Parę informacji ode mnie. Pobyt przełom kwietnia/maja, na Alasce to końcówka zimy.
- Auto/drogi
Przejechane 3600km. Auto brałem w Avis. Ze względu na niski sezon zapłaciłem 1500zl za 10dni. Cena śmieszna w porównaniu do szczytu sezonu, tym bardziej że dostałem nowego 7-osobowego Chevroleta Traversa, zarezerwowany duży SUV. Wziąłem z myślą o trudnych warunkach drogowych ale nie doczekałem się – w (prawie) każdym miejscu, w którym byłem da radę zwykły sedan, o ile nie sypnie śniegiem co się może oczywiście zdarzyć. Drogi w bardzo dobrym lub dobrym stanie, jazda tam to bajka. Zero policji, radarów. Paliwo 3,40-4,40usd za galon. Ruch znikomy, uwaga na zwierzęta, szczególnie łosie. Niedźwiadek też się zdarzył
- Noclegi
Anchorage (1), Talkeetna(1), okolice Denali NP (1), Fairbanks (1), Valdez(1), Anchorage (3), Seward (1), Anchorage (1). Airbnb, booking, Agoda. Ceny od 180zł – 500za dwie osoby. W sezonie ceny 2-3 krotnie wyższe. Poza ANC zawsze bez śniadania. Najtańszy to domek bez wody i prądu + 20min marszu w dziczy, najdroższy to hotel w Seward. Planując noclegi do połowy maja, bardzo dużo obiektów jeszcze zamkniętych więc wybór ograniczony, czasami dość mocno. W Valdez,zeby nie zbankrutować spałem w hotelu pracowniczym dla pracowników rurociągów, ogrzewanie na ropę i czuć było nawet w pokoju
- Pogoda
Między 5-15 stopni w dzień. W nocy sporadyczne przymrozki. W większości pochmurnie, ale najważniejsze że mało padało, jeden dzień był słaby. W kluczowych momentach słoneczko
Odwiedzone miejsca:
- Anchorage
W okolicy sporo świetnych tras trekkingowych, ale samo miasto jest najsłabszym punktem na trasie. Mimo wszystko, choćby ze względu na ceny noclegów warto się tam zatrzymać.
- Talkeetna
Dziura zabita dechami, w sezonie podejrzewam,że nie ma gdzie autem zaparkować. Knajpy, sklepiki i niewiele więcej. Ale jest lotnisko skąd można polecieć do Denali NP. W planach było lądowanie na lodowcu, ale ze względu na warunki nie udało się tego zaliczyć. Musiał wystarczyć 1-godzinny lot widokowy. Mega widoki na góry, lodowce. Ceny: 100min z lądowaniem 2300PLN os, zwrócili 800zł. Warto pamiętać,że to jedyne miejsce skąd latają awionetki przed sezonem. Są chyba jeszcze 2 firmy bliżej parku, ale zaczynają sezon zdecydowanie później.
- Denali Highway
Niby zamknięta w okresie zimowym,ale udało się dojechać do 55. mili od strony Cantwell. Pojechałbym nawet dalej ale ciężki sprzęt zablokował drogę, trwały przygotowania dalszego odcinka drogi. Tu warto mieć 4x4. Z drugiej strony nie próbowałem bo w dzień w którym byłem w okolicy miałem słabą pogodę.
-Denali NP.
Trasa widokowa była w moim terminie otwarta tylko do 30. Mili. W sezonie niewiele dalej bo do 43. mili ze względu na osuwisko. Budują nowy most. Część punktów widokowych przez to jest niedostępna. Najlepszym sposobem żeby zobaczyć górę jest lot widokowy, choć mi udało się też z tego otwartego odcinka i podczas trekkingów – warunki trudne, ale warto.
- Fairbanks
Nic mnie tam nie zainteresowało, tylko zaliczyłem nocleg. Można poszukać kopalni, muzeów ale nie był to mój priorytet. Sporo z tych miejsc i tak było zamknięte.
- Castner Glacier Ice Cave
Była po drodze do Valdez. W tym okresie nie warto, ale patrząc na zdjęcie zimowe petarda. Za free i bez przewodnika.
- Valdez
Większość atrakcji, jak loty widokowe czy rejsy jeszcze niedostępne.
- McCarthy Rd
Droga przejezdna, nienajgorsze warunki ale z braku czasu udało się dojechać do połowy.
- Lodowiec Matanuska
Miałem umówiony trekking na lodowcu (600PLN) dlatego nie zrealizowałem wcześniejszego punktu. Mega ciekawe, w dodatku dla każdego bo trasy są dobierane w zależności od wieku/umiejętności. Mieliśmy przewodnika dla siebie więc było ciekawie
- Seward
Trasa widokowa z Anchorage ciekawa, spory ruch - widać, że ruszył sezon. Byłem tam na koniec. Od 3 maja ruszają rejsy widokowe, otwieraliśmy sezon Piękna pogoda, organizacja na najwyższym poziomie, nowy statek. Lodowiec, orki, lwy morskie, foki, ptactwo. Bajka, ale z tych droższych – 950zł/osoba za 6h. W Seward jest też lodowiec o nazwie Exit, droga do niego do połowy maja jest zazwyczaj zamknięta ale my nie mieliśmy żadnych problemów. Sam lodowiec z najbliższych punktów widokowych nie robił wrażenia po Matanusce ale jest tam konkretny szlak na 8 godzin więc może być lepiej (Harding Icefield Trail). Niestety nie starczyło czasu.
- Warunki na szlakach
Mix wszystkiego, czyli śnieg (czasami po pas), lód, błoto. Potrzebne kijki, raczki, stuptuty, jak ktoś bardziej ambitny to nawet rakiety śnieżne.
Podsumowanie:
Ogrom Alaski trzeba na pewno zobaczyć, ale jak ktoś nie chce zbankrutować to na pewno warto omijać okres czerwiec – połowa września. Bliżej i myślę, że jednak taniej, nawet w sezonie jest Grenlandia i Islandia.
Załącznik:
20250425_163349.jpg [ 236.17 KiB | Obejrzany 1409 razy ]
Załącznik:
20250426_113644.jpg [ 205.56 KiB | Obejrzany 1409 razy ]
Załącznik:
20250426_175315.jpg [ 233.02 KiB | Obejrzany 1409 razy ]
Załącznik:
20250426_185710.jpg [ 308.81 KiB | Obejrzany 1409 razy ]
Załącznik:
20250427_141547.jpg [ 254.05 KiB | Obejrzany 1409 razy ]
Załącznik:
20250427_191036.jpg [ 293.41 KiB | Obejrzany 1409 razy ]
Załącznik:
20250429_085255.jpg [ 220.63 KiB | Obejrzany 1409 razy ]
Załącznik:
20250429_145108.jpg [ 165.24 KiB | Obejrzany 1409 razy ]
Załącznik:
20250429_165732.jpg [ 211.48 KiB | Obejrzany 1409 razy ]
Załącznik:
20250501_135717.jpg [ 116.29 KiB | Obejrzany 1409 razy ]
