Forum strony Fly4free.pl
https://www.fly4free.pl/forum/

3 dni w Urugwaju
3-dni-w-urugwaju,212,94109
Strona 1 z 1

Autor:  miloszp [ 16 Maj 2016 14:54 ]
Temat postu:  3 dni w Urugwaju

Relacja jest fragmentem z 11-dniowego pobytu w Ameryce Południowej. Zamierzam opisać tylko te miejsca, z których relacji na forum jest mało lub nie ma w ogóle. Dlatego pominę nasz pobyt w Argentynie i Brazylii.


Do Urugwaju dostaliśmy się z Buenos Aires statkiem. Istnieje kilka firm, które sprzedają bilety promowe na trasie z Buenos Aires do Colonii w Urugwaju. Cena biletu w jedną stronę wynosi około 150zł. Za niewielką dopłatą (ok. 20zł) można kupić łączony bilet bezpośrednio do Montevideo. Jednak nie ma wtedy możliwości zwiedzenia Colonii, która jest wpisana na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.

Istnieje też trochę tańsze, ale zajmujące więcej czasu alternatywne połączenie, i na to właśnie się zdecydowaliśmy.
Firma http://www.cacciolaviajes.com.ar/ pływa na trasie Tigre-Caramelo. Bilet kosztował około 80zł, za dopłatą około 20zł można dokupić wersję z autobusem do Montevideo. Dojazd do Tigre ze stacji kolejowej Retiro zajmuje około 40 minut, bilet kosztuje chyba 7 pesos, miejsce z którego odpływa prom w Tigre jest oddalone kilka kroków od przystanku kolejowego. Rejs trwa 2,5 h. Autobusem, który miał jechać do Montevideo, podjechaliśmy do Colonii, płacąc kierowcy jakieś 6 USD od osoby. Normalny autobus mógłby być trochę tańszy, ale nie chciało nam się tracić czasu na szukanie przystanku. Sadzę więc, że kupno biletu bezpośrednio do Montevideo na stronie firmy promowej i prośba o wypuszczenie w Colonii mogłaby być tańsza niż osobne płacenie za autobus i prom.
Pierwszym wrażeniem z Urugwaju były niebotycznie wysokie ceny. Butelka wody kosztowała nas 5 zł, do tego jeszcze jakaś byle jaka tortilla za 7 zł. Butelkowana woda niezależnie od sklepu w całym kraju kosztuje bardzo dużo, min. 4zł za butelkę. Inne produkty spożywcze też są dość drogie, tanie jest tylko mięso i yerba mate (najdroższa ze wszystkich 4 krajów, w których byliśmy).
Licząc na dobre kursy wymiany i bezpłatne wypłaty z bankomatów przy korzystaniu z konta walutowego, zabraliśmy bardzo mało gotówki. Jednak w prawie każdym bankomacie w Argentynie, Paragwaju i Urugwaju doliczane były bardzo wysokie prowizje lokalne za wypłatę. Wyjątkiem w Argentynie były bankomaty Citibanku, które nie pobierały prowizji przy korzystaniu z debetowej karty Citi (kurs za 1 USD: 14,3 pesos).
Po gorzkim rozczarowaniu w Argentynie liczyliśmy, że w Urugwaju uda nam się wypłacić pieniądze z bankomatu bez prowizji. Jednak również w Urugwaju w każdym bankomacie pobierana jest dodatkowa prowizja w wysokości, jeżeli dobrze pamiętam, 240pesos.
Sama Colonia, która była pierwszym punktem zwiedzania podczas pobytu w Urugwaju, nie zrobiła na mnie specjalnego wrażenia. Stare miasto to kilka ulic z ładnymi kolonialnymi domami. Gdybym miał wybrać się tam tylko na jednodniową wycieczkę z Buenos Aires, która kosztuje około 300zł, był bym raczej mocno rozczarowany.
Załącznik:
IMG_20160422_135646.jpg
IMG_20160422_135646.jpg [ 138.63 KiB | Obejrzany 8911 razy ]

Załącznik:
IMG_20160422_141203.jpg
IMG_20160422_141203.jpg [ 109.64 KiB | Obejrzany 8911 razy ]

Załącznik:
IMG_20160422_140007.jpg
IMG_20160422_140007.jpg [ 126.85 KiB | Obejrzany 8911 razy ]

Załącznik:
IMG_20160422_143011.jpg
IMG_20160422_143011.jpg [ 106.17 KiB | Obejrzany 8911 razy ]

