Forum strony Fly4free.pl
https://www.fly4free.pl/forum/

Wypożyczalnie samochodowe
wypozyczalnie-samochodowe,1432,16882
Strona 6 z 16

Autor:  wojtekf93 [ 17 Mar 2017 16:17 ]
Temat postu:  Re: Wypożyczalnie samochodowe

Właśnie oddałem samochód w faircar. Co mogę napisać? Polecam ! Fakt faktem , że podszedłem do tej wypożyczalni ostrożnie. Przy odbierze samochodu wszystko dokładnie posprawdzałem / zdjęcia porobiłem. W warunkach najmu mają, że trzeba napisać email 2 dni przed odbiorem samochodu jeśli chce się inspekcję. Przy oddaniu poczekałem 10min na potwierdzenie , że wszystko jest ok. Za 150e na 4 doby nic taniej nie znajdziecie. Przy wykupie ubezpieczenia z zewnętrznej firmy chcą tylko 100e depozytu (4 doby - 17e w carhinsurance).

Autor:  Natalia_FCB [ 29 Kwi 2017 21:33 ]
Temat postu:  Re: Wypożyczalnie samochodowe

Cześć wszystkim :)
Zamierzamy we wrześniu w trójkę wybrać się na Islandię i rozważamy wynajęcie campera. Czy jesteście w stanie polecić mi jakąś firmę, która "nie poleci w kulki" i ma w miarę atrakcyjne ceny?
Z góry dziękuję za pomoc!

Autor:  mysimpleworld [ 30 Kwi 2017 20:50 ]
Temat postu:  Re: Wypożyczalnie samochodowe

A jak sprawa się ma jeśli nie ma się karty kredytowej, a jedynie debetową (debit - wypukła, kupowałam na nią bilety lotnicze, rezerwowałam wejściówki itp.). Wypożyczę gdzieś auto? Myślę nad wypożyczeniem auta w sadcars - ale też są różne opinie - jedni mieli blokady na kk, inni zostawiali depozyt. Nie wiem na co się zdecydować :/

Autor:  skipperek [ 21 Maj 2017 22:43 ]
Temat postu:  Re: Wypożyczalnie samochodowe

Wypożyczałem samochód z firmy prowadzonej przez Polaków - ICE POL. Przed wylotem dogadałem cenę, na miejscu zapłaciłem w złotówkach. Żadnych kart kredytowych itd. Pełne ubezpieczenie. Wszystko bez problemów.

Nasz filmik (widać na nim nasz samochód):


Autor:  IceWolf [ 15 Cze 2017 15:14 ]
Temat postu:  Re: Wypożyczalnie samochodowe

Czy ktoś wypożyczał z Faircar - Faircar.is campera (vana)?
Widzę, że mają w ofercie VW Caddy z pełnym wyposażeniem, ale opinie o tej firmie mnie niepokoją. Jednak oszczędność ponad 100 Euro kusi, tylko czy taka cena to właśnie nie jest ten ich lep na muchy, bo czytając komentarze tutaj i w internecie wychodzi jednak, że w ich przypadku może się sprawdzić przysłowie, że chytry dwa razy traci.

Autor:  Artycjusz [ 17 Cze 2017 20:31 ]
Temat postu:  Re: Wypożyczalnie samochodowe

