Forum strony Fly4free.pl
https://www.fly4free.pl/forum/

zachowania w srodkach komunikacji
zachowania-w-srodkach-komunikacji,18,39236
Strona 9 z 16

Autor:  otakesan [ 15 Mar 2016 13:13 ]
Temat postu:  Re: zachowania w srodkach komunikacji

Spore kontrowersje, ale po tym co przezylem jadac raz PB z Warszawy do Krakowa nocnym kursem to jestem za. 3 panow studentow AWF co wyryczeli glosno na caly autobus urzadzilo sobie regularna popijawe. Kurs byl Polskiego Busa ale to byl dodatkowy autobus podstawiany przez podwykonawce. Panowie obalili kilka flaszek, chcieli zatrzymywac autobus, szarpali sie z czlowiekiem ktory zwrocil im uwage a na koniec wdziecznie zwomitowali w przejsciu. Kierowca - zero reakcji. W Krakowie czekal na nich moj brat z kolegami z patrolu prewencji, zadzwonilem i prosilem o pomoc bo gdyby nie to pewnie jeszcze by sie komus dostalo. Dlatego bede ZAWSZE za tepieniem pijakow. Jesli ktos nie widzi roznicy miedzy piwem we wlasnym ogrodzie latem, lampka wina do kolacji czy szklaneczka porto przy kominku, a chlaniem w samolocie czy innym miejscu publicznym to wspolczuje. Lubie dobre piwo czy wino ale nigdy nie spozywam na ulicy czy w srodkach komunikacji narazajac innych i siebie na dyskomfort. Naprawde w samolocie mozna napic sie soku czy herbaty a nie wolac co 10 min o wodke lub piwo. Spokojna degustacja w domu lub lampka do kolacji w restauracji to jest to i nic nie przekona mnie do tolerancji dla nawalonych alkoholikow nie potrafiacych sie powstrzymac na kilka godzin ze spozyciem.

Wysłane z mojego X2_Twin przy użyciu Tapatalka

Autor:  lataczuk [ 15 Mar 2016 13:17 ]
Temat postu:  Re: zachowania w srodkach komunikacji

singielka_1976 napisał(a):
Na kilkadziesiąt lotów raz jeden jedyny (na długim locie) wypiłam "aż" 2 lampki wina, podobnie jak osoba siedząca obok mnie.


Biorac pod uwage, ze wiekszosc Twoich lotow (sadzac po statystykach) to takie, gdzie trzeba placic za alkohol to specjalnie mnie to nie dziwi - placi sie mnostwo za podlej jakosci wino np.

Na moje kilkaset lotow, pewnie na zdecydowanej wiekszosci cos wypilem, chyba, ze to bylo rano, bo poprostu nie lubie, albo potem mialem jechac samochodem itp. Bywalo, ze bylo to wiecej niz dwie lampki wina, bywalo, ze bylo to wiecej niz dwa piwa. Nigdy nie musialem sie wstydzic swojego zachowania na pokladzie, wspolpasazerowie tez sie nie skarzyli, jak tez i zaloga nigdy nie nie odmowila mi zaserwowania "kolejnego drinka".

Na te kilkaset lotow tez NIGDY nie bylem swiadkiem jakiegos strasznego zachowania kogos z powodu alkoholu, wiec smiem twierdzic, ze sa to zachowania incydentalne. Jak komus odbija po 2 lampkach wina to niech nie pije, a nie z tego powodu robic bana na alko dla 99.9% pasazerow, ktorzy zachowuja sie OK.

Autor:  Kara [ 15 Mar 2016 13:22 ]
Temat postu:  Re: zachowania w srodkach komunikacji

@Djorkaeff pan od dwóch piwek, wychodząc z dworca ani nie śpiewał, ani się nie zataczał. Z tego, co mówił, wypił tyle, co zwykle. a potem musiał pomęczyć się pod kroplówką, zanim ktoś w ogóle mógł mu pomóc. Może brzmi to skrajnie, ale w swoim mniemaniu ten pan nie zrobił niczego nadzwyczajnego.

Jest jeszcze aspekt ubezpieczeniowy takich historii - wyłączenia dt zdarzeń, w których ubezpieczony jest "pod wpływem" (nie tylko w ubezpieczeniach komunikacyjnych).

A każdy i tak zrobi, co chce.

