Fly4free.pl

Niedawno turyści bali się tu jeździć, dziś te kraje biją rekordy popularności. Oto podróżnicze „hity”

Foto: Walled Off Hotel
Na czele listy największych turystycznych hitów tego roku znalazły się w większości kraje, do których jeszcze do niedawna turyści bali się zapuszczać. Część  z nich to miejsca, które chętnie odwiedzają też Polacy.

Raport na temat największych turystycznych hitów tego roku sporządził UNWTO, a powołał się na niego „Telegraph”. Obejmuje on najświeższe dane dotyczące liczby zagranicznych turystów i kraje, które zanotowały największe wzrosty odwiedzających w ciągu roku. To, co najbardziej zwraca w nim uwagę, to bogata reprezentacja miejsc, do których jeszcze jakiś czas temu turyści bali się przyjechać. Które kraje są więc „hitami”?

Nie tylko Polacy latają tam chętniej

Na dziesiątym miejscu w zestawieniu największych hitów tego sezonu znalazł się Izrael, gdzie jak do tej pory liczba turystów jest o 25,1 proc. większa niż rok temu. Oznacza to, że w tym roku Izrael odwiedzi ponad 3,7 mln turystów.

Jeszcze mocniej, bo aż o 36 proc. wzrosła w pierwszej połowie roku liczba turystów z Polski. A ten wynik zapewne jeszcze wzrośnie, bo przecież od końca czerwca LOT zaczął latać z Lublina, Wrocławia, Poznania i Gdańsku do Tel Awiwu. To zresztą nie koniec, bo połączenia do Izraela uruchomią jeszcze Ryanair i Wizz Air. To efekt zachęt i subsydiów resortu turystyki Izraela, czego efektem są tanie bilety

Fot. Ryan Rodrick Beiler / Shutterstock

– Przez wiele lat liczba turystów z Polski odwiedzających Izrael była stała i kształtowała się na poziomie 50-60 tys. osób rocznie. W tym roku ten wzrost wyniesie kilkaset procent, bo oprócz ruchu pielgrzymkowego odwiedza nas coraz więcej ludzi, którzy chcą tu spędzić w wakacje – mówił w rozmowie z Fly4free.pl Yariv Levin, minister turystyki Izraela.

A skoro jesteśmy przy Izraelu, to absolutnym turystycznym „hitem” tego roku według UNWTO jest…

…Palestyna

Jeszcze niedawno tereny Autonomii Palestyńskiej były omijane szerokim łukiem przez turystów. Teraz sytuacja uspokoiła się na tyle, że liczba turystów odwiedzających to miejsce rośnie w bardzo szybkim tempie. W tym roku liczba turystów jest o 57,8 proc. wyższa niż rok temu, a to oznacza, że według prognoz tereny Autonomii odwiedzi w tym roku ponad 630 tys. gości z zagranicy. Przyciągają ich nie tylko historyczne miejsca, jak Bazylika Narodzenia Pańskiego w Betlejem, ale też zupełnie współczesne atrakcje turystyczne, np. murale namalowane przez znanego artystę Banksy’ego czy otwarty niedawno przez niego Walled Off Hotel, który już po kilku miesiącach zyskał status kultowego.

Fot. Walled Off Hotel

Egipt i Tunezja wracają do łask

Inne kraje, które do tej pory były uznawane za niebezpieczne, też cieszą się rosnącą popularnością. Dobrym przykładem jest Egipt, który w ostatnich latach turyści omijali szerokim łukiem. Stało się tak w wyniku zamachu terrorystycznego, w wyniku którego w październiku 2015 r. rozbił się samolot z turystami z Rosji. Wszystkie 224 osoby na pokładzie zginęły. Skalę paniki widać nawet po liczbach – w 2014 r. Egipt odwiedziło 9,61 mln turystów, rok później – 9,1 mln osób, a w zeszłym roku – już tylko 5,26 mln turystów.

Jednak w te wakacje widzimy, że Egipt wrócił do łask. Liczba zagranicznych turystów i rezerwacji w egipskich kurortach jest o 51 proc. większa niż rok temu i według szacunków. Oznacza to, że w tym roku Egipt odwiedzi 8 mln turystów. To dobry wynik tym bardziej, że Wielka Brytania i Rosja (w poprzednich latach obywatele tych krajów najbardziej tłumnie odwiedzały Egipt) wciąż utrzymały w mocy zakaz lotów do Szarm El-Szejk.

Fot. John_Walker / Shutterstock

Z drugiej strony – krainie faraonów wciąż daleko do rekordowego 2010 roku, gdy odwiedziło go aż 14,1 mln turystów.

Odbicie widać też, gdy spojrzymy na liczbę turystów z Polski. Jeszcze w 2012 roku z Polski na wakacje do Egiptu wyjeżdżało po 120 tys. turystów, a w zeszłym roku – było to już tylko 35 tys. osób. Za to w tym roku – jak pisaliśmy na Fly4free.pl – liczba rezerwacji w biurach podróży jest wyższa o ponad 90 proc. niż rok temu.

Spore wzrosty notuje też Tunezja, która praktycznie przestała istnieć dla turystów w 2015 roku po serii zamachów terrorystycznych w Tunisie i na plaży w Sousse. Były one tym bardziej przerażające dla gości z zagranicy, bo zginęło w nich wielu turystów, w tym 30 Brytyjczyków.