tak, tak, chytry traci 2x, a na Islandii może i więcej. Sam byłem taki "chytry" i osobiście na tej właśnie firmie straciłem z 5 razy więcej niż planowałem, nie 2x :(
Wydawało mi się, ze ich oferta (co istotne - przez EconomyCarRentals) jest konkurencyjna - a po tym jak to "rozegrali" i po przeczytaniu na światowych forach opinii o przygodach z nimi identycznych jak moja - zrozumiałem, ze robią niezły i regularny "deal" na tych "złapanych na cenę/ECR". Kto prześledzi internet i nie poprzestanie na zadowolonych - odkryje pewną regularność i nie mniej nie więcej "zasadę" łączącą problematyczne przypadki - inną niż w przypadku normalnych zdarzeń (kolizji, usterek) przytrafiających w wypożyczalniach.
Jeśli jednak znalazłeś ich ofertę i wypożyczysz bezposrednio przez ich stronę a nie posrednika. a do tego wykupisz u nich maksymalne drogie ubezpieczenie - wowczas nie obawialbym sie tak mocno. Niemniej polecic ich nie mogę, a już jak ognia wyrzekaj się sytaucji opisanej w zaułkach regulaminu - gdybyś miał oddać auto poza godzinami pracy ich "warsztatu" sprawdzajacego oddawane samochody. Wówczas - jak dowodzą głosy z internetu i mój własny - prawdopodobieństwo, że autu "stanie się" coś spektakularnego czego nie będziesz się domyślał oddając je w nienaruszonym stanie - drastycznie rośnie. Czyżby taki oryginalny pomysł na "zarządzanie biznesem"? Zupełnie nie-islandzki, wydaje się mało przyzwoity, losowy (nie wiadomo do końca na kogo trafi), ale - choć przykro mi to stwierdzić - autentyczny...

Pamietaj tylko, że w przypadku "wylosowania Cię" do kłopotów oni stoją na stanowisku - że... te auta nie należą do nich, mają je jedynie udostępnione okresowo do najmu - i muszą je zwracać właścicielowi, od którego biorą je w nienaruszonym stanie i w takim mają być cały czas (absurd w ogóle, a na Islandii absurd do entej potęgi), przez co zmuszeni są egzekwować wszystko co mogą z największą starannością (w rzeczywistości zaskakują co któregoś klienta, ale za to z rozmachem wartym kilkunastu wcześniejszych razem wziętych;)
A prawo do wykazywania usterek wiele tygodni po oddaniu auta oraz przedstawiania wydumanych rozliczen (nie napraw tylko planów napraw, cha, cha, cha) wg wycen na niepodpisanych przez nikogo i zawierających nieprawdziwe dane kwitach - zastrzegają sobie (tak twierdzą - wg ich interpretacji) w małym druczku na umowach.

Sami właściciele firmy - bracia, miłe, przyjazne w obejściu chłopaki - komunikatywni i przedsiębiorczy, sprawiali wrażenie, jakby naprawdę nie wiedzieli,ze to sie w ich firmie działo z tak zadziwiającą regularnością i powtarzalnością owego nietypowego scenariusza. Lecz sam proceder - jest zbyt ryzykowny dla mnie - nigdy wiecej z nimi. Nigdzie na świecie z takim jaskrawym przypadkiem "nieporozumienia" (czytaj: zrobienia najemcy auta "w bambuko") się nie spotkałem, a jeżdżę i wypożyczam bardzo dużo i rozmaite miewałem przygody. No zupełnie nie jak Islandia. Tylko z braku czasu i poszanowania własnej energii nie uruchomiłem wszystkich procedur, które powinienem uruchomić po irracjonalnej przygodzie z nimi; generalnie jestem zdania, ze rynek jest zbyt łaskawy dla firm dopuszczających takie postępowanie i tylko takim wpisem mogę sobie zrekompensować mały żal, że nie mogłem poświęcić im więcej czasu tam na miejscu - relacjonując komu trzeba co tam się dzieje. Islandia była po prostu zbyt piękna by tracić czas na to, a Islandczycy - ogólnie - zbyt porządni, by zaśmiecać moje emocje taką "wyjątkową" przygodą. Do tego dzień stracony na Islandii jest zbyt drogi (policzalnie, kwotowo D R O G I !) by dodatkowo darować go firmie, która niecnie wystrychnęła mnie na dudka.

Zobacz ICEpol naszych polskich chłopaków - jeśli nie potrzebujesz luksusów a dobrej ceny i rzeczowej rozmowy, BlueCarRental, SAD, może Hasso (ale to z Keflaviku) i innych - dużo informacji masz na forum. Wszystko obecnie na Islandii jeszcze bardziej drogie lub droższe, w tym większej cenie jest święty spokój i zdrowe nerwy po wycieczce :) nawet 100 EUR wiecej wydane na starcie, może przynieść niebagatelne "oszczednosci" gdy juz powstanie problematyczna sytuacja (ech, "mądry Polak po szkodzie").

