Forum strony Fly4free.pl
https://www.fly4free.pl/forum/

z wizytą u Turkmenbaszy
z-wizyta-u-turkmenbaszy,215,181545
Strona 2 z 2

Autor:  cart [ 27 Kwi 2025 00:10 ]
Temat postu:  Re: z wizytą u Turkmenbaszy

@rogus kompletnie nic tam nie ma. Jedyne pamiątki na targu w Aszchabacie.

Autor:  cart [ 27 Kwi 2025 20:21 ]
Temat postu:  Re: z wizytą u Turkmenbaszy

Na granicy dość szybko dogadujemy się z taksiarzem na dojazd do Chiwy. Ceny startowały różne, ale udało się za 15$. To naprawdę śmieszne pieniądze jak za 40 kilometrów, szczególnie jak się podzieli na trzech.

Wysiadamy pod bramą, bo nasz hotelik jest wewnątrz Iczan Kala. Mury Chiwy od razu robią mega wrażenie. Są ceglane, XVII wieczne i mają 10 metrów wysokości.
Ta złota tabliczka to opis, że Chińczycy odbudowali stare miasto.

Image

Zostawiamy graty w naszym hotelu i mamy 2-3h do zmroku by obskoczyć całość.

Image

Wychodzimy zachodnią bramą i kupujemy bilety. Bierzemy cały pakiet, dostajemy ze 4 różne wejściówki do różnych muzeów i płacimy kartą 150 zł.

Przeżywamy trochę szok w porównaniu do Turkmenistanu, bo jest tu mega turystycznie, wszędzie stragany, mnóstwo ludzi, ale nie zrażamy się tym i chłoniemy atmosferę.

Image

Minaret Kalta Manor z XIX wieku to chyba najbardziej rozpoznawalny zabytek Chiwy. Jest tak piękny, że aż za piękny ;-). Ma średnicę 14 m i wysokość 25 m.

Image

Image

Image

Zaglądamy do medresy Mohammeda Amin Khana, ponoć największa w mieście. A wszystkich medres jest chyba 64...

Image

Zaglądamy do muzeum obok:

Image

Image

Kunszt budowniczych (i odbudowujących) jest naprawdę godny podziwu...

Image

Zwiedzamy kolejne medresy:

Image

Image

A to najwyższy minaret w mieście - Islam Khoja. Zbudowany w XIV wieku, ma prawie 57 metrów wysokości. Co, my tam nie wejdziemy?

Image

Image

Image

Schody w środku są bardzo strome i wysokie. Ogromny wysiłek dla mięśni. Widok z góry, przy zachodzącym słońcu jest za milion dolarów.

Image

Zeszliśmy i nie mogliśmy iść dalej. Mieliśmy wszyscy takie skurcze mięśni, że nie dało się zrobić kroku. Lokales powiedział abyśmy nie siadali, tylko się ruszali. Daliśmy jakoś radę, ale zakwasy miałem jeszcze kilka dni.

Image

Dzień nam się szybko kończy. Zrobiliśmy Chiwę totalnym sprintem, ale oryginalnie to nawet nie planowałem zwiedzać tego dnia, bo myślałem, że bardzo późno dojedziemy. Jutro rano poprawimy.

Image

Pomimo swojej cukierkowości i odnowienia jej aż do przesady, Chiwa robi naprawdę wspaniałe wrażenie i jesteśmy totalnie zachwyceni.

Ostatnio zwiedzając kamienie w ziemi, czyli zabytki ery greckiej na Peloponezie i Samos, reflektowałem i pytałem sam siebie co jest lepsze - zniszczone zabytki takie jakie są, czy odbudowane (stare a nowe). Pewnie ile ludzi, tyle opinii. Ja jestem zwolennikiem odbudowywania zabytków, jeśli ta odbudowa zachowuje oryginalny styl i jest repliką dawnych czasów.

Autor:  macio106 [ 27 Kwi 2025 21:08 ]
Temat postu:  Re: z wizytą u Turkmenbaszy

Świetna relacja, z nadal mało odkrytego kraju!

