Autor: | Zeus [ 21 Lip 2017 19:07 ] |
Temat postu: | Zeus, Bruce Springsteen jest z New Jersey, a nie z New York |
Prolog: Ludzie którzy mnie znają osobiście, wiedzą ze nie należę do normalnych (tak jak większość ludzi z Fly4Free) tak samo dotyczy tras. A tu Liban na długi weekend, a tu jednodniówka w Bergamo na espresso i cornetto, a tu do Pragi po piwa, żeby spróbować jak się leci z Radomia. Wracamy do 2015 roku. Początki, czyli styczeń - luty. Leżę, patrzę znudzony na forum, czy nie będzie jakaś burza, ale jest spokojnie (rzecz bardzo dziwna). Po północy, dostaję cynk ze ktoś mnie stagował na jakimś poście. Był to @jas_wedrowniczek, z dziwną propozycją jak polecieć z Warszawy do Aten. Już miałem parę opcji: przez Berlin, Kijów, Bergamo/Malpensa, Praga, Wiedeń czy Rzym. Ale czymś takim jeszcze nie miałem okazję. Był słynny lot, Ukraińskimi Liniami: WAW-KBP-JFK-KBP-ATH, za niecałe 200 euro. A na miejscu trochę więcej niż 24h. Telefon do rodziców, po jakimś 2-3 tygodniach -Mamo, kupiłem lot na święta do domu -Już? -No była niezła okazja. Tylko przesiadka dziwna -Paryż? -Nieeee -Londyn? -Nieeee -Madryt? -Nieeee -To już nie wiem, powiedz. -Nowy Jork! -Chyba sobie jaja robisz... -Nie no, lecę do stanów na burgera i piwo -Sekundę, staremu powiem. Stary zgadnij gdzie twój starszy syn będzie mieć przesiadkę, do Aten -Londyn, Dublin, Madryt? -Nie, Nowy Jork! -On chyba nie normalny... I tak cały rok, szedł na spokojnie, czyli loty, podróży, studia, aż do grudnia kiedy miałem mój lot do Warszawy, z nocką na lotnisku i rano do Kijowa. Oczywiście, ponad 8 dni spędziłem w necie i przewodnikami, zeby sprawdzić jakim cudem zobaczę wszystko co chcę w 24h w NYC Spakowany w najważniejsze rzeczy (tylko podręczny tam), płyta Bossa kupiona, która będzie mi towarzyszyć w Nowym Jorku ![]() aparat, visa waiver i jedziemy na lotnisko w Balicach, na ostatni lot do Chopina! Nowy Jork i USA, przybywam! |
Autor: | Zeus [ 23 Lip 2017 18:34 ] |
Temat postu: | Re: Zeus, Bruce Springsteen jest z New Jersey, a nie z New Y |
Tutaj zacznie się część muzyczna, czyli kawałki Bossa które leciały przez całą podróż. Thunder road Oh Thunder Road sit tight take hold Thunder Road Pierwszy etap podróży to lot do Warszawy. Nić nadzwyczajnego. Frugo, woda i o czasie jesteśmy na lotnisku Chopina. Nocleg w kanapach ING, aż do rana, kiedy check in UIA otworzą. Chop siup, check in zrobiony w parę minut (sprawdzali 2-3 razy moją aplikację visa waiver) i już jestem w samolocie do Kijowa. Samolot raczej do nowych nie należał (1999) ale za to wygodny, jak na lot który trwa ledwo 90 minut. Lądowanie ponownie o czasie. Szybka kontrola graniczna, i jedziemy do hotelu. Przesiadka trwała ponad 20h, więc idealnie zwiedzić ponownie Kijów. Rzeczy zostawiam w hotelu (obok lotniska - Razyotel, polecam) i metrem jadę do centrum. Byłem ciekawy jak Kijów się zmienił po rewolucji. Ostatni raz w Kijowie byłem w 2014 i zastałem to: Załącznik: 1.jpg [ 81.34 KiB | Obejrzany 15071 razy ] Jazda metrem. Mój ulubiony środek komunikacji. Wszędzie staram