czyli wiadomo gdzie będą przesiadki przy lotach do stanów

Niedawno była wypowiedź, że myślą o tym

a ten bazar i zdrapki pewnie krąży po samolocie ze 3 razy

5 h w tym samolocie to musi być tragedia

Ryanair nigdy nie będzie latał do Stanów.

Kiedyś leciałem ostatniego dnia miesiąca wieczorem, widać załoga nie wypełniła miesięcznego minimum zdrapek i w ciągu 2h lotu proponowała nam je z... 7 razy? Zostań milionerem z Ryanaiar

Przeczytaj uważnie, O'Leary powiedział że chce mieć na tym kierunku nie 2-3 "transantalntyckie-dream-line-erki" ale chce mieć ich nawet 50 (mam na myśli jednostki przygotowane do long-haul), co oznaczałoby przy "krótkich" trasach typu Londyn-Boston nawet 150 rejsów dziennie. Takiego ruchu nie da się prawdopodobnie zrealizować z +600e (szczególnie w pierwszych latach).
J...

ale on mówił o połączeniu 15-20 miast europejskich z taką samą liczbą amerykańskich więc te 150 to chyba coś źle zrozumiałeś

Londyn-Boston lot trwa średnio 7,5 godziny (7 godzin do Bostonu, 8 godzin do Londynu) - w obecnych standardach FR - szybko wysiadacie, błyskawicznie zmieniamy załogę, biegiem wsiadacie, kto nie zdąży jego wina:) - 3 loty dziennie
Warszawa - Newark (NY) (8,5h do NY , 9,5h do Wa-a, Chicago + 1h) - 2 loty dziennie

Nie sądzę by latali dalej, w tym obszarze znajdzie się 15-30 dużych metropolii tak europejskich jak i amerykańskich.
Przy takich założeniach wychodzi między 100-150 lotów OW dziennie.
Średnio 300 zajętych miejsc w jednym locie. Zatem O'Leary powiedział że chciałby przewozić nawet 30-45 tyś ludzi dziennie na trasach atlantyckich, około miliona miesięcznie, 12 milionów każdego roku.

Te obliczenia to oczywiście zabawa:), więc jeśli komuś się nie podobają niech nie złości się zbytnio.

tak czy siak: MOL głupi nie jest i jak mu na papierze nie wyjdzie to się w nic pchał nie bedzie.