Autor:  cart [ 28 Kwi 2025 10:22 ]
Temat postu:  Re: z wizytą u Turkmenbaszy

Śniadanie mamy dopiero o 9, więc zaraz po świcie wyskakujemy na poranne zwiedzanie Chiwy.
Jest zupełnie inaczej, bo pusto, a poranne słońce pięknie oświetla miasto.

Image

Idziemy do południowej części Iczan Kala, którą wczoraj ominęliśmy. Mury robią wrażenie, a lokalni mieszkańcy sadzą drzewka i rośliny.

Image

Image

Idziemy jeszcze na spacer po murach. Można wejść w północnej części. Bramka jeszcze zamknięta, ale znaleźliśmy w końcu panią, która otworzyła. Szkoda, że nie da się przejść dookoła. Po przejściu 1/4 dalej nie dało się pójść.

Image

Image

Wracamy na wspaniałe lokalne śniadanie, przygotowane tylko dla nas. O 9:30 czeka już na nas samochód polecony przez hotel i za 70$ zabiera nas do Buchary. To ponad 6h drogi, więc dla naszej trójki taki samochód był w sam raz. Przekraczamy most na Amu-darii, gdzie akurat jedzie pociąg, który dzieli most z samochodami. Wszyscy musieli grzecznie czekać aż pociąg przejedzie.

Rzeka jest tu jeszcze ogromna. Dopiero dalej, nawadnianie z Amu-darii i Syr-darii drastycznie ograniczyło dopływ wody do Morza Aralskiego i doprowadziło do katastrofy przyrodniczej.

Druga do Buchary jest super - świetna autostrada i jedziemy bardzo sprawnie.

W Bucharze znowu mieszkamy przy samym starym mieście. Po zameldowaniu od razu idziemy na zwiedzanie.

Image

Wrażenie robi od razu, pomimo rusztowań na jednej z medres.

Image

To meczet Kalon, ten z prawej, pochodzi z 1127 roku:

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Na minaret Kalon niestety nie dało się wejść. Po wczorajszych zakwasach, i tak pewnie byłoby to niezłe wyzwanie.

Image

Image

To medresa Abd al-Aziz Chana, z XVI-XVII wieku.

Image

Image

Image

Image

Image

Buchara jest tak podoba, a jednocześnie zupełnie inna niż Chiwa. Teren jest ogromny, ale dość zwarty. Medresa za medresą. Można naliczyć 140 obiektów architektury.

Image

Image

W Bucharze także wydawało nam się, że jest najlepsze miejsce na lokalne zakupy. Kupujemy trochę ciuchów i ręcznie wyszywane torby na zakupy. Jest też dużo typowej turystycznej tandety, którą każdy z nas kupuje, np. mangesy ;-)

Image

Image

Zaglądamy też do kowala.

Image

Image

Idziemy na jedzenie do lokalnej restauracji i podziwiamy widoczki z tarasu. Często jemy lokalne klasyki - plov, szaszłyki, generalnie mięso rządzi. Wieczorem jest już spokojniej, a my gubimy się w kolejnych uliczkach.

Image

Image

Dochodzimy do cytadeli Ark. Mury ma ładnie odnowione i część rzeczy w środku. Większość to jednak zupełnie zniszczone ruiny.

Image

Rzut oka na Registan z cytadeli:

Image

To sala do przyjmowania gości na cytadeli:

Image

No i robi się noc. Jeszcze nocne zdjęcia murów.

Image

Image

I Registanu:

Image

Autor:  cart [ 29 Kwi 2025 10:16 ]
Temat postu:  Re: z wizytą u Turkmenbaszy

Trochę nam rano schodzi ze znalezieniem transportu do Samarkandy, ponieważ w naszym hotelu koniecznie chcieli nam pomóc. W końcu przysyłają kierowcę, który zawiezie nas za 45$.
Najlepszą opcją przejechania z Buchary do Samarkandy jest szybki pociąg, ale nie wzięliśmy go z dwóch powodów. Pierwszy to banalny - na 2 tygodnie przed, nie było już miejsc na dzienne przejazdy. Drugi powód to taki, że chciałem zatrzymać się w Nawoi by zobaczyć meczet Qosim Sheikh Jameh z wpisu Unesco Silk Roads Zarafshan-Karakum Corridor.