się zwiedzić i przejechać się metrem. Fajnie się siedzi, i oglądać jak inny pasażerowie się zachowują. Ktoś czyta książkę, inny bawi się z Tinderem a ktoś inny zasypia przed albo po pracy. I tak przez 30 minut, jak dojeżdżam do mojego przystanku, Майдан Незалежності albo znany skrótem po rewolucji, Majdan. We Take Care of Our Own We take care of our own Wherever this flag's flown We take care of our own I wielkie zaskoczenie. Wszystko posprzątane. Jakby nigdy nie było rewolucji tam. Załącznik: 2.jpg [ 64.91 KiB | Obejrzany 15071 razy ] Załącznik: 3.jpg [ 69 KiB | Obejrzany 15071 razy ] Załącznik: 4.jpg [ 114.76 KiB | Obejrzany 15071 razy ] Załącznik: 5.jpg [ 56.21 KiB | Obejrzany 15071 razy ] Załącznik: 6.jpg [ 100.69 KiB | Obejrzany 15071 razy ] I przerwa na szybki barszcz. Wracamy na Majdan, na kolejne (i ostatnie zdjęcia) Załącznik: 7.jpg [ 67.75 KiB | Obejrzany 15071 razy ] Załącznik: 8.jpg [ 53.45 KiB | Obejrzany 15071 razy ] Załącznik: 9.jpg [ 93.17 KiB | Obejrzany 15071 razy ] Powrót do hotelu, bo rano trzeba wstać i na lotnisko. The Promised Land Mister, I ain't a boy, no, I'm a man, And I believe in a promised land. W trakcje check - inu dało się rozpoznać kto leci do US do nielegalnej pracy, z wizą turystyczną. Spakowany jakby pół domu brali ze sobą. W nich zazwyczaj ubrania robocze. Nie dziwię się. Tyle się zasłyszało ze Stany to kraj płynącego dolara, więc wszyscy starają się tam o pracę. Nawet i nielegalną. Kontrola (2 razy sprawdzenie mojego visa waiver) i już jestem pod gatem, gdzie 767 dowiezie mnie do Nowego Jorku - Нью-Йорк, i dobra okazja zaliczyć zaległe filmy Załącznik: 10.jpg [ 65.06 KiB | Obejrzany 15071 razy ] Wchodzimy na pokład. Widać ze 767 zasłużył przez większość czasu, ale miejsca są wygodne, no i układ siedzeń 2-4-2, więc na oknie idealnie. Po starcie, IFE (czyli telewizorki na korytarzach) zaczęli emitować filmy do oglądania. Nie powiem, ale repertuar mieli trochę za stary, bo był Kevin sam w Nowym Jorku (z tym trafili), Harry Poter 1 i jakieś inne. W trakcje lotu, nie oczekiwanie przyszła do mnie butelka horylki. Nie wiem z skąd i dlaczego, ale dowiedziałem się ktoś stał się dziadkiem i świętuje rozdając horylke do popitki. Miły gest. Więc 3 banieczki i wracam do Bruce i przewodnika, ustalić ostatnie trasy w Nowym Jorku. Lądujemy, niestety trochę opóźnieni (późny przylot z BKK) i szybko biegam do kontroli granicznej. A tu, zong. Długa na pareset metrów. Niestety kumulacja "dziwnych" lotów (Chiny, Ukraina, Meksyk i Rosja) więc dokładniejsze sprawdzanie paszportów. Po 2 godzinach stania, dostaję się na stanowisko. -Na ile pan przyleciał do Stanów? -Hm, (patrzę na zegarek) jakieś 23-24h -Ale tylko w Nowym Jorku, i potem pan idzie gdzieś dalej? -Tak, wracam do Kijowa i potem do Aten -To pan mi mówi ze przyleciał tylko na 24h do Stanów -Yep -Po co? -Tani bilet, przed świętami wypada prezenty kupić. Wie pan. -No dobra. To niech mi pan powie, co robił 3 razy w Turcji -Zwiedzałem -W Libanie? -Zwiedzałem -Hm... Konsultacja, i wysyłają mnie na inne stanowisko (drugi level kontroli), ale wszystko w przyjacielskim nastawieniem, kolejne pytania co planuję robić w Nowym Jorku, czy pierwszy raz, a po 30 minut, -Welcome to the United States A tu zaczyna się kolejny rozdział podróży, i Boss przypomina Born to run We gotta get out while we're young 'Cause tramps like us, baby we were born to run |