Autor:  becek [ 15 Mar 2016 13:24 ]
Temat postu:  Re: zachowania w srodkach komunikacji

ja tez zawsze korzystam z barku ale nie zdarza mi się zataczanie,majaczenie i zaczepianie czy przeszkadzanie współpasażerom
znam swój organizm a po drinkach się śpi słodko 8-)

Autor:  namteH [ 15 Mar 2016 13:24 ]
Temat postu:  Re: zachowania w srodkach komunikacji

lataczuk napisał(a):
... współpasażerowie też się nie skarżyli, ...

niedawno w tym temacie było o pewnej niuni, co przez dłuższy moment nawijała w autobusie i też jej nikt uwagi nie zwrócił... ;)

Autor:  lataczuk [ 15 Mar 2016 13:28 ]
Temat postu:  Re: zachowania w srodkach komunikacji

Kara napisał(a):

Jest jeszcze aspekt ubezpieczeniowy takich historii - wyłączenia dt zdarzeń, w których ubezpieczony jest "pod wpływem" (nie tylko w ubezpieczeniach komunikacyjnych).



Kara, no nie do konca - jezeli chodzi o ubezpieczenia podrozy - to po pierwsze stan nietrzezwosci jest zdefiniowany czesto (czyli np powyzej ilustam promili) wiec lampka wina czy dwa piwka ci nie zaszkodza ;). A po drugie (to jest z pierwszego lepszego towarzystwa ubezpieczeniowego, ale jest to standard jezeli chodzi o wylaczenia):

"jako skutek pozostawania Ubezpieczonego w stanie nietrzeźwości
lub pod wpływem narkotyków albo środków odurzających,
albo leków psychotropowych nieprzepisanych przez lekarza lub
stosowanych niezgodnie z zaleceniem lekarza – chyba że nie
miało to wpływu na zaistnienie zdarzenia objętego ochroną
ubezpieczeniową;"

Wiec nie dramatyzowalbym :).

Autor:  Kara [ 15 Mar 2016 13:35 ]
Temat postu:  Re: zachowania w srodkach komunikacji

@lataczuk masz rację, a wszyscy w autokarach grzecznie zapinają pasy i zawsze gotowi są na szybką ewakuację. ;-)

Autor:  sko1czek [ 15 Mar 2016 13:44 ]
Temat postu:  Re: zachowania w srodkach komunikacji

[quote] cypel Ostatnio pismaki urządziły nagonkę na Stena Line, że wymagają podpisania oświadczenia przed wejściem na pokład i elegancko zmanipulowali, że Polaków dyskryminują.
http://www.gospodarkamorska.pl/Porty,Tr ... ralni.html\
http://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Osw ... 99519.html
[quote]

Stena Line kilka razy w roku organizuje rejsy imprezowe, które ładnie nazywa "rejsami muzycznymi". Na rejsach spotykają się melomani ze Szwecji i Polski by wspólnie w kulturalnej atmosferze uczestniczyć w tym muzycznym święcie.
Stena Line teraz zapewnia, że nikogo nie dyskryminuje i że oświadczenia podpisują wszyscy uczestnicy rejsów. Ciekawe, czy mają szwedzką wersję językową, czy tez wszyscy podpisują po polsku.
Manipulacja, wg rzeczniczki Stena Line Polska, Pani Agnieszki Zembrzyckiej została dokonana w prasie szwedzkiej na skutek złego tłumaczenia z polskiego na szwedzki i ponownie na polski i wyjęcia jej wypowiedzi z kontekstu, te wypowiedzi przytacza użytkownik innego forum:
http://www.travelbit.pl/forum/viewtopic ... 19&t=34883

Wcześniej jednak, jesli wierzyć portalowi trojmiasto.pl rzecznik Stena Line SZWECJA Jasper Waltersson twierdził, że firma nie przewiduje takich oświadczeń dla obywateli szwedzkich. Wiadomo- tylko Polacy pchają się na bałtyckie promy żeby korzystać z ich bajecznie taniej oferty alkoholowej.
Nie dziwię się, że teraz zmienili zdanie.

Uważam, że Stena Line powinna stanowczo reagować na zachowania osób nadużywających zakupionego na promie alkoholu, zwłaszcza, jeśli podpisały wczesniej wspomianie oświadczenie, np. poprzez natychmiastowy nakaz opuszczenia pokładu w szalupie ratunkowej. Koszty późniejszej akcji ratunkowej można pokryć z zysków Stena Line ze sprzedaży... napojów alkoholowych.

Autor:  singielka_1976 [ 15 Mar 2016 13:45 ]
Temat postu:  Re: zachowania w srodkach komunikacji

lataczuk napisał(a):
Biorac pod uwage, ze wiekszosc Twoich lotow (sadzac po statystykach) to takie, gdzie trzeba placic za alkohol to specjalnie mnie to nie dziwi - placi sie mnostwo za podlej jakosci wino np.


