Cześć,

odgrzewam trochę temat i bardzo proszę o pomoc doświadczonych froumowiczów.

Razem z żoną dostaliśmy od wujka w ramach prezentu ślubnego bilety lotnicze do Tajlandii na przełom października i listopada tego roku (zakupione w połowie czerwca 2022). Wujek nie pomyślał i kupił bilety na nazwisko panieńskie małżonki.

Bilety zostały zakupione przez pośrednika GO TO GATE. Lot ma być realizowany przez dwóch operatorów - Lufthansę oraz Thai Airways (Poznań-Frankfurt-Bangkok-Frankfurt-Poznań). Kontaktowaliśmy się zarówno z GO TO GATE które powiedziało nam że mamy rozmawiać bezpośrednio z liniami, oraz liniami lotniczymi które odesłały nas do pośrednika w sprawie tematów związanych z jakimikolwiek zmianami. Dzisiaj rozmawiałem z uprzejmą Panią z GO TO GATE która powiedziała, że jeżeli dwóch operatorów realizuje tę podróż to z doświadczenia nie ma szans aby obaj zgodzili się na zmianę nazwiska na bilecie (nawet a odpisem aktu małżeństwa itd.).

Także finalnie wygląda na to, że mamy nierefundowany bilet na nazwisko Panieńskie żony. I tu rodzą się moje pytania.

1) Czy ktoś może miał podobną sytuację tj. dwóch operatorów i pośrednik i udało mu się zmienić nazwisko z panieńskiego na obecne?
2) Obecny "stary" paszport z nazwiskiem panieńskim żony jest nadal ważny do końca 2023. Teoretycznie jest on ważny tylko 2 miesiące po ślubie. Czy z Waszego doświadczenia jest szansa aby żona odbyła tą podróż na paszporcie z nazwiskiem panieńskim? Co tak naprawde Straż Graniczna jest w stanie zweryfikować na granicy? Czytałem wątek od początku ale były to posty z przed kilku lat i może systemy teleinformatyczne graniczników poszły do przodu. Czy po sprawdzeniu paszportu wpisują gdzieś PESEL i widzą że ktoś zmienił stan cywilny/nazwisko?

Będę bardzo wdzięczny za informacje lub wskazówki. Nie chcemy sobie fundować tego mega stresu na każdej granicy, ale obawiam się że to w tej sytuacji jedyna opcja żeby nie stracić 13kPLN.

Kuba