Fly4free.pl

Oto najlepszy street food w Europie. Jest też reprezentant z Polski!

Foto: aquariagirl1970, Shutterstock
Spacerujecie po jednym z europejskich miast i nagle nachodzi Was głód. Znajoma sytuacja, prawda? Zamiast rzucać się na pierwszą lepszą budkę z kebabem (chyba, że jesteście akurat w Turcji), warto rozejrzeć się za lokalnymi specjałami. Sprawdźcie, jakich przekąsek trzeba spróbować w poszczególnych krajach Europy.

A czego polecilibyście skosztować turystom odwiedzającym nasz kraj?

Komentarze

na konto Fly4free.pl, aby dodać komentarz.
mniam mniam..tylko ten oscypek mi dizlem zalatuje
roro, 11 maja 2017, 19:46 | odpowiedz
Niemcy-kebab od turasa najpopularniejszy, a nie curry wurst-nie spotkałam a byłam z milion razy w różnych miastach i mieścinach
Sucz, 11 maja 2017, 19:57 | odpowiedz
Kebaby to akurat jada się w Niemczech, a nie w Turcji
Don_Bartoss, 11 maja 2017, 20:17 | odpowiedz
Faktycznie śledzie są wszędzie w Holandii. Mi jednak nie smakowały... :(
szekla, 11 maja 2017, 21:10 | odpowiedz
Nie oscypek, tylko zapiekanka... Kto wymyślił podawać gotowy regionalny produkt sezonowy jako street food dla turysty?
Art, 11 maja 2017, 21:26 | odpowiedz
Muszę koniecznie spróbować tego duńskiego przysmaku!
PK, 11 maja 2017, 21:28 | odpowiedz
Z tych wymienionych mega uwielbiam portugalskie pastel de nata, hiszpańskie churrosy i belgijskie gofry.
iat, 11 maja 2017, 21:32 | odpowiedz
Art Nie oscypek, tylko zapiekanka… Kto wymyślił podawać gotowy regionalny produkt sezonowy jako street food dla turysty?
Zapienki nie można uznać, za nasz narodowy fast food bo są popularne we wszstkich krajach bloku wschodniego, a i pewnie większości Europy.
MM, 11 maja 2017, 21:42 | odpowiedz
MM
Art Nie oscypek, tylko zapiekanka… Kto wymyślił podawać gotowy regionalny produkt sezonowy jako street food dla turysty?
Zapienki nie można uznać, za nasz narodowy fast food bo są popularne we wszstkich krajach bloku wschodniego, a i pewnie większości Europy.
problem tkwi w niespójności treści z tytułem. Lokalny specjał a Street food to nie to samo. Oscypek może jest Street foodem w Zakopcu a z pewnością jest tamtejszym specjałem. Zapiekana jest polskim Street foodem od wielu lat, (kiedyś była też kanapka ze sledziem) ale specjalem polskim nie jest.
RosaTi, 11 maja 2017, 22:08 | odpowiedz
Z trdelnikiem w Czechach to pojechaliście po bandzie :D
TdS, 11 maja 2017, 22:42 | odpowiedz
iat Z tych wymienionych mega uwielbiam portugalskie pastel de nata, hiszpańskie churrosy i belgijskie gofry.
ŁASUCH! ;-)
Martin, 11 maja 2017, 23:12 | odpowiedz
Anisakioza – choroba pasożytnicza wywoływana przez nicienie z rodzaju Anisakis, a także Contracoecum i Pseudoterranova. Występuje częściej w miejscach, gdzie spożywa się ryby na surowo, w lekkiej zalewie lub solone. Człowiek może stać się przypadkowym żywicielem nicieni....W Bałtyku larwy Anisakis simplex występują u śledzi i dorszy.Efektywną metodą pozbawienia pożywienia pasożytów jest podgrzanie go do temperatury powyżej 60 °C albo zamrożenie poniżej -20 °C....Co wy na tego śledzia surowego albo inne rybki?
ala lala, 11 maja 2017, 23:30 | odpowiedz
RosaTi
MM
Art Nie oscypek, tylko zapiekanka… Kto wymyślił podawać gotowy regionalny produkt sezonowy jako street food dla turysty?
Zapienki nie można uznać, za nasz narodowy fast food bo są popularne we wszstkich krajach bloku wschodniego, a i pewnie większości Europy.
problem tkwi w niespójności treści z tytułem. Lokalny specjał a Street food to nie to samo. Oscypek może jest Street foodem w Zakopcu a z pewnością jest tamtejszym specjałem. Zapiekana jest polskim Street foodem od wielu lat, (kiedyś była też kanapka ze sledziem) ale specjalem polskim nie jest.
baca wyciska te serki w bacówce bez wody i wc spoconymi od gonienia owiec rękoma
