Fly4free.pl

No to przeciez napisalem na wstepie, zaplacili za wynajem samochodu duzo wiecej niz wg rental cars. Na rachunku europcars podal swoja cene poczym odjal to co bylo zaplacone do rentals i skasowal roznice. A jak juz wspomnialem na rezerwacji z RC jest napisane nawet "fully paid" czy jakos tak.

Pisałeś też, że w Europcars ponownie wykupili ubezpieczenie - to też było osobne obciążenie? Czy mieści się w tej różnicy?

_________________
FLY4FREE: Relacja z NAMIBII - dostawczakiem we dwoje

Hej, tak ubezpieczenie to osobne obciazenie ale tu nie mam zludzen, ze po prostu dali sie naciagnac, facet zaczal im opowiadac, ze te ubezp, ktore maja przez RC jest kompletnie do niczego itp itd. Wiec tu po prostu wiemy, ze trzeba sie pogodzic ze strata, ale to juz kompletnie osobna pozycja na rachunku.

No cóż, bez dokładnej treści umowy trudno zgadywać.
Kiedyś miałem voucher do pośrednika, i nie był na nim wliczony odbiór w "premium location" czyli na lotnisku i też się zdziwiłem, że muszę dopłacać. Ale potem doczytałem i tak było rzeczywiści. Opłat może być wiele, np. za wiek kierowcy poniżej 25 roku życia, dodatkowego kierowcę, GPS itd. Notoryczne jest naciąganie na wyższą klasę auta itp.
Mało prawdopodobne, aby policzyli inną stawkę za samo bazowe wypożyczenie. Ale cóż, może akurat zdarzył się ten pierwszy raz...

_________________
FLY4FREE: Relacja z NAMIBII - dostawczakiem we dwoje

Wypożyczyłem samochód w Rentalcars i ZAWIODŁEM się. Ściągnęli ze mnie dodatkową oplate za ubezpieczenie, na którą się nie umawiałem. Kiedy chciałem anulować rezerwację pojawiła się opcja : "możesz zrezygnować tylko z ubezpieczenia a nie z całej rezerwacji" i dałem się nabrać!
I tak ściągnęli mi z konta dodatkową opłatę!
Poza tym dali mi inne auto niż zamawiałem a wcześniej po rezerwacji telefonicznie potwierdzili, w Express rent a car ,że dostanę to co zamawiam.
Na koniec dowiedziałem się że reklamacje mogę składać wyłącznie pod nr tel.w Wielkiej Brytanii i w języku angielskim!!!! To po prostu kpina.

Reasumując omijajcie łukiem Rentalcars i Express rent a car.

Żałuję a mogłem skorzystać z profesjonalistów z Hertz, tylko że auto które chciałem było tego dnia niedostępne - i byli w tym szczerzy!!

Na pewno zaznaczyłeś opcję przy płaceniu.

Jako, że właśnie kilka dni temu po raz kolejny skorzystałem z rentalcars.com a ten wątek rzucił mi się w oczy jakiś czas temu, pozwolę sobie wyjaśnić jeszcze raz na czym dokładnie polega korzystanie z tego pośrednika i jakie są jego zalety w/s do innych:

- Za wypożyczenie samochodu i wszystkie typowe opłaty (to, co obejmuje rezerwacja, wyszczególnione jest na liście) płacimy zazwyczaj z góry, pełną kwotę. Która również zazwyczaj pozwala na bezpłatne anulowanie. Alternatywną opcją jest przedpłata zaliczki (nigdy nie korzystałem w ten sposób).
Karta obciążana jest w PLN a koszty wypożyczenia przeliczane na PLN po korzystnych kursach, także można używać dowolnych kart, nie martwiąc się o kursy walutowe.

- Rentalcars.com oferuje swoje własne- zupełnie niezleżne od wypożyczalni- ubezpieczenie zwrotu wkładu własnego. Ubezpieczenie na papierze wygląda doskonale, gdyż obejmuje wiele rzeczy, które w inne ubezpieczeniach tego typu są na lisćie wykluczeń. Między innymi szyby, opony itd.
Znam osobiście jedną osobę, która musiała z niego skorzystać i wszystko przebiegło w porządku, kasa pojawiła się dość szybko.

I teraz uwaga:

Jeśli decydujemy sie na skorzystanie z takiego ubezpieczenia (orientacyjna cena, na podstawie moich skromnych doświadczeń, to między 30 a 45zł za dzień w klasie "B" zależnie od kraju), to wszelkie roszczenia będziemy kierować bezpośrednio do rentalcars.com już po obciążeniu naszej karty i skorzystaniu z wkładu własnego przez wypożyczalnie.

