Odbicie Wizz Aira: latają tyle, co przed pandemią! Bilety tanie, ale „landrynka” i tak na nas zarabia

W minionym kwartale Wizz Air zanotował co prawda stratę, ale linia cieszy się tym, że pasażerowie wrócili do samolotów – w lipcu i sierpniu przewoźnik planuje mieć oferowanie na poziomie zbliżonym do wakacji 2019 roku!
Nowe informacje od Wizz Aira są dość optymistyczne, choć oczywiście wyniki finansowe w okresie od kwietnia do końca czerwca nie mogą być pozytywne: w tym okresie Wizz Air zanotował 118,7 mln EUR straty netto i przewiózł ledwie 2,954 mln pasażerów. Wciąż jednak kulało wypełnienie maszyn: w tym okresie load factor wyniósł zaledwie 63,6 procenta, co oznacza, że średnio aż 1/3 samolotu Wizz Aira pozostawała pusta.
Jednak wszystko wskazuje na to, że tak jak w przypadku Ryanaira, Wizz Aira czeka tłuste lato. W okresie od kwietnia do końca czerwca oferowanie (czyli liczba dostępnych w sprzedaży foteli) „landrynki” wynosiło zaledwie 33 procent tego, co przewoźnik osiągał w 2019 roku. Z kolei w lipcu przewoźnik oczekuje, że wyniesie ono nawet 90 procent tego, co przed dwoma laty, a w sierpniu osiągnie nawet poziom 100 procent, co oznacza, że Wizz Air będzie latał tyle samo, co przed pandemią.
Widać to nawet po takich danych jak współczynnik utylizacji maszyn: latem samolot Wizz Aira ma być wykorzystywany przez 10 godzin na dobę i zbliżyć się do historycznego rekordu „landrynki” sprzed pandemii, który wynosi nieco ponad 12 godzin.
Z drugiej strony Wizz Air nie pozostawia wątpliwości, że wzrost liczby pasażerów jest bezpośrednio powiązany z niższymi cenami biletów. Znów posłużmy się porównaniem do analogicznego kwartału sprzed 2 lat: w okresie kwiecień-czerwiec 2021 średnia cena biletu w Wizz Air wyniosła 29,5 EUR (o 7,1 EUR mniej niż w 2019 roku). Jednocześnie jednak w przypadku Wizz Aira wraca temat przychodów pozalotniczych, a więc opłat za bagaż, pierwszeństwo wejścia na pokład czy wybór miejsca w samolocie. Z komunikatu Wizz Aira wynika, że średnie przychody z tego tytułu w przeliczeniu na pasażera wynoszą aktualnie 37,6 EUR i są o 7,5 EUR wyższe niż 2 lata temu. Firma informuje w komunikacie, że główny wpływ na to ma wprowadzenie dynamicznego cennika, co de facto oznacza ukryte podwyżki.

Jakie są perspektywy?
W krótkiej perspektywie Wizz Air oczekuje dobrych wieści z Wielkiej Brytanii, która za kilka dni ma ogłosić, że zwalnia z kwarantanny wszystkich przyjezdnych z krajów Unii Europejskiej. Pomoże to Wizz Airowi jeszcze mocniej odbić się w miesiącach wakacyjnych. Jednocześnie jednak – podobnie jak Ryanair – Wizz Air nie podejmuje się przewidywania wyników finansowych na koniec roku, jako powód podając zmieniające się restrykcje i ryzyko rozprzestrzeniania się nowych wariantów COVID-19 w Europie.