Czy taki CAR to jest rzeczywiście FAIR ? ;) w mojej ocenie nie zawsze fair ;) Nie chodzi o to, że nie wszyscy są zadowoleni, bo żadna firma nie ma i nie będzie miała samych zadowolonych, a i nie zawsze klient ma rację (czasem to klient coś ukrywa i sam kręci). W ich przypadku chodzi jednak o charakter tych zdarzeń, który u nich powoduje problemy i te niestandardowe szczegóły zapisów w umowie najmu (porównaj z innymi firmami), ich sposób postępowania, rozliczeń i totalną bezsilność klientów w zderzeniu z niespodziewanym komunikatem "choć minęło trochę czasu to my kiedyś tam znależliśmy usterkę w aucie które oddałeś i mamy na to zdjęcia z ustawioną datą z tamtego dnia więc pobraliśmy dodatkowe xxxx EUR z karty :) :) :) :) :) Twoja oddana Ci wypożyczalnia, nie krępuj się pisać jeśli masz pytania - na pewno bedziemy Cię konsekwentnie lekceważyć lub zasłaniać spektakularną interpretacją regulaminu który podpisałeś i cytować Ci go do znudzenia" - podczas gdy klient, na BOGA(!) - nie zrobił, nie mógł zrobić nic takiego i naprawdę auto gdy je zwracał tak nie wyglądało. A wypożyczalnia naciskana stanowczo - odpowiada na to rozbrajająco: "Na pewno przecież miałeś dodatkowe ubezpieczenie z ECR, więc nie mów, że dzieje Ci się krzywda tylko szukaj zwrotu u pośrednika co Ci znalazł naszą ofertę ;) [notabene nie możliwe po fakcie, niemożliwe z irracjonalnymi "para-dokumentami" od nich i wcale u pośredników nie ma w standardzie ubezpieczenia bez wkładu własnego, a już na pewno ubezpieczenia przed ryzykiem potencjalnego kantu].
Szczere do bólu i nawet zabawne, brzmi jak niezły skecz, dopóki Ci się nie przytrafi... i statystycznie wielu podróżnikom się NIE przytrafiło, więc w sumie może najważniejsze jaką masz skłonność do ryzyka ;) ;) ;)

Dla jasności - nie pracuję w żadnej islandzkiej firmie, ani nie ma związku z żadną wypożyczalnią, na Islandii bywałem sporo z zauroczenia miejscem, naturą, także ludźmi, zawsze tylko jako turysta. Jestem tzw. poważnym człowiekiem (choć nie brak mi poczucia humoru - ale to nie w tej sprawie); ale na końcu i tak sam musisz rozstrzygnąć czy iść za takimi radami czy za informacją na stronie firmy. W każdym wypadku życzę Ci równie wspaniałych jak moje islandzkich doświadczeń i wspomnień! Powodzenia.

Autor:  IceWolf [ 21 Cze 2017 17:56 ]
Temat postu:  Re: Wypożyczalnie samochodowe

Wielkie dzięki za tak wyczerpującą odpowiedź i radę!

Zdecydowałem się na Campervan Iceland, ale dostawcą campera będzie pewnie Go Campers. Generalnie im dłużej czytam opinie na temat a to wypożyczalni zwykłych samochodów a to camperów coraz mniej mam ochotę odwiedzić Islandię :(

Opinie mnie nieco niepokoją, ale z drugiej strony wszędzie widzę, że ludzi dają albo 1 gwiazdkę albo 5 niezależnie komu wystawiają opinię.

Najpierw chciałem wynająć zwykły samochód i rezerwować noclegi różnymi kanałami ale jak zobaczyłem ceny/dostępność to poległem, więc zdecydowałem się na campera. Znowu godziny poszukiwań ofert i czytania recenzji i już się poddaje, będę musiał zaryzykować i liczyć, że nic złego się nie stanie.

