Fly4free.pl

Chodzi mi o takie ogólne wrażenie bezpieczeństwa w mieście, o to czy życie płynie tam swoim zwyczajnym rytmem, czy coś się zmieniło, nie o informacje od służb czy policji Interesują mnie na przykład takie informacje, jakich udzieliłeś o Rzymie. Chciałabym widzieć, czy podobne służby bezpieczeństwa znajdują się przy atrakcjach turystycznych i na stacjach metra w Barcelonie. Być może to mylne wrażenie, ale mni dałoby to większe poczucie bezpieczeństwa niż brak tych służb.

-- 27 Mar 2016 20:16 --



W Polsce, póki co, terroryści jeszcze nie atakują, a głównie o tego typu zagrożenie mi chodzi. A z polskimi wariatami drogowymi to nieco inna historia, ale dziękuję za odpowiedź

Akurat o tym na na naszym forum można od czasu do czasu poczytać

W Barcelonie póki co specjalnego nagromadzenia służb przy atrakcjach się nie odnotowuje, poza zwykłymi patrolami strzegącymi przed kradzieżami, głównie kieszonkowymi (jak dotąd to był główny problem podczas pobytu tam - nie dać się okraść)
search.php?st=0&sk=t&sd=d&sr=posts&keywords=kradzie%C5%BCe+kieszonkowe&start=0

Nie ma sensu kontynuować tej jałowej dyskusji, szczegóły czemu w postach wcześniejszych

W Hiszpanii również terroryści jeszcze nie atakują.
Jak mniemam nie chodzi do końca o to, że przerażają Cię terroryści jako tacy, tylko wizja tego, że w wyniku zamachu możesz np. zginąć lub zostać ranna. Próbowałem jedynie nakierować na fakt, że z racjonalnego punktu widzenia każdy z nas musi mierzyć się z dużo większym ryzykiem, że padnie ofiarą wypadku drogowego (Polska jest jednym z pięciu najniebezpieczniejszych krajów w UE), a jakoś nie wywołuje to paranoi strachu. Wszyscy żyją normalnie i nikt nie drży o ósmej rano wsiadając do samochodu

Pewnie masz racje odnośnie tej perspektywy. Telewizja robi swoje. Jakoś mniej przeraża mnie codzienność w Polsce, gdzie na co dzień nie spotyka się mniejszości muzułmańskich, przynajmniej w moich okolicach.

-- 27 Mar 2016 23:00 --



Dziękuję za ciekawy link. Z chęcią poczytam o kieszonkowcach. A dyskusję zostawiłabym w spokoju. A nuż pojawią się jakieś nowe, interesujące informacje i ktoś poza mną również będzie chciał się z nimi zapoznać.

W Rzymie mundurowi stoją praktycznie pod każdym ważnym budynkiem, zabytkiem czy atrakcją turystyczną. Odrobinę zmienia to atmosferę wiecznego miasta.
Natomiast w Barcelonie sporadycznie stoi gdzieś jakiś patrol. Nie zauważyłem aby tak ściśle obstawiali gmachy, zabytki i inne atrakcje. Zdecydowanie nie czuje się tego.
Oba miasta odwiedziłem początkiem roku.

-- 28 Mar 2016 01:43 --



Dorobiłaś się uprzedzeń chłonąc propagandę. W Barcelonie większość mieszkańców odcieniem skóry i kolorem włosów będzie przypominać "uchodźców", którymi ciągle straszą nas media.
Pamiętaj, że ludzie dzielą się na dobrych i złych. Innych podziałów nie stosuj, podróż w te rejony dobrze Ci zrobi

A jak już będziesz w Barcelonie to przy słynnej Casa Batllo skręć w lewo w ulicę Carrer d'Aragó, zaraz za rogiem po prawej będziesz miała knajpę MUSSOL gdzie zjesz wspaniałe katalońskie Calçots (mniam!)

