Akceptuję i chcę ukryć komunikat Fly4free.pl korzysta z technologii, takich jak pliki cookies, do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu automatycznego personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu na stronie. Technologię tę wykorzystują również nasi partnerzy. Szczegółowe informacje dotyczące plików cookies oraz zasad przetwarzania danych osobowych znajdują się w Polityce prywatności. Zapoznaj się z tymi informacjami przed korzystaniem z Fly4free.pl. Jeżeli nie wyrażasz zgody, aby pliki cookies były zapisywane na Twoim komputerze, powinieneś zmienić ustawienia swojej przeglądarki internetowej.



Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 25 posty(ów) ]  Idź do strony 1, 2  Następna
Autor Wiadomość
#1 PostWysłany: 17 Paź 2011 20:52 

Rejestracja: 30 Wrz 2011
Posty: 363
niebieski
Witam wszystkich podróżników.
Chciałem rozpocząć taką luźną rozmowę na temat wyjazdu na stałe do ciepłego kraju lub pracy na jakiś okres.
Poznałem parę osób,które rzuciły wszystko,sprzedały mieszkanie i np. zamieszkały w Tajlandii,Meksyku,Usa itp
Jak to widzicie,ktoś ma jakieś doświadczenia?

Określę mój przypadek.Jestem po studiach z turystyki,zawsze kręciło mnie podróżowanie i przede wszystkim zwiedzanie i sporty extremalne.Coraz bardziej interesuje się fotografią.
Mam dobrą pracę,swoją firmę,czasem pracuje na luzie czasem w stresie.Wystarczy na wszystko,mam 2 auta,dom.jeździmy 2 do roku gdzieś +weekendy.Ale...męczy mnie chyba taka praca,myślenie za pracowników,męczy mnie jazda samochodem w naszym kraju,pogoda jest jaka jest.Zastanawiam się nad poszukaniem byle jakiej pracy za granicą,żeby łapnąć języka ,ang. lub hiszpańskiego.Dobrze by było mieć pracę w obsłudze klienta,jakiś bar,pub,restauracja,wycieczki.Ewentualnie animator w hotelu,ale to trzeba dłużej siedzieć w branży,żeby jechać np do takich Hoteli z sieci Riu na Karaiby.
Z drugiej strony nie wiem czy nie byłoby potem żal,że czegoś brakuje ,a można było zarobić i wykorzystać czas.
Wiadomo gdy się ma swoją firmę to nie można wyjeżdżać na długo mimo ,że fundusze są.Słyszałem wiele opinii od przedsiębiorców,że chciałby iść do rpacy na 8h,zarobić z 5tyś miesięcznie i mieć święty spokój po tych 8h.Ale ilu jest takich co przyjdą o 15 do domu po pracy i siadają przed tv do wieczora...

Jakie Wy macie doświadczenia,opinie?
_________________
https://www.youtube.com/user/MrDziewon
Życie w Andaluzji

www.amigoucieka.blogspot.com
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
Rodos: tygodniowe all inclusive w 4* hotelu od 2318 PLN. Wyloty z 2 miast Rodos: tygodniowe all inclusive w 4* hotelu od 2318 PLN. Wyloty z 2 miast
Stena Line: 24-godzinny rejs przez Bałtyk z noclegiem na statku od 119 PLN/osoba (kod zniżkowy) Stena Line: 24-godzinny rejs przez Bałtyk z noclegiem na statku od 119 PLN/osoba (kod zniżkowy)
#2 PostWysłany: 17 Paź 2011 21:46 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 Cze 2010
Posty: 852
Loty: 95
Kilometry: 156 953
niebieski
Na razie drugi rok studiów, więc takie decyzje raczej przede mną, ale wydaje mi się, że dużo lepszym rozwiązaniem (i wcale nie trudniejszym) niż praca w pubie/restauracji w miejscu zamieszkania jest praca przez internet. Dlatego uczę się m.in. chińskiego - może kiedyś będę siedział na plaży w Tajlandii i robił Amerykanom tłumaczenia za dolary, a piwo kupował na wyspie za bahty :D
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#3 PostWysłany: 18 Paź 2011 12:39 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 Lip 2011
Posty: 1054
niebieski
Dziewon napisał(a):
luźna rozmowa na temat wyjazdu na stałe do ciepłego kraju lub pracy na jakiś okres. Poznałem parę osób,które rzuciły wszystko,sprzedały mieszkanie i np. zamieszkały w Tajlandii,Meksyku,Usa itp Jak to widzicie,ktoś ma jakieś doświadczenia?