Autor: | oskiboski [ 23 Lip 2017 18:44 ] |
Temat postu: | Re: Zeus, Bruce Springsteen jest z New Jersey, a nie z New Y |
A taka deszczowa niedziela ![]() |
Autor: | Zeus [ 04 Sie 2017 11:07 ] |
Temat postu: | Re: Zeus, Bruce Springsteen jest z New Jersey, a nie z New Y |
Jungleland Tonight all is silence in the world As we take our stand Down in Jungleland No i jestem. Dotykam ziemię obiecaną, zwaną także Ameryką. Czuję lekko pogubiony. Nie dziwię się, bo większość moich wojaży to prawdziwa dżungla, a tutaj dżungla drapaczy chmur. Patrzę lewo, prawo. Dalej zgubiony. Ale taki pozytywnie zagubiony. Czuję się jak Kevin sam w Nowym Jorku. Odnajduję AirTrain JFK, gdzie przeniesie mnie do stacji Jamaica. I ja dalej zaglądam za oknem, na lotnisko im. John F. Kennedy, gwiżdżąc inną piosenkę (U2, ale Bono to dobry kolega Bruce) Angel of Harlem - U2 It was a cold and wet December day When we touched the ground at JFK Snow was melting on the ground On BLS I heard the sound Of an angel I jesteśmy na przystanku Jamaica. Znów zagubiony. Znów szukam, pierdołek. Poczuć zapach Subwaya (nie tego z kanapek, ale metra), naładować kartę na przejazdy, i poszukać z skąd odjeżdża mój subway E do 50th Street. Tam, według mapy będę musiał się przesiąść do A lub C, i dojechać do mojego hostelu, przy 86th Street. No co ciężkiego z tym może być, mieszkałem tyle lat w Atenach, jazda metrem mam we krwi. No tak... Tylko tu mamy 4 perony. I ty nie wiesz czy masz jechać górą czy w dół. Więc widziałem dworzec kolejowy Penn. Ładny. Dobre precle. Ale dojeżdżam do hostelu. Rzut beretem od Central Parku, a dokładniej przy Amsterdam Av. Szybko zostawiam manatki, płacę za nocleg, i wychodzę. Co tam jet lag, co tam zmęczenie. I wanna wake up, in the City that doesn't sleep! Because the Night Because the night belongs to lovers Because the night belongs to us No dobra, powiecie ze ta piosenka jest Patii Smith. Nie do końca. Piosenka została pisana przez Bruce i Patti, i Bruce dedykował jej tą piosenkę. Więc to takie 50-50 Ale wracamy. Noc długa, a ja zwiedzam, zwiedzam. Wszystko na nogach. Chcę poczuć co to USA. Co to Nowy Jork. Idę piechotą do Times Square. Tam gdzie wszystko się działa. Non-Stop. Meatball sub, dla dodanie energii, i idziemy dalej. Załącznik: 1.jpg [ 77.18 KiB | Obejrzany 14797 razy ] Załącznik: 2.jpg [ 72.18 KiB | Obejrzany 14797 razy ] Out in the Street I talk the way I wanna talk When I'm out in the street Wszędzie ludzie, z każdej nacji. Na ulicach, w chodnikach, w barach. Miasto żyje. Ulica Broadway. Tam gdzie największe spektakle rozpoczynają i mogą grać do końca świata. Załącznik: 3.jpg [ 100.31 KiB | Obejrzany 14797 razy ] Tak jak słynny Skrzypek na dachu Załącznik: 