Tajlandia otwiera jedną ze swoich największych atrakcji. Była niedostępna aż przez 3 lata!
Nie ma chyba osoby, która widziała pocztówkowe ujęcia z Tajlandii, a nie zna Maya Bay. Miejsce to służyło jako plener do filmu „Niebiańska plaża” z Leonardo di Caprio i od tamtej pory turyści dosłownie oszaleli na punkcie tej zatoki. Choć miejsce jest niewątpliwie przepiękne, to tłumy ludzi, silniki łódek, wszechobecny chaos, śmieci i wiele innych sprawiło, że w końcu władze powiedziały dość.
- Kreta Zachodnia od 1884 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Warszawa – Modlin)
- Costa Brava od 1709 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Poznań)
- Costa Brava od 1629 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Poznań)
– Gdy była w pełni dostępna, przypływało tu nawet 5 tys. osób dziennie. Eksperci szacują, że przez nadmierną eksploatację tego terenu aż 80 proc. rafy koralowej zostało zniszczone – pisaliśmy kilka lat temu.
W efekcie rząd zamknął Maya Bay na bliżej nieokreślony czas, by ekosystem mógł „odetchnąć”.
Nikt wtedy nie spodziewał się jeszcze, że lada moment turyści znikną z zupełnie innych powodów, a otwarcie zatoki stałe było przesuwane. Teraz, gdy miną prawie 3 lata od tamtej decyzji, Maya Bay znów wróci na turystyczną mapę Tajlandii. To dobra wiadomość, bo eksperci przewidywali, że zamknięcie może potrwać nawet 10 lat.
Otwarcie zaplanowano na początek 2022 roku. Już teraz wiadomo jednak, że sporo się zmieni. W zatoce będą obowiązywać limity turystów, więc ich liczba będzie precyzyjnie regulowana. O dzikich tłumach sprzed pandemii przynajmniej na razie możemy zapomnieć.
Jednorazowo w Maya Bay mogło będzie przebywać osiem łodzi, a w ciągu jednej tury będzie mogło tu przypłynąć 300 osób. Tury będą odbywać się jedynie od 10 do 16.