... no cóż, ja osobiście zazdroszczę mojemu serdecznemu przyjacielowi, który od czterech lat znalazł sposób na większość bolączek. W skrócie:

- jest grafikiem. Głównie zaawansowana obróbka materiałów (na potrzeby magazynów, mody, kampanii reklamowych);
- posiada mieszkanie w Warszawie (90m2), które kupił grubo przed wybuchem boomu na mieszkania i kredyty... kosztowało go stosunkowo niewiele (jak na metraż, lokalizację i zwłaszcza dzisiejsze masakryczne ceny), spłacił kredyt przed czasem dwa lata temu;
- ma żonę (pielęgniarkę) i 9-letnią aktualnie córkę;
- pracował głównie w domu (telepraca): wszystkie materiały otrzymywał przez internet, w taki sam sposób wysyłał swoją pracę i był wynagradzany;


Co zrobił 4 lata temu? Siadł z żoną i kalkulatorem do stołu :). I wyszło mu, że wynajmując swoje mieszkanie w Warszawie i przenosząc się do tańszego "w utrzymaniu" kraju, o znacznie lepszym klimacie niż Polska - będzie paradoksalnie w stanie utrzymać w tym kraju rodzinę, żyć na stosunkowo dobrym poziomie, wynajmując sobie apartament tuż przy plaży (ostatnio zamienił wynajem na wykup własnościowy tego apartamentu, tak zwany Freehold Condominium)... i żyć bezstresowo i bezpiecznie.

Za co żyją? Otóż za comiesięczny czynsz z wynajmu swojego warszawskiego mieszkania. A to, co zarabia miesiąc w miesiąc (bo wciąż pracuje tak samo, jak w Polsce), idzie na konto jako kapitał emerytalny.

Ten kraj to Tajlandia. Koszty codziennego życia są mniejsze od 30 do 50% niż w Polsce. Przez cztery lata tylko 3 razy zdarzyło się, że sumaryczne miesięcznie wydatki na wszystko przekroczyły kwotę, którą co miesiąc przelewają mu najemcy jego mieszkania.

Byłem u niego w ubiegłym roku - wróciłem zachwycony. Zero stresu i nerwów, spokojne życie na plaży, ciepełko i słoneczko. Przez sąsiadów traktowany jest jak "swojak", wokół mieszka sporo Kanadyjczyków i Amerykanów, którzy z grubsza mają podobny model życia. W pracy nic mu się nie zmieniło, niektórzy jego klienci nawet nie wiedzą, że materiały które wysyła powstają nie w biurze w Warszawie, tylko na Phuket. Jedyne, w co musiał zainwestować, to szybkie łącze internetowe w apartamencie - o co podobno na początku nie było łatwo.

Żona - aby nie siedzieć bezczynnie w domu - pracuje jako pielęgniarka w pobliskim centrum turystycznym. Dziecko chodzi do anglojęzycznej szkoły. Miejsce bezpieczne, zdjęć nie będę wrzucać, aby sobie i Wam ciśnienia nie podnosić :roll:. Knajpek i pubów w bliskiej okolicy sporo, duży market 9km od mieszkania.

Nie planują wracać przez najbliższych kilka lat do Polski. I chyba się im nie dziwię...

To, co mnie uderzyło w trakcie pobytu u niego - to swoboda, spokój, nastrój wiecznej sjesty i taki naturalny luz, otwartość. Z daleka od polskiego piekiełka, martwienia się o ZUS i emeryturę, o to co powiedział dziś w TVN24 premier Tusk a w Polsacie przewodniczący Kaczyński i jaką mamy dziurę budżetową. Jeszcze w Polsce Marcin był wiecznie zestresowany: "ech, stary, terminy gonią, piętnasta poprawka do projektu, wydzwaniają wieczorami itd". W Tajlandii dla odmiany, z tego co mi mówił, nie ma ciśnienia "na zarabianie". Cieszą się życiem i spokojem.

Do Polski przylatują 3 razy w roku na dwutygodniowe "wakacje". odwiedzić rodzinę, zajrzeć do mieszkania itd.

