Autor: | antolll [ 12 Wrz 2023 23:57 ] |
Temat postu: | Re: [temat zbiorczy] Zachód USA - planowanie trasy |
Mam prośbę o recenzję trasy. Planowaliśmy korzystanie z kampera ale z różnych przyczyn zrezygnowaliśmy, więc wypożyczamy samochód i nocujemy w motelach. Lądujemy w Denver 28.09 wieczorem, wracamy z Phoenix 10.10. Mniej niż wybitne krajobrazy (tych, niezależnie od wybranej trasy, spotkamy mnóstwo) interesują nas ciekawostki miejskie/wiejskie/społeczne/muzealne/kulturalne - takie jak Roswell czy największy pomnik pistacji ![]() Trasa którą mam tu zaznaczoną to "pełna opcja" i zbyt dużo mil i godzin - z czegoś trzeba zrezygnować. Tylko z czego i dlaczego? A może powinniśmy odwiedzić inne miejsca z Denver do Phoenix? Mam wyjątkowo mało czasu do wakacji a wyjątkowo ważną trasę do przemyślenia... ![]() |
Autor: | puniek8 [ 13 Wrz 2023 07:47 ] |
Temat postu: | Re: [temat zbiorczy] Zachód USA - planowanie trasy |
Sorki za offtop. Auto rozumiem oddasz w innej lokalizacji? Mozna wiedzieć jaka doplata? |
Autor: | antolll [ 15 Wrz 2023 12:46 ] |
Temat postu: | Re: [temat zbiorczy] Zachód USA - planowanie trasy |
antolll napisał(a): Mam prośbę o recenzję trasy...] Zmieniliśmy trasę, poniżej aktualna mapka ![]() Ponownie proszę o komentarze ![]() ![]() puniek8 napisał(a): Sorki za offtop. Auto rozumiem oddasz w innej lokalizacji? Mozna wiedzieć jaka doplata? Tak, biorę w Denver, oddaję w Phoenix. Z tego co widzę to ceny na rentalcars to ok. 3500-3600zł za taką trasę, z oddaniem w miejscu wypożyczenia te same daty kosztowałyby ok 2000zł |
Autor: | tropikey [ 24 Wrz 2023 15:26 ] |
Temat postu: | Re: [temat zbiorczy] Zachód USA - planowanie trasy |
Dopytywałem tu jakiś czas temu w sprawie zaplanowania trasy i w ramach podziękowania zamieszczam syntetyczne podsumowanie niedawno zakończonego wyjazdu (obejmował on również pobyt w NYC, ale o tym ewentualnie już w innym wątku). TRASA Ostatecznie, po wielu przeobrażeniach wyglądało to tak: 1) 04.09: późnowieczorny przylot do LAS, nocleg przy lotnisku, 2) 05.09: odbiór auta z Dollar, zakupy w Wallmart przy lotnisku, przejazd do Springdale, 2 noclegi tamże, w czasie których zwiedzaliśmy Zion NP, 3) 07.09: przejazd do Bryce NP, po zwiedzaniu przejazd do Escalante i tu nocleg, 4) 08.09: przejazd do Moab, po drodze Singing Canyon i ogólnie podziwianie trasy przejazdu, bo wielce urokliwa (droga nr 12 + 24), w Moab 3 noclegi, w trakcie których kilkukrotne wizyty w Arches NP (z hotelu do Visitors Center mieliśmy 10 min. autem) i po jednej wizycie w Canyonlands NP oraz Dead Horse Point SP, 5) 11.09: przejazd do Blanding, po drodze Newspaper Rock, po przyjeździe do Blanding wizyta w Natural Bridges NM, nocleg w Blanding, 6) 12.09: przejazd do Kayenty, po drodze Goosenecks SP oraz Monument Valley (był to jedyny dzień z kiepską pogodą, która przypadła m. in. na MV, więc pod wieczór wróciliśmy tam jeszcze z Kayenty), nocleg w Kayencie, 7) 13.09: przejazd do Willams, po drodze Grand Canyon NP, nocleg w Williams, 8) 14.09: przejazd do Las Vegas, po drodze Kingman (Route 66) oraz zapora Hoovera, wieczorem wypad na świetlny blichtr LV, zwrot auta (był zarezerwowany do kolejnego ranka, ale z uwagi na poranny lot, logistycznie lepszym rozwiązaniem było oddanie go późnym wieczorem poprzedniego dnia), nocleg przy lotnisku, 9) 15.09: wylot do NYC. HOTELE Z uwagi na posiadane punkty hotelowe lub chęć zebrania kolejnych (co by się