4.jpg [ 57.54 KiB | Obejrzany 14797 razy ] Badlands Poor man wanna be rich, Rich man wanna be king, And a king ain't satisfied, 'til he rules everything Załącznik: 5.jpg [ 90.35 KiB | Obejrzany 14797 razy ] Times Square Załącznik: 6.jpg [ 100.08 KiB | Obejrzany 14797 razy ] Chyba nie ma innego miejsca, tak charakterystycznego w NYC. No oprócz panoramy wieżowców. No dobra, jeszcze słynnych konnych policjantów Załącznik: 7.jpg [ 115.1 KiB | Obejrzany 14797 razy ] Times Square, tam gdzie miks świateł spotyka tłumów z całego świata z ich selfie stickami, z "I am sorry Sir" Załącznik: 8.jpg [ 89.8 KiB | Obejrzany 14797 razy ] Kupuję browara. Crafta jakiegoś. 6 bucków. Sporo. Ale kiedy jak nie teraz. Pracownik sklepu mnie pyta, na drogę czy na później. Mówię ze mogę teraz. To do papierowy torebki, i wracam do Times. Załącznik: 9.jpg [ 87.9 KiB | Obejrzany 14797 razy ] Załącznik: 10.jpg [ 84.69 KiB | Obejrzany 14797 razy ] Po piwku. Idziemy dalej się pogubić. Po mieście. Szukam słynnej 4 alej, i sprawdzić czy jest zamrożona tak jak 10 aleja 10th Avenue Freeze Out 'Cause I'm running on the bad side and I got my back to the wall Tenth Avenue freeze-out Zaglądając majestatyczny Empire State Building Załącznik: 11.jpg [ 63.65 KiB | Obejrzany 14797 razy ] I słynny sklep z zabawkami (kto oglądał Kevina, to kojarzy na bank) z pokazem muzycznym. Załącznik: 12.jpg [ 124.19 KiB | Obejrzany 14797 razy ] Dancing in the Dark You can't start a fire You can't start a fire without a spark This gun's for hire Even if we're just dancing in the dark Kolejny znak Nowego Jorku. W każdym filmie/kreskówce o tym jest. The Rock, Załącznik: 13.jpg [ 74.69 KiB | Obejrzany 14797 razy ] "Wersja mini z słynnym lodowiskiem" Załącznik: 14.jpg [ 114.04 KiB | Obejrzany 14797 razy ] I z choinką Załącznik: 15.jpg [ 144.93 KiB | Obejrzany 14797 razy ] I potwierdzenie ulicy Załącznik: 16.jpg [ 60.15 KiB | Obejrzany 14797 razy ] Już zbliża się północ. Czuć zmęczenie. Nie dziwne, chodziłem parę dobrych godzin. Prosto z przylotu. Wracam znów piechotą do hostelu Załącznik: 17.jpg [ 54.51 KiB | Obejrzany 14797 razy ] Prysznic, i w łóżeczku. Leci ostatni kawałek tego dnia. Nie do końca Bruce, bo to Suicide, ale wersja Bossa daje radę Dream Baby Dream Come on, we gotta keep on dreaming Come on,… |
Autor: | Zeus [ 03 Wrz 2017 14:14 ] |
Temat postu: | Re: Zeus, Bruce Springsteen jest z New Jersey, a nie z New Y |
Out In The Street When I'm out in the street I walk the way I wanna walk I rano. Szybkie spanie (nie wiem czy więcej niż 5h) i szybkie pakowanie się do przechowywalni i idziemy na najważniejszą rzec co codziennie muszę zrobić. Wypić/kupić kawę. I tu do ratunku przychodzi Dunkin Donuts, z kawą 0.7l <3 Nić lepszego na początek dnia, i uderzamy do słynnego ogrodu: Central Park Załącznik: 1.jpg [ 214.21 KiB | Obejrzany 14329 razy ] Wiedziałem ze ono jest duże. Za duże. Ale nie wierzyłem dopóki zacząłem tam chodzić i czuć/widzieć wielkości jego! Załącznik: 2.jpg [ 200.21 KiB | Obejrzany 14329 razy ] Ludzi sporo. Jak na