Forum strony Fly4free.pl
https://www.fly4free.pl/forum/

Wynajmować czy posiadać?
wynajmowac-czy-posiadac,18,100839
Strona 14 z 18

Autor:  boots [ 22 Wrz 2016 16:48 ]
Temat postu:  Re: Wynajmować czy posiadać?

oqrde napisał(a):
Czy kupić czy wynajmować ?
w Łodzi czy też w woj łódzkim można kawalerkę kupić za około 35.0000 - 40.000

Podlinkujesz takie oferty?

Autor:  oqrde [ 22 Wrz 2016 16:49 ]
Temat postu:  Re: Wynajmować czy posiadać?

@boots
http://www.olx.pl/oferta/dla-inwestora- ... 5706b59a37

Autor:  namteH [ 22 Wrz 2016 16:50 ]
Temat postu:  Re: Wynajmować czy posiadać?

@‌oqrde‌
A widzisz, bo ja nie lubię z plecakiem jeździć :)

Żeby nie robić OT: rower lepiej posiadać niż wynajmować :D

Autor:  oqrde [ 22 Wrz 2016 16:51 ]
Temat postu:  Re: Wynajmować czy posiadać?

@namteH jeszcze się taki nie urodził co by wszystkim dogodził :lol:

Autor:  michzak [ 22 Wrz 2016 17:00 ]
Temat postu:  Re: Wynajmować czy posiadać?

@refiko pewnie będę wydzielal jutro czy coś

Wysłane z mojego SM-A500FU przy użyciu Tapatalka

Autor:  becek [ 22 Wrz 2016 17:43 ]
Temat postu:  Re: Wynajmować czy posiadać?

co za naród już ktoś doniósł :twisted:

Autor:  oqrde [ 22 Wrz 2016 17:53 ]
Temat postu:  Re: Wynajmować czy posiadać?

@becek no cóż przykład idzie z góry :lol:
"...raportowanie niezgodnych z regulaminem postów..."

Autor:  michzak [ 22 Wrz 2016 18:00 ]
Temat postu:  Re: Wynajmować czy posiadać?

Bo OT z OT na 3 strony trudno zauważyć

Wysłane z mojego SM-A500FU przy użyciu Tapatalka

Autor:  boots [ 22 Wrz 2016 19:15 ]
Temat postu:  Re: Wynajmować czy posiadać?

oqrde napisał(a):

To nie kawalerka, tylko nora bez łazienki do remontu, który będzie kosztował więcej, niż ona.
Daj link do kawalerki, w której można od razu zamieszkać, bo chyba o to Ci chodziło, pisząc o takiej cenie mieszkania.

Autor:  MaSell [ 22 Wrz 2016 19:58 ]
Temat postu:  Re: Wynajmować czy posiadać?

singielka_1976 napisał(a):
Weź proszę pod uwagę, że w momencie gdy część z nas chciała wziąć kredyt to co usłyszała w banku czy u doradcy finansowego? Brak zdolności w zł ale w chf proszę bardzo, stabilna waluta (bo taka była), itd. itp. Miałam "wybór" albo biorę w CHF albo idę pod most.I nigdy mi do głowy nie przyszło, że "jaki ja to mam super hiper kredyt a inni-głupki płacą w złotówkach".

Czyli w banku doradca mówił, że frank to stabilna waluta w porównaniu do złotówki. Nie trzeba być geniuszem, żeby wywnioskować, że kurs niestabilnej złotówki do stabilnego franka nie będzie ciągle taki sam. Niestabilna, słaba złotówka ma większe szansę się osłabić niż wzmocnić do silnego, solidnego franka, prawda?
singielka_1976 napisał(a):
Nikt z kredytobiorców kredytów pseudo walutowych -bo tak się ten instrument finansowy powinno nazywać- nie oczekuje ani tym bardziej nie żąda aby ktokolwiek poza nim samym spłacał mu raty.

To czemu się zgodziłaś na kupno tego instrumentu, skoro jest to kredyt pseudo walutowy?
singielka_1976 napisał(a):
=>klauzule niedozwolone od których roi się w umowach kredytowych,
=>wymyślne opłaty, które są dzisiaj uznane za niezgodne z prawem ALE banki ich same nie oddają tylko trzeba pisma do nich słać i jedne banki oddają bez gadania a inne dalej rżną głupa i trzeba się z nimi o to boksować,
=>zostanie ustalony algorytm dopuszczający maksymalne wahanie kursu, bo na razie banki je sobie ustalają wedle własnego widzi mi się.

Skoro ten instrument finansowy jest niezgodny z prawem, to dlaczego się pod nim podpisałaś? Algorytmem wyznaczającym wahanie kursu jest wolny rynek.
singielka_1976 napisał(a):
Gdyby te kredyty były takie super to by do dziś były udzielane a nie są, podobnie jak polisolokaty, prawda?

