Kilka słów o niedawnym wypożyczeniu samochodu na lotnisku w Burgas.
Pośrednik: Economycarrentals.com
Wypożyczalnia: Alamo
Samochód: z grupy Ford Fiesta 5d lub podobny, w opcji paliwowej full-full, nielimitowane kilometry, bez dodatkowego ubezpieczenia. Dostaliśmy Suzuki Baleno – nówka sztuka, niecałe 2600 km przebiegu.
Cena: łącznie równowartość ok. 37 euro, w tym 2,90 euro w momencie rezerwacji na ECR + 66,38 lewa (ok. 34 euro) przy odbiorze w Alamo, czas wynajmu - 4 dni w kwietniu.
Odbiór samochodu: lądowaliśmy po północy (lot Ryanair z Modlina, przylot 00:15 i czekanie na bagaż podręczny, który zabrali nam do luku) i o tej porze czynne były w kwietniu 2 wypożyczalnie (Alamo ma wspólne stanowisko z National i Enterprise). Jeśli będziecie lądować o bardzo późnej porze, musicie się liczyć z kolejką do biura. My też musieliśmy swoje odczekać. Przy okienku sprawnie, blokada na karcie, nie proponowali ubezpieczenia, blokada na karcie ok. 2000 zł. Po załatwieniu formalności podeszliśmy na parking, gdzie czekał drugi pracownik, od którego odebraliśmy samochód. Trochę zaskoczenie, bo rezerwowałem z manualną skrzynią biegów, a przydzielili nam samochód z automatyczną. Dodatkowo zamiast pełnego baku było 3/8. O 1 w nocy nie chciało mi się jednak dyskutować, bo musieliśmy jeszcze dojechać do Sozopolu. Obejrzeliśmy z latarką nadwozie, zgłosiliśmy jedno dodatkowe uszkodzenie i w drogę.
Zwrot samochodu: szybko i bezproblemowo. Człowieka z obsługi spotkaliśmy w drodze z parkingu do biura, wróciłem więc z nim do samochodu – obejrzał, powiedział, że zwracam w lepszym stanie niż wypożyczałem
(paliwa było nieco więcej niż 3/8, a na dodatek samochód po myjni, ale o tym poniżej)Uwagi o Alamo: o ile nie mam zastrzeżeń do sprawności działania biura i do samego samochodu, to poniżej kilka kwestii, które mi się nie podobały:
- podstawienie automatu zamiast manuala – niby rzecz niewielka, ale przestawienie się na automat zawsze chwilę zajmuje, jeśli na co dzień się takim nie jeździ;
- paliwo: 3/8 baku zamiast pełnego – kolejna rzecz niby niewielka, ale wycyrklować ile dokładnie się przejedzie i ile samochód przy tym spali jest dość trudno, jeśli chcemy tylko raz odwiedzić stację benzynową – my nieco przestrzeliliśmy z szacowanym kilometrażem, na dodatek samochód spalał mniej niż średnia, którą pokazywał jak go odbieraliśmy i zwróciliśmy samochód z bakiem napełnionym bliżej połowy;
- blokada z karty zdjęta po prawie dwóch tygodniach;
- nieco zawyżona płatność w Alamo – na voucherze miałem do zapłaty 65,57 lewa a ostatecznie obciążenie przyszło na 66,38 lewa. Nie byłem w stanie sprawdzić podczas wynajmu, bo kwota została pobrana z karty dopiero po zwrocie samochodu.
Uwagi ogólne:
-
osobom, które zamierzają wybrać się na północ od Burgas, do Primorje albo jeszcze dalej, zalecam brać ubezpieczenie (czy to w wypożyczalni czy w firmie zewnętrznej). Ok. 10 km drogi przed Primorje jest obecnie w remoncie i nie ma długimi odcinkami asfaltu, a jest droga wysypana kamieniami. Miejscowi oczywiście jeżdżą jak szaleni, nie zwracają uwagi na ograniczenia prędkości, a kamyki strzelają spod kół. Nam udało się nie oberwać, ale ryzyko uszkodzenia karoserii na tym odcinku jest dość znacznie podwyższone i wygląda na to, że taka sytuacja potrwa dość długo. Dodatkowo, po 4 przejazdach po tych odcinkach bez asfaltu samochód był tak brudny, że zainwestowałem 3 lewa w myjnię. | Załączniki: |
| 9E8A4426.JPG [ 360.27 KiB | Obejrzany 9160 razy ] |