piątkowy poranek, i do tego ciut zimny (ale beż śniegu) Załącznik: 3.jpg [ 80.72 KiB | Obejrzany 14329 razy ] Załącznik: 4.jpg [ 185.55 KiB | Obejrzany 14329 razy ] Trochę czasu spędziłem tu. Trochę za dużo. Ale nie żałuję. Warte było każdej minuty tam. Żałuję ze takie parki nie ma w Krakowie na przykład. Nie w takiej wielkości, ale dość duże żeby pospacerować, odpocząć od ludzi. Born in the USA I had a brother at Khe Sahn Fighting off the Viet Cong They're still there, he's all gone Kolejna rzec co rzuca w oczy, to weterani. Wszędzie. Hot-Dog od weterana, pieczony kurczak od weterana, pretzel od weterana. Załącznik: 5.jpg [ 130.59 KiB | Obejrzany 14329 razy ] Hot dog do ręki, i do Subway po kolejny zakątek. Ostrożnie czytam, co NIE mogę zrobić w subwayu Załącznik: 6.jpg [ 68.98 KiB | Obejrzany 14329 razy ] Załącznik: 7.jpg [ 65.86 KiB | Obejrzany 14329 razy ] Przystanek: Bronowice Nowego Jorku. Potocznie znanym jako Brooklym albo Bronx Załącznik: 8.jpg [ 85.86 KiB | Obejrzany 14329 razy ] Punkt chyba jeden z najważniejszych w Nowym Jorku. Most Brookliński! Załącznik: 9.jpg [ 100.58 KiB | Obejrzany 14329 razy ] Załącznik: 10.jpg [ 111.99 KiB | Obejrzany 14329 razy ] Załącznik: 11.jpg [ 92.2 KiB | Obejrzany 14329 razy ] Ludzi sporo. Nie dziwię się im. To jeden z najstarszych mostów wiszących na świecie który łączy Brooklyn z Manhattanem. Załącznik: 13.jpg [ 62.52 KiB | Obejrzany 14329 razy ] The River That sends me down to the river tonight Down to the river Nowy Jork się kojarzy panoramą Nowojorską. Wieżowców odbijających się nad rzeką Hudson. Najlepsza opcja zwiedzania go, to z wyspy Staten, po drugiej strony Manhattanu. Można tam się dostać darmowym promem Staten Island, koło Wall Street. Załącznik: 12.jpg [ 129.13 KiB | Obejrzany 14329 razy ] Podróż promem trwa około 20 minut, i warto sobie popłynąć na drugą stronę. Załącznik: 14.jpg [ 53.49 KiB | Obejrzany 14329 razy ] Załącznik: 15.jpg [ 70.17 KiB | Obejrzany 14329 razy ] Prom Załącznik: 17.jpg [ 72.41 KiB | Obejrzany 14329 razy ] Land of Hope and Dreams Where sunlight streams Meet me in a land of hope and dreams Oprócz panoramy, można z "daleka/bliska" zobaczyć Statuę Wolności. Tak jak imigranci na koniec 19 początek 20 wieku, kiedy zaczęli dopływać, przeżyć ich American Dream, w Państwie nadziej i marzeń. Załącznik: 16.jpg [ 63.71 KiB | Obejrzany 14329 razy ] Oraz wyspę Ellis. Gdzie ludzie godzinami lub dniami czekali na pozwolenie dopłynięcia do Wielkiego Jabłka Załącznik: 18.jpg [ 51.24 KiB | Obejrzany 14329 razy ] I wracamy do Wall Street Załącznik: 20.jpg [ 126.47 KiB | Obejrzany 14329 razy ] Szybkim krokiem (Nowojorczyci nie wybaczają jak ktoś postanie dłużej, i uderzą go, szczególnie w Wall Street)... Załącznik: 19.jpg [ 99.6 KiB | Obejrzany 14329 razy ] ... do punktu 0. My city's in ruins I can hear the organ's song But the congregation's gone My city of ruins Tam gdzie stały bliźniacze wieże do ataku w 2001 roku. Teraz znajdziemy nowoczneny nowy wierzowiec 1 World Trade Center Załącznik: 21.jpg [ 77.78 KiB | Obejrzany 