Wpis ten obejmuje jeden z głównych korytarzy Jedwabnego Szlaku, mający 866 km, wzdłuż rzeki Zafarszan, przecinający pustynię Karakum aż do oazy Merv, którą widzieliśmy w Turkmenistanie.

Image

Image

Meczet jest całkiem ładny, w sam raz na 15 minutową przerwę by rozprostować kości. Akurat jest piątek i modlitwa. Miejscowi byli trochę w szoku widząc "panów turystów" i udostępnili nam środek do obejrzenia.

Image

Nasz kierowca załatwił innego i zmieniliśmy samochód. Zaczęły się rozmowy o przyjaźni polsko-rosyjskiej. Pan urodził się w ZSRR, więc nie czuł się zbytnio Uzbekiem. Wszystko mu jedno było czy teraz jest Uzbekistan czy Rosja.
Rozgorzała mocna dyskusja na temat wojny rosyjsko-ukraińskiej. Oczywiście winny był Zełeński.
Poruszyliśmy też kwestię, że II wojna światowa rozpoczęła się w 1939, a nie w 1941 jak to widać na wszystkich pomnikach poradziecji. Ogólnie to gościu stwierdził, że oni z Uzbekistanu i innych republik jechali w czasie wojny ratować Polskę i powinniśmy być im za to dozgonnie wdzięczni.

A i jeszcze, że katastrofa smoleńska to wina USA i to USA zestrzeliło samolot aby poróżnić Polskę i Rosję.

Jak zaczęło się robić nieprzyjemnie to postanowiliśmy zakończyć dyskusję, bo nikt nikogo nie przekona do swojej racji. Tam po prostu uczą innej historii (jakby były różne...)

Z pozytywnych rzeczy natomiast to zatrzymaliśmy się na obiad w lokalnej przydrożnej grillowni i dostaliśmy taki talerz pyszności, że wszystkim się uszy trzęsły. 4 osoby żarcia i picia za 100 zł. Przyzwoicie.

W Samarkandzie znowu śpimy przy samym Registanie. Idziemy bokiem i od razu widzimy, że będzie fajnie.

Image

No to jest to wow, nawet jeśli widziało się sporo podobnych.

Image

Image

Image

Image

Image

Można zauważyć, że budowle i minarety są trochę przekrzywione. Trochę się zastanawialiśmy nad tym dlaczego. AI mi odpowiedziało, że po prostu ziemia osiadała i kiedyś nie budowano aż tak stabilnych fundamentów. Przy odbudowie chyba też zajęto się górą, a nie podstawą.

Wchodzimy w środek medres i oglądamy te cuda na kiju.

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Ale Samarkanda to nie tylko Registan. Zabytków jest więcej i są porozrzucane. Oglądamy meczet Bibi Chanum wybudowany w latach 1394–1404 dla upamiętnienia zmarłej żony Timura.

Image

Image

Image

Widok z Mauzoleum Makhsum Baba, gdzie spoczywa pierwszy prezydent Uzbekistanu

Image

i miejsce jego pochówku:

Image

Idziemy dalej w kierunku Afrosiab, tutaj było starożytne miasto w tych wzgórzach, ale już praktycznie nic nie zostało do oglądania. Pasą się kozy.

Image

Docieramy w końcu do ruin obserwatorium astronomicznego Uług Bega z 1428/1429 r., zawierające ogromny sekstant służący do obserwacji gwiazd.

Image

Bierzemy taksówkę i jedziemy z powrotem do Registanu. Zrobiła się noc, a dzisiaj ma być pokaz muzyki i świateł. Wyganiają wszystkich za płot, wchodzi jakaś elita z krajów arabskich, bo akurat odbywa się szczyt klimatyczny.
Pokaz trwa około 45 minut i przedstawia historię tych ziem.