Ciężko było nie skorzystać z takiego umocnienia się złotego jakie miało wtedy miejsce. Jak ty widzisz promocję -50%, to też z niej korzystasz i nie czujesz się z tym źle, że sprzedawca/producent na tym stracił? Ryanair ciągał cię po sądach za bilet za 5zł który kupiłaś (dobrze wiedząc że nie pokrywa on nawet kosztów)? Prosił o pomoc państwo, żeby wyegzekwować należne pieniądze? Tak, wiem że to model biznesowy i sposób na promocję Ryanaira, ale zarabianie na kredytach to model biznesowy banków.
singielka_1976 napisał(a):
Poza tym jakoś w innych krajach też TE kredyty zostały uznane za nielegalne

W innych krajach mogą być inne przepisy i prawo.
singielka_1976 napisał(a):
gdyby wszyscy co mają te kredyty wyjechali z kraju i przestali płacić to co?

Może wyjedzcie i sprawdźcie?
singielka_1976 napisał(a):
I powtarzam: rozróżnijmy zarobek banku od liCHFy, którą nam zafundowano bo obecnie te kredyty są nie do spłacenia, skoro po iluś latach regularnego i terminowego spłacania rat kapitał jest wyższy niż był na początku.

Hipotetycznie, jeśli kurs spadłby do 1zł i zostałabyś pozwana przez bank, że go oszukałaś i który by żądał przewalutowania kredytu, to byś się zgodziła razem z dziesiątkami tysięcy innych frankowiczów i chętnie dopłaciła im np brakujące 100tys zł, żeby prezes banku nie musiał głodować? Pomyślałaś o rodzinie i dzieciach tysięcy pracowników placówek, którzy by stracili źródło utrzymania?
TomGSM napisał(a):
Znam gościa z IQ > 140. Płynnie posługuje się 8 językami (studiował hinduistykę), dogada się kolejnymi kilkoma. Żyje za kilkaset zł/miesięcznie. Nigdzie nie pracuje. Potocznie mówiąc: "klepie biedę".
Jak go określić? Głupi, sprawny intelektualnie inaczej, biedny bo głupi?

TomGSM napisał(a):
A może taki ma styl życia?
Proponowałem mu wynagrodzenie równe jego miesięcznym wydatkom do zarobienia w kilkadziesiąt minut. Grzecznie podziękował mówiąc, że nie potrzeba mu więcej kasy niż ma.

Jeśli jest szczęśliwy i robi to z własnej woli, to dla mnie mądry, inteligenty człowiek który osiągnął w życiu wszystko to co chciał. Nie musi pracować, może cały swój czas przeznaczyć na to co jest dla niego ważne. Nie interesują go dobra materialne, spełnienia się pewnie w inny sposób. Pełen sukces. No bo ilu z was by z ręką na sercu powiedziało: "nie potrzebuję więcej kasy niż mam"?
michcioj napisał(a):
posadzaj sobie mnie o wszystko co tam ci sie podoba, splywa po mnie to jak po kaczce.
za 500 nawet majac domek na wsi da sie tylko wegetowac a nie zyc.

Granica dzieląca wegetację od życia jest inna dla każdego. Znalazłbym setki osób na świecie, dla których ty też wegetujesz a nie żyjesz, bo nie masz nawet miliona zł rocznie, a to nie starcza na podstawowe potrzeby.

Autor:  oqrde [ 22 Wrz 2016 20:14 ]
Temat postu:  Re: Wynajmować czy posiadać?

boots napisał(a):
oqrde napisał(a):

To nie kawalerka, tylko nora bez łazienki do remontu, który będzie kosztował więcej, niż ona.
Daj link do kawalerki, w której można od razu zamieszkać, bo chyba o to Ci chodziło, pisząc o takiej cenie mieszkania.

Przykro mi że ci się nie podoba, nie każdego stać na apartament.

Jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma, a ja nie precyzowałem o jakie mieszkania chodzi to tylko twoje domysły niczym nie poparte.

Autor:  boots [ 22 Wrz 2016 20:30 ]
Temat postu:  Re: Wynajmować czy posiadać?

Precyzowałeś, że chodzi o mieszkanie. A to się nie nadaje do mieszkania. Stosujesz kiepską demagogię, żeby wykazać, iż mieszkanie w Łodzi można kupić za 35000 zł i twierdzisz, że to taniej niż miejsce parkingowe w Warszawie, co jest bzdurą.
Stosując Twoją metodę równie dobrze mogę stwierdzić, że miejsce parkingowe w Łodzi będzie droższe, niż willa pod Warszawą. Wszystko zależy od tego, jakie miejsce i jaka willa.