Niemniej jednak byłbym wdzięczny za opinie od osób, które może były w mojej sytuacji - wypożyczały campera/vana, a najlepiej właśnie przez Campervan Iceland/Go Campers.
Co do słynnych już sytuacji o obciążaniu karty kosztami długo po oddaniu auta to zastanawiałem się czy nie zrezygnować z karty/zmniejszyć limit po powrocie do kraju - trochę to ekstremalne posunięcie, ale przynajmniej byłbym trochę spokojniejszy.

Autor:  Artycjusz [ 21 Cze 2017 18:56 ]
Temat postu:  Re: Wypożyczalnie samochodowe

Akurat to ostatnie nic by Ci nie dalo (duzo by pisac, odrebny watek). No i nie popadajmy tez w paranoje bo szkoda urlopu;)
Jesli spiąleś kark po moim poscie i innych podobnych wspomnieniach z sieci to prosze wiedz swoje i nie trac optymizmu. Chodzilo o rozsadek i uwage, nie strach czy zniechecenie. Islandia to przepiekny kraj, a Islandczycy to w znakomitej wiekszosci wspaniali ludzie.
Mimo mojego patriotyzmu gdybym na zakrecie zyciowym musial zaufac zycie lub pieniadze drugiemu czlowiekowi tylko na podstawie samego paszportu - to nie majac innych danych z bolem serca wybierajac w ciemno chyba wybralbym Islandczyka, bo naprawde ogrrrromnie duzo dobrych doswiadczen mam z nimi, mimo tej 'pancernej' czasem powierzchownosci ;) Niech więc Cię to wzmocni:)
Nie zadreczaj sie bardziej niz trzeba tym co się może wydarzyć z autem lub oceną jego stanu, szkoda energii. Korzystaj z tego co wyspa daje, rozsadnie ale z fantazją, jedz, nie bedziesz zalowac! Szczegolnie ze kamper da Ci szanse poczuc wyspe lepiej niz odbierajă ja 'hotelowcy', a przeciez i oni wracaja przeszczesliwi.
Podjales decyzje to dbaj o auto jak o swoje, zrob foty na poczatek i na koniec, wez koniecznie kwit z koncowym rozliczeniem zamiast wymiany uprzejmosci i euforycznego zauroczenia "jak fajnie" (to jest klucz do sukcesu) - i nic sie nie martw.
Jest zresztą duże prawdopodobieństwo, ze będziesz tam wracał. Więc idąc do wypożyczalni myśl raczej jak w finałowej scenie Casablanki : to moze byc poczatek pieknej przyjazni.
Wspanialej podrozy i bezproblemowego wypozyczenia!

Autor:  IceWolf [ 26 Cze 2017 13:33 ]
Temat postu:  Re: Wypożyczalnie samochodowe

Czy ktoś korzystał z ubezpieczenia vana w icarhireinsurance albo u innego ubezpieczyciela? Trochę martwi mnie słaba kwota pokrywająca szkody, a inne polecane na forum firmy albo nie mają opcji ubezpieczenia wynajętych vanów, albo mają je jedynie dla mieszkańców UK, lub wynajmu na terenie UK. Z drugiej strony ceny nie są już tak korzystne jak w przypadku osobówek, więc zastanawiam się czy nie wykupić u firmy wynajmującej, ale boję się "drobnego druczku" gdzie mimo pełnego pakietu ubezpieczenia i tak w razie szkody zostanę obciążony kosztami.

Autor:  islandia200 [ 02 Sie 2017 08:01 ]
Temat postu:  Re: Wypożyczalnie samochodowe

Cześć!

Chciałbym wypożyczyć samochód na Islandii i napotkałem póki co jeden problem, którego nie mogę przeskoczyć. Mam 23 lata ale nie mam prawa jazdy od roku. Czy znacie może jakąś wypożyczalnię, której jedynymi kryteriami jest odpowiedni wiek i fakt posiadania prawa jazdy bez wskazywania na długość posiadania?

Pozdrawiam serdecznie,

PS Będę bardzo wdzięczny za jakieś wskazówki.

