Fly4free.pl

Nie lubisz zwierząt w samolocie? Możesz mieć problemy. Dziwna historia rodem z klasy biznes

Foto: JBR Ranch
Przepisy, umożliwiające podróżowanie samolotem razem ze swoim pupilem, który jest dla nas „wsparciem emocjonalnym” – bywają nadużywane. Niekiedy prowadzi to do śmiesznych sytuacji. Niestety, zdarzają się również problemy, które dotykają innych pasażerów. Nawet tych, którzy latają klasą biznes.

Kupujecie bilet lotniczy. Wchodzicie na pokład, szukacie swojego fotela –  i po chwili orientujecie się, że wasza podróż upłynie w towarzystwie… kaczki, mini-zebry albo dużego psa. Niemożliwe? Ależ skąd! W Stanach Zjednoczonych jest to nagminne. Wszystko przez specjalną ustawę (Air Carrier Access Act), w założeniu służącą do likwidacji problemów związanych z podróżowaniem osób niepełnosprawnych lub potrzebujących wsparcia. Umożliwia ona zabranie na pokład samolotu zwierząt, jeżeli są „wsparciem emocjonalnym” dla pasażera, który takiego wsparcia potrzebuje. I, jak to zwykle bywa, kreatywni podróżni potrafią nieźle zaskoczyć pracowników linii lotniczych.

Fot. Collage / msc / travelandleisure.com

Gorzej, jeżeli cierpią na tym inni podróżni – nawet ci, którzy kupują drogi bilet w biznes klasie. Świeża historia z USA, którą opisał jeden z blogów poświęconych transportowi lotniczemu.

Obywatelka Stanów Zjednoczonych podróżowała z Miami do Los Angeles na pokładzie Boeinga 777-300ER linii American Airlines. To wymarzony typ klienta linii lotniczych: osoba latająca bardzo dużo, posiadająca status Executive Platinum, regularnie kupująca bilety w klasie biznes i first. Ponieważ wieczorny lot miał trwać ponad 5 godzin, zależało jej na tym, aby móc się wyspać. Zdecydowała się na lot „w biznesie”.

Fot. viewfromthewing.boardingarea.com

Niestety, tuż za nią podróżował pasażer z dosyć dużym psem, który jeszcze przed startem maszyny (pies, nie pasażer), próbował na nią przeskoczyć. Ponieważ podróżna ma alergię na zwierzęta, poprosiła personel pokładowy o pomoc. Zaproponowano jej miejsce w tylnej części kabiny. Ale tuż obok, na siedzeniu podróżował… kolejny pies. Kobieta odrzuciła więc propozycję takiej zamiany.

Co było dalej? Zwróciła się do stewardesy: „ – Mam nadzieję, że nie będziemy potrzebować nieplanowanego postoju”. Stewardesa odpowiedziała: „ – Nie chcemy, aby to się stało”. Kobieta wróciła na swoje pierwotne miejsce i starała się odgrodzić od psa.

Jej zdziwienie sięgnęło zenitu, gdy po kilku minutach zamiast startu samolotu, do kabiny wszedł pracownik linii lotniczej i nakazał jej opuszczenie pokładu. Całość odbyła się (według relacji pasażerki) w akompaniamencie śmiechu i oklasków części z personelu pokładowego. Mimo, iż w ciągu najbliższych kilku godzin rozkładowo odbyły się jeszcze dwa loty na trasie Miami – Los Angeles, finalnie miejsce dla niej znalazło się dopiero na porannym locie, obsługiwanym nie przez samolot szerokokadłubowy, ale „klasyczny”, w którym nie ma możliwości rozłożenia siedzenia na płasko. A przecież bilet takiej właśnie kategorii był przez nią zakupiony.

Ciekawe, jak się potoczy dalej ta historia. Czy naprawdę dopuszczenie zwierząt na pokład samolotów w USA, jako „wsparcia emocjonalnego” to dobry pomysł?