Oby nie, biorąc pod uwagę że informacje (konkrety) pojawiają się już po fakcie a nie przed.

Dorobiłaś się uprzedzeń chłonąc propagandę. W Barcelonie większość mieszkańców odcieniem skóry i kolorem włosów będzie przypominać "uchodźców", którymi ciągle straszą nas media.
Pamiętaj, że ludzie dzielą się na dobrych i złych. Innych podziałów nie stosuj, podróż w te rejony dobrze Ci zrobi

A jak już będziesz w Barcelonie to przy słynnej Casa Batllo skręć w lewo w ulicę Carrer d'Aragó, zaraz za rogiem po prawej będziesz miała knajpę MUSSOL gdzie zjesz wspaniałe katalońskie Calçotadas (mniam!)
[/quote]

Dziękuję za polecenie miejsca. A co do podziałów między ludźmi, to pozwól, że zostanę przy swoich poglądach, niekoniecznie wynikających z powszechnej propagandy . Pozdrawiam

W zeszły piątek wizytowaliśmy Barcelonę. Na mieście w strategicznych punktach rozmieszczone były patrole policji z karabinami. Zapytani przeze mnie policjanci oznajmili, że to standardowa opcja zabezpieczenia miasta.

Ale zdajesz sobie sprawę, że ogólne wrażenie nijak się ma do faktycznego zagrożenia?

Oj tam, dowiedziono ze placebo dziala na niektorych, podobnie jak lek, wiec osobiste poczucie bezpieczenstwa moze byc rownie wazne, jak realne bezpieczenstwo ( przynajmniej dla osob wierzacych w placebo )

Zapewne tak, informacji o faktycznym zagrożeniu na forum nie znajdę, ale parę osób udzieliło już jakichś rzeczowych informacji na temat tego, co mnie interesuje.

na jakiej podstawie tak twierdzisz?
Leciałem w czwartek, 2 dni po zamachu, kontrola była zupełnie standardowa [czyli np butelka 100ml z perfumami nie wyciągnięta na wierzch nie spowodowała żadnych pytań ze strony kontrolujących bagaż], kolejki także



wiem, że to tylko drobny szczegół, ale Calçots a nie Calçotadas
https://en.wikipedia.org/wiki/Cal%C3%A7ot

_________________
"lepiej nie jechać i nie żałować niż jechać i żałować" - Tony Halik

To polecę coś jeszcze Zaraz obok łuku triumfalnego jest japoński lokal WOK (po prawej, nie da się przeoczyć). Wspaniała i różnorodna kuchnia, weź koniecznie pakiet za 10 euro - jesz wszystko i do syta, a wybór jest ogromny. Większość rzeczy smażą przy Tobie, kuchnia japońska, śródziemnomorska, wspaniałe sushi i owoce morza ale również makarony, klopsiki, kurczaczki opiekane, desery i duużo dużo pyszności
do pakietu dla uroku pobytu w Barcelonie polecam zamówić sobie karafkę sangrii, w tym lokalu wychodzi korzystnie cenowo i jest pyszna
Lokal spory ale zwykle prawie pełny, warto!


-- 28 Mar 2016 21:18 --



Tak, dziękuję Z ciekawości sięgnąłem po moje zdjęcia aby sprawdzić i masz 100% racji, gorąco polecam ten frykas przepraszam za pomyłkę ale moja pamięć do nazw zawodna

Dlugo trzeba bylo czekac tym razem, ale juz mozemy oglosic-otwarcie seansu nienawisci

@Amcio jak już straszysz ludzi, to dorzuć jeszcze ETA i katalońskich separatystów. Następców Terra Lliure czy tych, którymi w 2013 odgrażano się Madrytowi.

A! I jeszcze np. prowadzących z legalnym 0,5 promila we krwi.

@Amcio
A w Warszawie ( jesli projektujesz swoje fantazje) rozjuszonych, psychopatycznych katolii

Oj, temat już zamykam, bo znowu będzie gorąco...