wychodzi chyba sporo turystów, bo jest ich faktycznie dużo. W tygodniu jednak już zdecydowanie mniej. Gibraltar - niezmiernie cieszę się, że nie posłuchałem rad z tego tematu i ustawiliśmy się w kolejce samochodowej do przekroczenia granicy. Wjazd zajął nam jakieś 5 minut, a wyjazd minutę. Zero kontroli. Gibraltar uważam za punkt obowiązkowy podróży po Andaluzji. Hardcorowe lotnisko, złośliwe magoty, tunele w skale, widoki, jaskinie i ta cała egzotyka związana z Wielką Brytanią w Hiszpanii, to robi swoje. Tarifa - przereklamowana? Na pewno nie w maju. Nie spotkaliśmy ani jednego surfera. Spotkaliśmy za to krewetki skaczące po nogach i piękne plaże. Z resztą jak może się nie podobać miejsce, które jest najdalej wysuniętym punktem na południe Półwyspu Iberyjskiego, łączy ze sobą morze i ocean, a po jego drugiej stronie widać Afrykę? Nerja - w porządku? Nawet bardzo. Fajna promenada prowadząca na Balkon Europy, który też niczego sobie. Piaszczyste plaże wśród skał i jaskinie ze stalaktytami. Szkoda tylko, że niespodziewanie skrzywdzono rzymski akwedukt, który po prostu postanowiono odnowić, zabierając mu w ten sposób cały urok... Sama miejscowość klimatyczna, cicha i jakby senna. Naprawdę fajna odmiana dla betonowego, komercyjnego i gwarnego Costa Del Sol po zachodniej części Malagi. Sewilla - największe rozczarowanie. Oczywiście katedra, Giralda, Alcazar, czy Plaza De Espana robią wrażenie, ale to już nie to samo. Andaluzję wybrałem jako cel wycieczki, żeby poczuć senną wersję Hiszpanii, czyli taką gdzie siesta przedłuża się w nieskończoność, a ichniejsza "maniana" połączona z machnięciem ręką, jest na wszystko najlepszą odpowiedzią. W Sewilli tego nie ma. Jest więc dużo turystów i dużo miejscowych, którzy gdzieś się śpieszą. Na ulicach korki i żebrzący murzyni pod przykrywką handlu chusteczkami higienicznymi. Na starówce pełno naciągaczy i grajków z kapeluszem. No i przede wszystkim ceny. Przykładowo, o ile w Maladze czy Almerii tapasy są po 1-1,5 euro, a w Granadzie można je trafić nawet za darmo, to w Sewilli nie znaleźliśmy żadnych poniżej 2,8 euro. Ceny noclegów również odbiegają od reszty Andaluzji. Dla mnie Sewilla faktycznie ma klimat, ale jest to klimat metropolii. El Chorro - jedyna opinia z którą w pełni się zgadzam. Miało zrobić wrażenie i je zrobiło. Kadyks - bardziej niż w porządku. Miasto z trzech stron otoczone oceanem. Najstarsze miasto w Europie więc co zrozumiałe ma okazałą starówka. Jest też dużo zieleni, fajne promenady, deptaki, reprezentacyjne parki i bardzo długa plaża. Miałem wrażenie, że miasto topi się w bieli i błękicie. Na miejscu doszedłem do wniosku, że jeśli miałbym mieszkać w Hiszpanii to z miłą chęcią właśnie w Kadyksie. Jerez - nikt o nim praktycznie nie pisał, a szkoda. Niesamowity klimat hiszpańskiego miasta, choć nie wiem ile w tym zasługi corocznej ferii, która się tam właśnie odbywała. Więcej o Jerez pisałem w poprzednim poście. Malaga - czas w niej głównie spędziliśmy w okolicach lotniska oczekując na samolot, ale po kręceniu się samochodem po jej ulicach oraz obczajeniu panoramy z zamku Gibralfaro stwierdzam, że opinia o niej była tu mocno krzywdząca. Miasto wydaje się całkiem w porządku. Generalnie zgadzam się z poprzednikiem. Andaluzja jest super i nie żałuję żadnego odwiedzonego w niej miejsca. ![]() |