A przy okazji: mieliście jakąś przygodę ze zwierzętami w samolocie?

Komentarze

na konto Fly4free.pl, aby dodać komentarz.
Kiedyś leciałem za pasażerem, który zachowywał się jak świnia, ale nie wiem czy to też zalicza się do tego tematu?
Pechowiec, 20 maja 2017, 10:26 | odpowiedz
Jeden z moich znajomych opowiadał mi ( jak zaczynał pracę jako filmowiec dla Telewizji ), było to bardzo dawno temu ( teraz chyba przepisy się zmieniły ) i w drodze powrotnej z wyjazdu służbowego z jakiegoś państwa afrykańskiego, nie pamiętam dokładnie, ale nie jest to ważne, pół samolotu to były małe małpki, które bardzo żle zniosły podróż i niestety przez stres zabrudziły cały pokład, nie mówiąc już o bardzo nieprzyjemnym zapachu. Ta historia i tak mnie nie przekonała do tego, aby zwierzęta musiały być transportowane w luku bagażowym - byłby to dla nich jeszcze większy stres. Dlatego chociaż mam bardzo silną alergię, akurat nie na psy, to jestem całkowicie za tym, aby odbywały one podróż w takich samych warunkach jak ludzie. A druga moja znajoma, pamiętam jak musiała wziąć dodatkowe zlecenie, aby zarobić na bardzo kosztowny bilet dla swojego psa na przelot z Anglii do Australii. Czyli jak się płaci prawie tyle, co za dziecko to powinno być w takich samych warunkach, tak uważam.
Joanna, 20 maja 2017, 10:47 | odpowiedz
Takie mają przepisy, zwierzęta wsparcia emocjonalnego wprowadzone zostały ze względu na osoby z PTSD (głównie żołnierzy) i aby lecieć z rakiem zwierzakiem wystarczy zaświadczenie od psychiatry nie strasze niż 12 miesięcy. Alergia sąsiada niewiele tu zmienia, czy jeśli mam alergie np. na len, a mój sąsiad ma takie właśnie ubranie, to powinien lecieć innym lotem? Czy pasażerka zgłosiła wczesnej do linii lotniczej, ze ma alergie na psy i prosi by w razie czego nie sadzać jej obok? Nie? Jej problem, pasażer ze zwierzakiem ma pierwszeństwo.
Maciek, 20 maja 2017, 11:04 | odpowiedz
Maciek Takie mają przepisy, zwierzęta wsparcia emocjonalnego wprowadzone zostały ze względu na osoby z PTSD (głównie żołnierzy) i aby lecieć z rakiem zwierzakiem wystarczy zaświadczenie od psychiatry nie strasze niż 12 miesięcy. Alergia sąsiada niewiele tu zmienia, czy jeśli mam alergie np. na len, a mój sąsiad ma takie właśnie ubranie, to powinien lecieć innym lotem? Czy pasażerka zgłosiła wczesnej do linii lotniczej, ze ma alergie na psy i prosi by w razie czego nie sadzać jej obok? Nie? Jej problem, pasażer ze zwierzakiem ma pierwszeństwo.
Debilne przepisy z możliwością naciągania. Zaraz słonie będą wbijały do samolotu i robiły kupy podczas lotu, bo ktoś go zniesie lepiej? Jak ktoś nie może lecieć sam bez małpek, piesków i osesków to trudno. Nie wszystko jest dla wszystkich. Latanie też. Na len rzadko zdarza się uczulenie, które prowadzi do duszności, pokrzywek czy innych stanów wymagających silnych leków. To nie problem pasażerki. Ktoś kupuje bilet w określonej klasie i ma prawo domagać się komfortu.
baranybezpojecia, 20 maja 2017, 12:53 | odpowiedz

porównaj loty, hotele, lot+hotel
Nowa oferta: . Czytaj teraz »