Fly4free.pl

Kto zyska na upadku Thomasa Cooka? Condor ratuje się miliardowym kredytem!

Foto: Vytautas Kielaitis / Shutterstock

Wizz Air, Ryanair i inne linie lotnicze będą walczyły o wolne sloty pozostawione przez Thomasa Cooka na brytyjskich lotniskach. Szczególnie atrakcyjne są prawa do lądowań na wypchanym po brzegi lotnisku Gatwick. Niewykluczone też, że wróci temat przejęcia linii Condor należącej do Thomasa Cooka – przewoźnik oddalił widmo bankructwa po otrzymaniu ratunkowej pożyczki od niemieckiego rządu wynoszącej aż 380 mln EUR, czyli 1,65 mld PLN!

Bankructwo Thomasa Cooka to największy upadek w branży turystycznej w ostatnich latach – na urlopach przebywa obecnie ponad 600 tysięcy klientów tego biura, w tym 150 tysięcy z Wielkiej Brytanii i 3,6 tysiąca osób z Polski.

Branża lotnicza i turystyczna zareagowała na bankructwo w błyskawicznym tempie: Wizz Air ogłosił wczoraj “ratunkowe” taryfy dla brytyjskich klientów Thomasa Cooka “uwięzionych” na Cyprze – każda osoba, która przedstawi dowód rezerwacji wczasów w biurze podróży, może liczyć na uzyskanie biletów z Pafos i Larnaki do Londynu w cenie od 99 GBP. Inne linie postępują nieco mniej szlachetnie: brytyjskie media donoszą, że tuż po ogłoszeniu upadłości biura Ryanair, Jet2.com i British Airways nawet potroiły ceny biletów z miejsc, w których znajdują się poszkodowani klienci Thomasa Cooka z Wielkiej Brytanii.

To jednak tylko działania doraźne, bo najciekawsze rzeczy dzieją się w tle. Tam toczy się zacięta walka o aktywa po upadłym touroperatorze. W przypadku Thomasa Cooka są to… lotniskowe sloty, czyli prawa do wykonywania startów i lądowań na konkretnych lotniskach. W przypadku Thomasa Cooka najbardziej atrakcyjne sloty znajdują się na lotniskach w Manchesterze oraz Londynie Gatwick. Szczególnie ten drugi port będzie się cieszył dużym zainteresowaniem ze strony przewoźników, bo podobnie jak Heathrow, jest to niezwykle zapchane lotnisko, gdzie otwieranie nowych tras nie jest łatwe. 

Gatwick Airport
Foto: stanislavskyi / Shutterstock

Lotniskowe sloty na wagę złota

O problemie ograniczonych praw do startów i lądowań na najbardziej zatłoczonych lotniskach pisaliśmy już na Fly4free.pl – to obecnie najbardziej cenne aktywa przewoźników, a ich ceny mogą sięgać dziesiątek milionów USD. Często dzieje się tak, że upadek jednej linii jest przyczynkiem sukcesu drugiej – tak było, gdy upadła brytyjska linia Monarch Airlines, której głównym hubem było lotnisko Luton. Po sloty upadłego przewoźnika ustawiła się do zarządcy komisarycznego linii kolejka chętnych, a zwyciężył… Wizz Air. W efekcie węgierska linia z dnia na dzień ogłosiła 28 dodatkowych połączeń tygodniowo z Londynu, które stały się główną osią powołanej przez Wizz Aira brytyjskiej spółki. 

Czy w przypadku Gatwick będzie podobnie? Zainteresowanie slotami Thomasa Cooka kilka miesięcy temu wykazywały zarówno linie Ryanair jak i Wizz Air, a serwis ATWOnline informuje, że chętnych jest więcej. Na Gatwick do wzięcia jest 18 dziennych par slotów (par, czyli na starty i lądowania) w sezonie letnim i 9 par slotów w sezonie zimowym. Serwis donosi jednak, że nie są to sloty pełnowartościowe. Ponieważ Thomas Cook wykonywał loty czarterowe, dotyczą one w wielu przypadkach wylotów w nocy, nie są też rozmieszczone w sposób regularny. Nie powinno to jednak przeszkodzić liniom lotniczym.

Condor
Foto: InsectWorld / Shutterstock

Niemiecki rząd pompuje pomoc, Condor szuka inwestora

Spośród spółek należących do Thomasa Cooka najmocniej wyróżnia się sytuacja znanej czarterowej linii lotniczej Condor. Przewoźnik wykonuje obecnie wszystkie operacje zgodnie z planem, a we wtorek uzyskał od niemieckiego rządu kredyt pomostowy w wysokości 380 mln EUR, czyli ponad 1,65 mld PLN! Plan ratunkowy dla niemieckiej linii musi jeszcze zatwierdzić Komisja Europejska, ale według nieoficjalnych źródeł, ma to być tylko formalność – połowę kwoty na bieżącą działalność przewoźnika wyłoży niemiecki rząd, drugą – land Hesji.

Niemiecki rząd miał obawy przed wpompowaniem pieniędzy w przewoźnika po tym, gdy podobna operacja ratowania linii Air Berlin zakończyła się fiaskiem, jednak zwyciężyła pragmatyka – Condor musi działać dalej, aby zapewnić sprawny powrót do domu dla ponad 240 tysięcy pasażerów, którzy mają obecnie wykupione bilety na podróż tym przewoźnikiem. Niezależnie od tego, Condor szuka jednak intensywnie nowego właściciela.

– Prowadzimy już rozmowy z potencjalnymi inwestorami – mówi Ralf Teckentrup, prezes linii Condor.

Kilka miesięcy temu zainteresowana kupnem czarterowej linii była Lufthansa, jednak w pewnym momencie przerwała negocjacje. Głównym powodem miał być wówczas leciwy wiek floty Condora i duże koszty związane z jej odnowieniem.

Komentarze

na konto Fly4free.pl, aby dodać komentarz.

Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?


porównaj loty, hotele, lot+hotel
Nowa oferta: . Czytaj teraz »