Fot. Efesenko / Shutterstock

Tunezja zapewnia teraz, że znacząco poprawiła poziom bezpieczeństwa w kurortach, a przy plażach krążą uzbrojone patrole policji i wojska. Czy te środki bezpieczeństwa skłonią turystów do powrotu? Być może pomogły niższe ceny, bo aby zachęcić gości, tunezyjskie kurorty musiały postawić na duże rabaty. Efekt? W tym roku liczba zagranicznych gości odwiedzających Tunezję jest o 32,5 proc. wyższa niż rok temu, a to oznacza, że ten kraj w tym roku może odwiedzić nawet 7,5 mln turystów.

Czy w tej grupie będzie dużo Polaków? Na pewno nie będzie nas tylu, co w rekordowym 2008 roku, gdy przybyło tu 200 tys. naszych rodaków. Ale ożywienie może przyjść w przyszłym sezonie. Kilka dni temu Ministerstwo Spraw Zagranicznych zmieniło rekomendację dla podróży do Tunezji z 3. na 2. stopień zagrożenia. Nie oznacza to, że według MSZ Tunezja jest bezpieczna, ale z drugiej strony Polska jest ostatnim krajem w Europie, który zniósł rekomendację „nie podróżuj” dla turystów.

W Ameryce najszybciej rośnie…

Kolejnym krajem, w którym jeszcze do niedawna można było mieć obawy o niestabilną sytuację polityczną jest Nikaragua. To najszybciej „rosnący” turystycznie kraj w Ameryce Centralnej, który póki co w tym roku odwiedziło o 28,4 proc. więcej turystów niż rok temu. Przekłada się to na prognozy rządu w myśl których w tym roku ten kraj odwiedzi prawie 2 mln turystów.

Czy to czas, by ograniczyć liczbę turystów?

Są kraje, w których turyści obawiają się zamachów, są też kraje, gdzie główną obawą do niedawna był mróz i nieprzyjemna pogoda. Tak jest z pewnością z Islandia, która od kilku lat przeżywa niesamowity turystyczny boom. Kraina gejzerów, wulkanów i zapierających dech krajobrazów zawdzięcza tak duży wzrost przede wszystkim kręconym tu filmom i serialom, m.in. słynnej „Grze o tron”. Efekt? W tym roku turystów jest aż o 34,9 proc. więcej niż rok temu. Jeśli ten trend się utrzyma, Islandia przyjmie ponad 2,5 miliona ludzi. Widać to choćby po statystykach ze słynnej Ring Road. To ciągnąca się przez 1332 kilometry droga krajowa numer 1, wzdłuż której znajduje się większość atrakcji tego przepięknego kraju. Z opublikowanych niedawno statystyk wyszło, że w lipcu każdego dnia porusza się po niej aż 108 tys. pojazdów, czyli o 30 proc. więcej niż w 2007 roku.

Fot. Shane WP / Shutterstock

Te liczby robią tym większe wrażenie, jeśli zdamy sobie sprawę z tego, że zamieszkuje ją nieco ponad 330 tys. ludzi.

Turystyczny boom zaczyna już jednak odbijać się malowniczej wyspie czkawką. Islandczycy coraz częściej przebąkują o przepełnieniu wyspy, żywe są pomysły wprowadzenia opłat za wstęp do parków narodowych, by chronić wrażliwe skarby przyrody i w ogóle ograniczenia liczby turystów.

Czasem nasze obawy przed podróżą w dane miejsce wynikają z lęku przed nieznanym. Tak jest ze stepową Mongolią, którą jednak w tym roku odwiedziło już o 28,3 proc. turystów więcej niż w 2016 roku. Wciąż jest to jednak relatywnie mało odkryty zakątek świata: szacuje się, że w tym roku przyciągnie ok. 400 tys. turystów.

Fot. isarescheewin / Shutterstock

Gdzie jeszcze turystów przybywa?

Z raportu UNWTO wynika, że liczba turystów odwiedzających Urugwaj wzrosła w tym roku o 30,2 proc. Jest to najszybciej rosnący kraj w Ameryce Południowej, który zapewne korzysta z bliskiego sąsiedztwa Brazylii i Argentyny. W tym roku odwiedzi go zapewne ok. 4 mln turystów, a „Telegraph” doradza im odwiedziny pewnej osobliwej atrakcji: zakładów mięsnych Fray Bentos, które są chyba najdziwniejszym miejscem, jakie znajduje się na liście światowego dziedzictwa UNESCO.

Fot. Photo Roman / Shutterstock

Z kolei w Azji największy wzrost liczby turystów (aż o 31,2 proc. w skali roku) ma jak na razie miejsce w Wietnamie, który w tym roku zapewne po raz pierwszy w historii odwiedzi ponad 13 mln zagranicznych turystów.

Komentarze

na konto Fly4free.pl, aby dodać komentarz.
Avatar użytkownika
Egipt i Tunezja ? powaznie ? jest tyle pieknych miejsc na swiecie, po co tam wogole jechac ?
michcioj, 9 sierpnia 2017, 2:20 | odpowiedz

porównaj loty, hotele, lot+hotel
Nowa oferta: . Czytaj teraz »