USD choć w drobnym stopniu zwróciły), spaliśmy głównie w hotelach z sieci Hiltona lub Bonvoy. Na wstępnym etapie planowania miałem zarezerwowane również obiekty pozasieciowe, ale im bliżej wyjazdu, tym ich liczba topniała, mimo, że cenowo były bardziej atrakcyjne od tych „chainowych” (słowo „chain” najwyraźniej nie jest przypadkowe ![]() 1) Hampton Inn & Suites Las Vegas Airport, 2) Hampton Inn & Suites Springdale, 3) Circle D Motel – zaraz przy drodze (co w przypadku motelu nie powinno być zaskoczeniem ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() 4) Homewood Suites, 5) Bears Ears Inn – lepszy od numeru 3, a przy tym tańszy (choć to może kwestia kodów zniżkowych), bo kosztował coś ok. 90 USD i była to najniższa kwota, która zapłaciłem na tym wyjeździe za nocleg (spośród tych opłacanych pieniężnie). Obiekt niedawno kompletnie odnowiony, co widać i czuć, z bardzo wygodnymi łóżkami, odkrytym basenem, sympatyczną obsługą (bardzo się postarali, by dać nam pokój, mimo przybycia 3h przed normalnym czasem zameldowania) i znośnym śniadaniem. Nie zrobiłem tu żadnych zdjęć, ale te na tripadvisorze, czy googlu nie kłamią, 6) Hampton Inn Kayenta, 7) Hampton Inn Williams, 8) Homewood Suites Las Vagas Airport. JEDZENIE Z uwagi na wegańską dietę córki, nastawiliśmy się z góry na samodzielne gotowanie lub ewentualnie gotowe dania wegańskie do odgrzania w mikrofalówce. Córka jest na szczęście wielce uzdolniona zarówno w gotowaniu, jak i w umiejętności planowania zakupów do niego, więc szło nam to bardzo sprawnie – podejrzewam, że nawet gdyby były tam do wyboru lokale z jedzeniem wegańskim, skorzystanie z nich zajęłoby nam czasowo niewiele mniej czasu (o ile w ogóle). Pierwszego dnia zaopatrzyliśmy się na kilka dni w Wallmarcie blisko Hamptona. Wiedząc o tym, że czekają nas dość wysokie temeratury, przywiozłem z Polski świetną elastyczną lodówkę z Decathlonu (https://www.decathlon.pl/p/lodowka-kemp ... lony_Khaki, występuje też w mniejszym rozmiarze), którą bardzo polecam. W walizce udało się ją złożyć tak, że pozwoliła na zapakowanie pozostałego bagażu, a już na miejscu pozwalała przewozić w nienaruszonym stanie wszystko to, co wymagało utrzymania w chłodnej temperaturze. Do lodówki dokupiłem jeszcze dwa worki na lód, które normalnie służą, jako kompres dla sportowców, ale z uwagi na szeroki wlot idealnie nadawały się na uzupełnianie lodem ze wspomnianych wcześniej bezpłatnych dystrybutorów hotelowych (z uwagi na bon podarunkowy wziąłem z Decathlonu https://www.decathlon.pl/p/kompres-chlo ... mc=8577826, ale na Allegro można dostać taniej). Typowe wkłady do lodówek przenośnych raczej się nie sprawdzają, bo lodówki pokojowe niemal nigdy nie mają zamrażarek, a te są niezbędne do tych wkładów. Kolejne zakupy robiliśmy w sklepach w Springdale, Moab i w Williams. Zawsze bez trudu udawało się kupować produkty wegańskie, w cenach zbliżonych do polskich. Ich wybór bywał czasem większy, niż u nas, co trochę zaskakuje, biorąc pod uwagę, jak słabo prezentują się możliwości zjedzenia czegoś odpowiedniego w lokalach w tej części USA. AUTO Nissana Rouge wzięliśmy z Dollara za pośrednictwem Economy Carrentals (ok. 315 USD za 10 dni, z pełnym ubezpieczeniem). Pierwszy raz w życiu korzystałem z wypożyczalni w USA i przyznam, że byłem kompletnie zdezorientowany. Po standardowym załatwieniu formalności (niestandardowa była kaucja – tylko 100 USD ![]() ![]() Sama jazda