Z tego co wiem, to na początku zrobili spory "research". Chyba jeszcze o którymś z krajów Ameryki Południowej myśleli (bodajże Paragwaj, ale już nie pamiętam). Tajlandię wybrali po dobrych kilku miesiącach "kopania" po internecie, i turystycznych wakacjach tamże. Aaa, i chyba zainwestowali w spotkanie z parą Niemców, którzy w tej konkretnej miejscowości żyją na stałe. Prawdopodobnie w grę wchodził też klimat.

Decyzja była więc przemyślana. Czy to raj na ziemi? Zależy, co kto lubi. Podejrzewam, że dla osób aktywnych i "nadaktywnych" taki styl życia byłby odpowiedni dopiero na emeryturze, a nie w wieku mniej niż 40lat. A co do kraju, to chyba tak jak w Polsce: są miejsca lepsze i gorsze, żyje się łatwiej i ciężej. Tajlandia też ma swoje problemy, miejsca "zatłoczone turystycznie" i pewnie miliony problemów. Oni nie narzekają, przynajmniej jak dotąd. Znaczy się kumpel na początku narzekał, że ciężko było znaleźć apartament na długi wynajem, który miałby wystarczającą dla niego szybkość łącza internetowego. A to dla niego był priorytet. Ważniejszy nawet niż położenie przy samej plaży :lol:

Tak, wiem, u nich ten układ działa dlatego, że przyjaciel ma taką a nie inną pracę. Tak, wiem, życie z daleka od ojczyzny. Ale i tak szczerze mu zazdroszczę 8-).
Góra
 Profil Relacje PM off
Monty lubi ten post.
 
      
#4 PostWysłany: 18 Paź 2011 13:06 

Rejestracja: 18 Paź 2011
Posty: 3
Ja osobiscie majac 21 lat, postanowilem zaryzykować i wyjechałem do Gibraltaru pół roku temu. Po jakimś czasie będę mógł sobie wybrać dowolny kraj w którym będę chciał pracować. Tylko czy nie będzie to Polska... wśród przyjaciół... tego jeszcze nie wiem.
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#5 PostWysłany: 18 Paź 2011 13:52 

Rejestracja: 02 Paź 2011
Posty: 25
Zapowiada się ciekawy watek :)
Dziewon - jesli twoja firma jest dochodowa to moze szkoda byloby to zamykac. Jesli masz kogos zaufangeo, przyjecialea, moze brata labo kogos z dalszej rodziny to mozesz sprobowac wprowadzic go do swojej firmy. Przez rok uczyc "fachu", uzerania sie z pracownikami. Jesli sie sprawdzi to on bedzie sie uzeral z pracownikami za 50% zyskow. Druga czesc zostanie dla ciebie. Bedziesz raz w roku przyjezdzal i sprawdzal, ewentualnie pomoc zdalna - przez telefon lub internet.

Oradea - nie wiem czy twoj przyjaciel troche nie koloryzuje. Sam kiedys interesowalem sie podobna przeprowadzka. Tez mam prace zdalna i mieszkanie z ktorego wynajmu mialbym ok 2500zl miesiecznie. Wynajecie lokum w Tajlandii to koszt ok 1500-1600zl miesiecznie. A koszt zycia czyli jedzenie, jakies rozrywki etc nie sa duzo tansze niz w Polsce. Nie wiem za ile mozna wynajac 90m2 mieszkanie w Warszawie ale podejrzewam ze jest to 3000-3500zl miesiecznie? Wydaje mi sie ze nie wystarczy to na bezstroskie zycie na Phuket, zwlaszcza z dzieckiem. Ale moze sie myle? Wiem ze nie wypada zagladac innym do kieszeni ale moze moglbys spytac swojego przyjaciela o miesieczne koszty zycia w Tajlandii? Ile np placi za mieszkanie, ile na jedzienie, ile na szkole? Mysle ze to mogloby pomoc wielu osobom w podjeciu (lub rezygnacji) z decyzji o podobnej przeprowadzce.

