Rząd krytykuje influencerów: Przestańcie zachęcać ludzi do podróżowania!
Brytyjska minister spraw wewnętrznych Priti Patel publicznie skrytykowała influencerów, którzy chwalą się w mediach społecznościowych swoimi podróżami do egzotycznych krajów. Jak stwierdziła, w czasie pandemii takie zachowanie jest niedopuszczalne.
Druga fala pandemii sprawiła, że Wielka Brytania wprowadziła ścisły lockdown, który będzie obowiązywał przynajmniej do początku marca. W tym okresie zakazane są m.in. jakiekolwiek podróże z wyłączeniem nielicznych wyjątków, a przybywających do kraju obowiązuje kwarantanna. Nie powstrzymuje to jednak niektórych przed podróżowaniem, a efekty tego widzimy w social mediach. I właśnie do takich przypadków odniosła się minister Priti Patel, przemawiająca w brytyjskim parlamencie.
– Widzimy mnóstwo influencerów, którzy w mediach społecznościowych chwalą się tym, w jakim kraju obecnie przebywają. Przede wszystkim chodzi o słoneczne części świata. To nieakceptowalne zachowanie. Wyjazdy na wakacje nie są wyjątkami od zakazu podróży. To ważne, aby obecnie ludzie pozostali w domach – powiedziała. – Jest jasne, że obecnie zbyt wielu pasażerów wylatuje i przylatuje do naszego kraju każdego dnia – stwierdziła Patel.
I ogłosiła kolejne zmiany – w myśl świeżo wprowadzonych restrykcji, każdy pasażer będzie musiał na lotnisku złożyć pisemną deklarację dotyczącą powodów, z których zamierza odbyć podróż. Deklaracje te mają być sprawdzane przez pracowników linii lotniczych podczas odprawy.
– Chcę jasno powiedzieć, że w myśl obecnych regulacji opuszczanie domu w celu podróży turystycznych jest nielegalne. Będziemy sprawdzali to, w jaki sposób ludzie przestrzegają tych przepisów, kontrolując pasażerów w portach i na lotniskach. I instruując ich, aby wracali do domu, jeśli nie mają naprawdę ważnego powodu do podróżowania – dodał premier Boris Johnson.
Kolejną zmianą wprowadzoną przez brytyjski rząd jest kwartantanna hotelowa dla przedstawicieli 30 krajów tzw. wysokiego ryzyka.Oznacza ona, że po przylocie z tych państw pasażerowie będą musieli poddać się 10-dniowej kwarantannie nie w swoim domu, ale w zaaprobowanym przez rząd obiekcie hotelowym. Pasażerowie będą też musieli ponieść całkowite koszty takiej kwarantanny, które według różnych szacunków mają wynieść 1,5-2 tys. GBP.