Czy naprawdę tak trudno Ci pojąć, że ktoś nie pije alkoholu w samolocie BO NIE MA TAKIEJ POTRZEBY a nie dlatego, że jest drogi ? Teraz napisz jeszcze, że ja nie piję, bo jadę na lotnisko autem ale nadal to jest ten sam argument: nie mam takiej potrzeby.
Ale OK niech Ci będzie: jest na to rozwiązanie proste: wtedy kupuje się alko na lotnisku prawda? I już można się nabombić takimi piwami dość konkretnie co wielokrotnie widziałam na tych krótkich trasach europejskich.

lataczuk napisał(a):
Na moje kilkaset lotow, pewnie na zdecydowanej wiekszosci cos wypilem, chyba, ze to bylo rano, bo poprostu nie lubie, albo potem mialem jechac samochodem itp. Bywalo, ze bylo to wiecej niz dwie lampki wina, bywalo, ze bylo to wiecej niz dwa piwa. Nigdy nie musialem sie wstydzic swojego zachowania na pokladzie, wspolpasazerowie tez sie nie skarzyli, jak tez i zaloga nigdy nie nie odmowila mi zaserwowania "kolejnego drinka".


Super, że masz taką fajną reakcję na alko i potrafisz pić z głową ale niestety wg mnie jesteś w mniejszości.

lataczuk napisał(a):
Na te kilkaset lotow tez NIGDY nie bylem swiadkiem jakiegos strasznego zachowania kogos z powodu alkoholu, wiec smiem twierdzic, ze sa to zachowania incydentalne. Jak komus odbija po 2 lampkach wina to niech nie pije, a nie z tego powodu robic bana na alko dla 99.9% pasazerow, ktorzy zachowuja sie OK.


Ty nie byłeś ale inni byli i może dlatego mają odmienne zdanie od Ciebie.
Jak ktoś nie potrafi podróżować bez spożywania alko w trakcie samego przemieszczania się to może powinien się leczyć.

Autor:  ane.wald [ 15 Mar 2016 14:04 ]
Temat postu:  Re: zachowania w srodkach komunikacji

To co z robić z tymi, którzy spożywają w saloniku? :lol:
Przy okazji pozdro dla @BusinessClassa
BusinessClass napisał(a):
Mam na to sprawdzony sposób - nigdy nie podróżuję na trzeźwo...

Autor:  Qba85 [ 15 Mar 2016 14:14 ]
Temat postu:  Re: zachowania w srodkach komunikacji

Z punktu widzenia ojca dodam jeszcze jeden typ denerwującego sąsiada - samotna pani w średnim wieku (na oko 40-50 lat), przypuszczalnie tzw. stara panna (nie wnikam). Reaguje uciągniętą miną, wzdychaniem i prychaniem, jeśli pasażerowie w wieku <18 lat nie podróżują przypięci na sztywno niczym ludzik lego (czyli zawsze). Ciekawe jest to, że nie spotkałem się z podobnymi reakcjami w przypadku płci męskiej w podobnym wieku, ewentualnie u skacowanych studentów :)

Trochę sobie tutaj oczywiście ironizuję, ale skoro wymieniamy, co/kto kogo denerwuje to tak, denerwują mnie tacy współpasażerowie.

Natomiast w przypadku alkoholu i autobusów - jak niby chcą sprawdzać, czy ktoś jest po winie do obiadu czy piwie pod sklepem? Alkomatem? No to wyjdzie z tego kabaret...

Autor:  Kara [ 15 Mar 2016 14:25 ]
Temat postu:  Re: zachowania w srodkach komunikacji

@Qba85 mój ukochany stereotyp! :-) Nie, kobiety w każdym wieku mogą tak zareagować, bo a) mogą mieć migrenę (tą z żołnierskiego kawały), b) znają z własnego lub czyjegoś doświadczenia kilka sztuczek na to, żeby dzieci nie ryczały, c) danego dnia skończył im się margines tolerancji. A @d-t-x jest utajoną kobietą. ;-)

Autor:  Anonymous [ 15 Mar 2016 14:27 ]
Temat postu:  Re: zachowania w srodkach komunikacji

Zauważyłem to samo.
Dzieci jak dzieci. Są ruchliwe i czasami marudne. Kto posiada własne, to i cudze toleruje.
Najgorsze są te samotne i prawdopodobnie bezdzietne panie w średnim wieku.
Wylewają swoje porażki życiowe, na Bogu ducha winne dzieci i ich rodziców.
Bo same nie mają pojęcia o trudzie wychowania i opieki nad nimi.
Tylko roszczeniowa postawa. Zapłaciłam 50 zł za bilet do Londynu czy innego Rygge i chcę mieć absolutny spokój.

PS. Ryczą to krowy na pastwisku. A nie dzieci.