Poza tym pozostaje jeszcze to co najbardziej nas trzyma w kraju - rodzina i przyjaciele. Ja mam rodzicow w starszym wieku i nie wyobrazam sobie zostawic ich samych czy tez widywac sie z nimi tylko raz w roku. Wiem ze kiedys bardzo bym tego zalowal. Dlatego cieplym miejscem o ktorym teraz mysle jest Teneryfa. Loty niedrogie i szybkie - mozna ca 2 miesiace wpadac do kraju. Wynajem apratementu na dluzszy czas to kosz ok 350-400eu. Koszty zycia podobne do Polski. Slonce przez caly rok. Co o tym myslicie?
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#6 PostWysłany: 18 Paź 2011 14:20 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 Lip 2011
Posty: 1054
niebieski
konrado12 napisał(a):
Oradea - nie wiem czy twoj przyjaciel troche nie koloryzuje [..] Wynajecie lokum w Tajlandii to koszt ok 1500-1600zl miesiecznie. A koszt zycia czyli jedzenie, jakies rozrywki etc nie sa duzo tansze niz w Polsce. Nie wiem za ile mozna wynajac 90m2 mieszkanie w Warszawie ale podejrzewam ze jest to 3000-3500zl miesiecznie? Wydaje mi sie ze nie wystarczy to na bezstroskie zycie na Phuket, zwlaszcza z dzieckiem. [..] Wiem ze nie wypada zagladac innym do kieszeni ale moze moglbys spytac swojego przyjaciela o miesieczne koszty zycia w Tajlandii? Ile np placi za mieszkanie, ile na jedzienie, ile na szkole? Mysle ze to mogloby pomoc wielu osobom w podjeciu (lub rezygnacji) z decyzji o podobnej przeprowadzce.
Z tego co wiem, za wynajem swojego mieszkania (90m2, Warszawa-Śródmieście) bierze jakieś ~30% większą kwotę, niż ta którą wymieniłeś. Będąc u niego na miejscu, nie zauważyłem aby jemu i jego rodzinie czegokolwiek brakowało ;). A koloryzować raczej nie ma po co: to nie ten typ człowieka, który by miał cel/chęć (jaki?) to robić.
Na resztę pytań z przyjemnością udzielę odpowiedzi początkiem grudnia - Marcin przylatuje do Polski, więc się go o szczegóły podpytam. Faktycznie, masz rację - może takie "mięso" z konkretami pomoże komuś w decyzji odnośnie przeprowadzki...

konrado12 napisał(a):
pozostaje jeszcze to co najbardziej nas trzyma w kraju - rodzina i przyjaciele. Ja mam rodzicow w starszym wieku i nie wyobrazam sobie zostawic ich samych czy tez widywac sie z nimi tylko raz w roku.
Ano właśnie: wszystko ma swoje plusy i minusy. Każdy decyzję musi podejmować w odniesieniu do swojej sytuacji / rodziny / realiów.

konrado12 napisał(a):
miejscem o ktorym teraz mysle jest Teneryfa
Ja bym chyba wolał Maltę, z paru względów 8-). Ale to tylko takie teoretyzowanie (przynajmniej w moim przypadku)...
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#7 PostWysłany: 19 Paź 2011 07:47 

Rejestracja: 30 Wrz 2011
Posty: 363
niebieski
Ja akurat brata nie mam.Ja się obawiam,że potem będę żałował decyzji,a można było dorobić.Tylko do kiedy i jakim kosztem.W wieku 25lat pojawiają się już siwe włosy:D Dorobić do 30-stki i potem żyć z odsetek?Z miliona zł mamy rocznie powiedzmy 10tys zl na miesiąc odsetek.
Na Phuket na pewno nie jest najtaniej,chyba,że ma,a na pewno ma jakieś wyszukane tanie restauracje,sklepy itd.
Zauważyłem,że głównie wyjeżdżają tłumacze,graficy,programiści.
Ja jednak chciałbym popracować z ludźmi,np w takim Meksyku.
ROk temu jak byłem,to nie daleko Playa Del Carmen było 26ha,w tym 6ha dżungli za 300tys $.Za 5 lat to będzie fortuna
_________________
https://www.youtube.com/user/MrDziewon
Życie w Andaluzji

www.amigoucieka.blogspot.com
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#8 PostWysłany: 19 Paź 2011 11:35 

Rejestracja: 02 Paź 2011
Posty: 25
OradeaOrbea napisał(a):
Z tego co wiem, za wynajem swojego mieszkania (90m2, Warszawa-Śródmieście) bierze jakieś ~30% większą kwotę, niż ta którą wymieniłeś. Będąc u niego na miejscu, nie zauważyłem aby jemu i jego rodzinie czegokolwiek brakowało ;). A koloryzować raczej nie ma po co: to nie ten typ człowieka, który by miał cel/chęć (jaki?) to robić.
Na resztę pytań z przyjemnością udzielę odpowiedzi początkiem grudnia - Marcin przylatuje do Polski, więc się go o szczegóły podpytam. Faktycznie, masz rację - może takie "mięso" z konkretami pomoże komuś w decyzji odnośnie przeprowadzki...