Autor:  deiwid [ 02 Sie 2017 08:10 ]
Temat postu:  Re: Wypożyczalnie samochodowe

Swego czasu oni nie mieli takiego wymogu :
https://www.rent-a-wreck-scandinavia.co ... k-airport/

Autor:  islandia200 [ 02 Sie 2017 10:57 ]
Temat postu:  Re: Wypożyczalnie samochodowe

Dziękuję za odpowiedź. Ma ktoś może jeszcze jakiś namiar na wypożyczalnie gdzie byłaby szansa wypożyczyć auto bez posiadania prawa jazdy od roku (najlepiej w Reykjaviku)?

Autor:  semizkum [ 06 Paź 2017 16:17 ]
Temat postu:  Re: Wypożyczalnie samochodowe

Lecę na 2 tygodnie w czerwcu (2-16 VI) w 4 osoby.
Planuję objechać Islandię wokół + być mobilnym w razie różnych atrakcji po drodze.
Dlatego chciałbym wypożyczyć coś 4x4.
Na teraz najlepszą cenę znalazłem na Dacie Duster za 1000euro w wypożyczalni Geysir.

Moje pytanie: opłaca się już teraz bukować? Jest jakaś tańsza opcja? Czy auto 4x4 jest niezbędne?

Z góry dzięki za odpowiedzi, pozdrówki ;)

Autor:  tomula06 [ 06 Paź 2017 23:15 ]
Temat postu:  Re: Wypożyczalnie samochodowe

@semizkum napisz mi na priv to mogę zalatwic taniej samochod ten 4x4 :)

Autor:  cuube [ 04 Lis 2017 18:22 ]
Temat postu:  Re: Wypożyczalnie samochodowe

Cześć,

Lecę na Islandię z początkiem lipca i chciałbym pozwiedzać Interior (w grę wchodzi samochód 4x4).
Zrobiłem wstępne rozeznanie i tak - ceny, na dzień dzisiejszy najlepiej wypadają w SADcars. Mam jednak wątpliwości dotyczące ubezpieczenia... Jeśli bym podliczył ubezpieczenia z SADcars (CDW, Gravel Protection oraz Thief Insurance) to się robią chore kwoty... Myślę o wykupie ubezpieczenia z www.icarhireinsurance.com lub www.worldwideinsure.com (które jest jeszcze tańsze), tylko mam wątpliwości...
Zgodnie z danymi na www.icarhireinsurance.com maksymalna kwota zwrotu do 6 000 GBP, a na www.worldwideinsure.com (wersja Deluxe) 50 000 GBP, ale oni nie ubezpieczają szkód związanych z uszkodzeniem nadwozia (przynajmniej nigdzie tego nie widzę - wszędzie mowa o szybach, podwoziu, kołach i dachu). I teraz moje pytanie - czy jeśli będę mieć wypadek, kolizję, której naprawa przekroczy 6 000 GBP to różnicę będę musiał pokryć z własnej kieszeni? W takim razie może warto wziąć ubezpieczenie CDW bezpośrednio z wypożyczalni (które, w przypadku SADcars limituje mój wkład własny na max 1750 euro) + extra ubezpieczenie z icarhireinsurance?

Z góry dzięki za pomoc i pozdrawiam!

Autor:  dmirstek [ 05 Lis 2017 11:34 ]
Temat postu:  Re: Wypożyczalnie samochodowe

Zacznijmy od tego, że to worldwideinsure to ma grubą czcionką napisane, że nie dotyczy Islandii..

Autor:  cuube [ 05 Lis 2017 14:41 ]
Temat postu:  Re: Wypożyczalnie samochodowe

Racja, wczoraj tego nie zauważyłem. A na icarhireinsurance.com też teraz widzę, że z ubezpieczenia wyłączony jest off-roading. Czyli wychodzi na to, że takie ubezpieczenie w moim przypadku też mi nic nie da i pasuje wziąć ubezpieczenie z SADcars, które jest cholernie drogie, ale zawiera CDW, GP, TP i SAAP. :/ Chyba, że proponujecie coś innego?

