Tłumy turystów zniknęły z Paryża. Może to dobry czas na wyjazd? Puste muzea, a hotele nigdy nie były tak tanie
Francja wciąż jest najbardziej popularną turystyczną destynacją świata – w zeszłym roku ten kraj odwiedziło 82,5-83 mln gości z zagranicy. Jednak spadek liczby turystów w Paryżu jest faktem. Co prawda, w 2016 r. do stolicy Francji i regionu Ile-de-France przybyło 31 mln zagranicznych turystów, to jednak spadek o 1,5 mln osób jest odczuwalny i przekłada się na niższe wpływy branży turystycznej aż o 1,3 mld euro. Tym bardziej, że największy spadek odwiedzin zanotowali zostawiający zazwyczaj w mieście miłości duże kwoty – turyści z Japonii (było ich o 41,2 proc. mniej niż w 2015 r.) i Chin (spadek o 21,5 proc.). W minionym roku znacznie mniej było też Włochów (o 215 tys. mniej niż w 2015 r.) i Rosjan (mniej o 65 tys. osób, czyli 27,6 proc.).
Powodem jest oczywiście strach przed kolejnymi zamachami terrorystycznymi we Francji. W ich wyniku w latach 2015-2016 zginęło łącznie ponad 230 osób.
Pustki widać też w największych atrakcjach turystycznych Paryża. Z oficjalnych danych statystycznych wynika, że liczba odwiedzających Łuk Triumfalny spadła o 24 proc., Luwr – o 13,3 proc., muzeum d’Orsay – o 12,9 proc., Wersal – o 9,8 proc., a Disneyland zanotował o 9,5 proc. mniej odwiedzających.
Mniejsze zainteresowanie obcokrajowców to niezła okazja dla turystów, którzy planują wybrać się do Paryża, bo oznacza to większą konkurencję wśród hotelarzy i niższe ceny noclegów. Z danych trivago Hotel Price Index wynika, że średnia cena 2-osobowego pokoju w Paryżu w styczniu wyniosła 584 PLN. Dużo, ale pamiętajmy, że to średnia dla całego miasta, obejmująca też najbardziej luksusowe hotele. Porównując ceny do ubiegłego roku widać, że są one niższe o przynajmniej 15 proc.