Ma to kilka konsekwencji:
- Wypożyczalnia, która chce usilnie sprzedać swoje ubezpieczenia, będzie stosowała wszelkie chwyty na pograniczu marketingu i naciągania, aby przekonać nas do swojego produktu. W pakecie: straszenie burzami piaskowymi, kamieniami, złodziejami. Należy być konsekwentnym i mówić, że mamy już doskonałe ubezpieczenie wkładu.

- Musimy zgodzić się na pobranie depozytu, zatem należy dysponować kartą z odpowiednim limitem. Wysokość depozytu (oraz wkładu własnego: te dwie wartości mogą się różnić!) jest podana w potwierdzeniu z Rentalcars. A w razie kłopotów niestety też musimy być gotowi na pobranie środków z karty, które potem odzyskamy od ubezpieczyciela.

- Jeśli ktoś alergicznie reaguje na depozyty, wtedy należy NIE KORZYSTAĆ z ubezpieczenia wkładu oferowanego przez rentalcars.com i kupować ubezpieczenie bezpośrednio w wypożyczalni. Może ono być droższe a raczej na pewno będzie gorsze- ale w takich wypadkach ubezpieczalnia sama powinna zadbać o wypłatę odszkodowania i nasza karta nie powinna zostać obciążona.

Tyle teoria. Żyję na świecie nie od wczoraj i wiem, że z wypożyczaniem samochodów bywają przeróżne problemy zwłaszcza w nietypowych sytuacjach i temu nie przeczę. Chciałem jedynie wyjaśnić te najprostsze kwestie.

Mam nadzieję, że po tym podsumowaniu nie znajdą się już tutaj posty o rzekomych "oszustwach", jeśli ktoś np. zgodził się na 2 ubezpieczenia lub dziwi się, że miał założoną blokadę na karcie pod depozyt.

Witam serdecznie,
Bardzo nam przykro, że nie był Pan zadowolony z procesu rezerwacji samochodu. Chcielibyśmy wyjaśnić wszelkie Pana wątpliwości na temat zrealizowanego wynajmu. Bardzo prosimy o przesłanie swojego adresu mailowego oraz Pana imienia i nazwiska na adres reklamacja@express.pl. Zależy nam na szybkim wyjaśnieniu sprawy, dlatego prosimy o kontakt z nami.
Pozdrawiamy
Express Rent a Car

kategorycznie odradzam firmę rentalcars! - w przypadku anulowania rezerwacji z powodu np niewystaczającego depozytu na karcie kredytowej, rentalcars zatrzymuje dla siebie całą kwotę za wynajem auta, nawet gdy rezerwacja trwała tylko kilka godzin, jak w naszym wypadku!

Chrzanisz, kolego, jak potłuczony. Firma zatrzymuje sobie opłatę tylko wtedy, kiedy wyraźnie wziąłeś opcję bezzwrotną. Nie ma innej możliwości.

Doczytaj warunki albo dowiedz się, w jaki sposób odbywają się zwroty na karty płatnicze- bo te nie są robione w czasie rzeczywistym tylko trwają kilka dni (często roboczych).

Firma rentalcars w warunkach umowy pisze, że firma wynajmująca może pobrać depozyt o wartości przybliżonej do wartości wynajmu, plus 20% i wartość baku paliwa. W efekcie przy wynajmie za ok 900 zł spodziewany depozyt to trochę ponad tysiąc złotych. Okazało się jednak po akceptacji umowy, że depozyt wynosi ok 4 tysięcy złotych! Ponieważ rezerwowaliśmy na kilka godzin przed wypożyczeniem, nie było już możliwości wycofania się z umowy bez straty środków (jest to możliwe na 48 godzin przed wynajmem). Gdy na miejscu chcieliśmy wynająć auto, okazało się, że nie mamy wystarczającego depozytu na karcie kredytowej (po prostu nie spodziewaliśmy się tak dużego depozytu). W efekcie odmówiono nam wynajęcia auta, zaś firma rentalcars stwierdziła, że zabiera nam całą kwotę za wynajem (mimo, że auto rezerwowane były kilka godzin wcześniej).
Mówiąc krótko, padliśmy ofiarą wyrafinowania tego pośrednika, dlatego przestrzegamy mocno innych, aby bardzo starannie upewnili się, jaka będzie kwota depozytu za wynajmowane auto oraz jakie są warunki zwrotu depozytu dla pośrednika.