Image

Image

Myśleliśmy, że po Chiwie i Bucharze, Samarkanda niczym nas nie zaskoczy. Nic bardziej mylnego.

Autor:  tropikey [ 29 Kwi 2025 10:42 ]
Temat postu:  Re: z wizytą u Turkmenbaszy

Mimo, że nie jest to standardowym elementem Twoich relacji, poproszę o zdjęcie śniadania i posiłku grillowego, bo nie wierzę, że ich nie uwieczniłeś ;)

Autor:  cart [ 29 Kwi 2025 11:17 ]
Temat postu:  Re: z wizytą u Turkmenbaszy

@tropikey nie uwieczniłem, rzadko robię zdjęcia jedzeniu. @becek masz zdjęcie?

Autor:  becek [ 29 Kwi 2025 14:46 ]
Temat postu:  Re: z wizytą u Turkmenbaszy

proszę bardzo, smacznego

Załączniki:
Komentarz do pliku: dimlama
IMG_5389a.jpg
IMG_5389a.jpg [ 345.05 KiB | Obejrzany 1975 razy ]
Komentarz do pliku: śniadanko kończymy i już robimy
IMG_5195a.jpg
IMG_5195a.jpg [ 475.21 KiB | Obejrzany 1975 razy ]

Autor:  cart [ 30 Kwi 2025 09:40 ]
Temat postu:  Re: z wizytą u Turkmenbaszy

Wieczorem poprzedniego dnia ugadaliśmy się pod Registanem z taksiarzem odnośnie wyjazdu do Shahrizabz. To 2h drogi przez góry w jedną stronę.
Gościu okazał się niezłym piratem drogowym i wyprzedzał na zakrętach i kompletnie bez widoczności, aż mu w końcu powiedzieliśmy, że chcielibyśmy jeszcze pożyć.

Shahrisabz znowu jest zupełnie inny niż pozostałe miasta Uzbekistanu, a jednocześnie dość podobny :). Obszar historyczny jest dość spory i na dzień dobry można wynająć sobie melexa i pojeździć. Umawiamy się jednak z kierowcą po drugiej stronie miasta i idziemy z buta.

Image

Najważniejszym zabytkiem są pozostałości pałacu Ak-Saraj. Jakie to wielkie! Musiało kiedyś robić mega wrażenie. Teraz składa się z dwóch części, które pewnie kiedyś były połączone dachem.

Image

Image

Image

Jest to miasto urodzenia Timura, więc jego pomnik musi być.

Image

Wewnątrz murów są oczywiście mauzolea, meczety i inne budynki. Część odnowionych. Wszystko ma 500-600 lat.

Image

Image

Image

Kompleks Dorut Tilovat zawiera mauzoleum Shamsuddin Kulol, mauzoleum Gumbazi Sayidon oraz meczet Kok Gumbaz Jami.

Image

Image

Image

Zdobienia, jak wszędzie w Uzbekistanie, robią duże wrażenie.

Image

Image

Czas wracać do Samarkandy. Koniecznie chcieliśmy się napić kawy z ekspresu, ale to było praktycznie niemożliwe. Jak już zawracaliśmy to znaleźliśmy jednak lodziarnię z kawą. W powrocie zatrzymujemy się jeszcze w górach na obiad. Jest tu restauracja, gdzie przyjeżdżają codziennie setki ludzi. Samochodów było na pewno ponad 50 zaparkowane. Kierowca mówił, że codziennie sprzedają 2 tony mięsa! Spróbowaliśmy, ale niestety nas nie zachwyciło.

W Samarkandzie wysiadamy przy mauzoleum Ishratkhana z XV wieku. Miejsce pochówku kobiet. Zniszczony niestety przez trzęsienie ziemi na początku XX wieku.

Image

Po drugiej stronie ulicy jest nowe mauzoleum, ale jeszcze w budowie i ciężko było zrobić dobre zdjęcie

Image

Idziemy z buta do ostatniego punktu naszej wycieczki - mauzoleum Timura Gur-i Mir. Powstało ono w 1405 roku i jest tam grobowiec samego Timura oraz jego krewnych.
Budowla jest wspaniała, a wnętrze po prostu ocieka złotem.