po tej części USA to istna przyjemność (no, może z wyłączeniem przejazdów po niektórych częściach LV, gdzie trzeba mieć oczy dookoła głowy), a to dzięki szerokim, świetnie utrzymanym (z drobnymi wyjątkami w Nevadzie) i doskonale oznakowanym drogom, spokojnym kierowcom (za wyjątkiem jednego kierowcy TIR-a, który na dwupasmowej drodze, z kompletnie niezrozumiałego dla mnie powodu obtrąbił mnie i obdarzył palczastym, zamaszystym „f*****m”), brakowi jakiejkolwiek osobistej styczności z policją, którą przy drodze, wykonującą kontrolę prędkości, widziałem tylko raz (na trasie z Williams do LV). Przyznam się przy tym, że z każdym dniem moje podejście do ograniczeń prędkości stawało się co raz bardziej elastyczne. Nie żebym pędził tam na złamanie karku, ale o ile na początku trzymałem się dość kurczowo maksymalnej wartości, gdy zorientowałem się, że miejscowi mają do tego pewien dystans, standardowo jechałem niemal zawsze (poza miastami) ok. 5 – 10 mil/h szybciej, niż wskazywały znaki, a na wielokilometrowych prostych, czy na drogach dwupasmowych to odstępstwo jeszcze się trochę zwiększało. ATRAKCJE Nie wnikając w szczegóły, bo opisów poszczególnych parków i innych miejsc jest na forum cała masa, ograniczę się do stwierdzenia, że Canyonlands NP, Bryce NP, Arches NP, Grand Canyon i Dead Horse Point SP są rewelacyjne, a Canyonlands to już w ogóle sprawia wrażenie, jakby się było na innej planecie. Żadne zdjęcia, które wcześniej widziałem nie są w stanie oddać ogromu tego miejsca i jego spektakularności. Miejsca takie, jak Natural Bridges, Goosenecks SP, Singing Canyon, czy Newspaper Rock są miłe dla oka, ale w zależności od tego, jak ktoś planuje trasę, ich umieszczenie w planach można uznać chyba za nie obowiązkowe. Natural Bridges zaplanowałem z myślą o tym, by wybrać się tam na nocne oglądanie nieba (pod tym względem jest to ponoć miejsce pierwszorzędne), ale aura skorygowała ten plan, bo przyszło spore zachmurzenie. Na szczęście, ciut wcześniej w Arches przez dobrą godzinę wpatrywaliśmy się nocą w krystalicznie czyste niebo i jego główną bohaterkę – drogę mleczną (polecam do tego celu Panorama Point https://maps.app.goo.gl/A4Vvxx6jEeaNNXDT9). Pewien problem mam natomiast z Monument Valley. Od czasów „Tytusa, Romka i Atomka na Dzikim Zachodzie” widok samotnych, zerodowanych formacji skalnych tkwił w mej głowie i bardzo się cieszyłem na myśl o tym, że wreszcie zobaczę to miejsce na żywo. Cóż, może to kwestia kapryśnej tego dnia pogody (było pochmurno, a nawet padało), ale widoki były rozczarowujące, zwłaszcza po zjechaniu na trasę objeżdżającą park dookoła. Szkoda, bo widok z Artist’s Point przy ładnej pogodzie musi być chyba piękny. Inna sprawa, że ten, który zastaliśmy był bardzo „dramatyczny”, więc swój urok też miał. ![]() Na szczęście, zaraz po dotarciu do parku, panorama z punktu widokowego przy hotelu była jeszcze ładna, a i potem, gdy wróciliśmy do parku pod wieczór, zachodzące słońce co nieco operowało na skałach. ![]() ![]() Gdybym dzisiaj miał planować wyjazd jeszcze raz, to przede wszystkim zmieniłbym trochę jego proporcje w taki sposób, że zamiast 6 nocy w Nowym Jorku (który – jak się okazało – rozczarował córkę), spędziłbym tam 3-4, a resztę dodałbym do czasu na zachodnim wybrzeżu. Mając do dyspozycji te 2-3 dni więcej, dorzuciłbym co najmniej jeszcze jeden dzień do Moab, bo to świetna baza wypadowa do okolicznych atrakcji (a tych