Na podstawie zmienionych warunków, piloci i stewardesy LOT mają otrzymać gwarantowane świadczenia w wysokości od 2500 do 7200 PLN – informuje przewoźnik w komunikacie prasowym. LOT informuje, że porozumienie dotyczy członków personelu latającego, świadczących dla LOT usługi na umowach cywilno-prawnych. Wciąż jednak nie porozumiał się ze związkami zawodowymi – kolejne spotkanie w tej sprawie z zarządem.
Z powodu pandemii koronawirusa i zawieszenia wszystkich lotów pasażerskich od połowy marca LOT, tak jak inne linie lotnicze znalazł się w trudnej sytuacji. Jak pisaliśmy kilka dni temu, trwają prace nad określeniem sposobu i wielkości pomocy publicznej, jakiej narodowemu przewoźnikowi udzieli rząd. Osobnym tematem jest jednak kwestia zatrudnienia w firmie będącej w częściowej hibernacji i związana z tym obniżka wynagrodzeń. LOT przekonywał, że w przeciwieństwie do innych linii, nie planuje zwolnień i chciałby zachować pełną gotowość operacyjną, ale że musi ograniczyć koszty stałe, a pracownicy będą musieli zgodzić się na pewne ustępstwa. I w czwartek linia poinformowała, że dogadała się z pilotami i stewardessami pracującymi na umowach B2B.
„Od niemal dwóch miesięcy LOT nie realizuje regularnych połączeń lotniczych, a bez zajęcia pozostaje większość pilotów i stewardess. W związku z tym przedstawiciele personelu latającego oraz spółek LOT Crew i LOT Cabin Crew wypracowali formułę porozumienia, która zakłada że nawet gdy faktyczny nalot (liczba godzin spędzonych w powietrzu) będzie bliski lub równy zeru, członkowie załóg otrzymają gwarantowane świadczenie odpowiadające 20 godzinom pracy w przypadku stewardess oraz 13-15 godzinom w przypadku pilotów. Porozumienia podpisano na okres 3 lat” – czytamy w komunikacie przewoźnika.
W praktyce oznacza to, że stewardessy nawet przy zerowym nalocie otrzymają od 2500 do 3600 PLN miesięcznie, a kapitanowie przy nalocie mniejszym niż 13-15 godzin od 5500 do 7200 PLN miesięcznie. Natomiast w przypadku faktycznego przepracowania większej niż minimalna gwarantowana liczba godzin, wypłacone wynagrodzenie będzie odpowiednio wyższe. Ich przychody będą zatem rosły w miarę wznawiania operacji lotniczych.
Jak informuje przewoźnik, na pokładach samolotów LOT można spotkać ok. 1700 stewardes i ok. 900 pilotów. Z tej liczby ok. 1200 stewardess i 600 pilotów, którzy w ostatnim tygodniu zawarli porozumienie z LOT, świadczy usługi na podstawie umów cywilno-prawnych, prowadząc jednoosobową działalność gospodarczą.
Pamiętajmy jednak o tym, że wciąż trwa impas w rozmowach LOT ze związkami zawodowymi.

Wznowienie rozmów ze związkami w piątek
– LOT nie porozumiał się z pracownikami, tylko ze współpracownikami, świadczącymi dla niego usługi i właściwie nie porozumiał się, tylko narzucił swoje warunki – mówi w rozmowie z Fly4free.pl Agnieszka Szelągowska, wiceprzewodnicząca Związku Zawodowego Personelu Pokładowego i Lotniczego.
Jak tłumaczy, w rozmowach związków z zarządem trwa impas, a obie strony nie rozmawiały ze sobą od końca kwietnia.
– Początkowo proponowaliśmy rozwiązania z tarczy antykryzysowej, czyli redukcję wynagrodzeń o 20 procent w ciągu 3 miesięcy, jednak zarząd nie przyjął tej propozycji. My zaś nie chcieliśmy zgodzić się na propozycję drastycznych obniżek dla stewardess i pilotów na okres 3 lat. W toku rozmów oferta zarządu trochę się poprawiła, ale wciąż nie osiągnęliśmy porozumienia. Nasza propozycja to obniżenie wynagrodzeń o 10 procent przez rok – mówi Szelągowska.
ZZPiL reprezentuje ponad 500 pracowników personelu pokładowego – większość pracujących na umowach o pracę i niewielką część członków załóg na B2B.
Obie strony mają wrócić do rozmów w piątek.
Przypomnijmy, że we wtorek LOT zapowiedział wznowienie lotów krajowych od 1 czerwca. Wszystko wskazuje też na to, że wkrótce przewoźnik wznowi część połączeń międzynarodowych, choć wszystko zależy od zniesienia obowiązującego obecnie zakazu lotów z i do Polski.
Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?