W warunkach umowy jest napisane jasno i wyraźnie zawsze, ile wynosi wkład własny a ile wynosi depozyt.

Nie zdarzyło mi się jeszcze, żeby te wartości były zależne procentowo od kwoty wynajmu- zwykle to stałe wartości i właśnie oscylujące wokół 1000 EUR.

Poniżej screen z mojej rezerwacji na Teneryfie. Masz to WSZYSTKO, zawsze tak samo, napisane i wylistowane w punktach.
Prześlij swój analogiczny fragment z rezerwacji to wtedy możemy pogadać rzeczowo dalej. Na razie bijesz pianę i najprawdopodobniej robisz to niesłusznie.

Wiem, że teraz już po temacie i patrząc na Twoje nastawienie do świata, ciężko będzie cokolwiek zrobić. Ale mimo to apeluję do rozsądku (zdrowego...) i umiejętności czytania oraz do honoru- każdemu zdarzy się czasem najpierw napisać, później pomyśleć. Ale człowiek honorowy przyznaje się do błędu.

To jak będzie? Screen i ja przyznaję Ci rację? Czy może jednak w Twojej rezerwacji jest podobnie jak w mojej i wiedziałeś dokładnie, ile depozytu trzeba mieć?

@john_doe - ja Ci prześlę swojego screena. Żebyś za szybko nie oskarżał kogoś.

_________________

Gosia, wiesz już, ile wyniósł w Twojej sytuacji ten depozyt (to rezerwacja już miniona czy aktualna)?

Póki co, Twój screen mówi mniej więcej tyle, że wiesz, że nic nie wiesz
Natomiast realnie, w Twojej sytuacji, spodziewałbym się depozytu w granicach 1000EUR.

PS. Autor paszkwila na rentalcars.com i tak stoi na straconej pozycji; w najlepszym (dla Niego) razie, jeśli faktycznie wypożyczalnia poleciała w kulki i zażądała depozytu większego niż w umowie, to wina wypożyczalni i sprawa spokojnie do wyjaśnienia z rentalcars.com - oczywiście najlepiej na miejscu. Telefon do polskiego biura obsługi i niech oni się męczą, skoro wypożyczalnia nie dotrzymuje warunków. Ale nawet po fakcie na pewno temat jest do odkręcenia- jeśli tylko ma się odpowiednie kwity.
Nietypowe i niezgodne z wcześniejszymi ustaleniami żądania zawsze należy brać na piśmie. Bardzo wiele się wtedy wyjaśnia

Obawiam się jednak, że cudów nie ma i autor po prostu nie doczytał, ile realnie będzie wynosić depozyt.

Pomijam już to (realnie, pomijam, ale tak tylko wspomnę), że pożyczanie samochodu w obcym kraju nie posiadając nawet karty (kredytowej czy jakiejkolwiek) z limitem marnych ~1000 EUR to stąpanie po cienkim lodzie.

Panie adwokacie firmy rentalcars, oto wycinek z warunków umowy na stronie rentalcars, z którego wynika, że klient wynajmując auto za ok 900zł spodziewa się depozytu w wysokości ponad tysiąc złotych, a nie 4 tysiące złotych!, które powoduje, że rentalcars zgarnia na czysto całą kasę za wynajem w przypadku braku 4 tysięcy złotych wolnych środków na karcie.
Żebyś mnie dobrze zrozumiał: to, co piszesz jest oczywiście merytoryczne i wynika z umowy, ale wiele osób, zanim przestudiuje dokłanie punkt po punkcie zapisy umowy, da się nabrać na trick z wysokim depozytem i straci pieniądze za wynajem, który rentalcars już wcześniej pobiera z karty kredytowej.

Apeluję jeszcze raz do czytających to forum, aby przestudiowali na wszystkie strony umowę wynajmu, ze szczególnym uwzględnieniem ostatecznej kwoty depozytu.

Nie wiem - rezerwacja dopiero do realizacji. Mogę przypuszczać jakiej blokady mam się spodziewać bo nie pierwszy raz wynajmuję samochód. Ja nie narzekam na rentalcars - może dlatego, że miałam tylko dobre doświadczenia. Screena umieściłam, bo napisałeś, że zawsze jest tak jak twierdzisz. Nie jest jak widać. I przyznam, że nie pierwszy raz zdarzyło mi się, że o wysokości depozytu dowiadywałam się na miejscu. Miałam świadomość jakie to są kwoty więc nie byłam jakoś specjalnie przejęta.