No za 4-5tys PLN juz mozna pomieszkac nie tylko na phuket ale w wielu innych "cieplych" miejscach, zwlaszcza ze wynajem mieszkania to o tyle ciekawa sprawa, ze twoje "zarobki" rosna razem ze wzrostem wynagrodzen, dlatego lepiej miec mieszkanie niz jakas sume pieniedzy na koncie w banku bo w tym wypadku przejadamy odsetki a kwota bazowa nie rosnie. Gdybym mial taki staly dochod nawet bym sie nie zastanawial nad wyjazdem ale raczej nie osiedlilbym sie gdzies na stale tylko np na rok albo dwa lata. I tak pomieszkac w roznych miejscach.

Dziewon - jesli masz takie mozliwosci to nie czekaj tylko jedz. Tylko upewnij sie ze twoja druga polowa tez tego chce... Sprzedaj dom (chyba ze masz go w takim miejscu ze moglbys go wynajac) i samochody. Jesli masz "wolny milion" to zrob to teraz bo im bedziesz starszy tym bedzie ci ciezej podjac taka decyzje.
Warto przypomiec sobie slynny cytat Marka Twaina: Za 20 lat bardziej bedziesz zalowal tego czego nie zrobiles niz tego co zrobiles.

Dla mnie wymarzonym sposobem podrozowania jest nieduzy jacht i powolny rejs dookola swiata przez karaiby, wyspy poludniowego pacyfiku - tak 4-5 lat w drodze. Jednak narazie pozostaje to w swerze marzen do zrealizowania :)
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#9 PostWysłany: 19 Paź 2011 11:56 

Rejestracja: 27 Sie 2011
Posty: 84
konrado12 napisał(a):
OradeaOrbea napisał(a):
Z tego co wiem, za wynajem swojego mieszkania (90m2, Warszawa-Śródmieście) bierze jakieś ~30% większą kwotę, niż ta którą wymieniłeś. Będąc u niego na miejscu, nie zauważyłem aby jemu i jego rodzinie czegokolwiek brakowało ;). A koloryzować raczej nie ma po co: to nie ten typ człowieka, który by miał cel/chęć (jaki?) to robić.
Na resztę pytań z przyjemnością udzielę odpowiedzi początkiem grudnia - Marcin przylatuje do Polski, więc się go o szczegóły podpytam. Faktycznie, masz rację - może takie "mięso" z konkretami pomoże komuś w decyzji odnośnie przeprowadzki...


No za 4-5tys PLN juz mozna pomieszkac nie tylko na phuket ale w wielu innych "cieplych" miejscach, zwlaszcza ze wynajem mieszkania to o tyle ciekawa sprawa, ze twoje "zarobki" rosna razem ze wzrostem wynagrodzen, dlatego lepiej miec mieszkanie niz jakas sume pieniedzy na koncie w banku bo w tym wypadku przejadamy odsetki a kwota bazowa nie rosnie. Gdybym mial taki staly dochod nawet bym sie nie zastanawial nad wyjazdem ale raczej nie osiedlilbym sie gdzies na stale tylko np na rok albo dwa lata. I tak pomieszkac w roznych miejscach.

Dziewon - jesli masz takie mozliwosci to nie czekaj tylko jedz. Tylko upewnij sie ze twoja druga polowa tez tego chce... Sprzedaj dom (chyba ze masz go w takim miejscu ze moglbys go wynajac) i samochody. Jesli masz "wolny milion" to zrob to teraz bo im bedziesz starszy tym bedzie ci ciezej podjac taka decyzje.
Warto przypomiec sobie slynny cytat Marka Twaina: Za 20 lat bardziej bedziesz zalowal tego czego nie zrobiles niz tego co zrobiles.

