Myślisz o przeprowadzce? Piękna wioska we Włoszech da ci 8462 PLN i tanie mieszkanie, jeśli się tam przeniesiesz
Z inicjatywą wyszedł burmistrz wioski Daniele Galliano, który ma nadzieję, że w ten sposób uda się tchnąć życie w Bormidę. Szczegóły planu są ciągle ustalane, a program dopłat ma wejść w życie w przyszłym roku, ale burmistrz już zapowiedział, że każdy, kto się tu przeprowadzi dostanie 2000 EUR i tanie mieszkanie lub dom. Czynsz wyniesie 50 EUR miesięcznie za mniejsze lokum i 120 EUR za większy dom.
– Są to nieruchomości, których i tak nie mogliśmy wynająć po rynkowych stawkach. Ustaliliśmy, więc symboliczną kwotę, bo absolutnym priorytetem jest dla nas, by w wiosce pojawili się nowi mieszkańcy – mówi Galliano.
A sytuacja Bormidy jest naprawdę kiepska – w czasie swojej świetności w latach 50-tych XX wieku liczyła ponad 1000 mieszkańców. Obecnie mieszkają tu 394 osoby i to też tylko dlatego, że miejscowość już od 2014 r. prowadzi program wyprzedaży nieruchomości za bezcen. Jak czytamy w „Telegraph”, w ciągu 3 ostatnich lat w wiosce zmarły lub wyprowadziły się z niej 54 osoby, ale licznik mieszkańców Bormidy wzrósł z 390 do 394 osób. Są to jednak przede wszystkim osoby starsze, bo z wioski masowo uciekają młodzi. Powodem jest brak perspektyw i ciekawej pracy – najwięcej młodych wyprowadza się do pobliskiej Savony i większych włoskich miast.
Jak się żyje w urokliwej wiosce? – Nie ma tu może wiele do roboty, ale życie tu jest proste i blisko natury. Mamy lasy, kościół i mnóstwo dobrego jedzenia. A nasze życie jest wolne od stresów – zachwala w „Guardianie” menedżer Oddone Giuseppe, jednej z czterech restauracji, które znajdują się w wiosce.
Bormidzie być może uda się uchronić od wyludnienia, ale sam problem jest bardzo poważny. Z niedawnego raportu stowarzyszenia Legambente wynika, że co trzecia wioska we Włoszech może w ciągu najbliższych kilkunastu lat kompletnie się wyludnić i zniknąć z mapy. Chodzi tu o ponad 2500 miejscowości, które mają podobny problem jak Bormida.
Miasta radzą sobie w różny sposób. Burmistrz sycylijskiej wioski Gangi wystawił na sprzedaż 20 opuszczonych domów. Każdy kosztował 1 euro, czyli tyle, co filiżanka espresso.