A reaguje, bo akurat szukam dla członka rodziny mieszkania w Łodzi, więc znam ceny i realia.

Autor:  MaSell [ 22 Wrz 2016 20:50 ]
Temat postu:  Re: Wynajmować czy posiadać?

Przypomniała mi się jeszcze jedna rzecz, odnośnie kredytów we frankach. Pamiętacie rekomendację S z 2006 roku? Nie? No pewnie, że nie i tak nikt tego nie czytał, bo po co.
https://www.knf.gov.pl/Images/rekomenda ... 5-8566.pdf
Szczególnie interesuje nas Rekomendacja 19. Jak widać KNF/państwo jednak brało pod uwagę dobro obywateli. Jak oni wtedy na tą pomoc reagowali? Proszę bardzo:
http://www.money.pl/forum/pozwolcie-pol ... 36860.html
Ponad 30 stron o tym, że odbierają nam wolność, nie możemy sami za siebie decydować, protestujemy, my chcemy kredyty w walutach obcych! :lol:

Autor:  becek [ 22 Wrz 2016 21:08 ]
Temat postu:  Re: Wynajmować czy posiadać?

dziś nikt już o tym nie pamięta ani się do tego nie przyznaje
wazne jest tu i teraz

Autor:  01ERES [ 22 Wrz 2016 21:31 ]
Temat postu:  Re: Wynajmować czy posiadać?

To moze ja opisze taka rozmowe mojego brata z naszym, mlodszym krewniakiem, artysta, mieszkajacym w Wawie.
-Ile bulisz za mieszkanie w Wawie?
-Pln 2000.
-Chyba zwariowales? Tyle forsy. To my ci podzyrujemy kredyt, kupisz mieszkanie i zamiast placic komus bedziesz je splacac. (tutaj na twarzy brata pojawilo sie ogromne zadowolenie, z dobrej rady)
-A ja nie chce!
-Dlaczego?
-Mieszkam bo mnie stac! Nie chce byc niewolnikiem bankow przez nastepne 30 lat! A jak mnie sie znudzi wyjade do N.Y. albo
Londynu.
:D :) ;) :( :o :shock: :? 8-) :lol: :x :P :oops: :cry:

Autor:  billy [ 23 Wrz 2016 00:11 ]
Temat postu:  Re: Wynajmować czy posiadać?

MaSell napisał(a):
No bo ilu z was by z ręką na sercu powiedziało: "nie potrzebuję więcej kasy niż mam"?


Niektórzy to może by i powiedzieli. Nawet jeśli tej kasy mają naprawdę niewiele. Ale przy widocznym powszechnie nastawieniu "tylko kasa liczy się i według niej będę cię oceniał" nie zrobią tego aby nie otrzymać natychmiast łatki osoby niezaradnej życiowo, nieudacznika czy wręcz krańcowego głupka.

Autor:  Aga_podrozniczka [ 23 Wrz 2016 02:55 ]
Temat postu:  Re: Wynajmować czy posiadać?

Ja moge powiedziec, ze nie potrzebuje zarabiac wiecej niz zarabiam. Ale jak bede po raz kolejny sprzedawac swoj czas za pieniadze, to bede dazyc do tego, zeby sprzedac go jak najdrozej, w koncu to bardzo cenna rzecz.

Przed chwila podrzucilam stopem pare Amerykanow, gosc pracuje 4 miesiace w roku na sezonowej stacji kolejowej, przez pozostaly czas po prostu zyje. Wlasnie wynajeli domek (cabin) w nigdzie niedaleko Denali na Alasce i beda tam spedzac zime. Jak widac nie potrzebuja wiele do szczescia. Nie kazdy tak potrafi, ale sa ludzie, ktorzy wiele nie wymagaja by byc zadowoleni.

Autor:  oqrde [ 23 Wrz 2016 09:47 ]
Temat postu:  Re: Wynajmować czy posiadać?

boots napisał(a):
Precyzowałeś, że chodzi o mieszkanie. A to się nie nadaje do mieszkania. Stosujesz kiepską demagogię, żeby wykazać, iż mieszkanie w Łodzi można kupić za 35000 zł i twierdzisz, że to taniej niż miejsce parkingowe w Warszawie, co jest bzdurą.
Stosując Twoją metodę równie dobrze mogę stwierdzić, że miejsce parkingowe w Łodzi będzie droższe, niż willa pod Warszawą. Wszystko zależy od tego, jakie miejsce i jaka willa.
A reaguje, bo akurat szukam dla członka rodziny mieszkania w Łodzi, więc znam ceny i realia.


@boots od początku źle interpretujesz to co ja piszę, prawdopodobnie wynika to z braku empatii, rozumiem nie każdy tą cechę posiada. Ja powiem ze swojego doświadczenia, że warto słuchać ludzi i tego co mają do powiedzeni oraz a może to ważniejsze dlaczego tak mówią ?