14329 razy ] I mogiłę upamiętniająca atak Załącznik: 22.jpg [ 68.69 KiB | Obejrzany 14329 razy ] Zbliża się wieczór. A została mi najważniejsza atrakcja tego dnia, przed wylotem do Europy. Szybko do subwaya Załącznik: 23.jpg [ 84.14 KiB | Obejrzany 14329 razy ] Do Empire State Building. Polecieć do Nowego Jorku, i nie zwiedzić jeden z wieżowców, to jak kupić szynkę beż tłustu. Nie warto. Załącznik: 24.jpg [ 87.91 KiB | Obejrzany 14329 razy ] Kontrola, i jedziemy windą na przed ostanie piętro (i tu warto kupić bilet z wyprzedzeniem). Piździ. Jak w Kieleckim. A nawet i gorzej. Jest zimno i to strasznie. Ale nie. Będę czekać jak będzie się ściemniać. Załącznik: 25.jpg [ 72.91 KiB | Obejrzany 14329 razy ] Waitin' On A A Sunny Day I'm waitin', waitin' on a sunny day Gonna chase the clouds away Waitin' on a sunny day I warto było stać i oglądać jak Nowy Jork, zbiera się do wieczoru Załącznik: 26.jpg [ 101.58 KiB | Obejrzany 14329 razy ] Załącznik: 27.jpg [ 92.85 KiB | Obejrzany 14329 razy ] Załącznik: 28.jpg [ 106.75 KiB | Obejrzany 14329 razy ] Załącznik: 29.jpg [ 83.9 KiB | Obejrzany 14329 razy ] I zacznie się magia świateł! Załącznik: 30.jpg [ 127.75 KiB | Obejrzany 14329 razy ] Załącznik: 31.jpg [ 112.85 KiB | Obejrzany 14329 razy ] Niestety, mógłbym do północy tam posiedzieć. Ale wieczorny lot do Kijowa czeka. Schodzimy 20 pięter na nogach (awaria windy) i szybki spacer do znalezienia poczty (jako ze dalej jestem romantykiem, i wysyłam pocztówki z całego świata), i zahaczam o Grand Central, Główny Dworzec kolejowy w Nowym Jorku. Załącznik: 32.jpg [ 95 KiB | Obejrzany 14329 razy ] Nie no, nie ma bata, tu musy być poczta. I jest. Całodobowa ale niestety z samoobsługą. No nić, znaczki nie będą ładne, ale dotrą do Europy. Zegnamy się z Times Square Załącznik: 33.jpg [ 93.28 KiB | Obejrzany 14329 razy ] Załącznik: 34.jpg [ 115.21 KiB | Obejrzany 14329 razy ] Bierzemy bagaż, i wracam do lotniska, mając na słuchawkach najlepszą wersję Dancing In the Dark I get up in the evening And I ain't got nothing to say I come home in the morning I go to bed feeling the same way Z Barcelony http://www.dailymotion.com/video/x436g7x |
Autor: | Zeus [ 05 Wrz 2017 12:45 ] |
Temat postu: | Re: Zeus, Bruce Springsteen jest z New Jersey, a nie z New Y |
A dla tych, co nie lubią czytać ![]() |
Autor: | Zeus [ 13 Wrz 2017 16:56 ] |
Temat postu: | Re: Zeus, Bruce Springsteen jest z New Jersey, a nie z New Y |
No i może warto zakończyć relację, bo za chwilę będzie kolejna ![]() Czy warto było poszaleć tak? Oj tak, nie żałuję ani sekundy, nawet jak miałem głupiego jet-laga w Atenach (zapomniałem przedstawić zegarek, i spałem 14h). Do dziś wspominam tą wycieczkę z uśmiechem na twarzy, i z chęcią bym ją powtórzył. Może tym razem zbyt dłużej (48h) ale nie narzekać nie będzie. Wiem, ze to podlega pod uzależnieniem, chorobą i jak to zwał, ale wszyscy tutaj nie takie rzeczy robiliśmy i będziemy robić. Nowy Jork jest magiczny. O każdej porze. Czy dnia, czy pory roku. Niesamowici ludzie, mili, pomocni i ten multum jedzenie. Co ulica, coś innego. Jak ktoś będzie mieć dylemat, czy lecieć do NYC, na długą przesiadkę, nie wahajcie się, tylko lećcie i zwiedzajcie ![]() Za niedługo, kolejna jednodniówka. Tym razem bliżej, tam gdzie miasto miało ksywę: The Troubles |