Autor: | k_k_s [ 22 Maj 2013 08:08 ] |
Temat postu: | Re: Andaluzja |
W tej Sewilli to chyba zły humor albo mocnego kaca miałeś ![]() Cen można było się spodziewać, więc my olaliśmy knajpowanie tam. Baza hotelowa raczej taka jak wszędzie od najtańszych do najdroższych. Jeśli chodzi o klimat to mi na pierwszy rzut oka przypomniał Barcelonę i od razu przypadł do gustu. Duże miasto z wieloma fajnymi miejscami. Szerokie arterie i wąskie uliczki. My byliśmy głównie w niedzielę i zapewniam, że siesta trwała w najlepsze. Mało ludzi na ulicach (poza okolicami katedry, plaza de torros), otwarty może co piąty sklep. Chętnie tam wrócę. Gibraltar - w naszym przypadku kolejka była na pewno na 40min-godzinę stania więc postawiliśmy auta przy ulicy w La Linea i do granicy z 800m pieszo. Wygląda więc na to, że nie ma reguły. Również jestem zdziwiony opiniami o Maladze. Zajechaliśmy tam koło 19 dzień przed wylotem (o 7 rano) nastawieni tylko na zakupy bo przecież "nic wielkiego tam nie ma". Tymczasem tak się wkręciliśmy, że od alcazabry przez katedrę po nadmorski deptak i plażę włóczyliśmy się z 5h, żałując że nie spędziliśmy tam dnia. |
Autor: | namteH [ 22 Maj 2013 11:18 ] |
Temat postu: | Re: Andaluzja |
Nieznany napisał(a): ... Sewilla - największe rozczarowanie.... Andaluzję wybrałem jako cel wycieczki, żeby poczuć senną wersję Hiszpanii, czyli taką gdzie siesta przedłuża się w nieskończoność, a ichniejsza "maniana" połączona z machnięciem ręką, jest na wszystko najlepszą odpowiedzią. W Sewilli tego nie ma. Jest więc dużo turystów i dużo miejscowych, którzy gdzieś się śpieszą.... ... jechać do miasta +/- wielkości krakowa, jednego z najbardziej znanych na świecie i oczekiwać sennej wioski? chyba najpierw trzeba zweryfikować co sie chce a potem czy to w ogóle jest realne. a o pozycji sewilli w hiszpanii niech zaświadczy fakt, że pierwsza linia wysokiej prędkości połączyła madryt właśnie z tym miastem. i na pewno nie dlatego żeby leni wozić. przed następną podróżą proponuje poczytać trochę o historii odwiedzanych miejsc żeby potem się nie rozczarowywać. |
Autor: | Nieznany [ 22 Maj 2013 12:17 ] |
Temat postu: | Re: Andaluzja |
Poczytałem o miastach Andaluzji przez wyjazdem naprawdę dużo. Spodziewałem się dużego miasta będącego wizytówką hiszpańskiego klimatu, a na miejscu bardziej czułem się jak w europejskiej metropolii. Ze względu na mieszankę etniczną, tłumy turystów, korki, zawyżone ceny, śpieszących się ludzi w garniturach, żebraków i naciągaczy. Tego samego nie odczułem w niewiele mniejszej Maladze czy swego czasu w większej Walencji. Sewilla bardziej przypomina mi pod tym względem Barcelonę. Na kacu tego dnia akurat nie byłem ani ja ani pozostałe 5 osób, które utrzymywało to samo. ![]() |
Autor: | kaasia [ 22 Maj 2013 12:28 ] |
Temat postu: | Re: Andaluzja |
można patrzeć na to samo, widzieć to samo, ale inaczej odbierać ![]() k_k_s napisał(a): W tej Sewilli (...) Jeśli chodzi o klimat to mi na pierwszy rzut oka przypomniał Barcelonę i od razu przypadł do gustu. Nieznany napisał(a): Spodziewałem się dużego miasta będącego wizytówką hiszpańskiego klimatu, a na miejscu bardziej czułem się jak w europejskiej metropolii. Sewilla bardziej przypomina mi pod tym względem Barcelonę. |