Generalizując, są pewne grupy osób według mnie nie posiadające nawet chęci wczucia się w sytuację innych jak dla mnie sztandarowy przykład to prawnicy - piszę ze swojego doświadczenia i to moja prywatna opinia. Na pewno są prawnicy działający charytatywnie, społecznicy itd ale ja mam inne doświadczenia.

Wracając do tematu, to że szukasz mieszkania dla znajomych nie czyni Cię ekspertem rynku nieruchomości. Mój przykład miał pokazać różnice w cenach w pewnym konkretnym celu.
Oczywiście mijasz się z prawdą twierdząc, że remont tego mieszkania będzie kosztował więcej niż jego zakup. Nie wiem ile mieszkań remontowałeś i w jakim standardzie, ale skoro tak twierdzisz prawdopodobnie dysponujesz kosztorysem, chętnie go zweryfikuje.

Piszesz, że jest to "nora", nie wiem ile widziałeś w życiu lokali o niskim standardzie. Ja tylko w zeszłym roku w rejonie Wałbrzycha i aglomeracji śląskiej widziałem mieszkania (czy też nory jak ty to nazywasz) w około 80 familokach, uwierz mi na słowo to z Łodzi to nie jest nora.

Wracając do przykładu, chodziło o to by zobaczyć inne podejście do kredytu mieszkaniowego czy też zakupu mieszkania.
Można kupić małe mieszkanie i szybko spłacić.
Pierwszy przykład w woj mazowieckim 70.000 Płock, łazienka itd możesz się wprowadzić. Meble agd wszystko masz (nie sprawdzam tych ofert pierwsza z "brzegu"). Oczywiście ktoś powie, ale ja pracuję w Warszawie, dojazd kosztuje itd. Można jechać pociągiem, autobusem, samochodem na gaz wszystko jedno. Czy są niedogodności ? Tak, ale jak kogoś stać to może kupić apartament na Złotej 44.

Nawet na obrzeżach Warszawy można coś kupić np Brwinów, blisko do obwodnicy, można jeździć również pociągiem: http://www.olx.pl/oferta/mieszkanie-spr ... 854127368b

Mieszkanie kosztuje 84000 w innych cześciach naszego pięknego kraju naprawdę można kupić taniej. Oczywiście to nie apartament w śródmieściu czy nowy domek z ogródkiem na Mokotowie. Ale można, to są ogłoszenia ogólnie dostępne i bez specjalnego szukania.

I teraz ile może kosztować rata kredytu hipotecznego na powiedzmy 60-80.000 zł na 30 lat ? Uprzedzając pewne "uszczypliwości" też bym wolał mieszkać w nowym i dużym mieszkaniu w dobrej lokalizacji.

Autor:  michcioj [ 23 Wrz 2016 09:50 ]
Temat postu:  Re: Wynajmować czy posiadać?

01ERES napisał(a):
-Dlaczego?
-Mieszkam bo mnie stac! Nie chce byc niewolnikiem bankow przez nastepne 30 lat! A jak mnie sie znudzi wyjade do N.Y. albo
Londynu.
:D :) ;) :( :o :shock: :? 8-) :lol: :x :P :oops: :cry:

aha, ok do londynu rozumiem, a do N.Y. to na podstawie czego ? polskiej karty rowerowej czy kolega ma tam zielona karte ?

-- 23 Wrz 2016 09:54 --

oqrde napisał(a):
I teraz ile może kosztować rata kredytu hipotecznego na powiedzmy 60-80.000 zł na 30 lat ? Uprzedzając pewne "uszczypliwości" też bym wolał mieszkać w nowym i dużym mieszkaniu w dobrej lokalizacji.

pozyczenie 100.000 pln na 30 lat kosztuje miesiecznie okolo 450 pln.

Autor:  oqrde [ 23 Wrz 2016 10:02 ]
Temat postu:  Re: Wynajmować czy posiadać?

michcioj napisał(a):
oqrde napisał(a):
I teraz ile może kosztować rata kredytu hipotecznego na powiedzmy 60-80.000 zł na 30 lat ? Uprzedzając pewne "uszczypliwości" też bym wolał mieszkać w nowym i dużym mieszkaniu w dobrej lokalizacji.

pozyczenie 100.000 pln na 30 lat kosztuje miesiecznie okolo 450 pln.


No właśnie, a znam osoby które płacą za wynajem 1 pok mieszkania w Warszawie 1800 i 1900 zł plus czynsz, każdy ma różne priorytety. Ja bym wolał się pomęczyć z niedogodnościami spłacić powiedzmy w 2 lata (wiem zapisy w umowach o wcześniejszej spłacie itd) i dalej szukać innych rozwiązań.

Strona 14 z 18 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/