Załącznik:
IMG_20160422_143321.jpg
IMG_20160422_143321.jpg [ 165.39 KiB | Obejrzany 8911 razy ]

Załącznik:
IMG_20160422_143324.jpg
IMG_20160422_143324.jpg [ 181.56 KiB | Obejrzany 8911 razy ]

Załącznik:
IMG_20160422_143935.jpg
IMG_20160422_143935.jpg [ 103.23 KiB | Obejrzany 8911 razy ]

Załącznik:
IMG_20160422_144420.jpg
IMG_20160422_144420.jpg [ 242.83 KiB | Obejrzany 8911 razy ]

Załącznik:
IMG_20160422_144420.jpg
IMG_20160422_144420.jpg [ 242.83 KiB | Obejrzany 8911 razy ]



Z Colonii do Montevideo jechaliśmy stopem, okazji szukaliśmy na przystanku autobusowym. Podwózka trafiła się szybciej niż pierwszy autobus, którym zamierzaliśmy ewentualnie jechać.

Krajobraz za oknem przez całą podróż był niezwykle jednostajny: pola i pasące się krowy. Chłopak, który nas wiózł, całą drogę korzystał z używek, kiedy nie palił, to pił yerba mate na bieżąco przygotowywaną przez jego babcię, którą wiózł do Montevideo.

W Montevideo byliśmy dość późno więc jedyną atrakcją dnia było udanie się na koncert lokalnej orkiestry symfonicznej w teatrze Solis. Budynek był w środku naprawdę ładny. Ciekawostką dla mnie był ubiór słuchaczy, zasadniczo nikt nie był ubrany elegancko, koncert zresztą też miał dość lekką formułę, nie wiem, czy to lokalny standard, czy też trafiliśmy na taki koncert. Bilet kosztował tylko 120 pesos, co jak na lokalne standardy i w porównaniu do cen innych produktów, stanowiło bardzo małą kwotę.
Załącznik:
IMG_20160422_195544.jpg
IMG_20160422_195544.jpg [ 103.69 KiB | Obejrzany 8911 razy ]


Po koncercie skusiliśmy się na najbardziej charakterystyczny lokalny posiłek czyli parilliade – talerz mięs z rusztu, zestaw z winem dla 2 osób kosztował około 1000 pesos, był to najdroższy posiłek podczas całej podroży, a na dodatek mięso okazało się raczej mało smaczne.
Załącznik:
IMG_20160422_221647.jpg
IMG_20160422_221647.jpg [ 101.05 KiB | Obejrzany 8911 razy ]

Następny dzień przeznaczyliśmy na piesze zwiedzanie Montevideo. Odbyliśmy spacer po Starym Mieście, odwiedzając wszystkie najbardziej charakterystyczne punkty. Plaza Independencia z Palacio Salvo, zabytkowe stare miasto (Ciudad Vieja), po czym udaliśmy się na spacer wzdłuż wybrzeża. Im dalej od centrum, tym budynki były bardziej zaniedbane, ciekawostką okazał się być pomnik ofiar Holokaustu, który jak przypuszczam musi stanowić lokalne miejsce schadzek, bo cały był usłany zużytymi prezerwatywami.

Tego dnia nocowaliśmy na couch surfingu, co pozwoliło mi otrzymać odpowiedzi na parę nurtujących mnie pytań dotyczących życia w Urugwaju. W tym o wysokość zarobków.

W związku z tym, że CS dawał dostęp kuchni, mogłem usmażyć pierwszego w swoim życiu t-bone steka.

Celem następnego dnia było dostanie się do Salto, miasta leżącego na północy Urugwaju, skąd chcieliśmy jechać do Argentyny Zachęceni autostopowym szczęściem sprzed 2 dni założyliśmy, że 500 km pokonamy w ten sam sposób . Miejskim autobusem udaliśmy się parę kilometrów za Montevideo do dogodnego punktu na drodze numer 1. Jednak przez godzinę oczekiwania nie zatrzymał się żaden samochód. Zrezygnowaliśmy więc z łapania stopa, wróciliśmy do centrum i do Salto dojechaliśmy autobusem za 950 pesos od osoby. Atrakcją Salto są baseny z wodą termalną, niestety w związku z czasem straconym na nieudaną podróż autostopem nie udało się nam z nich skorzystać.

