Wizz Air w komunikacie z dobrą nowiną zapomniał jednak wspomnieć (na pewno przypadkiem), że ta pozytywna zmiana idzie w parze z negatywną dla konsumenta. Otóż opłata za bagaż wzrasta z 10 do 15 euro (a w złotówkach z 45 do 68 – ciekawe skąd biorą kursy walut, tego powinien dowiedzieć się UOKiK).
Do tej pory linie lotnicze drastycznie zmniejszały dopuszczaną (bez drakońskich opłat za nadbagaż) wagę bagażu rejestrowanego. W zeszłym roku Wizz Air wprowadził ograniczenie do 15 kg (z 20 kg). Doprowadziło to do sytuacji karykaturalnej, w której bagaż rejestrowany zaczyna przypominać podręczny.
Jestem zwolennikiem podróżowania, jeśli to tylko możliwe, z bagażem podręcznym tylko i wyłącznie. Nie zawsze się oczywiście da. W przypadku studentów wyjeżdzających na stypendium Erasmusa na pół roku lub rok, osób pracujących poza granicami i wielu innych przypadkach, bagaż rejestrowany to rzecz niezbędna. W takiej sytuacji, gdy już musimy lecieć z rejestrowanym, istotne jest często, by był możliwie dużym pakunkiem. I dla takich klientów Wizz Air jest obecnie najlepszym wyjściem.
Czy ten ruch zmusi do działania konkurencyjnego Ryanair’a, który również pobiera opłatę 15 euro, ale dopuszcza tylko 15 kg?
AKTUALIZACJA 16 VI 2011: Wizz Air podniósł cenę za bagaż rejestrowany na lotach dłuższych niż 2 godziny do 90 zł. Przy lotach do dwóch godzin cena pozostała niezmieniona i wynosi 68 złotych.