Image

Image

Image

Image

Wieczorem jeszcze ostatni szaszłyk i porannym Turkishem wracamy do Warszawy.

Autor:  lib [ 10 Maj 2025 00:04 ]
Temat postu:  Re: z wizytą u Turkmenbaszy

Świetna relacja, jak i piękne kadry z oby dwu państw.

Czy wjazd do Turkmenistanu z obowiązkowym "przewodnikiem" jest uzależniony od liczby osób? lub czy po prostu jest jedna stawka niezależnie od liczby?

Autor:  cart [ 10 Maj 2025 09:44 ]
Temat postu:  Re: z wizytą u Turkmenbaszy

Nie jest uzależniony, możesz jeździć sam z przewodnikiem. Stawki oczywiście idą w górę im mniej osób.

Autor:  hiszpan [ 17 Maj 2025 16:37 ]
Temat postu:  Re: z wizytą u Turkmenbaszy

Przeczytałem jednym tchem i nie mogę złapać pionu z wrażenia...
No po prostu świetne zdjęcia i plan podróży. Jak to dobrze, że nie muszę się wysilać z myśleniem gdzie pojadę w przyszłym roku.... ;)

Autor:  kriss [ 29 Maj 2025 21:35 ]
Temat postu:  Re: z wizytą u Turkmenbaszy

piękne foty, dzięki za relację ..

Autor:  piotrulek [ 29 Maj 2025 22:55 ]
Temat postu:  Re: z wizytą u Turkmenbaszy

Relacja Carta jak zwykle pierwsza klasa. Odżyły wspomnienia z wyjazdu do Uzbekistanu w 2022r i jest motywacja na wyjazd do Turkmenistanu. Wybierającym się do Samarkandy polecam jeszcze jedno miejsce a mianowicie -Nekropolia Shakh i Zinda (dla mnie perełka)

Załączniki:
IMG_1049.jpg
IMG_1049.jpg [ 247.34 KiB | Obejrzany 1290 razy ]
IMG_1042.jpg
IMG_1042.jpg [ 262.13 KiB | Obejrzany 1290 razy ]
IMG_1028.jpg
IMG_1028.jpg [ 202.3 KiB | Obejrzany 1290 razy ]
IMG_1025.jpg
IMG_1025.jpg [ 234.82 KiB | Obejrzany 1290 razy ]
IMG_1013.jpg
IMG_1013.jpg [ 168.75 KiB | Obejrzany 1290 razy ]
IMG_1007.jpg
IMG_1007.jpg [ 232.96 KiB | Obejrzany 1290 razy ]

Autor:  grzego80 [ 31 Maj 2025 22:11 ]
Temat postu:  Re: z wizytą u Turkmenbaszy

Super zdjęcia. Przejrzałem jednym tchem, bo Uzbekistan chodzi mi po głowie już od jakiegoś czasu. Aczkolwiek Turkmenistan też bardzo ciekawy, szczególnie ten kanion. Czy możesz napisać, dlaczego korzystałeś z usług biura podróży i lokalnego przewodnika? Czy to konieczność, czy może chodziło o bezpieczeństwo? Czy może chcieliście mieć wszystko sprawnie poukładane przez kogoś, kto tam się dobrze orientuje w lokalnych niuansach?

Autor:  cart [ 01 Cze 2025 10:55 ]
Temat postu:  Re: z wizytą u Turkmenbaszy

@grzego80 przewodnik w Turkmenistanie to konieczność.

Autor:  fonu [ 17 Cze 2025 10:15 ]
Temat postu:  Re: z wizytą u Turkmenbaszy

Konieczność prawna ?

Autor:  Zeus [ 17 Cze 2025 10:17 ]
Temat postu:  Re: z wizytą u Turkmenbaszy

Inaczej "łatwej" wizy nie dostaniesz

Strona 2 z 2 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/