Autor:  Artycjusz [ 06 Lis 2017 00:51 ]
Temat postu:  Re: Wypożyczalnie samochodowe

nie słyszałem o ubezpieczeniu do aut z "normalnych" wypożyczalni, które zawierałoby opcję na - jak piszesz - "off-roading"
za to nie tylko słyszałem, ale i widziałem, a nawet osobiście napominałem kretynów - którzy off-roadu próbowali na Islandii - co jest PRAWEM, tradycją i logiką zabronione (off-road, nie napominanie kretynów;) )

Jeśli masz na myśli (a tak pewnie jest) jazdę przez interior wyznaczonymi drogami nieasfaltowymi (mniej lub bardziej niekomfortowy piach/kamienie/żwir gdzieniegdzie + oznaczone przejazdy przez rzeki) to dość łatwo zrozumieć o co chodzi z tym ubezpieczeniem. Jazda takimi drogami nie jest czymś dla auta standardowym - jak mówią doświadczeni "terenowcy" nie jest rzeczą normalną dla auta pływać, choć gdy już musi to warto umieć sobie poradzić :)
Ale wejdź w rolę wypożyczającego/ubezpieczyciela - czy gdybyś miał w ofercie taką weźmy na to Toyotkę LC150 za 300 tyś PLN (czyli duuuuużo więcej na wyspie, bo tam auta są znacznie droższe) i pożyczał komuś o kim nie wiadomo ile rzek w życiu przejechał, czy próbował tego wcześniej czy będzie się uczył tutaj (robiąc wszystkie możliwe błędy z forsowaniem "na strzałę" i wodotryskami na czele), czy na widok dziury lub na wietrze majta kierownicą czy też ma zdrowy odruch szybownika - to godziłbyś się na jakiekolwiek obniżenie odpowiedzialności wypożyczającego ? Chyba, ze za równowartość auta, hi, hi, hi... Więc tak "na chłopski rozum" żadna firma logicznie myśląca nie sprzeda człowiekowi z ulicy ubezpieczenia działającego na drogach w interiorze, albo nawet takiego które obejmuje przejazdy przez wodę - bo to byłaby kalkulacja nie ryzyka lecz własnej głupoty ;)

3 tygodnie temu w jednym z fjordów na wschodzie znalazłem wycieńczonego Szwajcara, który spędził noc dosłownie tonąc w aucie. Nakarmiłem, napoiłem, naładowałem telefon, zorganizowałem pomoc, ale na więcej altruizmu nie było sensu się wysilać. Odpowiedzialność przychodzi z wiedzą, wyobraźnią i doświadczeniem - sam się uczę i sam płaciłem frycowe na początku, bo inaczej trudno zmądrzeć, a i tak czasem łapię się na nieprzemyślanym odruchu lub owej wyobraźni braku. Ale jak się ma historia Szwajcara do ubezpieczeń aut? Ano Szwajcar auto wypożyczył i maaaaaksymalnie ubezpieczył - mniejsza o firmę, w każdym wypadku przy maksymalnej opcji warunki podobne. Zjechał z wyznaczonej drogi bo piękny plac z kamyczków był 200 m od plaży. Przespacerował się. Gdy wracał woda z plaży już podchodziła pod auto. Gdy ruszył zapadł się