bla, 11 maja 2017, 23:32 | odpowiedz
wszystkie dania wymienione z zachodniej europy (poza Bułgarią i Turcją ) a co z Gruzińskimi CHACZAPURI...
ziutek, 12 maja 2017, 6:43 | odpowiedz
a gdzie amerykański big mac?
ja, 12 maja 2017, 8:24 | odpowiedz
W Holandii będą to frykadele. W Polsce zapiekanka z pieczarkami.
fff, 12 maja 2017, 9:22 | odpowiedz
PK Muszę koniecznie spróbować tego duńskiego przysmaku!
przecież to są zwykłe kanapki takie jakie jemy na śniadanie i kolację
ffff, 12 maja 2017, 9:22 | odpowiedz
Trdelnik nie pochodzi z Czech. Oryginalnie jest to kürtőskalács, ciasto Węgrów Siedmiogrodzkich, dziś popularne w całych Węgrzech.
Bentos, 12 maja 2017, 9:25 | odpowiedz
ala lala Anisakioza – choroba pasożytnicza wywoływana przez nicienie z rodzaju Anisakis, a także Contracoecum i Pseudoterranova. Występuje częściej w miejscach, gdzie spożywa się ryby na surowo, w lekkiej zalewie lub solone. Człowiek może stać się przypadkowym żywicielem nicieni….W Bałtyku larwy Anisakis simplex występują u śledzi i dorszy.Efektywną metodą pozbawienia pożywienia pasożytów jest podgrzanie go do temperatury powyżej 60 °C albo zamrożenie poniżej -20 °C….Co wy na tego śledzia surowego albo inne rybki?
Ja tam wyciągam sushi i tatara z rybek, popijam 35%-80% i żadna obróbka termiczna nie jest potrzebna
LEH, 12 maja 2017, 9:32 | odpowiedz
MM
Art Nie oscypek, tylko zapiekanka… Kto wymyślił podawać gotowy regionalny produkt sezonowy jako street food dla turysty?
Zapienki nie można uznać, za nasz narodowy fast food bo są popularne we wszstkich krajach bloku wschodniego, a i pewnie większości Europy.
Dam ci 5zl jak znajdziesz zapiekanke w jakimkolwiek kraju Europy Zachodniej
Maga, 12 maja 2017, 10:50 | odpowiedz
Sucz Niemcy-kebab od turasa najpopularniejszy,a nie curry wurst-nie spotkałam a byłam z milion razy w różnych miastach i mieścinach
Jak będziesz po raz milion pierwszy, to musisz nadrobić :)
frz, 12 maja 2017, 18:16 | odpowiedz
Jeszcze Islandia i hot dogi
eskie, 13 maja 2017, 9:16 | odpowiedz
Po 1. oscypek jako POLSKI street food? :P po 2. oscypek jest dla autora chyba bardziej "egzotycznym daniem" niż inne z listy. "...wyrabiają PONOĆ tylko od maja do września (...) " "... ale PODOBNO nie wszystkie są tymi (...) " Tak właśnie jest a nie tylko podobno. :) Drogi autorze, trochę pewności siebie i pewności treści o której się pisze! Dodatkowo oscypki można spotkać tylko w górch- wszystkie inne to tanie podróby nazywane serkami górskimi, które jedyne co maja wpólne z oscypkiem to wspólną półkę w sklepie... Nie zgodzę się więc aby oscypek okrzyknąć polskim street foodem... i życzę powodzenia tym, którzy myślą, że na północy naszego kraju jedzą oscypki :D :P
Ceperka, 13 maja 2017, 13:42 | odpowiedz
Maga
MM
Art Nie oscypek, tylko zapiekanka… Kto wymyślił podawać gotowy regionalny produkt sezonowy jako street food dla turysty?
Zapienki nie można uznać, za nasz narodowy fast food bo są popularne we wszstkich krajach bloku wschodniego, a i pewnie większości Europy.
Dam ci 5zl jak znajdziesz zapiekanke w jakimkolwiek kraju Europy Zachodniej
w UK jest nieoficjalnie 10 000 000 Polaków (wg propagandy tylko 900 000-tylko co w Londynie naprawdę)i zapiekanek jest mnóstwo-...UK to "stolica"fastfóda--jest tego kilka milionów i zapiekanki sa b.popularne,ale dopiero od jakiś 10 lat zaczęły sie pojawiać...W niektórych brzydkich ,robotniczych miastach na 10 białych 8 to Polacy więc szybko zwietrzono interes--co ważne zapiekanki to jedna z opcji w fastfódach które prowadzą ciapaci--a pomysł im podsunęli Polacy których oni zatrudniaja na zmywaku...Czesto są to ludzie co w PL pracowali w zapiekankach ale mieli dość harówki za 3zł/h więc robią tu za minimum..
Anglik od 1990r, 13 maja 2017, 14:03 | odpowiedz

porównaj loty, hotele, lot+hotel
Nowa oferta: . Czytaj teraz »