_________________

Oj, chciałbym być adwokatem rentalcars.com , może wtedy miałbym więcej kasy na częstsze podróże

Daj wycinek z faktycznej rezerwacji- analogiczny do tego, jaki wkleiła Gosia czy ja. Dopiero tam jest napisane dokładnie, co powiedzieli o depozycie.

Póki co, wklejasz wycinek z procesu rezerwowania. A warunki mogą się różnić i zapewne się różnią.

Gdybyś był bardziej obyty z pożyczaniem samochodów wiedziałbyś, że zazwczyaj depozyt ~= udział własny, czasem lekko mniej. Nie zrozum mnie źle- chodzi mi tylko o to, że kwota depozytu, której od Ciebie zażądano, nie jest niczym nadzwyczajnym. Najbardziej typowa kwota z możliwych.

A na miejscu nie dało się wynegocjować- zamiast tego depozytu- jakiegoś ubezpieczenia wkładu? To też jest standardowa oferta.

Co innego, gdyby ktoś nagle sobie zażyczył np. 10 000EUR. To inna rozmowa i faktycznie- w Twojej sytuacji czułbym się jak w trefnej taksówce spod Dworca Głównego w Krakowie.

Właśnie cały sęk w tym, że rentalcars nabiera osoby mało doświadczone i mało obyte w pożyczaniu aut.

Mnie nabrali i naciągnęli na 1200zł i oczywiście już więcej mnie nie nabiorą, bo będę bardziej obyty i doświadczony.

Dlatego właśnie przestrzegam na tym forum ludzi mało obytych i doświadczonych, aby nie popełniali takich błędów, jak ja.

Czyli wycinka z właściwej rezerwacji nie będzie?

Nikt Cię na nic nie "nabrał", bo uczciwie zapłaciłeś za samochód i uczciwie byś go dostał, gdybyś dotrzymał warunków umowy.
W dodatku- jak pisałem- jeśli wypożyczalnia zażądała faktycznie znacznie więcej, niż w potwierdzeniu, miałeś pełne prawo robić awanturę na miejscu i dzwonić do rentalcars.com

Póki co, nadal piszesz zupełnie niepoważnie i kompromitujesz się taką retoryką- chociaż oczywiście rozumiem ten problem. "Naciąganie" i "nabieranie" trzeba udowodnić- wykaż, że obiecano Ci w rezerwacji konkretną, niską kaucję a później zażądano wysokiej. Wykaż, że poinformowałeś o tym na miejscu rental cars, a Oni się wypięli. Wtedy możemy pogadać o "naciąganiu".

PS- wybacz, ale na tym forum, a propos przeróżnych rzeczy, staram się walczyć z oszczerstwami zarówno wobec osób jak i instytucji. W realnym życiu, wobec realnej osoby, nie byłbyś zapewne tak wylewny i bez wahania używał słów "nabrać" / "naciąnąć" / "oszukać". Sam też nie chciałbyś o sobie takich rzeczy usłyszeć, jeśli byłyby wypowiedziane niesłusznie.
Zachowujmy się poważnie, nawet w Internecie.

Cześć
Przeglądając powyższe dyskusje mam teraz chwilę zawahania co do wynajmu przez rentalcars...

Znalazłam interesującą mnie ofertę, ale w warunkach umowy są podane tylko ogólne warunki: "Firma wypożyczająca wymagać będzie pozostawienia depozytu w wysokości przybliżonej kwoty za wynajem, dodatkowe 20.00 % oraz kwoty za pełen bak paliwa wyłączając VAT. Kwota depozytu zostanie odblokowana po zdaniu pojazdu, pod warunkiem spełnienia wszystkich wymogów."
Dokładnie takie info przytoczył użytkownik Fidelio.

Rozumiem, że jak w kolejnym kroku rezerwacji podam swoje dane i numer karty kredytowej to dopiero na końcu procesu rezerwacji dowiem się finalnie jaki jest koszt depozytu??? W tej sytuacji mam wątpliwości czy to będzie kwota, o której piszą ogólnikowo czyli mniej więcej wynajem +20% +paliwo czy też dowiem się, że to będzie np. 1000 EUR albo i więcej? Czyli najpierw moje dane i nr karty, a dopiero na końcu dowiem się jaka to kwota? Czy aby na pewno tak to ma działać?