Dla mnie wymarzonym sposobem podrozowania jest nieduzy jacht i powolny rejs dookola swiata przez karaiby, wyspy poludniowego pacyfiku - tak 4-5 lat w drodze. Jednak narazie pozostaje to w swerze marzen do zrealizowania :)




"dlatego lepiej miec mieszkanie niz jakas sume pieniedzy na koncie w banku bo w tym wypadku przejadamy odsetki a kwota bazowa nie rosnie"

bzdury zapodajesz, zapomniałeś o największym wynalazku matematyki finansowej pod nazwą procent składany

fx trader
_________________
Czasem samoloty spadają, ale czasu na modlitwę i prośbę o odpuszczenie win wystarczy. Czechu, pilot szybowcowy i samolotowy.
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#10 PostWysłany: 19 Paź 2011 12:08 

Rejestracja: 02 Paź 2011
Posty: 25
Jesli masz 1mln zl na lokacie na 6% i wyciagasz rocznie 60tys zl "na zycie" to za 10 lat dalej masz 1mln zl wiec o jakim procencie skladanym mowisz?
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#11 PostWysłany: 19 Paź 2011 12:20 
Założyciel
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 Sty 2010
Posty: 4096
Loty: 507
Kilometry: 1 172 588
Panowie, dajcie sobie już spokój z dywagacjami o milionie. Zaczął się ciekawy temat, a zaraz tym offtopikiem go zmasakrujecie
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#12 PostWysłany: 19 Paź 2011 12:53 

Rejestracja: 02 Paź 2011
Posty: 25
Kamil napisał(a):
Panowie, dajcie sobie już spokój z dywagacjami o milionie. Zaczął się ciekawy temat, a zaraz tym offtopikiem go zmasakrujecie


Kamil mam dokladnie takie samo zdanie :)
Jednak przy tego typu tematach trzeba poruszac 2 kwestie: koszty zycia w roznych miejscach swiata a takze rozne formy dochodu pasywnego - sposobu wyrwania sie z korzeni trzymajacych cie w kraju.
Fajnie by bylo zeby osoby, ktore prowadza taki tryb zycia podzielily sie jak do tego doszli a takze warunki i koszty zycia w miejscu w ktorym mieszkaja.
OradeaOrbea byloby swietnie gdyby twoj znajomy mogl przedstawic wlasnie to "miecho", bo wiele osob uwaza ze by osiedlic sie w takim miejscu trzeba byc milionerem a sytuacja wyglada w ten sposob, ze czesto wystarczy wynajem naszej nieruchomosci w kraju by zyc na niezlym poziomie w jakims ciekawym miejscu.
Na przyklad z tego co mi wiadomo najtaniej w cieplym i "cywilizowanym" kraju mozna mieszkac w Indiach. Wiem ze wiele osob z europy tam zyje za $500 miesiecznie na naprawde dobrym poziomie w domku na plazy. A $500 to zaledwie 1500zl, tyle ze ja chyba w Indiach nie chcialbym mieszkac...
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#13 PostWysłany: 19 Paź 2011 13:00 

Rejestracja: 02 Paź 2011
Posty: 25
Fajnym narzedziem do sprawdzania i porownywania cen w roznych krajach jest strona numbeo.com
Mozna porownac ceny podstawowych produktow w sklepach, jedzenia na miescie, wynajmu nieruchomosci czy kosztow transportu w niemal kazdym kraju swiata.
Na przyklad Polska vs Tajlandia:

http://www.numbeo.com/cost-of-living/co ... 2=Thailand

Jesli sprawdzimy ceny w Polsce to wydaja sie byc one +/- aktualne, w koncu to sami internauci wypelniaja ankiety.
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#14 PostWysłany: 19 Paź 2011 14:25 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 Lip 2011
Posty: 1054
niebieski
konrado12 napisał(a):
byloby swietnie gdyby twoj znajomy mogl przedstawic wlasnie to "miecho", bo wiele osob uwaza ze by osiedlic sie w takim miejscu trzeba byc milionerem
Tak jak mówiłem - w grudniu "psiapsiół" będzie w PL, zrobię szczegółowy wywiad i dam znać na forum.
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#15 PostWysłany: 19 Paź 2011 14:55 