jest bez liku). Odpuściłbym sobie chyba Blanding i wizytę w Natural Bridges NM, bo nie oferuje on czegoś nadzwyczajnego w porównaniu z tym, co można zobaczyć w okolicach Moab. Miałbym wtedy czas, żeby zobaczyć Kanion Antylopy, choć i tak wahałbym się, czy tam jechać, biorąc pod uwagę zdzierstwo, jakie się tam odbywa wobec turystów. Być może wydłużyłbym zamiast tego pobyt w Escalante, by odwiedzić pominięte zupełnie tym razem atrakcje w pobliżu tej miejscowości. W każdym razie, na pewno główny akcent wyjazdu położyłbym na Moab. Inna sprawa, że przecież czekają inne parki, z Yellowstone na czele… |
Autor: | krzqchu [ 24 Wrz 2023 21:09 ] | |||
Temat postu: | Re: [temat zbiorczy] Zachód USA - planowanie trasy | |||
Ja zamiast do Kanionu Antylopy pojechałem do Red Canyon niedaleko Kanab. Jest to kanion szczelinowy podobnego typu jak Antylopy, ale jest za darmo i bez asysty przewodnika ![]()
|
Autor: | Raku90 [ 29 Wrz 2023 11:57 ] |
Temat postu: | Re: [temat zbiorczy] Zachód USA - planowanie trasy |
Cześć, robię plan na objazdówkę, chciałbym zobaczyć jak najwięcej natury i myślę o czymś takim: 13.10 Przylot do LA i nocleg w LA 14.10 Przejazd i zwiedzanie Sequoia National Park, nocleg w Fresno 15.10 Yosemite, nocleg w Bridgeport 16.10 Lake Tahoe, nocleg w Carson City 17.10 Przejazd do Death Valley, nocleg w Las Vegas (tutaj pewnie mało zobaczymy) 18.10 Grand Canyon, nocleg w Las Vegas 19.10 powrót do Los Angeles + mini zwiedzanie LA Zostaje mi jeden dzień, bo wylot dalej mamy z LA 20.10 o 16. LA nie jestem zainteresowany w ogóle (byłem już kiedyś + po powrocie z Hawajów zostaną nam 2 dni w okolicy). Wiem, że dużo jeżdżenia, ale jesteśmy nauczeni do długich jazd samochodem, wstajemy wcześnie, więc dojedziemy dość wcześnie do atrakcji. Nie chcemy robić jakichś długich wędrówek, raczej zobaczyć fajne widoki. Dajcie znać czy jest to realne, co lepiej usunąć a czego zabrakło? |
Autor: | skrzat [ 29 Wrz 2023 12:16 ] |
Temat postu: | Re: [temat zbiorczy] Zachód USA - planowanie trasy |
@Raku90 Cały park Death Valley nadal jest zamknięty, także droga CA190. Wstępny termin otwarcia to 15.10. Planujesz tam być 17.10, więc jest ryzyko, że jeszcze się nie otworzą. Obserwuj info na stronie: https://www.nps.gov/deva/index.htm |
Autor: | man4business [ 29 Wrz 2023 14:05 ] |
Temat postu: | Re: [temat zbiorczy] Zachód USA - planowanie trasy |
Raku90 napisał(a): chciałbym zobaczyć jak najwięcej natury Bardzo dobre podejście! Czy rozważałeś wzięcie auta one way, z LAX i zostawienie w LAS? Plus oczywiście przelot LAS-LAX, ale na tej trasie jest masę naprawdę bardzo tanich połączeń. Oszczędziłbyś masę czasu (i paliwa) na jałowy przejazd dużego kawałka drogi z LAS do LAX. Mógłbyś za to dołożyć takie klasyki jak Antelope Canyon (jest ich kilka... ale zwykle ludzie biorą Upper i/lub Lower) oraz Horseshoe Bend - czyli wizyta i może nocleg w Page. Wtedy na powrocie z Page północną częścią kanionu do LAS, można dosłownie liznąć (i zakochać się w) Zion NP. |
Autor: | brzemia [ 29 Wrz 2023 14:12 ] |
Temat postu: | Re: [temat zbiorczy] Zachód USA - planowanie trasy |
Tez polecam wynajem one-way Dokładnie tak zrobilem. Autostrada las-lax nudna strasznie Wyslane z telefonu przez Tapatalka |
Autor: | jimi [ 29 Wrz 2023 14:19 ] |
Temat postu: | Re: [temat zbiorczy] Zachód USA - planowanie trasy |