Autor: | ciacho_majonez [ 22 Maj 2013 12:42 ] |
Temat postu: | Re: Andaluzja |
Czytajac przytoczone relacje mozna dojsc do bardzo rozbieznych wnioskow ![]() PS 2.80e za tapas to chyba nie jest taka tragiczna cena? |
Autor: | namteH [ 22 Maj 2013 12:53 ] |
Temat postu: | Re: Andaluzja |
ciacho_majonez napisał(a): ...PS 2.80e za tapas to chyba nie jest taka tragiczna cena? gdyby to była porcja taka jak w granadzie... za 2-2,5euro zwykle można znaleźć ofertę tapa+piwo wiec 2,8 to albo zdzierstwo albo jedzenie dla koneserów |
Autor: | Nieznany [ 22 Maj 2013 13:35 ] |
Temat postu: | Re: Andaluzja |
Tapas bez większej znajomości języka hiszpańskiego, lokalów w miastach i spospobu ich podawania, było dla nas jak loteria fantowa za którą płacisz te 1-2 euro i czekasz , co wygrałeś. ![]() ![]() |
Autor: | aarekk [ 28 Paź 2013 16:52 ] |
Temat postu: | Re: Andaluzja |
Wreszcie się udało dorwać tanie bilety i spędzimy w Andaluzji tydzień na początku maja 2014. Chcemy odpocząć, ale i trochę pozwiedzać (Gibraltar, Ronda, Granada) Proszę o informację czy taki termin to już top season czy może jest trochę luźniej? Czy samochód i hotele najlepiej rezerwować teraz, od razu, czy można dać sobie jeszcze czas? Jak z pogodą/temperaturą morza/falami w okolicach Malagi? |
Autor: | correos [ 28 Paź 2013 16:56 ] |
Temat postu: | Re: Andaluzja |
niewiele jest miejsc w Europie w ktorych wypozyczysz auto taniej niz w Maladze wiec spokojnie z bookowaniem, jedyne co sugeruje Ci nieco wczesniej "zaklepac" to wejsciowke do Alhambry |
Autor: | adriano84 [ 28 Paź 2013 16:59 ] |
Temat postu: | Re: Andaluzja |
To dobry okres na zwiedzanie, długi dzień i nie ma jeszcze tylu turystów, można się wstrzymać z rezerwacją noclegu ale warto obserwować. Temperatura wody w okolicach Andaluzji jest jedną z najzimniejszych w całym basenie morza śródziemnego i wynosi ok 18C. |
Autor: | k_k_s [ 28 Paź 2013 20:50 ] |
Temat postu: | Re: Andaluzja |
Potwierdzam, w maju temperatura wody była bałtycka. Jeśli chodzi o pogodę w ogólności to na 6 czy 7 dni połowa była powyżej 30st, raz pochmurnie 18 z lekkim opadem i reszta 20-22. Ale 2 lata temu ludzie mieli przerąbane na majówkę. Auta najtańsze i bardzo dobrej jakości było w Malagacar. Fury i hotele bookowałem w lutym i był normalny, można powiedzieć że pełny wybór. |
Autor: | mashacra [ 19 Lis 2013 14:41 ] |
Temat postu: | Re: Andaluzja |
Dla wszystkich lądujących wkrótce w Maladze ![]() Jeszcze nie przeczytałem do końca, ale.... Cytuj: 13 wycieczek w 14 dni, 3200 km i ponad 90 zwiedzonych miejsc - oto bilans naszych dwutygodniowych wakacji w Andaluzji. A po powrocie? 2,5 miesiąca pracy spędzonych na wykonaniu tej strony... 600 zdjęć, 45 stron A4 tekstu http://www.magimik.pl/andaluzja/index.html Sam zaplanowałem 12 dni w czerwcu i chcę zrealizować choć 80% powyższego planu. |
Autor: | fatboy-slim [ 23 Lis 2013 23:40 ] |
Temat postu: | Re: Andaluzja |
