Fly4free.pl

Taksówka do centrum to 30 zł, więc ciężko będzie im wypełnić kilka autobusów w ciągu godziny. Prawdopodobnie będą to busiki nastawione głównie na zagranicznych, budżetowych turystów.

Na szczęście jest freewolny uber?

No właśnie dziwne jest to, że powinno być łatwo. Lotnisko leży pomiędzy dwoma liniami kolejowymi. Od każdej z nich dzieli je około 3 km więc od razu był pomysł przedłużenia odnogi na lotnisko. Nawet tunel na peron pod terminalem powstał. Potem trudności mnożyły się, odnajdowano kolejne "niedasie" windowano koszty (od chyba początkowych 6 do ponad 60mln zdaje się) nie potrafiono dogadać z koleją i pomysł umarł śmiercią naturalną. Tzn. niby nie umarł. On dalej jest w planach ale tak dalekosiężnych, że nikt nie wie czy kiedykolwiek powstanie.
PS. Pomysł z tramwajem zamiast pociągu też był.

Ja słyszałem wersję, że owszem, ale lotnisko nie dla Wrocławia, tylko dla Opola własnie.
Nie narzekanie, tylko konstruktywna krytyka No powiedz, że lepszy dojazd to zły pomysł?

Bo to CPL CDPL miał być: Centralny Dolnośląski Port Lotniczy.
A Strachowice miały zostać jako tereny wojskowe (lotnisko dla vip / general aviation) albo pod zabudowę.
Ale naprawdę: mogę niedokładnie pamiętać.

@‌rw30‌ i @‌billy‌ Myślę, że to nie chodziło o kasę, tylko o piętrzenie trudności właśnie. Wiem, że komunikacja we Wro bardzo kuleje, ale patrząc na brak inicjatyw na potrzebną linię "Kolcewaja" i o problemach z torami na lotnisko, czuje że to chodzi o jakiś brak porozumienia z PKL (czy jakimś innym tworem).
@‌silvershark‌ Wydaje mi się, że taksa to tak bardziej 50 zł do centrum.

ale po co pociąg? żeby woził powietrze? niech najpierw zwiększa przepustowość estakady grabiszyńskiej, bo to są inwestycje na wczoraj

Porozumienie z koleją we Wrocławiu to never ending story. Pomysłów było multum, łącznie z tramwajami poruszającymi się częściowo po torach kolejowych, mocnym włączeniem kolei w transport miejski (jest duża sieć torów), uruchomieniem Dworca Świebockiego dla ruchu lokalnego itd. itp. i wszystko spełzło na niczym.
Z lotniskiem było podobnie. Jak budowali to wymyślili sobie, żeby było elegancko, szybko, po europejsku więc zaplanowali podziemny peron. Trzy kilometry do torów, puste pole pomiędzy, zakładając puszczenie łukiem wyszło im 5km bocznicy. Miało kosztować grosze. Jak zaczęły się rozmowy o budowie linii z kolejami to zaczęło się: no panie niby płasko, niby blisko ale grunt coś nie taki drożej będzie. Tak ze 100 milionów dajcie. No niech będzie 70.

Obecnie tylko 12, ale to szczegół

A tak na serio to lotnisko bardzo spoko. Nie jest duże, nowoczesne, praktyczne. Na pewno WRO zmieniło się na duży plus na przestrzeni ostatnich kilku lat.
Na mój pierwszy lot w życiu się spóźniłem, bo komunikacja miejska, aż tak bardzo kulała.
A podczas remontu dróg na Nowym Dworze zdarzyło mi się jechać autobusem z dworca na lotnisko 2h 30 min
Ale teraz jest już lepiej

_________________

Możesz mi uwierzyć - naprawdę nie chcę żeby woził powietrze. To może być SKM/ tramwaj, połączony linią z istniejącymi torami, dostosowany do lotów, etc. Ale problem jak napisał @billy leży zupełnie gdzie indziej.

-- 23 Mar 2017 23:26 --


Bardzo mi się podoba obsługa 'nowego' lotniska. Mój jedyny lot jakim nie poleciałem z nieswojej winy, będąc już na lotnisku, to właśnie na starym WRO (chociaż... było to dosyć zabawne i teges ) Przykro, że utknąłeś na ND, to taka czarna dziura w sumie, ale Robert Gomera kiedyś mieszkał koło Strzegomskiej. W latach 2000-ęcznych to była gratka Ciekawym, w sumie. Mają puścić tramwaj na Nowy Dwór. Czyżby zapowiedz czegoś dalej?

Dokładnie. Pisałam swego czasu do MPK proponując takie rozwiązanie, ale mnie olali. Żadnej odpowiedzi do dzisiaj. Tak że pod względem komunikacji publicznej doejżdżającej na lotnisko kulejemy...

Z taką częstotliwością byłyby to pieniądze wyrzucone w błoto - średni czas oczekiwania na 106 to 10 minut, na aerobus wychodziłoby 30 min. Kto będzie czekał 20 minut dłużej i płacił pewnie dwa-trzy razy więcej, żeby zaoszczędzić 10 minut na czasie przejazdu (czyli w ostatecznym rozrachunku stracić 10 minut i pieniądze)

Wydaje mi się, że model hiszpański dobrze się sprawdza:
a) szybki, bezpośredni aerobus kursujący do ścisłego centrum z dużą częstotliwością (np. w BCN T1 5 min) za cenę premium
b) standardowe autobusy komunikacji miejskiej, kursujące z wyraźnie niższą częstotliwością i zapewniające dojazd tylko do stacji metra / węzła przesiadkowego - dojazd do centrum wymaga przesiadki

Ale u nas analogiczny model byłby nie do wdrożenia z kilku względów - bezpośrednie połączenie z centrum już jest, ruch pasażerski zdecydowanie nie jest tak duży, żeby uzasadniał kursowanie aerobusa np. co 10 minut, skłonność Polaków do wydawania większej kwoty za niewiele lepszą usługę - niska, a odległość do centrum jest na tyle mała, że dla pasażerów którzy cenią swój czas i wygodę taksówka/uber byłaby niewiele droższa (przy 2 osobach), a z pewnością wygodniejsza, gdyż dowiezie ich do miejsca docelowego.