Można trochę nadłożyć drogi i zamiast nudną 15, pojechać przez Drzewka Jozuego (nie tylko fani U2), a jak czasu mniej to przynajmniej Amboy - krater i stacja Roy's, z "Autostopowicza" |
Autor: | Stusi [ 29 Wrz 2023 14:43 ] |
Temat postu: | Re: [temat zbiorczy] Zachód USA - planowanie trasy |
Raku90 napisał(a): Cześć, robię plan na objazdówkę, chciałbym zobaczyć jak najwięcej natury i myślę o czymś takim: 13.10 Przylot do LA i nocleg w LA 14.10 Przejazd i zwiedzanie Sequoia National Park, nocleg w Fresno 15.10 Yosemite, nocleg w Bridgeport 16.10 Lake Tahoe, nocleg w Carson City 17.10 Przejazd do Death Valley, nocleg w Las Vegas (tutaj pewnie mało zobaczymy) 18.10 Grand Canyon, nocleg w Las Vegas 19.10 powrót do Los Angeles + mini zwiedzanie LA Zostaje mi jeden dzień, bo wylot dalej mamy z LA 20.10 o 16. LA nie jestem zainteresowany w ogóle (byłem już kiedyś + po powrocie z Hawajów zostaną nam 2 dni w okolicy). Wiem, że dużo jeżdżenia, ale jesteśmy nauczeni do długich jazd samochodem, wstajemy wcześnie, więc dojedziemy dość wcześnie do atrakcji. Nie chcemy robić jakichś długich wędrówek, raczej zobaczyć fajne widoki. Dajcie znać czy jest to realne, co lepiej usunąć a czego zabrakło? Jeżeli coś blisko LA, to zdecydowanie polecam Big Sur lub tak jak pisał kolega powyżej park narodowy Joshua Tree i oczywiście w takim przypadku powrót drogą 66. |
Autor: | krzqchu [ 29 Wrz 2023 17:11 ] |
Temat postu: | Re: [temat zbiorczy] Zachód USA - planowanie trasy |
Raku90 napisał(a): 17.10 Przejazd do Death Valley, nocleg w Las Vegas (tutaj pewnie mało zobaczymy) 18.10 Grand Canyon, nocleg w Las Vegas Po wizycie w Grand Canyon nie widzę powodu żeby ponownie jechać do Las Vegas. Z kolei można pojechać do Sedony na południe od Flagstaff, w okolicy są fajne skałki. |
Autor: | man4business [ 29 Wrz 2023 18:52 ] |
Temat postu: | Re: [temat zbiorczy] Zachód USA - planowanie trasy |
Wszędzie "można pojechać", ale jeśli popatrzysz na skalę czasową to widać, że raczej nie można. Lepiej pominąć kilka punktów niż zaliczać w totalnym dyskomforcie. Chyba, że chodzi o odłączenie: aha, "tu już byłem", no to pędzimy dalej. |
Autor: | Stusi [ 04 Paź 2023 09:06 ] |
Temat postu: | Re: [temat zbiorczy] Zachód USA - planowanie trasy |
Napiszę jak wyglądał ostatecznie zrealizowany przeze mnie plan, bo był napięty, ale całkiem spoko ![]() Dzień 1- przylot i nocleg w Las Vegas Dzień 2- zwiedzane Las Vegas i przejazd na nocleg do parku narodowego Zion w m. La Verkin Dzień 3- Canyon Overlook w parku Zion dalej po trasie Sands Cave,Toadstool Hoodoos , Glen Canyon Dam, Horseshoe Band, Monument Valley i nocleg w Williams. Dzień 4- Wielki Kanion i drugi nocleg w Williams. Dzień 5- przejazd drogą 66: Selingman, Kingman, Oatman, Golden Shores, Topocki, Amboy, zwiedzanie i nocleg pod namiotem ![]() Dzień 6- od rana dalej park, potem przejazd i zwiedzanie i nocleg w Los Angeles. Dzień 7- drugi dzień zwiedzanie i nocleg Los Angeles Dzień 8- wjazd niestety od północy na autostradę nr 1 i zwiedzanie Big Sur. Piszę niestety bo to spora strata czasu w związku z trwającym od ponad roku zamknięciem i brakiem możliwości wjazdu od strony Los Angeles. Ale i tak warto tą pętlę zrobić ![]() Dzień 9- zwiedzanie San Francisco i drugi nocleg. Dzień 10- z rana dalsze zwiedzanie San Francisco, dalej Alameda i rzut oka na lotniskowiec USS Hornet, przejazd na drugi nocleg pod namiotem ![]() Dzień 11- zwiedzanie Yosemite i przejazd na nocleg do m. Beatty w okolice Doliny Śmierci. Dzień 12- i tu nastąpiła zmiana planów zamiast Doliny Śmierci którą jak wiemy nieoczekiwanie zamknęli po zalaniu, był park narodowy Red Canyon- mega pozytywne zaskoczenie, super szlaki. Po południu przejazd z powrotem do Las Vegas, wieczorne zwiedzanie i nocleg. dzień 13- jeszcze trochę las Vegas i po południu wylot ![]() W sumie przejechanych 3000 mil niezapomnianych wrażeń ![]() |
