Każdy rok ma swoje najpopularniejsze kierunki podróży. Wiecie: wszyscy o nich rozmawiają, wszyscy chcą tam jechać… w efekcie czego tracą one swój urok – a ceny na miejscu szybują w ekspresowym tempie. Pamiętacie popularność Gruzji (do której w przypadku naszego rodzimego podwórka przyczyniły się regularne loty jednego z tanich przewoźników)? A może by tak wyprzedzić trendy?
Światowa Organizacja Turystyki Narodów Zjednoczonych przeprowadziła badanie, które pokazuje jakie kraje odnotowują wyraźny wzrost wizyt turystów od 2010 roku – i prawdopodobnie będą stawały się coraz popularniejsze. Przyglądam się tym wynikom, sprawdzam informacje o trendach prezentowane m.in. przez portal Momondo… i chcę się z Wami podzielić tymi informacjami. Zobaczcie, gdzie warto jechać w 2017!
Na koniec, bardzo osobista rekomendacja. Kraj, który wciąż opiera się masowej turystyce. Jurty, pasterze, przestrzeń. Wolno pasące się konie, owce i osiołki na drogach. Niesamowicie gościnni ludzie, monumentalne góry, sięgające powyżej 7000 m n.p.m. Proste ale pożywne jedzenie. I jezioro Issyk-Kul, które przez mieszkańców tego kraju nazywane jest wręcz Morzem.
Jeżeli nie boicie się odmiennych niż klasyczne kierunków, powinniście zobaczyć Kirgistan. Kraj, który wymyka się wszelkim racjonalnym porównaniom. Miejsce, w którym po prostu możecie wynająć sobie konia... i ruszyć przed siebie. Namiastka wolności w skomercjalizowanym świecie. Mógłbym napisać tysiąc słów, użyję tylko dwóch: gorąco polecam!
Fot. Paweł Kunz, Fly4free.pl