Rejestracja: 30 Wrz 2011
Posty: 363
niebieski
Z mieszkania zawsze mogą wam zrezygnować.Ja mam dom,w fajnym miejscu,50m od lasu, w woj.małopolskim, 2km od ślaskiego,20min do Katowic ale go nie wynajmę,nie ma szans:) Druga połowa nie ma wyjścia,musi jechac,a chyba za rok ślub:)
Dokładnie,trzeba się teraz decydować,lata lecą,a potem przy 30-stce to dzieci itd
Nie wiem czy dokładnie taka Tajlandia byłaby ok.Powódź w tym roku jedna z większych.Ostatnio czytałem o Polakach na Filipinach.Skromnie ale miejsce piękne
_________________
https://www.youtube.com/user/MrDziewon
Życie w Andaluzji

www.amigoucieka.blogspot.com
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#16 PostWysłany: 19 Paź 2011 15:06 
Założyciel
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 Sty 2010
Posty: 4096
Loty: 507
Kilometry: 1 172 588
Mój bliski kumpel, zawodowy internetowy pokerzysta, ubiegłą zimę spędzał na Phuket. W tym roku, za tydzień rusza na pół roku na Filipiny (Cebu). Będę miał wtedy z pierwszej ręki porównanie kosztów życia (nie turystyki) w tych dwóch krajach.

Zainteresowanym Filipinami (życiem tam) polecam http://breakdacycle.com/beta/blog2.php

Sam bardziej skłaniam się jednak ku Tajlandii lub Indonezji. Problem jest taki, że wybierając miejsce nawet na czasowe osiedlenie trzeba myśleć o takich sprawach, jak choćby dostępność służby zdrowia. Dlatego dla mnie małe rajskie wysepki odpadają. Natomiast mieszkać na Phuket bym nie chciał.

Dość łatwo o pracę jest na Bali. Sam znam kilku Polaków tam pracujących. Tu jednak powraca syndrom Phuket. Tam gdzie są dość dobre warunki cywilizacyjne jest od groma turystów.

Kawałek świata już widziałem, ale swojego idealnego miejsca jeszcze nie znalazłem.
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#17 PostWysłany: 19 Paź 2011 17:03 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 Paź 2011
Posty: 121
ja planuję w przyszłym roku przenieść się na Fuerteventurę, na pewno na kilka miesięcy, jeśli uda mi się dostać robotę o której myślę, to raczej na dużo dużo dłużej.
wynajęcie mieszkania z community pool to raptem 300 euro miesięcznie, jedzenie nie jest drogie, klimat przyjemny cały rok.
_________________
siempre Canarias <3
http://mividaencholas.blogspot.com.es/ moje życie na Wyspach Kanaryjskich
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#18 PostWysłany: 20 Paź 2011 05:34 

Rejestracja: 18 Paź 2011
Posty: 3
Jezeli chodzi o hiszpanie i te rejony to u mnie sytuacja wyglada tak.

Wynajecie duzego apartamentu z widokiem na morze w Santa Margarita 10 km od gibraltaru 650 eur (baseny/ochrona itp itd.). Rachunki za prad wode okolo 80eur miesiecznie. Jedzenie tyle co w polsce. Fajki/Alkohol duzo tansze. Internet od 50 eur (10mb/s) benzyna tansza niz w PL.

Pozdrawiam
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#19 PostWysłany: 20 Paź 2011 09:02 

Rejestracja: 30 Wrz 2011
Posty: 363
niebieski
Pozostaje jeszcze sprawa wiz w każdym z tych krajów(Tajlandia,Indonezja) itd.
OD zawsze ciekawiły mnie wyjazdy osób,które prawie,że w ogóle nie znają np języka i muszą znaleźć pracę itd.Ja jakoś się dogadam po angielsku,chciałbym się nauczyć hiszpańskiego ale bez wyjazdu człowiek nigdy nie załapie jak powinien.
Ja z pracą nie musiałbym się spieszyć bo pieniądze ,jak to mówi mój znajomy,z kupki by nie uciekały,ale ciężko się tak żyje:)
_________________
https://www.youtube.com/user/MrDziewon
Życie w Andaluzji

www.amigoucieka.blogspot.com
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#20 PostWysłany: 20 Paź 2011 09:56 

Rejestracja: 11 Lis 2010
Posty: 121
Idąc tropem Kamila - blog Macieja Klimowicza:
FILIPINY
blog kolesi mieszkających na Filipinach

http://breakdacycle.com/beta/blog2.php

i polecam filmiki o kulinarnych przysmakach Filipin
UWAGA: Niezła jazda!!!

http://breakdacycle.com/beta/blog7.php/ ... -odcinek-3
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 25 posty(ów) ]  Idź do strony 1, 2  Następna

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: ghostwriter oraz 12 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Przeszukaj temat:
  
phpBB® Forum Software © phpBB Group