Autor: | Limapur [ 12 Paź 2023 15:38 ] |
Temat postu: | Re: [temat zbiorczy] Zachód USA - planowanie trasy |
Pytanie do ludzi którzy robili trasy w Kalifornii - drogi są darmowe czy często płatne? Jak wrzucam w google trasę to w większości pokazuje darmowe przejazdy, ale czasem - szczególnie przy wjazdach do parków pokazuje że płatne, nie wiem czy to informuje o opłacie za wjazd do parku czy za samą drogę, nie potrafię na Google maps znaleźć informacji dotyczącej za co opłata, i ile wymaga. No oakhurst-yosemite pokazuje opłatę. Ogólnie będziemy robić SFO-Oakhurst-Yosemite-Bakersfield-Sequoia-Desth Valley-LV-Williams-Page-Cedar City-Mesquite-LV |
Autor: | tropikey [ 12 Paź 2023 15:44 ] |
Temat postu: | Re: [temat zbiorczy] Zachód USA - planowanie trasy |
Też miałem ten sam dylemat, choć nie w Kaliforni. W Utah, Arizonie i Nevadzie okazało się, że chodziło zawsze o opłatę za wjazd do jakiegoś parku. Wiem jednak, że są gdzieniegdzie także typowe drogi płatne. Gdzieś w sieci widziałem ich wykaz. |
Autor: | jimi [ 13 Paź 2023 09:28 ] |
Temat postu: | Re: [temat zbiorczy] Zachód USA - planowanie trasy |
Limapur napisał(a): Pytanie do ludzi którzy robili trasy w Kalifornii - drogi są darmowe czy często płatne? Drogi w Kalifornii są w większości darmowe, z małymi wyjątkami kilku dróg stanowych w Orange County: https://www.bayareafastrak.org/en/tolls ... anes.shtml Trzeba się bardzo starać, żeby na nie trafić. Na autostradach Interstate 10 oraz 110 spotkasz się z Express lane (carpool lane). Zwykle jest to skrajny lewy pas dobrze oznaczony. Za darmo mogą nim poruszać się samochody, w których znajduje się 3 i więcej osób. Dwie osoby płacą połowę. Jak się nie spieszy - można unikać. Wjazd na teren parków (przejazd drogą wewnątrz parku) jest płatny. Parki dzielimy na: - stanowe - każdy ma swój odrębny cennik, bilety w budce przy wjeździe - narodowe - bilety do nabycia w każdym Visitor Center, cena zwykle 35$, polecany na forum America the Beautiful: 80$ roczny wstęp do wszystkich Parków Narodowych https://shop.usparkpass.com/products/am ... -park-pass |
Autor: | Limapur [ 13 Paź 2023 11:31 ] |
Temat postu: | Re: [temat zbiorczy] Zachód USA - planowanie trasy |
Dzięki, o annual passie wiem i będziemy brać już na miejscu, tylko z tymi drogami jest to trochę mylące. Później wjeżdżając do Nevady, Utah, Arizony wydaje się że drogi nas interesujące są za friko. |
Autor: | krzqchu [ 16 Paź 2023 23:13 ] | ||
Temat postu: | Re: [temat zbiorczy] Zachód USA - planowanie trasy | ||
Mapki płatnych dróg w Kaliforni: https://platepass.com/images/CA-PlatePa ... f#view=Fit
|
Autor: | Blanky [ 29 Paź 2023 17:16 ] |
Temat postu: | Re: [temat zbiorczy] Zachód USA - planowanie trasy |
Widzę, żę Golden Gate zaznaczony jest jako płatny. Jak to teraz wygląda, bo z tego co pamietam ze swojego pobytu tam w 2016 to wyjazd z SF byl darmowy, a jedynie wjazd płatny ? |
Strona 13 z 21 | Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni) |
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group http://www.phpbb.com/ |