I jeszcze inna strona medalu - Krakowie po otworzeniu połączenia kolejowego (9 zł, co 30 minut) obcięto częstotliwość kursowania autobusu do centrum (bilet: 4 zł albo 5 zł z przesiadkami w ciągu 60 minut) z 20 do 60 minut (a dwa razy w ciągu dnia - nawet do 120) - a zatem wprowadzenie połączenia premium spowodowało znaczne pogorszenie oferty ekonomicznej.

Biorąc pod uwagę obecny stopień zakorkowania miasta to utworzenie „szybkiego komercyjnego połączenia z centrum na lotnisko w stylu shuttle bus” jest mrzonką.
Fakt że będzie miał mniej przystanków nie spowoduje że będzie jechał szybciej. Bo przecież w korku wszyscy stoją z tą samą prędkością...

hahaha, genialny wątek. Temat dotyczyl tego ze wroclawskie lotnisko jest tak fajne ze zostalo wybrane jako najlepsze w kraju a wszyscy zaczeli dyskutowac nad beznadziejnoscia komunikacji we Wroclawiu. Eh...

_________________
//Bartek

@‌xyrxis‌ Nie, wszyscy generalnie potwierdzają, że jest to bardzo fajne lotnisko, ale faktem jest, że przydałaby się lepsza/szybsza komunikacja z miastem. Skomunikowanie z okolicami stadionu jest bardzo słabe i warto na to zwracać uwagę, np. władz miasta Czyli co zrobić, żeby było jeszcze lepiej

_________________

Jechałem kilkukrotnie, RybaTaxi to 30 zł do centrum. Oczywiście, jeśli weźmiesz lotniskową, to i 100 zł może wyjść, ale za 30 zł też bez problemu można, wystarczy zamówić przez aplikację (poleca) lub telefon.

Jestem właśnie na lotnisku w Gdańsku i nie widzę żadnych gniazdek schowanych w podłodze, no chyba że musiałbym w którymś miejscu odgiąć wykładzinę, co not wydaje mi się zupełnie zwyczajnym rozwiązaniem. Nawet jeśli jest gdzieś tam prąd, to nie wyobrażam sobie ludzi z laptopami w garniturach biegających na kuckach i sprawdzających gdzie wykładzina da się odchylić, a gdzie nie.

Gniazdka powinny być przy siedzeniach, bez żadnego kombinowania, jak to jest we Wrocławiu, wzorowym pod tym względem.

właśnie. I ogólnie wydaje mi się ze staramy się wymyślić rozwiązanie, które zadowoli wszystkich, a tak się jednak nie da. To jednak jakieś 2mln / rok lotnisko.
I o ile pomysł kolei mi się podoba, bo wiadomo że to wygoda i w ogóle, o tyle rozumiem że koszty są olbrzymie i nie wiadomo czy "gra jest warta świeczki".





dziękujemy za ten miły komplement i jednocześnie przepraszamy, że przy okazji przyznania lotnisku nagrody nie popełniliśmy wyłącznie 100 wpisów "aaale spoko!" "super, gratsy!!!!", lecz postanowiliśmy dyskutować na temat jakże odległy jakim jest transport na to właśnie lotnisko.

_________________
"lepiej nie jechać i nie żałować niż jechać i żałować" - Tony Halik

Dojazd autobusem za 3 zł, spod Dworca PKP pod samo lotnisko, nazywasz fatalnym?!?
Ostatnio wracałem z Bolonii. Autobusem w BLQ dojechałem do przystanku Birra (bo bliżej się nie da), a potem z walizką drałowałem 20 min. na lotnisko, błądząc przy tym po jakimś parkingu, bo innego przejścia nie znalazłem. Powrót do Wrocławia i dojazd na dworzec był miłą odmianą.

Nazywam. Dworzec PKP - lotnisko to 12 km. Autobusem 106 jedzie się około godziny. Czasowo wychodzi tyle ile jadę z Centralnego do Modlina. Większość przystanków jest na żądanie, autobus jedzie przez osiedla mieszkaniowe, po drodze są przejazdy kolejowe (jak utkniesz na przejeździe w korku to masz problem). W związku z tym musisz wziąć duży zapas czasu, żeby zdążyć. Proponuje też pojechać z lotniska na Stadion Miejski... Jest jeszcze bliżej niż na dworzec, jedzie się jeszcze dłużej. O próbie dostania się komunikacją publiczną w inne miejsca we Wrocławiu, czy nie daj Boże, poza Wrocław, nie ma nawet sensu rozmawiać. Co z tego, że to 3 zł (i to tylko wtedy kiedy kupuje się bilet na 1 podróż - czasowe odpadają)? Podróżuje na trasie Wrocław-Warszawa dobrych kilka razy w miesiącu. Po tym jak przyśpieszyli PB (często jedzie 4 godziny) i Intercity, to samolot wcale nie wypada tak super. Oczywiście jak się leci gdzieś dalej, powiedzmy raz na miesiąc czy raz na kilka miesięcy, to nie ma to aż takiego znaczenia. Ale przy częstych odwiedzinach lotniska WRO, komunikacja miejska daje się we znaki.