autem uroczo "pyskiem" w ziemię. Robił co mógł, ale nawet gdyby był metr od twardego to nie wygrzebałby się (sam to kiedyś przerabiałem za młodu, ale inny Szwajcar ciężarówką zdążył mnie uratować zawczasu). Walczył dzielnie do zmroku siedząc w aucie, ale woda już go zalewała, a koło północy księżyc się zaświecił a silnik... zgasł (na zawsze), i tak długo pod wodą pracował. Rano woda była z powrotem tam gdzie widział ją poprzedniego dnia gdy przyjechał, czyli daleko ;) Na mój widok sądził, ze to pomoc którą usiłował wezwać poprzedniego dnia, ale jakże się mylił - nikogo skutecznie nie wezwał, bo zasięg rwany, chwilami "jedna kreska" i to gdy wiatr zawieje.
Żadne ubezpieczenie takich przygód nie obejmuje. A on nawet do wody "nie wjechał" ;)
Najbliżsi ludzie 20 km górską drogą. A nawet po dodzwonieniu się nikt nie chciał mu pomóc, bo auta z wypożyczalni lokales się nie dotknie zbyt chętnie, by nie brać udziału w z góry problematycznej sytuacji. W dodatku żeby go chwycić należałoby samemu zjechać z wytyczonej drogi i... liczyć, że nie podwoi się problemu. Przyjechali fachowcy. Na początek zapłacił (w przeliczeniu na PLN) ponad 1500 zł za wystawienie na drogę. A że auto poza wyglądem nie pełniło już funkcji samo-chodu, za skromne 16000 zł (szesnascie tysiecy PLN) pomoc drogowa wywiozła go przez przełęcz do najbliższego miasta (nawet gdyby ubezpieczenie to objęło jako sam fakt /niemożliwe!/ to limit transportu wyczerpałby zapewne po kilometrze). Tu przestałem już kontemplować jego nieszczęście - i tak wyglądał na bardziej szczęśliwego z zachowania życia oraz otrzymania jedzenia i picia, niż świadomego co czeka go wkrótce. Ale zostaliśmy w kontakcie... Zresztą może dobrze, ze miał się komu wyżalić - wszak następny sms opisywał wycenę naprawy auta przez wypożyczalnię oraz jego transport do Reykiaviku (ponad 600 km). NICZEGO z jego przygody nie objęło maksymalne ubezpieczenie, a zadecydował jeden impuls by zjechać w "fajne" miejsce + ogrom niewiedzy przy odrobinie pecha. Ciekawe, ze w całej opowieści nie pojawił się cennik mandatu od Policji, czyżby zaoszczędził dzięki temu, że całą pomoc organizowaliśmy za pośrednictwem lokalnej rangerki, z którą spędziłem wcześniej miły dzień rozmawiając o tradycjach wschodnich fiordów, no i... kłopotach z turystami. Standardowy mandat za zniszczenia natury, których trochę jednak dokonał (i wymusił akcją wyciągania) mógłby być równie (dosłownie) szokujący. Takimi zniszczeniami natury - wieloletnimi!!!, KARANYMI - są też ślady off-roadu lub chociażby jazdy obok drogi - w interiorze)

