Cześć, przeczytaj sobie poprzednie dyskusje w tym temacie na temat nosidel turystycznych. Uzupełniając wątek o sprawdzanie się w gorących warunkach, korzystaliśmy z deutera kid comfort II w Tajlandii (córka niespełna roczna) i Omanie (dwa latka) przy temperaturach powyżej 30 stopni i w naszej ocenie sprawdziło się doskonale. Jeśli chodzi o noszacego, wiadomo że jest gorąco, ale bez tragedii, jak w każdym dobrym plecaku z dobrym systemem nośnym. Jeśli chodzi o dziecko, nie narzekalo na brak komfortu ani upał, nie było nadmiernie spocone i bardzo chętnie siedziało w nosidle, więc wszystko ok. Czy lepiej niż w przypadku nosidle ergonomicznego, nie mam porównania, na pewno zdecydowanie lepiej niż w przypadku wózka
Wysłane z mojego LG-D855 przy użyciu Tapatalka
- polecam Joolz Day) gdzie się tylko dało, plus uzupełnienie nosidłem materiałowym. Dziecku jest wygodnie w wózku spacerowym, może w nim spać podczas zwiedzania, nasze plecy odpoczywają. Oczywiście nie wszędzie da się wózkiem wjechać (w naszym przypadku wcale najtrudniejsza nie okazała się Azja, ale Forum Romanum gdzie wielkie kamienie bardzo nierówno ułożone tworzą drogę). Do tego w miejscach niedostępnych dla wózka używaliśmy nosidła materiałowego - z gorącem jakoś nie było problemów a to rozwiązanie zawsze było potrzebne bardzo krótko, z wyjątkami, najdłużej chyba pół dnia z przerwami np. w parku Erewan Falls w Tajlandii. Nosidło materiałowe jako rozwiązanie uzupełniające ma ten plus, że nie zajmuje dużo miejsca i nie obciąża dodatkowo pleców. Ale komfort dziecka jest znacznie gorszy niż przy nosidle turystycznym więc nie może być używane za długo. Do tego starsze dzieci nie będą chciały w nim być i pewnie nawet się nie zmieszczą.