Napiszę kilka słów po mojej podróży w Andaluzji. Start w Maladze - 2 noclegi i jeden pełny dzień zwiedzania. Z perspektywy całego wyjazdy odpuściłbym sobie to miasto i jechał od razu dalej. Nic szczególnego poza fajną promenadą i parkiem przy porcie. Dalej 2 noclegi w Neriji - miasteczko super, z ładną architekturą, mnóstwem knajp i ładnymi widokami. Na minus to przewaga emerytów z Anglii i kiepskie plaże (gruby piasek, dużo muszelkowo-kamiennego syfu). Granada dość zaniedbana i dewastowana na każdym kroku przez graficiarzy co bardzo obniża odbiór. Alhambra bardzo fajna, szczególnie ogrody. Jeżeli macie wybór to unikajcie weekendu - robi się wtedy na prawdę gęsto. Szczerze jeżeli specjalnie jedziecie do Granady zobaczyć Alhambrę to radziłbym odpuścić i zobaczyć Alcazar w Sewilli - wg mnie lepsza. Sewilla to perła wyjazdu i w moim osobistym rankingu miast które widziałem zdecydowanie w pierwszej trójce. O zabytkach się nie rozpisuje. Z porad praktycznych typu miasto4free: - darmowe zwiedzanie areny walki byków w poniedziałki popołudniu (z przewodnikiem w języku es/en). - darmowe wejście Muzeum Archeologicznego - całkiem fajnie zorganizowane z dobą ulotką informacyjną - darmowe zwiedzanie domu Piłata w środy popołudniu Jedzeniowi cała Andaluzja jest stosunkowo tania. Wspomniane już wcześniej pizze/makarony w Nerji za 3,5euro czy spore danie za 4 euro w Sevilli (podpisane jako Tapa - uważajcie na coś co w menu podpisane jest jako Racion to porcja na 2 osoby). Transportowałem się po Andaluzji autobusami ALSA - wygodnie i bez problemu. W jednym nawet było WiFi. Była tutaj mowa o bardzo tanim wypożyczaniu samochodu. Do kosztorysów doliczcie parkingi płatne całkiem sporo. |
Autor: | atomic63 [ 24 Lis 2013 20:35 ] |
Temat postu: | Re: Andaluzja |
aarekk napisał(a): Wreszcie się udało dorwać tanie bilety i spędzimy w Andaluzji tydzień na początku maja 2014. Chcemy odpocząć, ale i trochę pozwiedzać (Gibraltar, Ronda, Granada) Proszę o informację czy taki termin to już top season czy może jest trochę luźniej? Czy samochód i hotele najlepiej rezerwować teraz, od razu, czy można dać sobie jeszcze czas? Jak z pogodą/temperaturą morza/falami w okolicach Malagi? Byłam w Andaluzji w tym samym czasie. Początek maja to bardzo dobry czas na zwiedzanie tego regionu. Dobra wiosenna pogoda, festiwal patio w Kordobie, święto krzyża w Granadzie i wiele innych. Trasa Malaga + Ronda - Gibraltar - Vejer de La Frontera - Kadyks - Sevilla - Kordoba - Granada - Madryt - Toledo ( pogrubione - noclegi ) Jeśli chodzi o noclegi to wszystkie zamawiałam przez http://www.airbnb.com. ( zamawiane już o tej porze, żeby było w czym wybierać ). Transport głownie autobusami ( ze względu na to, że wynajmowane mieszkania znajdowały się w centrach tych miast, więc auto nie było nam potrzebne, poza tym odpadał problem z parkingami i okradaniem samochodów, bagaż tylko podręczny ) firmy http://www.alsa.es - bilety kupione w promocjach z 50% obniżką,która trwa do końca 2013 roku. Możesz już teraz wykupić bilety na wybranych trasach ( co najmniej 120 dni przed podróżą). Ja już takie wykupiłam na kwiecień 2014. Są jeszcze inne firmy przewozowe obsługujące pozostałe trasy np. los amarillos, avanzabus itd. Autobusy są bardzo wygodne, punktualne. Bilety do Alhambry w Granadzie kupione przez internet na 3 miesiące przed planowaną podróżą ( ważne !!! ). Nie ma szans na kupno na miejscu. Jeśli masz inne pytania to możesz napisać, chętnie odpowiem. Jedziemy z całą rodzinką na Święta Wielkanocne 2014. |
Strona 6 z 38 | Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni) |
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group http://www.phpbb.com/ |