Niesamowite historie: Latający prom, o którego istnieniu nie mieliście pojęcia
Ponad pół wieku temu pasażerowie w 20 minut „przeskakiwali” wodę dzielącą Anglię i kontynentalną Europą. Samolotem, wraz ze swoimi samochodami.
PoprzednieObraz 1 z 5Następne
Nowa usługa?
Tuż po wojnie, przez trzy dziesięciolecia, nad Kanałem La Manche latały niezwykłe samoloty. Operowały jak promy: często, tanio i na krótkich dystansach. Oprócz pasażerów mogły zabrać… samochody. Stąd nazwa usługi „air ferry”, czyli tłumacząc „lotnicze promy”.
Zobaczcie film >>
Pierwszy taki samolot między Anglią i kontynentalną Europą wzbił się w powietrze 7 lipca 1948 roku. Wówczas to linia Silver City rozpoczęła regularne loty między angielskim miastem portowym Folkestone na południu Anglii i także nadbrzeżnym Le Touquet we Francji. Linię tą założył Griffith Powell, były oficer brytyjskich sił powietrznych RAF.
Bilet lotniczy w liniach Silver City dla 4 osób oraz ich auta przez Kanał La Manche kosztował od 19 do 32 funtów, w zależności od wielkości auta i okresu. Bilety były tylko nieznacznie droższe niż prom Dover-Calais.
Usługa okazała się sukcesem. Trasa sezonowa, pierwotnie kierowana do wakacyjnych kierowców udających się z własnym autem do kontynentalnej Europy, stała się usługą całoroczną. Z czasem pierwszy przewoźnik wykonywał dziennie nawet 220 lotów. W sumie w ciągu pierwszych 10 lat działania Silver City wykonał przez Kanał La Manche 125 tys. lotów przewożąc ponad 215 tys. samochodów i 750 tys. pasażerów.
Czas przelotu wynosił około 20 minut. Czas postoju samolotu (załadunek i rozładunek) był także bardzo krótki. Wynosił nawet 20 minut, co dziś jest charakterystyczne dla współczesnych tanich linii.

Fot. Wikipedia [załadunek samochodu na lot przez Kanał La Manche]
Tuż po wojnie, przez trzy dziesięciolecia, nad Kanałem La Manche latały niezwykłe samoloty. Operowały jak promy: często, tanio i na krótkich dystansach. Oprócz pasażerów mogły zabrać… samochody. Stąd nazwa usługi „air ferry”, czyli tłumacząc „lotnicze promy”.
Zobaczcie film >>
Pierwszy taki samolot między Anglią i kontynentalną Europą wzbił się w powietrze 7 lipca 1948 roku. Wówczas to linia Silver City rozpoczęła regularne loty między angielskim miastem portowym Folkestone na południu Anglii i także nadbrzeżnym Le Touquet we Francji. Linię tą założył Griffith Powell, były oficer brytyjskich sił powietrznych RAF.
Bilet lotniczy w liniach Silver City dla 4 osób oraz ich auta przez Kanał La Manche kosztował od 19 do 32 funtów, w zależności od wielkości auta i okresu. Bilety były tylko nieznacznie droższe niż prom Dover-Calais.
Usługa okazała się sukcesem. Trasa sezonowa, pierwotnie kierowana do wakacyjnych kierowców udających się z własnym autem do kontynentalnej Europy, stała się usługą całoroczną. Z czasem pierwszy przewoźnik wykonywał dziennie nawet 220 lotów. W sumie w ciągu pierwszych 10 lat działania Silver City wykonał przez Kanał La Manche 125 tys. lotów przewożąc ponad 215 tys. samochodów i 750 tys. pasażerów.
Czas przelotu wynosił około 20 minut. Czas postoju samolotu (załadunek i rozładunek) był także bardzo krótki. Wynosił nawet 20 minut, co dziś jest charakterystyczne dla współczesnych tanich linii.

Fot. Wikipedia [załadunek samochodu na lot przez Kanał La Manche]
PoprzednieObraz 1 z 5Następne