Autor: | Zeus [ 19 Lip 2023 20:26 ] |
Temat postu: | Re: Zeus, Bruce Springsteen jest z New Jersey, a nie z New Y |
Wiem ze złota łopata, ale po tylu latach udało mi się zaliczyć koncert Bossa i nawet piątkę przybyć. Nie patrząc, jakby nie on, to by nie powstała by ta relacja Załącznik: IMG_20230718_090302.jpg [ 253.66 KiB | Obejrzany 4578 razy ] Załącznik: IMG_20230718_190928.jpg [ 342.67 KiB | Obejrzany 4578 razy ] Załącznik: IMG_20230718_194154.jpg [ 411.61 KiB | Obejrzany 4578 razy ] Załącznik: IMG_20230718_214309.jpg [ 437.96 KiB | Obejrzany 4578 razy ] Załącznik: IMG_20230718_222136.jpg [ 226.03 KiB | Obejrzany 4578 razy ] PS Ja piernicze, jak "resize" zepsuło jakości fotek.... |
Autor: | tropikey [ 19 Lip 2023 21:52 ] |
Temat postu: | Re: Zeus, Bruce Springsteen jest z New Jersey, a nie z New Y |
Ostatnio widziałem go u Jimmiego Fallona - jest w rewelacyjnej formie. W ogóle nie widać po nim tych 73 lat na karku. |
Autor: | Zeus [ 19 Lip 2023 21:54 ] |
Temat postu: | Re: Zeus, Bruce Springsteen jest z New Jersey, a nie z New Y |
Wczoraj to 3h grał non stop. I to tańczył biegał cały czas. Szacunek ogromny Wysłane przez moją Nokię 3330 |
Autor: | gmak [ 20 Lip 2023 00:26 ] |
Temat postu: | Re: Zeus, Bruce Springsteen jest z New Jersey, a nie z New Y |
Przypomniała mi się historia ze schyłkowego PRL. Bardzo wysoki procent odmów wiz USA, szczególnie dla młodych bez rodziny i majątku (chociaż mniejszy w Warszawie niż w Krakowie). Konsul: Po co chce pan jechać do Stanów? Mój znajomy: Jestem fanem Bruce'a Springsteena i chciałbym zobaczyć jego koncert. Konsul: Ja też. Decyzja pozytywna. |
Autor: | pabien [ 20 Lip 2023 09:36 ] |
Temat postu: | Re: Zeus, Bruce Springsteen jest z New Jersey, a nie z New Y |
@Zeus, a Ty nie wyrosłeś ze Springsteena? Mi zawsze ta muzyka wydawała się taka poprawną, pozbawiona tego czegoś. W Polsce najlepszym odpowiednikiem bylaby Budka Suflera I Springsteen do Stonesów ma się tak jak Budka Suflera do Manaamu (trochę przesadziłem) Czy ja bluźnię strasznie? |
Autor: | Roglic [ 20 Lip 2023 15:48 ] |
Temat postu: | Re: Zeus, Bruce Springsteen jest z New Jersey, a nie z New Y |
Zeus napisał(a): Wczoraj to 3h grał non stop. I to tańczył biegał cały czas. Szacunek ogromny Wysłane przez moją Nokię 3330 Widzę, że nie tylko mnie tam we wtorek rzuciło ![]() |
Autor: | Digzy [ 04 Sie 2023 10:39 ] |
Temat postu: | Re: Zeus, Bruce Springsteen jest z New Jersey, a nie z New Y |
Dzięki za odświeżenie relacji, nie trafiłem na nią wcześniej. Też byłem w lipcu w Wiedniu na Bossie i dzięki koncertowi (rewelacja!) oraz tej relacji będę musiał niedługo zapolować na NYC ![]() |
Strona 1 z 1 | Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni) |
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group http://www.phpbb.com/ |