Już nie tylko z testem PCR, ale także antygenowym. Portugalia zmienia zasady wjazdu i luzuje obostrzenia, które były jednymi z najmniej przyjaznych pośród wakacyjnych kierunków.
Portugalia była do tej pory jednym z tych wakacyjnych krajów, który najmocniej trzymał się ustalonych obostrzeń. Choć kilka tygodni temu zniesiono obowiązkową kwarantannę, to podróżujący z Polski wciąż musieli przedstawić negatywny wynik testu PCR – i to nawet wtedy, gdy tylko przesiadali się na portugalskim lotnisku. Choć zasady poluzowała już Hiszpania, Włochy, Turcja, Tunezja czy Grecja, to Portugalia trwała przy swoim. Teraz wreszcie doczekaliśmy się aktualizacji przepisów.
Jak wynika z opublikowanej już uchwały Rady Ministrów w Portugalii, turyści wreszcie mogą wybrać rodzaj testów. To znaczy, że nie musimy już decydować się na test PCR, który jest zdecydowanie droższy. Wystarczy nam bowiem nawet test antygenowy. Trzeba jednak pamiętać, że test PCR możemy zrobić w ciągu 72 godzin przed podróżą, natomiast test antygenowy w ciągu 24 godzin.
Na ten moment nie wiadomo jednak, czy te same zasady będą obowiązywać na Maderze i Azorach, czy obie wyspy pozostaną przy dotychczasowych zasadach testowania.
Jeśli jednak chodzi o Portugalię kontynentalną ucieszą się również osoby zaszczepione i ozdrowieńcy. W najbliższym czasie, zgodnie z zapowiedzią ministra cyfryzacji w Portugalii będzie akceptowany unijny certyfikat COVID. To znaczy, że zarówno ci, którzy przyjęli już pełną dawkę szczepionki lub przechorowali koronawirusa, będą mogli wjechać do tego kraju bez obostrzeń. Na datę wprowadzenia tych zasad musimy jednak jeszcze poczekać.
Nie zmienia się natomiast granica wieku testowania najmłodszych turystów. Nadal z obowiązku przedstawienia negatywnego wyniku badania zwolnione są tylko dzieci do 2. roku życia.
