Fly4free.pl

Gdzie są ci turyści? Po latach zamknięcia liczyli na tłumy bogatych podróżnych. Bardzo się przeliczyli

Foto: Kyrylo Glivin / Shutterstock
Od 2020 roku, gdy Izrael nawiązał stosunki dyplomatyczne ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi, prawie pół miliona obywateli Izraela odwiedziło Dubaj i Abu Zabi. Izraelczycy mieli nadzieję, że także mieszkańcy ZEA będą odwiedzali turystycznie Ziemię Świętą, ale na razie dane są rozczarowujące – w ciągu półtora roku kraj ten odwiedziło nieco ponad… 1600 turystów z Emiratów.

Jesienią 2020 roku byliśmy świadkami historycznego wydarzenia: po długich latach oczekiwania Izrael nawiązał stosunki dyplomatyczne ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi i Bahrajnem. Inicjatywa, do której doszło przy pośrednictwie USA, była oceniana jako kamień milowy do budowy pokoju na Bliskim Wschodzie, a jednym z jej elementów miał być też rozwój ruchu turystycznego i wzajemnego poznawania tych krajów. Teraz jednak okazuje się, że… sami turyści niezbyt chętnie garną się do wyjazdów.

Jak czytamy w depeszy Associated Press, obywatele Izraela chętnie skorzystali z nowych możliwości i w ciągu nieco ponad roku ponad pół miliona podróżnych z tego kraju odwiedziło Dubaj, Abu Zabi i inne emiraty. Jeśli zaś chodzi o obywateli ZEA, sprawa ma się zgoła inaczej: w analogicznym okresie Izrael odwiedziło tylko 1600 podróżnych z tego kraju.

Jeszcze gorzej wyglądają statystyki, jeśli chodzi o obywateli Bahrajnu. Jak informuje izraelskie ministerstwo turystyki, liczba turystów z Bahrajnu w Izraelu była tak śladowa, że nie można podać nawet przybliżonych statystyk.

– To bardzo trudna i wrażliwa sytuacja. Emiratczycy sądzą chyba, że przyjeżdżając tutaj, robią coś złego – mówi w rozmowie z AP Morsi Hija, szef organizacji zrzeszającej arabskojęzycznych przewodników w Izraelu.

Turystyka to jedna z niewielu dziedzin, gdzie porozumienie nie przyniosło spodziewanych efektów, bo np. wymiana  handlowa między Izraelem i ZEA wzrosła z 11,2 mln USD w 2019 roku do 1,2 mld USD w roku ubiegłym. Jednak wbrew pozorom problem jest poważny, bo w porównaniu do 2020 roku w obu krajach arabskich znacząco spadło poparcie dla umowy normalizującej relacje z Izraelem: w Bahrajnie jak i ZEA wynosi ono obecnie 20-25 procent poparcia w stosunku do 45-47 procent w 2020 roku. Z czego to wynika? Jak czytamy w AP, chodzi tu m.in. o wzrost napięć w Strefie Gazy i bezwzględną politykę Izraela w tym temacie.


– Musimy zachęcić Emiratczyków do tego, by zechcieli tu przyjechać po raz pierwszy. Dzięki promocji turystyki ludzie będą mogli lepiej zrozumieć siebie nawzajem – mówi Amir Hayek, ambasador Izraela w ZEA.

W depeszy AP czytamy, że Izrael chce nieco zmodyfikować swoją strategię promocyjną w kontekście ZEA i mocniej promować bardziej kosmopolityczny Tel Awiw kosztem Jerozolimy, która nie okazał się być tak dużym turystycznym wabikiem, jak liczył Izrael.

Komentarze

na konto Fly4free.pl, aby dodać komentarz.
Najpierw niech Izrael zaprzestanie ludobójstwa w Palestynie a wtedy może zacząć oczekiwać arabskich turystów.
DMWpl, 4 stycznia 2023, 11:36 | odpowiedz

porównaj loty, hotele, lot+hotel
Nowa oferta: . Czytaj teraz »