Autor:  Kara [ 15 Mar 2016 14:33 ]
Temat postu:  Re: zachowania w srodkach komunikacji

@jacakatowice masz rację, Rygge za 50 zł może popsuć humor. I dziękuję za przezabawne dyrdymałki. W końcu znasz każdego na tyle, że zawsze możesz napisać coś sensownego czy prawdziwego. :lol:

Autor:  Anonymous [ 15 Mar 2016 14:39 ]
Temat postu:  Re: zachowania w srodkach komunikacji

Wystarczy , że czytam co tu niektórzy/niektóre wypisują.

Dzieci do luku bagażowego.
Małe stópki mnie dotknęły.itd

A to nudzenie o jednej czy dwóch lampkach winka max , to mi Was żal.
Wolałbym jechać pociągiem, z ekipą na zlot do Lwowa, niż z takimi "" ugrzecznionymi" lecieć do Australii.

Autor:  Qba85 [ 15 Mar 2016 14:52 ]
Temat postu:  Re: zachowania w srodkach komunikacji

Kara napisał(a):
@Qba85 mój ukochany stereotyp! :-) Nie, kobiety w każdym wieku mogą tak zareagować, bo a) mogą mieć migrenę (tą z żołnierskiego kawały), b) znają z własnego lub czyjegoś doświadczenia kilka sztuczek na to, żeby dzieci nie ryczały, c) danego dnia skończył im się margines tolerancji. A @d-t-x jest utajoną kobietą. ;-)


Stereotyp oparty na doświadczeniu :)

Natomiast odnośnie b) - już wolę to wzdychanie od życzliwych rad, "bo wie pan, ja mam 5 synów i 15 wnuków, a pan to nic nie wie".

Autor:  Kara [ 15 Mar 2016 14:59 ]
Temat postu:  Re: zachowania w srodkach komunikacji

@jacakatowice to chyba w wkrótce będziesz mógł zrealizować swoje marzenia i tryskać potem optymizmem.

Osobiście lubię podróżować w towarzystwie/ obok ludzi uważanych na innych i trzymających się zasad. Ludzie z podejściem TKM (mylnie czasem pojmowanym za tupet) czy - jak to ładnie ktoś kiedyś ujął - wąsaty Marian bijący żonę kablem od żelazka przegrywają ze słuchawkami i czymś do czytania.

@Qba85 nie widzę słowa "rada" w Twoim wcześniejszym wpisie. Tylko "uciągniętą miną, wzdychaniem i prychaniem". I mam nadzieję, że nawet jak Cię ktoś uraczy nieproszoną radą, to nie trzyma pistoletu przy Twojej skroni, aż się zastosujesz... :-)

Autor:  Japonka76 [ 15 Mar 2016 15:00 ]
Temat postu:  Re: zachowania w srodkach komunikacji

Qba85 napisał(a):
samotna pani w średnim wieku (na oko 40-50 lat), przypuszczalnie tzw. stara panna (nie wnikam). Reaguje uciągniętą miną, wzdychaniem i prychaniem

Qba85 napisał(a):
już wolę to wzdychanie od życzliwych rad, "bo wie pan, ja mam 5 synów i 15 wnuków, a pan to nic nie wie".

Hmm... samotna stara panna z 5 synów. Kurcze, i skąd ona ma kasę na podróżowanie? ;)

Autor:  JarekGdynia [ 15 Mar 2016 15:02 ]
Temat postu:  Re: zachowania w srodkach komunikacji

Anonymous napisał(a):
Wolałbym jechać pociągiem, z ekipą na zlot do Lwowa, niż z takimi "" ugrzecznionymi" lecieć do Australii.


Zapraszamy :D

Autor:  Anonymous [ 15 Mar 2016 15:06 ]
Temat postu:  Re: zachowania w srodkach komunikacji

Freud przyrównał umysł do mechanizmu hydraulicznego, który może być rozsadzony od wewnątrz na skutek wzrostu ciśnienia. Tak samo przy działaniu mózgu, wzrost ciśnienia może prowadzić do jego chorób.

Przypomniał mi się Bill Clinton i seksafera z jego udziałem. To, co najciekawsze w tej historii, to stosunek Clintona do całego problemu i szczerość, na jaką pozwolił sobie podczas wywiadu. Kiedy Dan Rather zapytał go dlaczego zdradził żonę słowami "The central question, if I may, and I know this is difficult, the central question is why?", Bill Clinton odpowiedział "I think I did something for the worst possible reason - just because I could.".
To samo myślę sobie, gdy nie łamię przepisów prawa (w tym moralnego) i np. kupuję sobie piwko w Wizzairze albo korzystam (gdy nie mam wyjścia) z toalety dla niepełnosprawnych. Bo mogę. Trochę nieradykalnego hedonizmu jeszcze nikomu nie zaszkodziło ;)

Strona 9 z 16 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/