Ryanair grozi Grecji, że przestanie latać do niej zimą. Przeniesie się do Izraela?
Ryanair ogłosił we wtorek szczegóły swojej letniej siatki połączeń w Grecji na przyszły rok. Jest jedna nowa trasa (z Aten do Sofii) oraz więcej lotów do Chanii na Krecie i na Mykonos. W sumie Ryanair chce w przyszłym roku przewieźć w Grecji 3,4 mln pasażerów.
Jednak najważniejszą częścią konferencji było wystąpienie O’Briena, który oskarżył grecki rząd o to, że ten ignoruje apele Ryanaira o zmniejszenie opłat lotniskowych i podatku turystycznego w okresie zimowym, gdy ruch pasażerski jest mniejszy.
– Jeśli opłaty zostaną zmniejszone, jesteśmy w stanie przewieźć do Grecji dodatkowe 5 mln pasażerów. Ponad 20 razy zwracaliśmy się do różnych greckich ministerstw i do rządu i choć mogliby nam po prostu odmówić, zwyczajnie nas ignorują. Dlatego postanowiliśmy nie marnować naszego czasu – powiedział O’Brien.
Zapowiedział też, że od przyszłego roku Ryanair przestanie zimą latać na wyspę Kos i znacząco zredukuje liczbę kursów na inne greckie wyspy.
To typowy dla irlandzkiego przewoźnika element negocjacji i nacisku na rządy przez media. Z podobną sytuacją mieliśmy do czynienia niedawno we Włoszech – gdy tamtejszy rząd ogłosił plany podwyższenia podatku pasażerskiego, Ryanair zapowiedział zamknięcie kilku baz i zmniejszenie liczby połączeń. W związku z tym, Włosi zrezygnowali z planów podwyżki, na co Ryanair odpowiedział zbazowaniem we Włoszech kilku dodatkowych samolotów.
Zamiast Grecji Izrael?
O względy tanich linii lotniczych (zwłaszcza w sezonie zimowym) mocno zabiega Izrael, który zdecydował właśnie, że linie lotnicze chcące tu latać poza sezonem będą zwolnione ze wszystkich opłat i podatków na lotnisku Eilat Ovda na południu kraju. Dodając do tego, że tanie linie są subsydiowane przez państwo, tzn. Izrael dopłaca im do biletów, jest to prawdziwa okazja, zwłaszcza dla tanich linii. Korzysta z niej m.in. Ryanair, który w sezonie zimowym lata do Ovdy m.in. z lotniska w Krakowie, a bilety są bardzo tanie, rzędu 100-150 PLN za lot w obie strony.
Ryanair na razie zarzeka się, że loty do Izraela są tylko sezonowe (oficjalnie tłumaczy, że w lato panują tam zbyt wysokie temperatury) i nie planuje otwarcia tras z innych polskich lotnisk do tego kraju.
Ale z drugiej strony, rozmowy z tanimi liniami w sprawie połączeń do Izraela prowadzą lotniska w Gdańśku, Lublinie, Poznaniu i Wrocławiu. A według medialnych informacji, najbliżej otwarcia trasy jest Lublin.