W Salto okazało się, że w stronę granicy z Argentyną odjeżdżają tylko 2 autobusy dziennie, jeden rano i drugi wieczorem, mając jakieś 2 godziny czekania znowu pokusiliśmy się na łapanie okazji. Tym razem mieliśmy więcej szczęścia niż rano. Zostaliśmy podwiezieni do granicy przez polsko-urugwajskie małżeństwo.

Wycieczki do Urugwaju nikomu osobiście nie polecam, chyba że ktoś jak ja zbiera stemple w paszporcie. Kraj jest bardzo drogi i nie ma żadnych super zabytków. Atrakcją mogą być podobno bardzo ładne plaże, na które pomimo planów niesyty nie udało na się wybrać z powodu bardzo złej pogody podczas naszego pobytu.

Załączniki:
IMG_20160423_162948.jpg
IMG_20160423_162948.jpg [ 106.98 KiB | Obejrzany 8911 razy ]
IMG_20160423_153618.jpg
IMG_20160423_153618.jpg [ 161.89 KiB | Obejrzany 8911 razy ]
IMG_20160423_123827.jpg
IMG_20160423_123827.jpg [ 144.92 KiB | Obejrzany 8911 razy ]
IMG_20160423_122947.jpg
IMG_20160423_122947.jpg [ 108.7 KiB | Obejrzany 8911 razy ]
IMG_20160423_122942.jpg
IMG_20160423_122942.jpg [ 133.41 KiB | Obejrzany 8911 razy ]
IMG_20160423_121322.jpg
IMG_20160423_121322.jpg [ 106.67 KiB | Obejrzany 8911 razy ]
IMG_20160423_104549.jpg
IMG_20160423_104549.jpg [ 105.74 KiB | Obejrzany 8911 razy ]
IMG_20160423_104452.jpg
IMG_20160423_104452.jpg [ 112.55 KiB | Obejrzany 8911 razy ]
IMG_20160423_103243.jpg
IMG_20160423_103243.jpg [ 110.47 KiB | Obejrzany 8911 razy ]
IMG_20160422_144422.jpg
IMG_20160422_144422.jpg [ 198.91 KiB | Obejrzany 8911 razy ]

Autor:  lataczuk [ 16 Maj 2016 15:32 ]
Temat postu:  Re: 3 dni w Urugwaju

A mi akurat Colonia bardzo sie podobala - wyjatkowo klimatyczne miejsce, jak najbardziej polecam.

Autor:  tomwie [ 16 Maj 2016 15:57 ]
Temat postu:  Re: 3 dni w Urugwaju

Dzięki za krótką relację z Urugwaju. Wybieram się tam za miesiąc. Trochę przerażająco brzmią te wiadomości o cenach.
Jeśli chodzi o bilety na trasie Buenos-Montevideo to ceny też są różne. Sam kupiłem bilet w jedną stronę na prom+bus przez Colonię. Kupiłem bilet na stronie seacatcolonia w wersji urugwajskiej za 770 UYU (95zł) - ten sam bilet, w tej samej firmie na stronie w wersji argentyńskiej kosztował 160 zł. Proponuję więc szukać przez wersję urugwajską.

Autor:  Japonka76 [ 16 Maj 2016 16:36 ]
Temat postu:  Re: 3 dni w Urugwaju

Hmmm. No nie podobało się w Urugwaju. :( Myślałam, że już niewiele mnie może zaskoczyć dziwnych połączeń kulturalno-historyczno-emocjonalnych w relacjach podróżniczych. Ale to zdjęcie pomnika ofiar Holokaustu z porozrzucanymi zużytymi prezerwatywami - naprawdę zbiło mnie z nóg.

Autor:  Podróże bez ości [ 16 Maj 2016 23:28 ]
Temat postu:  Re: 3 dni w Urugwaju

Jestem ciekawy, czym były robione zdjęcia? Nie wiem, czy tam jest tak nieciekawie czy to wina aparatu?

Autor:  miloszp [ 17 Maj 2016 09:37 ]
Temat postu:  Re: 3 dni w Urugwaju

komórką :D dobry bo polski Myphone

Autor:  Pado [ 07 Cze 2016 15:08 ]
Temat postu:  Re: 3 dni w Urugwaju

opis praktyczny ok, ale zdjęcia tak fatalne, że odbierają przyjemność oglądania- w sumie to na nich nic nie ma i nie wiem czy to Sandomierz czy Urugwaj...sorry za szczerość.

Strona 1 z 1 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/