Puenta: te wszystkie ubezpieczenia - zarówno w wypożyczalni jak i kupowane "globalnie" można sobie kalkulować do jeżdżenia po standardowych drogach "publicznych" (bez F) i tam odsuwają od Ciebie - w zależności od opcji - mniej lub bardziej spięcie karku "co się stanie?".
Kiedy podjeżdzasz do pierwszej rzeki, albo zasuwasz po dziurawej F-ce słuchając łoskotu kamyczków i kaaaamieni grających Bolero Ravela na misce olejowej, poprzedzielane co jakiś czas rytualnym gongiem na którymś z wahaczy - zwyczajna logika i wejście w skórę właściciela podpowiadają, że nie może działać żadne ubezpieczenie. Masz tylko swoją głowę, doświadczenie i odrobinę szczęścia.

Albo nieszczęścia. Tyle już lat szwendam się po interiorze i znów nacisnałem klamkę ustawiszy się pod złym kątem do silnego wiatru. Efekt - niemal wyrwane drzwi nie domykają się już (żadne ubezpieczenie nie obejmuje).
A mała rzeczka na mało uczęszczanym łączniku 52 i 35 zawsze była dla mnie płytka i banalna. Po 10 latach przejeżdżania przez nią na pamięć zblazowany nawet nie zwolniłem w pełni do regulaminowego pchania fali. W dodatku mimo, że zazwyczaj jeżdziło się przez nią po delikatnym łuku, tego dnia wydała mi się tak płytka, że łuk obrałem wyjątkowo "delikatny"... Nowy kamień miał wysokość równą poziomowi wody - jakieś 35-40 cm, nie mogłem go widzieć, szczególnie, że złamałem dane sobie słowo, że każdą rzekę w której nie byłem wcześniej w tym samym roku przechodzę najpierw - gdy nie ma innego auta "na podgląd" - w woderach, nawet gdy wydaje się banalna. WIĘC: dzwon jak w ścianę. Tak, jeśli zobaczycie ślady aluminium na tym kamieniu to pamiątka po tym jak wisiałem tam na przedniej osi jakieś 15 minut. Gdybym nie trafił centralnie (fuks) i nie miał solidnych osłon na spód, wracałbym do PL samolotem ;) Ubezpieczenie? Cha, cha, cha - od braku wyobraźni i od "wydawało mi się" albo "myślałem że" nawet dla doświadczonych, nie ma ubezpieczenia. Radzę dobrze przemyśleć co chce się tam robić - jakie to rzeczywiście mają być samochodowe aktywności - dopasować auto i zamysł do umiejętności i doświadczenia, a ubezpieczenia traktować jako bezpiecznik wobec plagi niebezpiecznych na drogach Chińczyków, lodu/wiatru/piachu niespodziewanie atakujących czasem nawet na 1-ce oraz generalnie prostych przygód na prostych drogach. O ile na dosłownie paru uczęszczanych trasach w interiorze - za cenę rosnącego tłoku - jest bezpieczniej, bo wystarczy nie pchać się na przód dla szpanu i uważnie naśladować bardziej obytych - to już rzeczywiste zwiedzanie interioru wymaga zabrania bagażnika doświadczenia, a ubezpieczenie można sobie wsadzić w, jak to się mówi - kieszeń fotela... ew. od razu do kominka;)

Autor:  Apocalipse [ 09 Lis 2017 13:28 ]
Temat postu:  Re: Wypożyczalnie samochodowe

Wypożyczałem auto z Blue Car Rental i wszystko było niemal idealnie. Niemal do zamiast zamówionego i opłaconego Qashqai'a dostaliśmy Kadjara. Mała różnica i zgodna z opisem na stronie, ale chciałem pojeździć japończykiem, bo podobnego francuza miałem kiedyś na co dzień.
Za wynajem zapłaciłem wcześniej on-line, a przy wynajmie spisywali numery karty kredytowej bez blokowania środków. Dodam jeszcze, że Pani z ciekawością przyglądała się mojemu Dinersowi i przez krótką chwilę debatowała z kolegą czy karta z krótkim numerem się nadaje :D
Nie było problemu przy zwracaniu, mimo, że ktoś uszkodził nam ramkę od tablicy rejestracyjnej na parkingu przy Gullfoss. Być może pomógł fakt, że na zewnątrz szalał huragan (80 węzłów) i nikomu nie chciało się robić protokołu.

Jeszcze ciekawostka: około 50% (poparte jedynie pobieżnymi obserwacjami) wypożyczanych samochodów stanowi... Dacia Duster!
Nie ma się w sumie co dziwić - najtańsza i przyzwoita terenówka. Zapewne, gdybym jechał sam, bądź we dwie osoby to również brałbym Dustera. Przy większej grupie wolałem dopłacić ~20% do czegoś bardziej komfortowego.

Na koniec jeszcze zdjęcie, które prawdopodobnie nikomu do niczego się nie przyda.
Ale wrzucam.
Bo tak.
Załącznik:
Komentarz do pliku: auto
auto.png
auto.png [ 835.06 KiB | Obejrzany 2843 razy ]

Autor:  cuube [ 12 Lis 2017 22:04 ]
Temat postu:  Re: Wypożyczalnie samochodowe

Dzięki wielkie Artycjusz za dużą dawkę informacji (zresztą już kolejną, chociaż pierwszą bezpośrednią). ;)

Jeżeli chodziło o off-road oczywiście miałem na myśli interior i drogi typu "F". Plus jest taki, że do lipca jeszcze sporo czasu i póki co oglądam filmy na youtube z nimi oraz sporo czytam o różnych "ciekawostkach", które tam czyhają. ;)

Jeśli chodzi o miejsca w interiorze to na pewno interesują mnie Landmannalaugar oraz Askja (będę miał Pajero 4x4). Ale zobaczymy jak to wyjdzie w praniu, może się okazać, że drogi będą jeszcze zamknięte i wtedy zmiana planów. Jeśli będą otwarte, ale woda będzie wysoka to też zawracam i trudno - miejsca nie uciekną. :)

Strona 6 z 16 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/